Wygoda w aspekcie praktycznym, jaką niesie za sobą używanie smartwatcha nie podlega dyskusji. Dla wielu osób jest to niezwykle użyteczne urządzenie. Może odgrywać rolę komunikatora, centrum sterowania innymi urządzeniami, asystenta treningów, kalendarza itd. Smartwatch może łączyć się z telefonem i innymi urządzeniami. W sytuacjach, gdy stosownie jest mieć wyciszony telefon, ale trzeba być na bieżąco z mailami. Wiedzieć, że ktoś dzwoni, gdy jest się na spotkaniu. „Smart” potencjał mają ogromny i w wielu sytuacjach wydają się nie do zastąpienia. Jednocześnie szybko się starzeją. Czas pracy większości urządzeń tego typu nie powala na kolana. I jest „coś” jeszcze.
Coś, co w teorii nie jest żadną wadą. Choć dla niektórych…
Bardziej „smart” niż „watch”
Smartwatch’e są cyfrowe na wskroś. Wydaje się, że zegarek nie może być już bardziej elektroniczny. Pod względem działania. Pod względem designu. Właściwie pod każdym względem. Są po prostu bardziej „smart” niż „watch”.
Alternatywą bywa smart band noszona na prawym nadgarstku, a zegarek na lewym.
Nieco bardziej eleganckim rozwiązaniem wydaje się być hybryda.
A gdyby tak pójść krok dalej i tchnąć w elektronikę nieco analogowego sznytu? Gdyby zegarek hybrydowy otrzymał mechanizm z naciągiem automatycznym i kilka innych cech charakterystycznych dla zegarków mechanicznych? Mieliśmy okazję już widzieć i testować pierwszy tego typu zegarek przygotowany kilka lat temu przez markę Frederique Constant.
Właśnie w podobny sposób do pomysłu stworzenia „hybrid watch” podeszła także młoda firma Leitners oraz jej czesko-niemiecki zespół.
Be automatic…
„Sercem” numer jeden zegarka Leitners Ad Maiora jest łożyskowany na 24. kamieniach mechanizm Miyota cal.9039 z automatycznym naciągiem sprężyny. Sam producent umieszcza go w zakładce „premium”. Ta klasyczna, pozbawiona datownika, trzywskazówkowa konstrukcja posiada cechy, na które przy wyborze zegarka zwykle zwraca się uwagę w pierwszej kolejności. Dokładność chodu na poziomie -10/+30 sekund na dobę, funkcja stop sekundy, możliwość dokręcania za pomocą koronki, czy też 42 godzinna rezerwa chodu w tej klasie powinny być standardem. Grubość mechanizmu poniżej 4,0 milimetrów daje konstrukcji trochę zapasu na pozostałe moduły.
Częstotliwość pracy balansu wynosząca 28 800 wahnięć na godzinę powoduje, iż ruch wskazówki sekundowej wizualnie sprawia wrażenie jak gdyby był niemal płynny. To zupełnie inny efekt niż „skacząca sekunda” w zegarkach kwarcowych. To jeden z istotnych akcentów nadających całości analogowego charakteru.
Be analog…
Zastosowany mechanizm to nie wszystko. Cała ogólnie pojęta „fizyczność” zegarka została pomyślana właśnie w taki sposób. Bardziej szczegółowy opis tarczy chciałbym przeprowadzić w dalszej części artykułu. Tymczasem teraz zwrócę uwagę na wyraźne, nakładane i wypełnione substancją SuperLumi-Nova indeksy i nakładane logo producenta pod godziną dwunastą. Logiem ozdobiona została również umieszczona na godzinie trzeciej koronka. Substancją luminescencyjną wypełnione są także wskazówki: minutowa i godzinowa. Pomarańczowa wskazówka sekundowa koresponduje kolorem z ozdobną obwódką górnego przycisku sterującego. Podobnie jak wskazówka minutowa sięga ona końcem do okalającego tarczę pierścienia z podziałką minutową. Zegarek posiada również odporne na zarysowania szkło szafirowe z powłoką antyrefleksyjną i przeszklony dekiel.
Koperta ma 42 milimetry średnicy, a jej grubość udało się ograniczyć do zaledwie 12,6 milimetra. Biorąc pod uwagę listę funkcjonalności, jest to moim zdaniem wynik imponujący. Koperta nie jest więc bardzo duża, ale jej rozmiar podkreśla nieco kanciasty styl EDC i specyficzna ramka. To jest cena, jaką trzeba zapłacić za duży i czytelny wyświetlacz.
Inaczej jednak niż w typowych, wykonanych z tworzyw sztucznych czy aluminiowych zegarkach smart, w opisywanym modelu obudowa wykonana została ze stali szlachetnej 316L. Producent szczyci się również jej częściowo ręcznym wykończeniem.
Do sterowania funkcjami smart służy wspomniany już, wąski, karbowany, obrotowy pierścień oraz przyciski, oddzielone od siebie logowaną koronką. Umieszczone zostały one standardowo, na godzinie 2-giej i 4-tej. Wyglądają dokładnie tak samo jak te znane z zegarków mechanicznych wyposażonych w komplikację konstrukcji mechanizmu w postaci stopera. Ma to jakieś uzasadnienie - rzeczywiście można za ich pomocą sterować stoperem. Choć funkcja ta jest dostępna dzięki modułowi elektronicznemu.
