Sceptycyzm jest cechą właściwą gatunkowi ludzkiemu. Podobnie jak pragmatyczne podejście do życia, otaczających nas przedmiotów czy spraw, które trzeba załatwić. Na szczęście drugą stroną człowieczej natury jest posiadanie marzeń, pragnienie ich realizacji, nawet jeśli wydaje się to pozornie niemożliwe. Krajem, który doskonale reprezentuje realizm i marzycielstwo w jednym są Stany Zjednoczone.
Miejsce, gdzie obok sloganów takich jak: od pucybuta do milionera, work hard play hard, niezmiennie trwa ten najsłynniejszy na całym świecie – american dream.
Ameryka od lat była miejscem, gdzie powstawały i przyjmowały się rozwiązania, które gdziekolwiek indziej były uważane za, delikatnie mówiąc, niekonwencjonalne. Gdzie najśmielsze i najbardziej zwariowane projekty miały szansę powodzenia. Doskonale pokazuje to świat motoryzacji Nowego Kontynentu.
Dla przeciętnego Europejczyka szalony, przesadny, kojarzący się z marnotrawstwem (głównie w kwestii spalania). A tak naprawdę monumentalny i pełen pasji, której owocem są światowe legendy takie jak Shelby Cobra Daytona Coupe.
Narodziny najbardziej charakterystycznego samochodu w historii amerykańskich sportów motorowych nie obyły się bez komplikacji. Zespół Carolla Shelby’ego opracował i doprowadził do kompletnego złożenia samochodu w zaledwie 90 (!) dni od sporządzenia pierwszego szkicu. Ogromna determinacja i zaangażowanie sprawiły, że mimo szalenie krótkiego terminu prac auto było perfekcyjnie dopracowane, co potwierdziły testy na torze Riverside. Nie była konieczna ani jedna modyfikacja by Shelby Cobra Daytona mogła rozpocząć rywalizację.
Wspaniałe osiągi, stabilne prowadzenie i kunszt kierowców (w tej roli Dan Gurney i Bob Bondurant) sprawiły, że posypały się zwycięstwa – Le Mans, Sebring, Nürburgring, Reims. Ameryka miała wreszcie swój pierwszy pojazd GT światowej klasy. Kariera na torze nie trwała długo, ale Daytona stała się ikoną motoryzacji.
Nie tylko ze względu na limitację 6 sztuk, ale przede wszystkim z powodu idealnych parametrów aerodynamicznych, które do dziś stanowią wytyczne w produkcji aut osobowych. Być może to właśnie sprawa aerodynamiki jest najbardziej interesującą kartą w historii modelu Daytona. Cały sukces w tej dziedzinie tkwi w tajemnicy sposobu zaprojektowania tyłu auta, który opadał gwałtownie bez zwężającego się końca.
Główny inżynier w zespole Shelby’ego, Peter Brock, ujawnił, że udało mu się dotrzeć do dokumentów niemieckich inżynierów z okresu II wojny światowej. Okazało się, że koncepcja fishtail była tam obecna, a stosowanie tuneli aerodynamicznych i zaawansowana wiedza na ten temat była powszechnie znana.
Cała powyższa historia toczyła się w połowie lat 60. XX wieku, a jej wspaniałą kontynuację możemy śledzić teraz, po upływie pół wieku.
Legenda Shelby Cobra Daytona została wskrzeszona w 2015 roku w nowej odsłonie.
Wiadomość o tyle wspaniała, że kolejnym ważnym wątkiem tej pięknej opowieści jest nowe dzieło manufaktury Baume&Mercier - Clifton Club Shelby® Cobra Limited Edition.
Clifton Club to ekskluzywna linia zegarków hołdujących najlepszym tradycjom sportu.
Jest przeznaczona dla mężczyzn prowadzących bardzo aktywny i typowo wielkomiejski styl życia, którzy potrzebują zegarka sprawdzającego się zarówno podczas partyjki golfa czy meczu w squasha, jak i na biznesowym spotkaniu. Tym samym oczekują nie tylko perfekcyjnego wykonania, ale i funkcjonalności, przejawiającej się w odporności na wstrząsy czy rezerwie chodu.
