Plastik z materiału przyszłości stał się z biegiem czasu poważnym ekologicznym problemem. Od wielu lat badacze próbują znaleźć rozwiązanie, które mogłoby zredukować ilość tego tworzywa do niezbędnego minimum. Jest to o tyle trudne, że w zasadzie nasz świat i otaczająca rzeczywistość są przez nie zdominowane. A codzienne użycie równa się narastającej liczbie odpadów, z którą ktokolwiek przestaje sobie radzić. Odpowiedzią na te nurtujące zagadnienia może być, przynajmniej po części, bioplastik.
Plastik, ale bio
Pod tą nazwą kryją się tworzywa sztuczne pochodzące częściowo lub całkowicie ze źródeł odnawialnych, takich jak skrobia, kukurydza, tłuszcze roślinne. Dzięki wykorzystaniu zasobów naturalnych dają nadzieję na znaczącą redukcję odpadów z ropy naftowej.
Stanowią szeroką grupę różnorodnych materiałów, podlegających (przynajmniej częściowej) biodegradacji. Choć brzmi trochę jak daleka przyszłość, wbrew pozorom wcale tak nie jest.
Właściwości bioplastiku i możliwość łączenia go z innymi materiałami, głównie bioceramiką, skłoniły wiele firm, z różnych dziedzin, do zastosowania go na szeroką skalę. Prym wiedzie medycyna i akwarystyka, ale coraz częściej też przemysł motoryzacyjny czy odzieżowy. W branżowej prasie co rusz znajdziemy informacje o wprowadzeniu komponentów zastępujących tradycyjny plastik (ostatnio marka samochodowa „Lexus”) czy wręcz całkowitej z niego rezygnacji – buty z oleju rycynowego.
Zegarki też idą z duchem czasu w kwestii bycia eko
Marki Swatch nie trzeba nikomu przedstawiać.
Designerskie szwajcarskie zegarki, cieszące oko i nadgarstek od wielu lat, co roku zaskakują czymś nowym i nieoczywistym. Tym razem idą z duchem czasu w kwestii bycia eko – szwajcarska firma uruchamia bowiem pierwszą masową produkcję czasomierzy, gdzie część elementów wykonanych z plastiku zastąpią biomateriały.
Zdecydowano się na opatentowaną mieszankę dwóch trzecich ceramiki, jednej trzeciej bioplastiku i pigmentu. W efekcie otrzymujemy wytrzymały, ale lekki materiał, odporny na zarysowania. A przy tym estetyczny i dobrze wykończony. Aż trudno uwierzyć, że w znacznej mierze powstał z wspomnianego wyżej oleju rycynowego, który zwykle kojarzy się z pielęgnacją obuwia czy… uporczywymi plamami.
Pierwszym zegarkiem, w którym będziemy mogli sprawdzić jak pomysł ten udało się zrealizować marce Swatch jest model Big Bold Bioceramic, który niedawno miał swoją premierę, a w ofercie marki dostępny jest od 15 kwietnia.
BIG BOLD Bioceramic
Nazwa nowego modelu jest zdecydowanie adekwatna, bo koperta zegarka mierzy aż 47 milimetrów średnicy. Tylko wersja nowego modelu w kolorze pudrowego różu świadczy o tym, że zegarek ten można traktować jako opcję unisex.
Zastanawiające zatem jak będzie prezentował się na kobiecym nadgarstku. Wprawdzie kanony w tej kwestii odchodzą powoli do lamusa, niemniej trudno nie zgodzić się, że to po prostu pokaźny rozmiar obudowy. Wiemy natomiast jak model ten prezentuje się na męskim nadgarstku – prezentujemy Big Bold w kolorze czarnym.
Pozostałe warianty kolorystyczne Swatch Next BIG BOLD Bioceramic to czarny, biały, jasnoszary i błękitny. Gabaryty nie są przypadkowe. Projekt jest na wskroś architektoniczny, mnóstwo w nim poziomów i linii. Tarcza w klasycznym, znanym od dekad wydaniu w zasadzie tutaj nie istnieje, zamiast niej mamy kilkupoziomowy „labirynt” elementów, który przywodzi na myśl mityczne więzienie Minotaura. Dzięki ażurowej formie, gdy spoglądamy na tarczę by odczytać bieżący czas można dostrzec także części precyzyjnego kwarcowego mechanizmu.
Ramiona wskazówek są w kolorze białym dla każdej referencji, poza wersją czarną. Podobnie jak umieszczona fikuśnie, na wysokości godziny drugiej, koronka.
Mam takie odczucie, że trochę szkoda, iż właśnie ta jedna wersja nie ma białych wskazów, bo kontrastowe, a przede wszystkim ponadczasowe zestawienie black&white wygląda zawsze znakomicie. A w tym przypadku mogłoby być jeszcze bardziej nowocześnie i surowo. Może jeszcze doczekamy się także takiego wariantu. Zwłaszcza, że czytelność wskazań w wersji czarnej jest na zdecydowanie niższym poziomie niż pozostałych opcji kolorystycznych.
Warto zwrócić uwagę na mocowanie paska do koperty, które z daleka daje wrażenie zintegrowanego, zaś z bliska przypomina nieco formą klocki Lego. Niech rzuci kamieniem ten, komu nie skojarzył się od razu Jelly Watch, tak modny swego czasu. I to nie jest minus.
Swatch Next BIG BOLD Bioceramic – dostępność i cena
Marka Swatch już niemal cztery dekady temu rozpoczęła eksperymenty związane z redukcją i eliminacją zbędnych komponentów w produkcie finalnym, jakim jest zegarek. W 1983 roku szwajcarska firma wprowadziła serię zegarków, które składały się zaledwie z 51 elementów. W minionym, 2020 roku powstała kolekcja BIORELOADED, gdzie po raz pierwszy użyto plastiku pochodzenia biologicznego (jeszcze bez ceramiki).
W tym roku premierę ma opisywany model Swatch Next BIG BOLD Bioceramic.
I zapowiada, że to dopiero początek przygody Swatch z nowatorskimi materiałami.
Zegarek Swatch Next BIG BOLD Bioceramic jest dostępny w sprzedaży od 15 kwietnia.
Sugerowana cena BIG BOLD Bioceramic na polskim rynku to 559 złotych.
Marzena Kondera - Giergiel