Każdego lata, kilkanaście milionów Europejczyków rusza nad Morze Śródziemne w poszukiwaniu plaży, wody, słońca i odpoczynku. Greckie kafeniony, hiszpańskie bodegi czy włoskie osterie, bardziej niż z piwem kojarzą nam się z winem, ouzo czy rakii. Ruszając na nasz śródziemnomorski urlop nie musimy jednak rezygnować z przyjemności wypicia kufla dobrego piwa w upalne popołudnie. Wystarczy tylko… chcieć go poszukać.
W tym krótkim przewodniku chciałbym pokazać jak szukać dobrego piwa nad Morzem Śródziemnym. Skupiłem się na Włochach, Hiszpanii, Grecji i Chorwacji, czyli najpopularniejszych kierunkach wakacyjnych dla turystów z Polski.
Oprócz przedstawienia małych, lokalnych browarów, opiszę też jak zorganizować piwną podroż dookoła świata oraz gdzie szukać najlepszego piwa z Belgii.
Piwna rewolucja nad Morzem Śródziemnym
W ostatnich dekadach obserwujemy szeroki powrót piwowarstwa lokalnego, prowadzonego na niewielką skale. Trend ten, określany jako ‘piwna rewolucja rzemieślnicza’ (z ang. craft brewing revolution) dotarł również nad Morze Śródziemne. Najpierw, w połowie lat 90. lokalne browarnictwo zaczęło rozwijać się we Włoszech, potem rewolucja wybuchła w Hiszpanii, a w ostatnich latach dotarła do Grecji i Chorwacji.
Dziś, to właśnie na Półwyspie Apenińskim można znaleźć najlepsze, śródziemnomorskie piwa. Włoscy browarnicy, bazując głównie na recepturach z Belgii i Niemiec oraz lokalnych tradycjach winiarskich stworzyli własne, oryginalne style. W kraju znanym z zamiłowania do dobrego smaku, warzy się obecne świetnie skomponowane piwa, często z myślą serwowania ich do posiłków. Choć większość najlepszych browarów znajduje się relatywnie daleko od morza, głównie w Lombardii, Piemoncie oraz Emilii-Romanii, to czasem warto zjechać nieco z trasy, by zobaczyć jak warzy się piwo w otoczeniu winnic.
Odwiedzić można na przykład położony nieopodal miasteczka i jeziora Como browar Birrificio Italiano, gdzie warzy się wyśmienite piwa inspirowane niemiecką tradycją piwowarską.
W leżącym kilkadziesiąt kilometrów na południe od Turynu browarze Baladin, za inspiracje uchodzą natomiast piwa belgijskie. Obaj czołowi włoscy producenci mają też własne sieci barów i restauracji w różnych regionach kraju.
Będąc w Rzymie i jego okolicach warto zajrzeć do jednego z lokali kolejnego browaru z włoskiej czołówki - Birra del Borgo. Prawdziwy renesans przechodzi też piwowarstwo w Toskanii. Jeden z tamtejszych browarów - Brasseria della Fonte - warzy piwo z chmielu oraz słodu z własnych plantacji w okolicach Pienzy. Wiele mniejszych browarów rzemieślniczych można znaleźć wzdłuż całego włoskiego wybrzeża. Wyśmienitych birra artigianale można też spróbować w wielu specjalistycznych barach, które w ostatnich latach stały się tak popularne we wszystkich większych miastach i kurortach, że trudno wskazać pojedyncze adresy. Włochy to obecnie prawdziwy raj dla każdego miłośnika złocistego trunku, a niektóre warzone tam piwa należą do europejskiej czołówki.
Także Hiszpańskie browary rzemieślnicze z roku na rok zyskują coraz lepszą renomę.
Kolebką piwnej rewolucji na Półwyspie Iberyjskim jest Katalonia. Zwiedzając Barcelonę możemy zajrzeć do lokalu Abirradero, należącego do Instituto de la Cerveza Artesan, czy też odwiedzić browar BlackLab. Wzdłuż Costa Brava niezłe piwa waży się m.in. w Blanes (browary Popaire i Cervesa Marina) a w głębi lądu, nieopodal Lleidy, leży ekologiczna farma i browar Lo Vilot. Dobre piwa można znaleźć również w innych regionach Hiszpanii, szczególnie w Madrycie i Walencji, jak również wzdłuż wybrzeża Costa Blanca.