Między tarczą a wyświetlaczem – ekran własnej konstrukcji
Kolejnym analogowym akcentem modelu Leitners Ad Maiora jest konstrukcja wyświetlacza. Bez niego realizacja funkcji smart byłaby przecież niemożliwa. Ekran dotykowy i wizualne fajerwerki Androida czy OS’a zaprzepaściły by już osiągnięty efekt. Żeby tego uniknąć, producent zastosował ekran własnej konstrukcji.
Wykorzystano do jego budowy znaną użytkownikom czytników e-book, technologię e-ink. Wyświetlacz obejmuje całą powierzchnię pokaźnej tarczy, zapewniając czytelność i przejrzystość prezentowanych informacji. Nawet podczas wyświetlania kilku parametrów jednocześnie. Technologia papieru elektronicznego nadaje mu charakterystycznego matowego wyglądu. Zalety tego rozwiązania to dopasowanie do charakteru zegarka, czytelność prezentacji informacji pod właściwie każdym kątem spoglądania na ekran, możliwość wyboru koloru tarczy w dowolnym momencie (czarna z białymi napisami lub biała z czarnymi) i energooszczędność. Moduł elektroniczny upomni się o ładowanie akumulatora mniej więcej raz na siedem dni. No właśnie. Moduł elektroniczny…
Be smart…
Elektronika zegarka i system opracowany przez Leitners oferuje w zasadzie wszystkie funkcje dodatkowe, do których już przyzwyczaiły nas urządzenia z kategorii „smart”. Łączność przez Bluetooth, sterowanie kamerą, odtwarzaczem muzyki, śledzenie aktywności fizycznej, powiadomienia, w tym śledzenie GPS, barometr, pomiar tętna z oszacowaniem poziomu tlenu we krwi itd. Dzięki synchronizacji z iCloud czy Kalendarzem Google można za pomocą czytelnych wykresów wyświetlanych wzdłuż obwodu tarczy kontrolować plan dnia. Ale „spryt” tego zegarka polega na czymś więcej niż na pakiecie funkcji smart.
Ci, którzy zdecydują się na jego zakup dostaną nie tylko mix dwóch różnych światów. Z jednej strony jest to przecież nieźle zoptymalizowane narzędzie do zarządzania czasem. Jego „biurowa” funkcjonalność idzie w parze z bliższym mankietowi koszuli charakterem niż stereotypowe smartwatch’e. Sportowe oblicze podkreśla nie tylko rys koperty, pakiet funkcji dedykowanych aktywnościom fizycznym, jak zestaw czujników monitorujących tętno i nasycenie krwi tlenem, ale też obliczona na 100 metrów wodoszczelność koperty.
Można spokojnie pływać z tym zegarkiem w basenie. Choć wbrew optymizmowi producenta nie polecam jeżdżenia na rowerze z niemal żadnym zegarkiem mechanicznym na nadgarstku. Z drugiej strony otrzymujemy coś, za czym tęskni coraz większa rzesza ludzi. Żywotność.
Mechanizmy japońskiej firmy Miyota są powszechnie stosowane i mają dobrą reputację. Regularnie serwisowane mogą służyć latami. Z całą pewnością żaden profesjonalny zegarmistrz nie rozłoży przed nimi rąk gdyby miał dokonać serwisu czy napracy. Stal z której wykonano kopertę też jest w zasadzie materiałem niemal niezniszczalnym. Choć w stu procentach podlegającym recyklingowi. Szafirowe, odporne na zarysowania szkło długo będzie wyglądać jak nowe. Budowa modułowa z kolei sprawi, że w razie konieczności wymiana elektroniki na nieuszkodzoną, lub po prostu na nowy model, nie będzie stanowić żadnego problemu.
Jedyne ograniczenie to powodzenie projektu i przetrwanie firmy Leitners w tych trudnych czasach, bo firma swój pomył prezentuje i realizuje za pomocą zbiórki środków na kickstarterze. Budowa modułowa zegarka ma jeszcze jedną zaletę. Paleta kolorów, „oprzyrządowania” i pasków jest wystarczająca, by spersonalizować 160 różnych wersji.
Zegarek mechaniczny przyszłości?
Czy jest to właściwy kierunek rozwoju branży zegarmistrzowskiej?
W kontekście zalewu plastikowych „jednorazówek” ze słowem „smart” w nazwie wydaje się, że tak. Zarówno z punktu widzenia użytkownika, jak i planety. Z całą pewnością jakiś wybór już mamy, więc odpowiedzi na to pytanie należy się spodziewać w najbliższej przyszłości.
Marek Zabielski
13:00 12.03.2021Zegarki
Leitners Ad Maiora Hybrid Smartwatch – zegarek mechaniczny przyszłości?
Powrót do kategorii
Tagi:
zegarek hybrydowyzegarki męskie klasycznesmart zegarekzegarek bluetootheleganckie zegarkizegarki męskie mechanicznezegarki sportowezegarek mechanicznysmartwatchzegarki męskie eleganckiezegarki automatyczne

