Przy okazji prezentacji na naszym portalu opracowania „Zegary Pana Tadeusza”, przypomniałem sobie jedno wydarzenie powiązane z zegarami z tejże epopei narodowej, a dokładnie z jej ekranizacji – filmu „Pan Tadeusz” w reżyserii Andrzeja Wajdy nakręconej w roku 1999.
W Muzeum Narodowym w Warszawie w dniach 15 listopada 2001 - 6 stycznia 2002 odbywała się wystawa „Ten zegar stary…”, która poświęcona była zegarom w meblowych obudowach. Jaj autorem był Stefan Mieleszkiewicz – kierownik Działu Mebli tegoż muzeum i znany w kręgach muzealników miłośnik zegarów.
Tuż przed otwarciem wystawy, na przedpremierowy pokaz eksponatów został zaproszony między innymi nieżyjący już Franciszek Starowieyski. Pamiętam, jak w trakcie podziwiania któregoś ze zgromadzonych na wystawie antyków, ten ekscentryczny artysta wygłosił taką sentencję: "nie daruję Wajdzie tego, że w ekranizacji Pana Tadeusza pokazany zegar co „Dąbrowskiego wygrywał Mazurek", na pewno nie mógł tego robić, bo nie miał opcji kuranta".
Niestety w trakcie oglądania filmu na małym ekranie, nie jestem w stanie poznać tej własności widocznego tylko przez moment zegara, a nigdy nie spotkałem się z pokazującym zegar zdjęciem-klatką filmu.
Warto, by filmowi reżyserzy, w swojej pracy także na takie rzeczy zwracali baczną uwagę.
Władysław Meller