Podobnie jak we Włoszech, również w Hiszpanii zapanowała moda na piwo i w większości miast oraz kurortów nie ma problemu ze znalezieniem specjalistycznych lokali z wieloma nalewkami i szeroką gamą butelek z całego świata. Szukając lokalnych piw w barach należy być uważnym, gdyż czołowe marki koncernowe (m.in. Estrella Damm, Mahou, Cruzcampo) prześcigają się w wypuszczaniu piw stylizowanych i promowanych jako cerveza artesanal (piwo rzemieślnicze).
W Grecji istnieje niewiele małych, lokalnych browarów, jednak z racji dość słabego poziomu miejscowych piw koncernowych, nawet kilka rzemieślniczych marek ma znaczenie. Turystów cieszyć może też fakt, iż w Grecji najlepsze browary leżą często tuż przy plaży. Na Cykladach piwo warzy się m.in. na Santorini (Santorini Brewing Company) oraz Tinos (Nissos). Nad Morzem Jońskim piwna rewolucja dotarła na Korfu (Corfu Brewery) oraz Zakynthos (Levante Beers), a na Krecie w okolice Heraklionu (Solo Beer).
Nieco z boku turystycznych szlaków, na Eubei, leży natomiast uznany browar Septem, którego wyśmienite piwa można znaleźć w sklepach w całym kraju. Większość z malowniczo położonych greckich browarów można zwiedzać. Jest to też często najlepszy sposób, aby skosztować miejscowego piwa i zakupić kilka butelek. Warto zaznaczyć, że wiele greckich piw posiada certyfikat produktów ekologicznych.
Podczas urlopu w Chorwacji o rzemieślnicze piwo może być nieco trudniej niż w Grecji, ale w żadnym wypadku nie jesteśmy skazani wyłącznie na picie popularnego Karlovačko. Choć piwna rewolucja dotarła w tej części Bałkanów przede wszystkim do Zagrzebia (m.in. Zmajska Pivovara, Craft Pivovara Nova Runda) to piwa ze stolicy można również znaleźć na wybrzeżu. Wypoczywając nad Adriatykiem warto odwiedzić leżący na wyspie Hvar malutki browar Vunetovo, a w Zadarze zajrzeć do Zadružna Pivovara.
Nie każde piwo produkowane poza wielkimi koncernami w tzw. browarach rzemieślniczych czy lokalnych jest dobre. Będąc na wakacjach warto jednak rozeznać się w miejscowej scenie piwnej. Zwiedzanie któregoś z browarów może okazać się jednym z najmilszych doświadczeniem urlopu, a lokal z pysznym piwem znajdować się tuż przy ulubionej plaży czy przystani.
W planowaniu i poszukiwaniach doskonale sprawdza się portal ratebeer.com, wraz z bazą najlepszych piwnych adresów zaprezentowanych na czytelniej mapie. Przeglądając strony internetowe lokalnych producentów trzeba pamiętać, że prawdziwy browarnik nigdy nie chowa się za pustymi frazesami. Kiedy na stronie czy FB nie widzimy żadnych zdjęć załogi lub jakiegokolwiek sprzętu– najlepiej darować sobie zakup piwa z takiego browaru.
Koncernowa podróż dookoła Europy i świata
Wielu turystów pragnie na wakacjach pić to samo, co w domu.
Specyficzny popyt przekłada się na niespotykaną różnorodność dostępnych butelek. W większości kurortów łatwo znaleźć piwa zarówno z Niemiec oraz Czech, jak i USA, Japonii czy Australii. To właśnie ta szeroka oferta masowych, koncernowych butelek może „uratować” nas przed piwną nudą, nawet wtedy, gdy nie będziemy mogli znaleźć żadnych piw z lokalnych browarów. Korzystając z nad wyraz szerokiej oferty warto zakupić kilka butelek z różnych krajów i kontynentów, mocno je schłodzić i zorganizować prywatny, międzynarodowy test piw koncernowych. W Internecie błyskawicznie znajdziemy informacje o składzie i historii każdego z piw oraz przeczytamy krótkie notki degustacyjne.
Jakkolwiek żadne z piw raczej nie urzeknie nas wybitnym smakiem to ich zestawienie, szczególnie jeżeli sięgniemy po butelki z różnych zakątków świata, pozwoli nam w przyjemny sposób rozeznać się w piwnych smakach.
