Testujemy: G-SHOCK GA-B2100 Octagon „CasiOak”

Zegarki kwarcowe, czy to analogowe czy też z wyświetlaczami ciekłokrystalicznymi, pojawiają się na portalu Zegarki i Pasja zdecydowanie w mniejszej liczbie niż zegarki mechaniczne. Wśród prezentowanych co jakiś czas nowości prawdopodobnie najczęściej goszczą te z logo G-SHOCK. Marka ta, należąca do japońskiego producenta zegarków (i nie tylko) - firmy Casio, oferuje wyłączne kwarcowe czasomierze, których cechą charakterystyczną jest podwyższona, i to zdecydowanie, wytrzymałość. Zegarek jaki trafił do naszej redakcji w celu przetestowania i zrecenzowania ma jeszcze jedną cechę - to G-SHOCK z najcieńszą kopertą w dotychczasowej historii marki, który po raz kolejny doczekał się nowej odsłony.

Model ten kształtem obudowy przywodzi na myśl kultowy już projekt koperty Geralda Genty, najbardziej znany jako zegarek topowej marki Audemars Piguet, model Royal Oak. Trzeba przyznać, że między innymi dlatego ten model zegarka G-Shock zaskarbił sobie serca fanów marki na całym świecie, i jest przez nich określany jako „CasiOak”. Cechami, które zdecydowały o popularności tego czasomierza, były zapewne takie elementy jak właśnie kształt koperty -wynikający z inspiracji kultowym projektem, rozmiar i niewielka waga zegarka, oraz zaimplementowane najważniejsze funkcjonalności.

Funkcje dodatkowe podnoszą poziom uniwersalności

Pierwszy zegarek „G” z serii Octagon, czyli z ośmiokątną lunetą, to model G-SHOCK GA-2100. Początkowo miał on trzy wersje kolorystyczne, ale rosnąca popularność spowodowała, że szybko pojawiały się kolejne warianty. Szczególnie ciekawy wydaje się ten, który ma oznaczenie GA-2100. To zegarek ze stalową nakładką na kopertę. Stal to wytrzymałość, ale i pod względem wizualnym oznacza to zmianę, bo sportowy zegarek zyskał nieco inny wizerunek, stał się postrzegany jako nieco bardziej casualowy. Wspomniane wcześniej funkcje mocno podnoszą jego uniwersalność. Wszystkie modele łączą te same funkcje, takie jak alarmy, stoper, timer i czas światowy, oraz bardzo efektywne i efektowne podświetlenie LED.

Zegarek, który dziś szerzej prezentujemy i recenzujemy, a pisząc te słowa patrzę właśnie na niego na moim nadgarstku, to G-SHOCK GA-B2100 Octagon „CasiOak”.





To najnowsza odsłona tego modelu „G”, która jest wyposażona w jedną ze sztandarowych i bardzo przydatnych funkcji jaką jest Tough Solar, czyli zasilanie zegarka dzięki energii elektrycznej gromadzonej w akumulatorze a pozyskiwanej ze światła, tak słonecznego jak i sztucznego. Pod szkłem, a w zasadzie pod tarczą, znajduje się mikro panel fotowoltaiczny zasilający wbudowany akumulator. Sam posiadam inny model G-SHOCKa z tym systemem zasilania. To nie jest zegarek, który noszę często, a mimo to od wielu lat, chyba już ośmiu, stan naładowania akumulatora jest pełny, a zegarek funkcjonuje bez zarzutu. Wpływ na to ma inna funkcja - Power Save, która występuje oczywiście też w recenzowanym zegarku.

Kolejna funkcja dodatkowa nowej wersji „CasiOak” to Bluetooth.

Zegarek ten nie jest smartwatchem i połączenie z telefonem, bo do tego ma służyć ten system komunikacji, ma inny cel. Jest nim głównie kalibracja czasu, oraz dostęp do ustawień zegarka w wygodny sposób z poziomu smartfona. Telefon ma czas stale korygowany dzięki połączeniu z siecią, a zegarek dzięki temu pokazuje po synchronizacji czas niemal tak dokładnie jak model z radiową korektą czasu polegającą na synchronizacji z zegarami atomowymi. Zastosowanie funkcji Bluetooth w modelu G-SHOCK GA-B2100 może rodzić obawy związane z gospodarowaniem energią, ale spokojnie, zastosowano bardzo energooszczędny system, który istotnie nie wpłynie na zużycie energii zgromadzonej w akumulatorze.

