• Zegarki marki Luminox
  • Zegarki marki Prim
  • Zegarki marki Michel Herbelin
  • Zegarki marki Atlantic
  • Zegarki marki Oris
  • Zegarki marki G-SHOCK
  • Zegarki marki Rado
  • Zegarki marki Błonie
  • Zegarki marki Aerowatch
  • Zegarki marki Citizen
  • Zegarki marki Orient
  • Zegarki marki Orient Star
  • Zegarki marki Omega
  • Zegarki marki Seiko
  • Zegarki marki Junghans
  • Zegarki marki Alpina
  • Zegarki marki Grand Seiko
  • Zegarki marki Ball
  • Zegarki marki Roamer
  • Zegarki marki Perrelet
  • Zegarki marki Frederique Constant
  • Zegarki marki Bulova
  • Zegarki marki Vostok Europe
  • Zegarki marki Tissot
  • Zegarki marki Certina
  • Zegarki marki Davosa
  • Zegarki marki Montblanc
  • Zegarki marki Epos
  • Zegarki marki Aviator Swiss Made

Recenzja: SEIKO Prospex Alpinist Automatic (SPB 121J1)


Seiko to jeden z największych producentów zegarków na świecie, co dla nas - ich miłośników, oznacza ogromny wybór oferowanych przez tę markę modeli. Jeśli dodamy, że ta japońska firma słynie z tworzenia zegarków wysokiej jakości, a wszystkie elementy wykorzystywane w tym procesie wykonuje we własnym zakresie, to mamy obraz wręcz modelowego przedsiębiorstwa zegarmistrzowskiego. W ramach grupy Seiko funkcjonują też takie marki jak Grand Seiko oraz Credor, co powoduje, iż firma Seiko oferuje zegarki w przedziale cenowym od powszechnie dostępnych po egzemplarze dostępne dla nielicznych, bo ich ceny liczone są w milionach złotych. Dzięki temu w Japonii funkcjonuje od wielu lat pełnoprawny konkurent szwajcarskich producentów zegarków, w zasadzie na każdym pułapie cenowym.

Seiko to też firma, która ma bardzo wiernych i licznych fanów, jak również modele zegarków darzone ponadprzeciętną estymą, które nieraz otaczane są prawie kultem. Niekonieczne chodzi o zegarki bardzo drogie. Jednym z przykładów takiego zegarka jest model Seiko Alpinist, który ma bogatą historię. Gdyby uznać go za samodzielną „submarkę”, to byłaby ona prawdopodobnie trzecią, najstarszą w rodzinie Seiko, po Laurel i Seiko.

Zanim przejdziemy do recenzji nowego Seiko Alpinist, warto poznać historię tego modelu.

Pierwszym zegarkiem, w którym użyto nazwy Alpinist był Seiko Laurel Alpinist, znany jako Laurel Alpinist. Występowały dwie wersje tego modelu, różniące się wyłącznie kolorem tarczy: czarny i kremowy. Seiko Laurel Alpinist miał premierę w 1961 roku. Oferowany był na solidnym skórzanym pasku, a sercem zegarka był mechanizm Seikosha łożyskowany na 17 kamieniach.

Na tarczy historycznego modelu uwagę przyciągały 4 indeksy główne w postaci trójkątów. Pozostałe znaczniki miały kształt prostokątów. Wszystkie wypełniono masą luminescencyjną, tak jak ramiona wskazówek zaprojektowane w typie dauphine, które długo były cechą charakterystyczną kolejnych „Alpinistów”. Laurel Alpinist miał solidną kopertę wykonaną ze stali nierdzewnej o średnicy 35 mm, a tarczę chroniło wypukłe szkło akrylowe. Zegarek był w obu wersjach bardzo czytelny. Oczywiście do odporności dzisiejszych modeli było mu daleko.

Recenzja: SEIKO Prospex Alpinist Automatic (SPB 121J1)

Kolejna generacja Alpinista pojawiła się już 2 lata później w 1963 roku. Drugi model Seiko Alpinist po Laurel Alpinist został stworzony w ramach kolekcji Champion. To już nie był Laurel. Pierwsza wersja Champion Alpinist miała kopertę ze stali i piękną tarczę w srebrzystym kolorze. Indeksy godzinowe umieszczono na czarnym pierścieniu. Od środka tarczy do poszczególnych indeksów poprowadzono cienkie linie. Po wewnętrznej stronie pierścienia nadrukowano w stylu torowiska podziałkę minutową z luminescencyjnymi punktami co 5. Wskazówki także były wypełnione masą świecącą i były oczywiście w stylu dauphine. Zastosowano taki sam mechanizm Seikosha jak w modelu Laurel. Ciekawą i bardzo rzadką wersją jest model z gładką srebrzystą tarczą i trapezowymi indeksami.  