Delikatne amerykańskie piwa (Coors, Miller Genuine Draft, Pabst Blue Ribbon) są bardzo pijalne, mało goryczkowe i mocno wysycone. Przy ich warzeniu oprócz słodu jęczmiennego, dla nadania lekkości czy też słodkawego smaku często stosuję się kukurydzę i ryż.
Większość koncernowych piw z USA będzie się wiec znacząco różna od zdecydowanie pełniejszych w smaku, mocno słodowych a zarazem gorzkich piw z Czech (np. Pilsner Urquell).
Popularne niemieckie piwa (Warsteiner, Helles Hofbräu Original), warzone wyłącznie ze słodu jęczmiennego warto zestawić np. z lekkimi, japońskimi piwami (Asahi Super Dry, Sapporo), gdzie podobnie jak w USA, przy warzeniu dodaje się ryż. Porównać warto też od lat walczące o miano najlepszego masowego lagera na Starym Kontynencie marki z Czech i Niemiec albo zestawić ze sobą amerykańskiego i czeskiego Budweisera.
Belgijski łącznik
Jednym z krajów o najdłuższych, nieprzerwanych tradycjach piwowarskich jest Belgia. Piwa z tego kraju, są uważane za jedne z najlepszych na świecie i często pozostają wzorem do naśladowania dla browarników rzemieślniczych z innych krajów.
Belgijskie piwa można też znaleźć nad Morzem Śródziemnym. Nawet na leżącym na krańcu Cyklad Amorgos, gdzie towary dowożą niewielkie promy, belgijskie piwa przewalają się po półkach lokalnych sklepików, gdzieś pomiędzy ręcznikami plażowymi a zestawami do nurkowania. Powszechnie dostępnymi są piwa Chimay oraz w mniejszym stopniu Westmalle. Oba piwa opatrzone są logiem ‘Authentic Trappist Product”, co oznacza, że są warzone na terenie istniejących klasztorów trapistów (zgromadzenie wywodzące się z uformowanego w XI wieku zakonu cystersów) przy współudziale zakonników.
W ciepłe, wakacyjne dni najlepiej smakować będzie oznaczony białą etykietą, lekko ziołowy i słodkawy Chimay Triple jak również lepiej zrównoważony i bardziej wytrawny Westmalle Triple z żółtą naklejką, Choć oba piwa są dość mocne i zawierają ponad 8% alkoholu, potrafią dobrze smakować nawet w największe upały. Warto pamiętać, aby serwować jest w temperaturze około 10 stopni, najlepiej w dużym kieliszku do wina.
Choć lokale z belgijskim piwem można znaleźć niemal w każdym dużym kurorcie, to rzadko serwują one najlepsze rodzaje piw. W takich barach najlepiej szukać butelek z oznaczeniem ‘Authentic Trappist Product’ i unikać piw o smaku owocowym.
W wielu miejscach nad Morzem Śródziemnym działają jednak lokale prowadzone przez prawdziwych pasjonatów belgijskiego browarnictwa, gdzie karta piw jest pełna pysznych niespodzianek. Do takich miejsc zaliczyć można m.in. Lambicusa w Barcelonie, Brasserie 4:20 w Rzymie oraz BrewFellas w Nikozji na Cyprze. Wspaniałych belgijskich piw można także spróbować w barze Rudis w Chanii na Krecie oraz w lokalu Mateo’s w leżącej na krańcu Peloponezu urokliwej Monemvasii. Pojedyncze butelki Chimay można również znaleźć na barach na wielu promach kursujących np. na Korsykę czy Cyklady.
Autor o swojej pasji… do piwa
Wszystko zaczęło się w czeskich gospodach, gdzie już jako kilkulatek odpoczywałem po całym dniu spędzonym na nartach. Wielkie szklane kufle, straszny gwar i atmosfera zabawy zabierały mnie w świat, gdzie dorośli przez chwilę byli jak dzieci – ciągle uśmiechnięci i dziwnie zadowoleni. Potem przyszło pierwsze czeskie piwo. Zarządca gospody wiedział, że nie jestem pełnoletni, ale pozwolił mi wypić jedno malé pod jego nadzorem. Dalej były długie spacery po angielskich pubach, wreszcie lata studiów spędzone na odkrywaniu skarbów belgijskiego browarnictwa.