Wspomniany model Clifton Klub Shelby® Cobra Limited Edition to rozszerzenie oferty o model wyposażony w komplikację konstrukcji mechanizmu w postaci chronografu Pinnacle stworzony w ścisłej współpracy z Peterem Brockiem.
Czy limitacja do 196 sztuk i bazowanie na legendzie to recepta na sukces?
Ideą ojców projektu (Peter Brock oraz Alexander Perraldi) było przeniesienie czystej surowej formy Shelby Cobra Daytona Coupe na jego nowe wcielenie w postaci zegarka. Możesz być konserwatywny albo starać się być wyjątkowym – to naczelna zasada jaką się kierowali.
Stworzyć prawdziwy chronograf, inny od wszystkich.
Wyjątkowość polega przede wszystkim na przemycaniu historii Daytony w detalach prezentowanego czasomierza. Pierwszym takim smaczkiem jest liczba 196.
Po pierwsze – to ilość sztuk w limitacji.
Po drugie – tachymetr jest wyskalowany do maksymalnej, podświetlanej wartości ‘196’.
Po trzecie i najważniejsze – to najwyższa prędkość (liczona w milach na godzinę) jaką osiągnęła Daytona w wyścigu Le Mans w 1964 roku.
Dla funkcji stopera zastosowano rozwiązanie flyback, które zostało obszernie opisane tutaj.
Jednostką napędową, czyli „motorem” naręcznej Daytony jest mechanizm z automatycznym naciągiem LaJoux-Perret 8147-2 bazujący na kalibrze ETA 7750 i stosowany w chronografach Baume&Mercier z serii Capeland.
Wyposażony w 27 kamieni łożyskujących zapewnia 42 godzinną rezerwę chodu i pracuje z częstotliwością oscylacji balansu wynoszącą 28 800 wahnięć na godzinę.
Mierzący 30 milimetrów średnicy mechanizm mieści się bez problemu w kopercie o średnicy 44 milimetrów. Model Clifton Club Shelby® Cobra Limited Edition wyposażono w kopertę wykonaną ze stali i tytanu z satynowym wykończeniem, co pozwoliło uzyskać wysoką trwałość przy zmniejszeniu masy.
Kolejnym nawiązaniem do motoryzacyjnego protoplasty jest kolorystyka tarczy.
Zestawienie srebrnego i niebieskiego to odwzorowanie malowania ogona Daytony, dzięki któremu zyskiwała fenomenalne osiągi na torze. Postawiono na proste arabskie indeksy. Klasyczne wskazówki godzinowe i minutowe są pokryte lumą od Superluminova. Niezwykła za to jest wskazówka chronografu. Cieniutką czerwoną linię wieńczy logo Cobry, zaprojektowane nie inaczej jak przez Petera Brocka. To nie koniec motoryzacyjnych nawiązań.
Przyciski do obsługi stopera były wzorowane na… pedałach gazu i hamulca, a przeszklony dekiel i widok pracującego mechanizmu ma budzić skojarzenia z silnikiem.
Trudno byłoby sobie wyobrazić ten zegarek na pasku innym niż z karbonowym motywem. Do wyboru dwie wersje – niebiesko-czarna z czarnym przeszyciem oraz niebieska z czerwonym lamowaniem.
Decydując się na zakup The Clifton Club Shelby® Cobra CSX2299 dostajemy jeszcze coś, a w zasadzie wisienkę na torcie – model Shelby Cobra Daytona Coupe w skali 1:43 oraz pięknie wydaną historię tego modelu.
Czy ten zegarek ma szansę stać się taką gratką dla kolekcjonerów jak Daytona Coupe, która powstała w 6 egzemplarzach i osiąga ceny na pułapie 7 milionów dolarów?
To bardzo świetlana perspektywa, ale jednak mało realna.
Tak czy inaczej jest wspaniałym hołdem oddanym zjawiskowemu pojazdowi.
Przy tym stanowi osiągalne marzenie – ceny oscylują wokół 8 000 dolarów.
Autorka: Marzena Kondera
11:03 15.02.2017Zegarki
Baume & Mercier – Clifton Club Shelby© Cobra Limited Edition
Powrót do kategorii