Kolejna, trzecia generacja również powstała w ramach kolekcji Champion. W krótkim czasie pojawiły się trzy modele, o numerach referencyjnych: J13043, J13049 i J13079. Na deklu, tak jak w poprzednikach, znajduje się kultowy symbol przedstawiający szczyty górskie. Modele J13043 i J13049 posiadały mechanizm taki jak w poprzednich generacjach, zaś  J13079 miał już mechanizm z naciągiem automatycznym Seiko kaliber 850, a później 851. Dziś miłośnicy wszystkie trzy modele określają jako Alpinist 850.

Model Alpinist J13079, czyli kolejna wersja, był w zasadzie taki sam jak Alpinist 850 tyle, że po wewnętrznej stronie czarnego okręgu umieszczono jeszcze skalę do 24 godzin.  

Kolejny model miał pozłacaną kopertę. Pojawił się w 1964 roku. Sercem był mechanizm z naciągiem automatycznym Seiko 851. Model ten bardziej przypominał standardowe, eleganckie zegarki z rodziny Champion niż Alpinist. Jego tarcza była kremowa z pozłacanymi indeksami i pozłacanymi wskazówkami z masą luminescencyjną. Pojawiły się bardzo krótkie serie z tarczą szarą i czarną  tego modelu.

Na następną wersję Seiko Alpinist trzeba było czekać aż 30 lat. Ukazał się on w 1995 roku w ramach kolekcji Prospex, czyli takiej, w ramach, której Seiko oferuje wytrzymałe sportowe zegarki. Wyposażono go w mechanizm Seiko 4S15.

Recenzja: SEIKO Prospex Alpinist Automatic (SPB 121J1)

W modelu tym pojawiło się szkiełko powiększające nad datownikiem. Ten model wprowadził także jedną z oczywistych dziś cech „Alpinista”. Dodatkowa koronka widoczna na godzinie 4 oraz wewnętrzny pierścień ze skalą kompasu.  Wydaje się, że to był moment w którym model Seiko Alpinist zaczął nabierać cech, które dziś przerodziły się niemal w kultowość.

Linia ta stawała się coraz bardziej popularna. Modele z tamtych czasów określane są jako Red Alpinist, ponieważ napis Alpinist na tarczy nadrukowano w czerwonym kolorze. Mechanizm 4S15 wyposażony był w naciąg automatyczny, ręczne dokręcanie i funkcję stop sekundy. Pracował z częstotliwością wynoszącą 28 800 wahnięć balansu na godzinę. Były trzy kolory tarcz do wyboru: czarna, kremowa i najbardziej rozpoznawalna zielona.

Na deklu znajduje się wygrawerowany wizerunek  góry ze słowem „Alpinist”. Numery modeli to SCVF005 czarny SCVF007 kremowy i SCVF009 zielony. Osiem lat później pokazano następnego „Alpinistę” w wersji czarnej i kremowej. Miał również skalę kompasu, kopertę wykonano z tytanu, a jego sercem był mechanizm kwarcowy o bardzo wysokiej precyzji chodu, Seiko 8F56. To dziś bardzo rzadko spotykany model. Ma on funkcję GMT z osobno ustawianą, co godzinę wskazówkę godzinową. Istnieją cztery różne modele Alpinist z mechanizmem 8F56. Kremowa wersja z tarczą i indeksami cyfrowymi, która była dostarczana na brązowym skórzanym pasku, wskazówki i indeksy są w kolorze złocistym. Kolejne modele są na tytanowej bransolecie. Z tarczą kremową w całości luminescencyjną, lub z czarną tarczą i srebrzystymi wskazówkami oraz trójkątnymi indeksami godzinowymi.

Ostatnia jest limitowana do 500 sztuk wersja z tarczą w kolorze morsko-niebieskim. Ten zegarek został stworzony, aby oddać hołd japońsko-amerykańskiemu alpiniście Kenowi Noguchi i fundacji, którą stworzył, znanej jako Seven Summits Actions for Sustainable Society (SSASS).

2006 rok to moment, w którym pojawiły się najbardziej nam znane i bliskie modele Seiko Alpinist, czyli SARB013, SARB015 i SARB017.

Recenzja: SEIKO Prospex Alpinist Automatic (SPB 121J1)

Odniosły one bardzo duży sukces. Oferowane wersje miały tarcze w kolorze kremowym, czarnym i zielonym. Zwłaszcza model zielony SARB 017 stał się wyjątkowo popularny ze względu na wzorcową wręcz uniwersalność, wysoką jakość wykonania i atrakcyjna cenę.  

