Zegarki sygnowane napisem „Grand Seiko” na tarczach od lat budzą sporo emocji. Mam wrażenie, że niedawna zmiana, czyli oficjalne wydzielenie Grand Seiko jako osobnej marki z grupy Seiko, te emocje dodatkowo podniosła. Seiko jest japońską firmą zegarmistrzowską przez wielu kojarzoną z zegarkami bardzo dobrej jakości, oferowanymi w przystępnej cenie. Takie przekonanie może budzić pewien dysonans z relatywnie wysokimi cenami zegarków marki Grand Seiko. Jednakże dzięki stale rosnącej rzeszy miłośników japońskiego zegarmistrzostwa, którzy doceniają, a nawet propagują wiedzę na temat Grand Seiko, a także dzięki skutecznym działaniom komunikacyjnym samej firmy, coraz szersze grono zegarkomaniaków wie, co stoi za tym poziomem cenowym.
Chodzi o bardzo wysoką jakość wykonania każdego zegarka Grand Seiko, która jest potwierdzona pieczołowitością wykończenia koperty, wyjątkowo misternie wykonanymi tarczami i fantastycznymi mechanizmami. Poziom wykonania takich elementów jak choćby indeksy tarczy i wskazówki jest w mojej ocenie niedościgniony nawet dla postrzeganych jako luksusowe marek zegarmistrzowskich. Wskazywana przez niektóre osoby zachowawczość stylistyki, często charakterystyczna dla produktów wykonywanych w Japonii, jest dla odmiany dla wielu osób wręcz bardzo dużym atutem.
Grand Seiko oferuje rozpoznawalny styl, a ci, którzy wybierają zegarki tej marki, raczej nie są zwolennikami rewolucyjnych zegarkowych wzorów. Do tego wiadomo, że najbardziej prestiżowi producenci zwykle operują w zakresie utartych, czasami swoich własnych wzorców. Oni raczej stawiają na ewolucję niż na drastyczne zmiany w swojej ofercie. W mojej opinii Grand Seiko produkuje zegarki, których cena w stosunku do poziomu zegarmistrzowskiego kunsztu i jakości wykonania jest trudna do pobicia przez konkurencję.
Oceniając ogólnie, marka Grand Seiko słynie z kilku wyróżniających ją cech oraz wyjątkowych rozwiązań technicznych, którymi się szczyci i za które jest ceniona przez fanów zegarmistrzostwa. Kojarzymy ją choćby z mechanizmami Spring Drive, ale jej wizytówką jest wspomniana wyżej wysoka jakość wykonania. Jest ona także znana z łączenia tradycyjnych, rzemieślniczych metod wytarzania i najnowocześniejszych technologii produkcji.
Wyjątkowa tarcza i mechanizm „in-house”
Zegarek, który przedstawiamy, oferuje właśnie połączenie tych cech.
W celu zrecenzowania trafił do naszej redakcji model Grand Seiko Heritage Shirakaba Hi-Beat o numerze referencyjnym SLGH005. Posiada on tarczę o niespotykanej, inspirowanej powierzchnią pnia brzozy strukturze, świetnie wykonane indeksy i wskazówki oraz mechanizm z automatycznym naciągiem sprężyny napędowej, którego balans pracuje z częstotliwością 36 000 wahnięć na godzinę. Wymienione cechy to same „ekstrasy”, które są zgromadzone w jednym, wyjątkowym zegarku. Przyjrzyjmy mu się zatem w szczegółach.
Grand Seiko w ubiegłym roku świętowało 60-lecie istnienia.
Jednym z podstawowych elementów tego „świętowania”, poza oczywiście przygotowaniem serii specjalnych zegarków, była prezentacja nowego, wyjątkowego mechanizmu z naciągiem automatycznym i wychwytem Dual-Impulse, czyli Grand Seiko Hi-Beat kaliber 9SA5. To dlatego recenzję tego zegarka zacznę dość nietypowo – właśnie od mechanizmu.
Poza ponadstandardową częstotliwością pracy balansu mechanizm ma wiele innowacyjnych rozwiązań. Na szczególną uwagę zasługuje choćby zupełnie nowe, wyjątkowe rozwiązanie wychwytu zwane Dual-Impulse. Dzięki dwóm bębnom napędowym mechanizm ma aż 80 godzin rezerwy chodu. Łożyskowany jest on na 47 kamieniach syntetycznych, a balans pracuje z częstotliwością 36 000 wahnięć na godzinę.