Aplikacja Casio Watches

Zegarki japońskiej marki, które mają tę funkcję i mogą być połączone ze smartfonem, korzystają z aplikacji G-Shock Connected. Te, które dotychczas testowaliśmy tak właśnie miały. Niestety, naszego zegarka nie ma na liście obsługiwanych przez tę aplikację, którą mam od dawna zainstalowaną. Do połączenia z tym zegarkiem potrzebujemy, jak się okazało, innej aplikacji, darmowej oczywiście - Casio Watches.

Z nią nasz G-SHOCK GA-B2100 będzie bez problemu współpracować.

Nie znałem tej aplikacji, ale na stronach producenta dowiedziałem się, że zapewnia ona dostęp do 300 lokalizacji na świecie dla funkcji czasu światowego, oraz pozwala na obsługę ustawień i funkcji zegarka. Ponadto możemy ustawić do 5 przypomnień, oraz skorzystać z ciekawej i podobno lubianej przez użytkowników funkcji Time & Place Log polegająca na tym, że użycie opcji kalibracji czasu dodatkowo skutkuje zapisaniem aktualnego czasu, daty i pozycji użytkownika w mapie aplikacji na smartfonie.

Aplikacje pobrałem i zainstalowałem. Jest dostępna tak na telefony Apple jak i urządzenia z systemem Android. Konfiguracja i połączenie są proste, wręcz intuicyjne.

Sparowałem telefon z zegarkiem.

Rzeczywiście, otrzymujemy dostęp do ustawień, synchronizacji i lokalizacji w jakiej synchronizacja naszego zegarka nastąpiła. Wszystko działa sprawnie, obsługa jest łatwa, płynna i bezproblemowa. Po włączeniu aplikacji musimy tylko uruchomić moduł Bluetooth w zegarku. Robimy to za pomocą przycisku wyboru funkcji, tego dolnego po lewej stronie, przytrzymując go aż wskazówka na małej tarczy wskaże literki oznaczającej Bluetooth a na ekranie wyświetli się skrót con, od „connected” oczywiście.





Zegarek G-SHOCK GA-B2100 Octagon poza tym oferuje również pomiar odcinków czasu za pomocą 24-godzinnego stopera z dokładnością do 1/100 sekundy. Do dyspozycji mamy też aż 5 alarmów. Możemy także ustawić sygnał informujący o wybiciu pełnej godziny. Do tego kalendarz jest zaprogramowany do końca naszego stulecia. Zegarek jest, jak wspominałem, wyposażony także w timer odliczający czas przez godzinę, czas światowy dla 38 stref czasowych i 38 miast na świecie. Podświetlenie odbywa się z mocnej diody umieszczonej na godzinie 4:30 i drugiej, podświetlającej ekran LCD od spodu.

Czas główny wskazują centralne wskazówki, co czyni zegarek cyfrowo-analogowym, jeśli chodzi o wskazania.  Godzinowa i minutowa, o prostym kształcie z ostrymi zakończeniami, są wyraziste i bardzo szerokie. Wskazówki mają wypełnienie masą luminescencyjną, co pozwala odczytać czas bez używania podświetlenia. Podświetlenie można ustawić na okres 1,5 sekundy oraz na 3 sekundy. Korzystanie z przycisków może być bezgłośne lub potwierdzane sygnałem.

Skoro poznaliśmy funkcje zegarka, to teraz czas na jego wygląd.

Ewolucja kultowej kostki G-SHOCK

Jak pisałem na wstępie recenzji, motywem przewodnim zegarków z serii G-SHOCK GA-B2100 Octagon „CasiOak” jest projekt Geralda Genty, ucieleśniony w wielu wersjach kultowej linii Royal Oak Audemars Piguet. Japońska firma także przyznaje, że to swego rodzaju ewolucja kultowej kostki „G”, która jest wpisana w obrys obudowy naszego bohatera.

Koperta testowanego zegarka, jak to w G-SHOCKach, to konstrukcja zapewniająca ponadprzeciętną wytrzymałość. Mamy więc korpus wykonany z żywic wzmocnionych włóknem węglowym, w który wpasowany jest mechanizm zegarka.

Całość otacza jakby nakładka, która jest tym elementem, który nadaje wygląd. To czarne tworzywo sztuczne, jakie miłośnicy marki doskonale znają. Czarne w zegarku, który trafił do nas, ale jest jeszcze wersja czarna bez żadnych akcentów, zielona, niebieska i żółta.