Zieleń dodawała uroku i pozwalała na zastosowanie codzienne i biznesowe, a nawet w jakimś stopniu eleganckie. Wszystkie modele z 2006 roku wykorzystują mechanizm Seiko 6R15 z automatycznym naciągiem, oraz zapewniają wodoodporność do 20 barów. Model kremowy i zielony mają pozłacane wskazówki i indeksy. Czarny ma inny kształt indeksów i wskazówek, dodatkowo są one srebrzyste.

Dla wielu miłośników zegarków Seiko Alpinist to niewielki, zgrabny zegarek z zieloną tarczą nakładanymi, złocistymi indeksami, charakterystycznymi wskazówkami typu cathedral i dwoma koronkami po prawej stronie.

Recenzja: SEIKO Alpinist Automatic (SPB 121j1)

Recenzja: SEIKO Alpinist Automatic (SPB 121j1)

Recenzja: SEIKO Alpinist Automatic (SPB 121j1)

Recenzja: SEIKO Alpinist Automatic (SPB 121j1)

Kolejne wersje pojawiły się w 2009 roku i są znane jako SARB059 (ciemnozielona tarcza, srebrna luneta) i SARB061 (czarna tarcza i luneta).

Chociaż mają kilka klasycznych cech poprzedników, to są jednak nieco innymi zegarkami. Po pierwsze są istotnie większe - koperta ma średnicę 42 mm, przez co jest bardzo zbliżona do nurkowych modeli SKX. Podobno różnicą jest wyższa jakość wykonania w Alpinistach. Skala kompasu jest na zewnętrznej obrotowej lunecie, a wskazówki są proste, w stylu mieczy. Indeksy są bardzo wyraziste, ale zostały nadrukowane a nie nakładane. Wykonano je z masy luminescencyjnej. W tych dwóch wariantach na tarczy zegarka nie ma logo „Alpinista”, ale zachowano klasyczny motyw górski na deku. Wodoodporność jest na poziomie 20 Bar, a zegarkowym sercem jest sprawdzony mechanizm Seiko 6R15.

W tej serii pojawił się jeszcze SARB063 zaprezentowany w lipcu 2009 roku. Był to całkowicie czarny model Seiko Alpinist Takeshi Mizukoshi 500 (nazwany na cześć słynnego fotografa).

Aby upamiętnić oryginalny, pierwotny model Seiko Alpinist, który został po raz pierwszy wyprodukowany w 1959 roku, marka Seiko na początku 2019 r. zaprezentowała serię 1959 sztuk nowego, niebieskiego Alpinista w limitowanej edycji US z ciemnoniebieską tarczą.

To nie koniec historii modelu Seiko Alpinist.

Teraz, w 2020 roku ponownie zaprezentowano trzy zegarki z tarczami w kolorach: czarny, kremowy i zielony. Wersja zielona trafiła do naszej redakcji w celu zrecenzowania.

Recenzja: SEIKO Alpinist Automatic (SPB 121j1)

Recenzja: SEIKO Alpinist Automatic (SPB 121j1)

To Seiko Prospex Alpinist SPB 121j1 - nowa wersja kultowego już modelu japońskiej firmy.

Zegarek ten ma rzesze wielbicieli, którzy coraz liczniej pojawiali się gdy oferowane były kolejne edycje Alpinista. W ostatnim czasie by kupić ten zegarek, przez długi czas trzeba było urządzać sieciowe „polowania”. To oczywiście efekt świetnych parametrów technicznych jakie oferuje nowy Alpinist, oraz charakterystycznego i zarazem bardzo atrakcyjnego wyglądu. Do tych cech dochodzi wysoka jakość wykonania, a także wspomniana już uniwersalności oraz korzystna cena. Innymi słowy – wszystkie charakterystyczne właściwości, które przyczyniły się do sukcesu tej linii, szczególnie o wzorze dziś kontynuowanym.  

Mamy zatem przed sobą przykład najlepszego zegarmistrzostwa w wydaniu marki Seiko, o czym zawsze piszemy przy okazji recenzowania zegarków tego japońskiego producenta.

Teraz mamy do czynienia z nową wersją Alpinista. Posiada on piękną tarczę w kolorze zielonym o atrakcyjnym odcieniu, przyozdobioną szlifem słonecznym zapewniającym piękne przejścia promieniście lśniących powierzchni.