Jego zakładana dokładność mieści się w zakresie od +5 do –3 sekund na dobę.
Pierwszy raz mechanizm kaliber 9SA5 zastosowano w posiadającym złotą kopertę modelu Grand Seiko, a później wykorzystano go w limitowanym zegarku w stalowej obudowie. Już wtedy zapowiadano, że jest to mechanizm, który będzie stanowił bazę w kolejnych, premierowych Grand Seiko.
Mechanizm ten, przy dużej rezerwie chodu i stanowiącej jego DNA „szybkobieżności”, jest bardziej płaski niż dotychczasowe konstrukcje tej japońskiej marki. By zapobiec konieczności stosowania naprawdę dużego bębna sprężyny, wdrożono nowe rozwiązanie.
Dwa bębny napędowe ułożono szeregowo, a moment napędowy transmitowany jest przez kolejne koła przekładni chodu do wychwytu. Ten niezwykły zespół zegarka jest wykonywany w technologii Micro Electro Mechanical Systems, czyli MEMS, stosowanej do produkcji mikroprocesorów. Dzięki temu zabiegowi elementy wychwytu są lżejsze, co już samo w sobie wpływa na oszczędność energii. W tym procesie produkcyjnym pożądany kształt jest uzyskiwany w drodze trawienia. Pozwala on też na uzyskanie bardzo małych perforacji w zębach koła wychwytowego. W nich gromadzi i utrzymuje się smar, a że smarowanie elementów wychwytu jest newralgiczne dla dokładności działania, szczególnie ze względu na szybszą pracę mechanizmu, to mamy ten problem doskonale rozwiązany.
Wyjątkowy wychwyt Dual-Impulse
Wychwyt Dual-Impulse różni się od rozwiązań, które są dziś standardowo stosowane.
W tradycyjnej konstrukcji palety blokują ruch koła wychwytowego przy każdej oscylacji i każda z nich transmituje impuls z koła wychwytowego na balans, podtrzymując jego ruch.
Zastosowany przez Grand Seiko wychwyt przy pierwszym wychyleniu balansu przekazuje impuls przez paletę kotwicy, ale przy ruchu w przeciwnym kierunku koło wychwytowe blokowane jest przez paletę „bierną”, a balans otrzymuje impuls bezpośrednio z koła wychwytowego. Zgodnie z informacją producenta taki system poprawia dokładność pracy, a także o około 20 proc. zmniejsza zapotrzebowanie energetyczne, co z kolei ma wpływ na rezerwę chodu. Jeśliby próbować porównywać rozwiązanie Grand Seiko do innych stosowanych na rynku, to zestawić można byłoby go z innowacyjnym wychwytem Co-axial marki Omega, czyli rozwiązaniem George’a Danielsa. Konstrukcja wychwytu współosiowego jest jednak bardziej skomplikowana, a elementy współpracujące mają większą masę. Te dwa rozwiązania, podobnie jak wychwyty chronometrowe, wykorzystują impulsy bezpośrednie.
Przez przeszklenie we wkręcanym deklu koperty widać omawiany wyżej mechanizm Grand Seiko 9SA5. Przy ażurowanym wahniku automatycznego naciągu można oglądać dekorowane pasami genewskimi mostki i półmostki mechanizmu.
Jego płyta główna jest dla odmiany wykończona poprzez perełkowanie. Łby wkrętów są polerowane, a urozmaiceniem jest złocisty kolor kół przekładni oraz rubinowe kamienie łożyskowe. Ukształtowanie mostków i półmostków jest takie, że przestrzenie, które między nimi oglądamy, mają przywodzić na myśl zakola rzeki płynącej niedaleko studia Shizukuishi, w którym te mechanizmy powstają.
Ciekawostką jest fakt, że zadbano nawet o wygląd elementów, których… nie widzimy – płyta główna od strony tarczy jest grawerowana logotypami „GS”.
Wieczna natura czasu
Sam zegarek Heritage Shirakaba Hi-Beat wydaje się być kompilacją niemal wszystkich cech oczekiwanych od Grand Seiko. Ten unikatowy model z niesamowitą strukturą powierzchni tarczy i mechanizmem 9SA5 jest stałym elementem kolekcji – nie jest on limitowany.