Piwem można się pasjonować, trzeba tylko pamiętać, że każdy kufel niesie jakąś ciekawą historię, a zamawia się go tylko po to, aby móc przy nim z kimś pogadać.
Artykuł ukazał się w drukowanym kwartalniku: Magazyn Zegarki i Pasja NR 10
Bartosz Guziński
07:01 08.07.2020Pasja
Przewodnik na lato: Morze Śródziemne chmielem pachnące - czyli o pasji do piwa
REKLAMA
Pierwszy Kurs Wiedzy Zegarmistrzowskiej dla Kolekcjonerów i Amatorów w Zegarmistrzowskiej - relacja!
Ile razy zdarzyło się wam utknąć na prostym problemie związanym z waszym zegarkiem? Jak często zadajecie sobie któreś z pytań: - po co te wszystkie zegarkowe kamienie? - ...
Epizod 1. Wprowadzenie
Zegarek noszony na nadgarstku, nie tylko obecnie, obok wskazywania aktualnego czasu, ma równie istotne znaczenie dekoracyjne. Można wręcz powiedzieć, że przez całą histor ...
Konkurs „Najpiękniejsze zdjęcie zegarka” – fotografie, które zwyciężyły w lutym!
Za nami druga, lutowa edycja konkursu grupy Czasoholicy „Najpiękniejsze zdjęcie zegarka”. Przedstawiamy podsumowanie, w którym wyłaniamy najlepsze zdjęcia zegarków należą ...
Wyniki aukcji 11 walizek MoonSwatch sprzedanych na rzecz fundacji Orbis
Na początku lutego 2024 pisaliśmy, iż w dniach 12-24 lutego Omega wystawi na aukcjach w domu Sotheby’s 11 walizek z zegarkami MoonSwatch Moonshine Gold. Każda z wyjątkowy ...
Ball Roadmaster First Responder. Idealny w niesprzyjających warunkach i nagłych sytuacjach
Ball Roadmaster, to męskie zegarki mechaniczne charakteryzujące się bardzo wysokim poziomem odporności na negatywne czynniki zewnętrzne, w tym upadki. Ale skupienie się n ...
Recenzja: Atlantic Worldmaster Automatic (dwie wersje kolorystyczne)
Pod koniec ubiegłego roku, w jednej z publikacji napisałem: „przygotowując się do napisania niniejszego artykułu uświadomiłem sobie, że dotychczas pisałem już wielokrotni ...
Raport: branża dóbr luksusowych – mocna globalna pozycja firm zegarkowych!
Przychody ze sprzedaży 100 największych firm z sektora dóbr luksusowych na świecie wyniosły w 2022 roku 347 mld dolarów, czyli o 23 proc. więcej niż rok wcześniej. W czoł ...
Aukcja Zegarki i Pasja dla WOŚP 2024 z fenomenalnym wynikiem!
Nasz serwis internetowy „Zegarki i Pasja” w 2024 roku obchodzi 10. urodziny. Jako wstęp do świętowania tego jubileuszu, rok zaczęliśmy od… wsparcia Wielkiej Orkiestry Świ ...
Seiko Astron GPS Solar Dual-Time Chronograph 5X83. Innowacje, precyzja i wyrazisty design
Astron to jedna z najwyżej pozycjonowanych serii marki Seiko. To zaawansowane technologicznie zegarki premium, które reprezentują bezkompromisowe podejście do innowacji, ...
Odświeżony Oris Aquis 2024. Czym różni się nowa wersja od poprzednich?
Zmiany to coś, co jest w zasadzie permanentne. Kiedyś, tak z 25 lat temu, od prezesa jednej z wielkich firm farmaceutycznych usłyszałem, że: „w naszej firmie stałe są jed ...
Odliczanie do Olimpiady rozpoczęte! Omega Speedmaster Chronoscope Paris 2024
W 1932 roku świat wyglądał zupełnie inaczej niż dziś, ale pomimo bardzo wielu zmian, część rzeczy pozostała taka sama. Jedną z nich jest partnerstwo Igrzysk Olimpijskich ...
Arnold & Son Longitude Titanium. Marynistyczny styl, choć nieco pod prąd
Jaki jest najsilniejszy trend zegarkowy ostatniego czasu? Niebieska bądź zielona tarcza? Reedycje? To wszystko są nośne tematy, ale prawdziwą popularność zbiera moda na s ...