Recenzja: SEIKO Alpinist Automatic (SPB 121j1)

Recenzja: SEIKO Alpinist Automatic (SPB 121j1)

Tarcza zależnie od oświetlenia i kąta padania promieni świetlnych przypomina kolor świeżego mchu - przechodzi od ciemnej, butelkowej zieleni do nieraz prawie czerni. Efekt taki otrzymujemy dzięki wykończeniu szlifem słonecznym, ale jednocześnie nieco chropowatej powierzchni, co widać w pewnych sytuacjach przy dużym przybliżeniu.

Wizerunek zegarka tworzy też oczywiście obrotowy wewnętrzny pierścień ze skalą kompasu, który widoczny jest pod szkłem szafirowym z bezbarwną powłoką antyrefleksyjną. Charakterystyczne dwie koronki widzimy na 3 i na 4 godzinie. Niestety ich czołowe powierzchnie są gładkie. Charakterystycznego „S” umieszczanego na poprzednich modelach serii SARB brakuje. Górna koronka służy do nastawiania wskazania czasu, a druga do ustawiania wewnętrznego pierścienia kompasu. Takie same jak w poprzednim modelu są natomiast mieszane indeksy, jak również bardzo charakterystyczne wskazówki.

Indeksy w złocistym kolorze są nakładane i polerowane. Co drugi to cyfra arabska, a pozostałe są niewielkimi trójkącikami ustawionymi podstawą na zewnątrz a grotem do wewnątrz.

Recenzja: SEIKO Alpinist Automatic (SPB 121j1)

Recenzja: SEIKO Alpinist Automatic (SPB 121j1)

Recenzja: SEIKO Alpinist Automatic (SPB 121j1)

Wskazówki w stylu cathedral, tak jak i bardzo precyzyjnie nałożone punkty przy indeksach są wypełnione masą luminescencyjną Lumibrite znaną z doskonałych właściwości. Dobrze wygląda też skala minutowa nadrukowana przy obrotowym pierścieniu uzupełniona precyzyjną podziałką sekundową. Wraz ze skalą kompasu można odnieść wrażenie zagęszczenia informacji, co przekłada się w moim mniemaniu na odczucie, iż mamy do czynienia z urządzeniem skomplikowanym i precyzyjnym zarazem. Wspomniane skale nie zaburzają jednocześnie łatwości odczytu wskazań zegarka.

Właśnie te elementy przesądziły o dobrej sławie tego modelu, oczywiście wraz ze sprawdzonym i cenionym mechanizmem serii 6R, a także wysokiej wodoodporności, bo aż do 200 m wodoodporności. Relatywnie niewielkie wymiary zegarka jak na dzisiejsze standardy odpowiadają za dużą wygodę użytkowania, podobnie jak koperta o wyszukanym kształcie i świetnej jakości wykończenia.

Opisywany zegarek SEIKO Alpinist Automatic SPB 121j1 ma kopertę o średnicy prawie 40 mm, 13,8 mm grubości i 20 mm między uszami, oraz 46,5 mm wysokości od ucha do ucha. To niewielki rozmiar, szczególnie jak na tak odporny zegarek, ale bardzo często właśnie ten parametr jest chwalony przez miłośników serii Alpinist.

Recenzja: SEIKO Alpinist Automatic (SPB 121j1)

Nowy Alpinist w stosunku do zegarków z poprzedniej serii, posiada szereg różnic, które surowej ocenie poddali nawet najzagorzalsi fani. Po pierwsze datownik z lupką pozbawiony jest nadrukowanej ramki, a na tarczy pojawiło się logo X serii Prospex, do której model ten jest zaliczany. Ponieważ zastosowano przeszklenie dekla, to zniknął z niego napis Alpinist. Jak wspomniano powyżej brak także znaku „S” na koronce.

Zapoznając się z zegarkiem bardzo dokładnie, mogę odnieść się po kolei do tych opinii.

Uważam, że brak ramki przy okienku datownika nie jest znacząco ważną różnicą. Serię Prospekt firmy Seiko bardzo wysoko sobie cenię, więc znak „X” na tarczy także zupełnie mi nie przeszkadza. Jedynie dekiel faktycznie mógłby zostać w niezmienionej w stosunku do poprzednika formie. Pełny dekiel jest lepszym rozwiązaniem niż przeszklenie ukazujący świetny, ale jednak surowy pod względem wykończenia mechanizm. Także logo na koronce jest miłym dodatkiem z którego niepotrzebnie zrezygnowano. To jednak drobnostki, a zegarek jest moim zdaniem po prostu tak samo udany jak poprzedni model.