Wygląd jego tarczy nawiązuje do białych lasów brzozowych w pobliżu wspomnianego studia w Shizukuishi, gdzie powstają wszystkie zegarki mechaniczne Grand Seiko.
Co więcej, zgodnie z przekazem producenta głębokie spojrzenie na tarczę daje takie samo doświadczenie, jakie odbiera osoba odwiedzająca ten rodzaj lasów. Takie wrażenie zbliża obserwatora do zrozumienia prawdziwej i wiecznej natury czasu. Japońskie firmy z różnych branż słyną z kwiecistych odniesień i wyjaśnień różnego rodzaju inspiracji. Jak widać, Grand Seiko wpisuje się w tę tradycję, co dla mnie jest kolejnym charakterystycznym elementem, mającym znaczenie przy wyborze zegarka czy też sympatii do marki.
Koperta nowego zegarka jest stalowa, a jej wymiary to: 40 mm średnicy, 11,7 mm grubości i 47,2 mm wysokości od ucha do ucha. Napisać o kopercie Grand Seiko tak jak powyżej, to jakby nie napisać zupełnie nic. Z drugiej strony zachwyty nad szczegółami klasycznej, zegarkowej obudowy dla wielu czytelników mogą wydawać się co najmniej dziwne. Jednak w tym przypadku ten stały element oceny zegarka jest na pewno potrzebny.
Kluczem jest zobaczenie zegarka na własne oczy, bo tylko w ten sposób docenimy, z jakim pietyzmem podchodzą japońscy twórcy do wykonania wszystkich detali w Grand Seiko.
Ta marka w mojej ocenie jest nadal w Polsce mocno niedoceniona, mimo że grono jej sympatyków stale rośnie. Oficjalne oddzielenie jej od Seiko na pewno jest pomocne w budowaniu prestiżu, ale nadal wśród wielu osób pokutuje opinia, że to „nieracjonalnie drogie Seiko”. Nic bardziej mylnego. W rzeczywistości to zegarek wykonany na wyjątkowo wysokim poziomie, zaawansowany technicznie, którego cena z tej perspektywy okazuje się zwykle okazyjna wobec zegarków konkurencji na podobnym pułapie cenowym.
Namawiając każdego do samodzielnego sprawdzenia, nie oprę się jednak, by wspomnieć o bardzo precyzyjnie szczotkowanych powierzchniach czy ostrych krawędziach, w jakie koperta recenzowanego zegarka obfituje. Te ostatnie są prawie tak ostre jak samurajski miecz. Powierzchnie ustawione wobec siebie skośnie są obrabiane w odmienny sposób, a ich łączenie to właśnie wyraziste krawędzie. Części polerowane są wykończone znaną już w naszym gronie techniką Zaratsu. Wykorzystywana przez Seiko zapewnia ponadprzeciętną gładkość i równość wypolerowanych powierzchni.
Koperta jest ewolucją projektu, który pochodzi z drugiej połowy lat 60. XX wieku, czyli słynnego 44GS. Okrągły kształt jej korpusu i łagodnie wyprowadzone, mięsiste uszy to klasyczny i ponadczasowy wygląd, tutaj solidne „okraszony” obróbką wykończeniową na mistrzowskim poziomie. Warto wspomnieć o otworach na teleskopy wierconych na wylot i prostej, ale eleganckiej i – jak w innych modelach firmy Grand Seiko – lekko zgłębionej, umiejscowionej na godzinie trzeciej i przyozdobionej logo GS koronce.
Wykonanie lunety szkła jest popisem samym w sobie. Jej górna, szczotkowana, płaska powierzchnia oraz polerowane skośne części doskonale współgrają z kopertą i uwypuklają „twarz” zegarka, jaką jest niesamowita tarcza. Ten model ma nieco sportowy charakter, ale dopracowanie każdego z elementów koperty nadaje mu wystarczająco dużo elegancji, by uznać go za uniwersalny i doskonale prezentujący się nawet przy formalnej stylizacji. Wyrafinowane wykończenie łagodzi agresywność sportowego stylu, dla którego aż takiej dbałości o detale nikt się nie spodziewa. Zegarek posiada wodoszczelność do 100 m i standardową dla Grand Seiko odporność na pola magnetyczne wynoszącą 4800 A/m.
Oceniając kopertę, warto także wspomnieć o bransolecie.