Nasz zegarek ma czerwony pasek na wskazówce na małej tarczy, niebieski napis Bluetooth i żółty Tough Solar. Drugi czarny model ma szare napisy i niektóre detale. Ton nadaje oczywiście ośmiokątna luneta. To wytłoczenia będące elementem całej nakładki koperty. Boki są ukształtowane tak, że mamy w każdym rogu charakterystyczne dla klasycznych G-Shocków nacięcia za którymi po wewnętrznej stronie są umieszczone metalowe, okrągłe przyciski do obsługi funkcji. Prawy górny uruchamia podświetlenie, prawy dolny to start i zatrzymanie funkcji, a po lewej dolny to wybór funkcji. Górny po lewej służy do ustawiania wskazań.

Pasek jest czarny, wykonany z odpowiednio elastycznego tworzywa. Jego wygląd to też znana nie tylko miłośnikom marki „G” klasyka. Udogodnieniem jest możliwość jego wymiany, czyli zakładania i zdejmowania go, bez użycia narzędzi dzięki małej dźwigience. Zapięcie paska to typowa klamra z pinem. Zapewne trwała i praktyczna, ale w moim odczuciu troszkę nieciekawa, i sprawiająca wrażenie delikatnej.







Gdy odwrócimy zegarek widzimy wytłaczany i szczotkowany dekiel przykręcany do koperty za pomocą czterech śrubek. Wygrawerowano na nim wiele informacji o tym modelu, a centralnie tę, którą uznano, że warto się pochwalić szczególnie, czyli o wzmocnionym włóknem węglowym rdzeniu obudowy. Wizerunek tego „G” ma odzwierciedlić tzw. retro look, co w zegarku tak ultra sportowym nie jest łatwe, ale chyba w jakiejś mierze się udało.

Połączenie klasyki z nowoczesnością

A tarcza nowego G-SHOCK GA-B2100 Octagon?

To także połączenie klasyki z nowoczesnością.

Zatopione częściowo w pierścieniu oddzielającym szkło od tarczy indeksy są nakładane, szare i wykonane z tworzywa, choć bardzo precyzyjnie trzeba przyznać. Sama tarcza zaczyna się krawędzią o matowej powierzchni. Dalej jest nałożony transparentny dysk ze szlifem słonecznym - jest mocno „przydymiony’, a pod nim znajduje się ogniwo fotowoltaiczne.

Wskazówki są - jak już pisałem - wyraziste. Godzinowa jest na całej długości bardzo szeroka, a minutowa mocno rozszerza się na przeciwwadze. Mają one czarną i jak wspominałem szarą masę.  Na godzinie 9. widoczna jest mała tarcza. Wydzielono ją okrężnym giloszowaniem. Wskazówka na niej jest futurystyczna, szeroka o kształcie zbliżonym do trójkąta. Na pół dzieli ją czerwona, szeroka linia. Po prawej stronie małej tarczy jest jakby nieco uniesiony kołnierz z powierzchnią, która ma także giloszowanie, na której z kolei umieszczono oznaczenia dla wskazówki, dotyczące wybranych funkcji i poziomu naładowania akumulatora.

W ćwiartce tarczy między godzinami 3. a 6. umieszczono pięciokątne okienko z wyświetlaczem LCD, na którym wyświetlane są wszelkie dodatkowe funkcje zegarka.





Dokładnie pomiędzy godziną 4. a 5. jest okienko, wspomniane wcześniej, w którym widać prostokątną diodę LED emitującą mocne, zimne, białe światło powalające odczytać także wskazania na analogowej części tarczy.

G-SHOCK GA-B2100 Octagon „CasiOak” – podsumowanie, ocena i cena

Wymiary testowanego zegarka to 45,4 mm, 48,5 mm wysokości od ucha do ucha i  bardzo niewiele, jak na G-SHOCKA, bo 11,9 mm grubości. Waga to jedynie 52 gramy.





Tarczę chroni mineralne, płaskie szkło. Zegarek jest wodoszczelny do 200 metrów.

G-SHOCK GA-B2100 Octagon „CasiOak”, jak z resztą każdy zegarek tej japońskiej marki, jest pewnym towarzyszem w najtrudniejszych nawet warunkach użytkowania. Natomiast mieszana kombinacja wskazań, ciekawy kształt koperty i jej bardzo nieprzesadzone wymiary, oraz praktyczne funkcje czynią go w mojej opinii także atrakcyjnym kompanem na co dzień. A jego dodatkowym, ważnym atutem jest cena, która wynosi między 799 - 850 złotych w zależności od wersji.

Zapraszamy do zobaczenia także video recenzji tego modelu tu: video recenzja G-SHOCK GA-B2100 Octagon „CasiOak”

Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące marki G-SHOCK znajdują się w portalu na indywidualnej podstronie marki tu: zegarki G-SHOCK.

Adrian Szewczyk