Recenzja: SEIKO Alpinist Automatic (SPB 121j1)

Recenzja: SEIKO Alpinist Automatic (SPB 121j1)

Docenić należy także kopertę, która jest bardzo dobrze wykończona - polerowane powierzchnie są doskonałe, a szczotkowanie na górnej części uszu bardzo precyzyjne i odcięte od „reszty” ostrymi liniami. Moim zdaniem Seiko Alpinist o referencji SPB 121j1 ma predyspozycje i wszystkie cechy niezbędne do tego by odnieść rynkowy sukces.

Ten model, tak jak jego poprzednicy, to pod względem stylistycznym jeden z najatrakcyjniejszych zegarków Seiko jakie widziałem. Przed zakupem powstrzymuje mnie jedynie niewielki rozmiar koperty - lubię duże zegarki. Jednak po dwutygodniowym użytkowaniu, nawet ta blokada topnieje i mała średnica koperty coraz mniej mi przeszkadza.

Zegarek otrzymujemy na pasku, który tak w starszej, jak i w nowej wersji bywa krytykowany za sztywność. Jednak po dokładnym przyjrzeniu mu się okazuje się, że jest dobrej jakości, a kilkudniowe użytkowanie pozbawia go także nadmiernej sztywności.

Recenzja: SEIKO Alpinist Automatic (SPB 121j1)

Recenzja: SEIKO Alpinist Automatic (SPB 121j1)

Klamra motylkowa - jak zwykle w zegarkach Seiko - jest świetna, gwarantuje bezpieczne zapięcie, a dodatkowo jest dużo wygodniejsza w użytkowaniu niż najczęściej spotykane zapięcie motylkowe.

Moim zdaniem zegarek Seiko Prospex Alpinist przygotowany na 2020 rok to udany powrót na rynek.

Dostępne są trzy wersje kolorystyczne modelu Prospex Alpinist. Taka jak prezentowana w powyższej recenzji – z tarczą w kolorze zielonym, a także wariant z jasną, kremową tarczą również na pasku, oraz wersja na bransolecie z tarczą czarną i  indeksami bez cyfr.

Wersje Seiko Prospex Alpinist Automatic na paskach wyceniono na 3 300 złotych, natomiast wariant z bransoletą jest droższy zaledwie o 100 zł, czyli oferowany jest w cenie 3 399 złotych.  

Recenzja Seiko Prospex Alpinist Automatic:

Plusy (+) Minusy (-)
+ świetny design - nieco niewielki rozmiar
+ wysoka jakość wykonania - surowe wykończenie mechanizmu
+ atrakcyjna tarcza  
+ trwały i precyzyjny mechanizm  
+ wygodna i bezpieczna klamra paska  
+ atrakcyjna cena  


Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące marki Seiko znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu – SEIKO.

Adrian Szewczyk


Tagi:

Tissot - Premium

REKLAMA

Magazyn ZIP - Wszystkie wydania

MAGAZYN Zegarki i Pasja - Wszystkie wydania

ZEGARKI I PASJA NA YOUTUBE

Sector 420

REKLAMA

Janeba Oris 420

REKLAMA

Montblanc 420

REKLAMA

Frederique Constant 420

REKLAMA

Greenlogic 420

REKLAMA

Epos 420

REKLAMA

Atlantic 420

REKLAMA

Recenzja: ORIENT Sports Flights Aut...
Recenzja: ORIENT Sports Flights Aut...
05.03.2020
Recenzja: GRAND SEIKO Heritage Coll...
Recenzja: GRAND SEIKO Heritage Coll...
23.04.2020

Podstrony producentów

Zegarki marki Aerowatch
Zegarki marki Alpina
Zegarki marki Atlantic
Zegarki marki Aviator Swiss Made
Zegarki marki Ball
Zegarki marki Bulova
Zegarki marki Błonie
Zegarki marki Certina
Zegarki marki Citizen
Zegarki marki Davosa
Zegarki marki Epos
Zegarki marki Frederique Constant
Zegarki marki G-SHOCK
Zegarki marki Grand Seiko
Zegarki marki Junghans
Zegarki marki Luminox
Zegarki marki Maurice Lacroix
Zegarki marki Michel Herbelin
Zegarki marki Montblanc
Zegarki marki Omega
Zegarki marki Orient
Zegarki marki Orient Star
Zegarki marki Oris
Zegarki marki Perrelet
Zegarki marki Polpora
Zegarki marki Prim
Zegarki marki Rado
Zegarki marki Roamer
Zegarki marki Seiko
Zegarki marki Tissot
Zegarki marki Vostok Europe
Zegarki marki Xicorr
Dołącz do naszego newslettera
i bądź zawsze na bieżąco