Nie wyróżnia się ona jakoś szczególnie stylistyką, ale wysoka jakość wykonania jest jej immanentną cechą. Jest atrakcyjna wizualnie, pasuje do koperty i – co najważniejsze – jest wygodna w użytkowaniu. Kilkudniowy kontakt z zegarkiem przy jego użytkowaniu wystarcza, by to potwierdzić.
Tarcza o strukturze powierzchni pnia brzozy
Poza imponująco wykonaną kopertą, drugim równie ważnym elementem, który u wielu osób może wręcz wywołać zachwyt, jest tarcza tego modelu i cały zespół wskazań. Wygląd tarczy nawiązuje do tradycji marki Grand Seiko, która już niejednokrotnie stosowała tekstury inspirowane naturą. Tarcza nowego Grand Seiko SLGH005 nosi nazwę „Shirakaba” lub biała brzoza, co jest odniesieniem do lasów położonych w północnej części Japonii.
Jej wygląd ma odzwierciedlać powierzchnię pnia „dorosłej” brzozy i… rzeczywiście tak wygląda. Zachowano zarówno strukturę, jak i barwy odnoszące się do tego naturalnego elementu. Sama powierzchnia tarczy robi ogromne wrażenie.
Możemy wpatrywać się w nią i zachwycać do woli.
Mówimy jednak o Grand Seiko, więc ten zachwyt jest uzasadniony.
Należy zwrócić uwagę także na nakładane, misternie wykonane logo GS. Oczywiście jest ono perfekcyjnie wycięte i wykończone. Standardowy, nakładany indeks godzinowy ma aż 12 płaszczyzn, co daje jednocześnie wiele krawędzi. Nawet obserwując je przy dużym powiększeniu, widzimy, że są perfekcyjnie wykonane. To zachwyca, szczególnie przy porównaniu z zegarkami wielu dużo droższych producentów.
W Grand Seiko każdy indeks jest niemal dziełem sztuki i robi na oglądających ogromne wrażenie. Kolejne do podziwiania są wskazówki o kształcie będącym ewolucją stylu dauphine – są dość szerokie, a ich górne powierzchnie oraz fasetowane krawędzie boczne wypolerowano na wysoki połysk. Dzięki temu wskazówki wyglądają niesamowicie w zestawieniu ze strukturą tarczy.
Wskazówka godzinowa ma dość nietypowy, wydzielony pośrodku wąski pasek o kontrastującej z polerowaną powierzchnią drobnoziarnistej strukturze. Jako kontrastowy akcent tego zespołu zastosowano niebieską, delikatną wskazówkę sekundową.
Indeks godziny 12. jest szerszy od pozostałych, a na godzinie 3. znajdziemy misternie wykonaną ramkę dekorującą okienko datownika. Tarczę okala pierścień dystansowy z nadrukowaną podziałką minutową. Nad nią znalazło się wypukłe szkło szafirowe z bezbarwną, doskonale spełniającą swoje zadanie powłoką antyrefleksyjną.
Grand Seiko Heritage Shirakaba Hi-Beat 36000 – dostępność i cena
Podsumowując – ten zegarek… trzeba zobaczyć na żywo.
Mimo że nie przepadam za jasnymi tarczami, to „twarz” Grand Seiko Shirakaba, czyli opisywana wyżej tarcza, bardzo mi się podoba. Robi ogromne wrażenie nieprzeciętną precyzją wykonania, a gra światła na jej srebrzyście opalizującej powierzchni naprawdę uwodzi oglądającego. Zegarek Heritage Shirakaba Hi-Beat dostępny jest w butikach marki Grand Seiko oraz w wybranych sklepach w Polsce i na świecie.
Cena Grand Seiko Heritage Shirakaba Hi-Beat 36000 to 43 200 złotych.
Plusy (+) | Minusy (-) |
+ doskonała jakość wykonania koperty | - cena |
+ doskonała jakość wykonania tarczy | |
+ nieprawdopodobna wręcz jakość wykonania wskazówek i indeksów | |
+ świetna powłoka AR na szkle | |
+ nowoczesny mechanizm „in-house” | |
+ bardzo uniwersalny rozmiar koperty |
Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące marki Grand Seiko znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu: GRAND SEIKO.
Adrian Szewczyk
0 Komentarzy
Średnia 0.00