REKLAMA

Martel Watch Co. – zapomniany twórca El Primero. Historia marki.
Martel - ta nazwa zazwyczaj nie mówi nic, nawet kolekcjonerom starych zegarków. Szkoda, ponieważ była to niezwykle zasłużona manufaktura, szczególnie w dziedzinie produkc ...

Serce zegarka – Ronda R150 Mecano
Każda ze szwajcarskich firm zegarkowych, tak z grona tych "budżetowych", jak i wielu bardziej prestiżowych producentów, starają się oferować nam zegarki charakterystyczne ...

Jak powstaje pasek do zegarka zamówiony i wykonany na miarę?
Zapewne większość z nas odpowiedź na tak zadane pytanie zacznie od próby wyobrażenia sobie początku procesu produkcji przedmiotu jakim jest pasek. To, co jest najważniejs ...

Certina DS Super PH500M – nowy model z rodziny zegarków do nurkowania
Większość zegarków marki Certina ma w nazwie danego modelu oznaczenie DS. Te dwie litery zakorzeniły się na tyle mocno w świadomości konsumentów i hobbystów jako przedros ...

Nowe podejście do innowacji i estetyki. Perrelet Lab Peripherial Dual Time Big Date
Perrelet Lab Peripherial Dual Time Big Date demonstruje, wedle producenta, nowe podejście w branży zegarmistrzowskiej do takich zagadnień jak innowacja, estetyka i rozwią ...

Mroczny Rycerz powraca, a wraz z nim zegarek Kross Studio Batman Tourbillon
Postać Batmana mimo, że z zegarkami niezwiązana, jest na pewno dobrze znana niejednemu pasjonatowi zegarmistrzostwa - w końcu mówimy o jednym z najpopularniejszych superb ...

Magazyn Zegarki i Pasja NR 17 - już dostępny! Październik - Grudzień 2021
Magazyn Zegarki i Pasja NR 17 - pobierz Jako profesjonalny polski portal branżowy od kilku lat regularnie prezentujemy publikacje dotyczące nowości ze świata czasomierzy, ...

MeisterSinger przedstawia drugą generację zegarków Singularis z mechanizmem „in-house”
MeisterSinger to marka, którą śmiało można określić mianem wyjątkowej. Powód? Najbardziej charakterystyczna cechy, jaka wyróżnia zegarki tej firmy spośród innych produktó ...

Bulova Computron D-Cave. Zegarek przyszłości i cyfrowego świata
Kiedy w latach 70. i 80. XX wieku popularność zegarków elektronicznych i kwarcowych zaczęła rosnąć, marka Bulova odpowiedziała na to rosnące zapotrzebowanie oferując lini ...

Nowość 2022: Certina DS Chronograph Automatic 1968
Po bardzo udanej premierze modelu DS-2 Powermatic 80, który dumnie zdobi okładkę ostatniego wydania naszego magazynu Zegarki i Pasja NR 18, marka Certina postanowiła “wsk ...

2021 - Monokrystaliczny oscylator 40 Hz
Marka Frederique Constant wprowadza do konstrukcji mechanizmu oscylator wykonany z monokryształu krzemu. Element ten drga z częstotliwością 40 Hz (288 000 wahnięć na godz ...

Czas w motoryzacyjnym świecie przyszłości. QLOCKTWO dla BMW iX
Dopóki słynna „nerka” BMW nie przybrała rozmiarów wrót przeciętnej stodoły, ta samochodowa marka była moją ulubioną. Przetrwałem nawet Chrisa Bangle. Dziś po prostu cenię ...