REKLAMA

QUIZ zegarkowy - Matura z wiedzy o zegarkach 2
Sprawdź swoją wiedzę o zegarkach i zegarmistrzostwie! QUIZ zegarkowy – Matura z wiedzy o zegarkach 2 Dla każdego miłośnika zegarmistrzostwa, oraz wszystkich fanów zegarkó ...

Zegarki antykwaryczne w gablotach sklepów jubilerskich. Omega
Oglądając witryny sklepów jubilerskich, tylko czasami i tylko na prezenterach niektórych zegarkowych firm, obok najnowszej kolekcji czasomierzy, możemy oglądać wyjątkowe, ...

Zegarmistrz nadal… nowoczesny?
O dwóch edycjach podręcznika Hansa Jendritzkiego „Der moderne Uhrmacher” („Nowoczesny zegarmistrz”), z których drugie wydanie jest datowane na rok… 2014! Po raz pierwszy ...

Grupa Richemont wyniki 2021 - mniejsza sprzedaż, większy zysk netto
Grupa Richemont to jeden z największych na świecie producentów luksusowych zegarków. W roku obrachunkowym 2021, pomimo kryzysu wywołanego koronawirusem, grupa zwiększyła ...

Nowe zegarki Citizen L – efekt zrównoważonego podejścia do zegarmistrzostwa
Firma Citizen coraz wyraźniej stawia na minimalizację niekorzystnego wpływu procesu produkcji na środowisko naturalne. Zegarki tej japońskiej marki są z każdym kolejnym r ...

Kaniewski Design dla Xicorr Watches: samochód w zegarku, czyli model FSO M20
Zacznijmy od jakże adekwatnego cytatu z Kerrelyn Sparks („Jak poślubić wampira milionera”): -Wygląda na zwykły zegarek, sir, ale nie będziemy mieć pewności, póki go nie o ...

Magazyn Zegarki i Pasja NR 16 – już dostępny! Lipiec – Wrzesień 2021
Magazyn Zegarki i Pasja NR 16 - pobierz We wstępie do poprzedniego, 15-go wydania magazynu Zegarki i Pasja przypadającego na 2. kwartał tego roku pisaliśmy, iż ambitnym c ...

Recenzja: Certina DS-2 Powermatic 80
Certina to szwajcarska marka z wieloletnimi tradycjami. Początki jej działalności sięgają 1888 roku, kiedy to bracia Adolf i Alfred Kurth założyli przedsiębiorstwo Kurth ...

Bulova Computron D-Cave. Zegarek przyszłości i cyfrowego świata
Kiedy w latach 70. i 80. XX wieku popularność zegarków elektronicznych i kwarcowych zaczęła rosnąć, marka Bulova odpowiedziała na to rosnące zapotrzebowanie oferując lini ...

Nowość 2022: Certina DS Chronograph Automatic 1968
Po bardzo udanej premierze modelu DS-2 Powermatic 80, który dumnie zdobi okładkę ostatniego wydania naszego magazynu Zegarki i Pasja NR 18, marka Certina postanowiła “wsk ...

2021 - Monokrystaliczny oscylator 40 Hz
Marka Frederique Constant wprowadza do konstrukcji mechanizmu oscylator wykonany z monokryształu krzemu. Element ten drga z częstotliwością 40 Hz (288 000 wahnięć na godz ...

Czas w motoryzacyjnym świecie przyszłości. QLOCKTWO dla BMW iX
Dopóki słynna „nerka” BMW nie przybrała rozmiarów wrót przeciętnej stodoły, ta samochodowa marka była moją ulubioną. Przetrwałem nawet Chrisa Bangle. Dziś po prostu cenię ...