Armin Strom to niszowy producent ultra luksusowych zegarków, które podziwiającym je osobom niejednokrotnie dostarczają bardzo skrajnych wrażeń. Ta niewielka i niezależna firma jest rzadko spotykaną jednostką na rynku zegarmistrzowskim. Swoją wyjątkowość udowadnia na każdym kroku. Kojarzona przede wszystkim ze śmiałymi projektami, nie cofa się ani o krok, a każdym nowym pomysłem udowadnia, że… „przedstawienie dopiero się zaczyna”.
Zatem zasiądźcie Państwo wygodnie w fotelach, będzie o zegarku, który warto podziwiać.
Pierwszy model noszący nazwę Armin Strom GMT Dual Resonance Masterpiece I na rynku zadebiutował w październiku minionego roku. Niedawno dołączyły do niego dwa siostrzane zegarki wykonane z białego, oraz z różowego złota. Walory wizualne zostawmy na później, gdyż w tym wypadku to mechanizm „gra pierwsze skrzypce”.
Co sprawia, że ten zegarek jest aż tak wyjątkowy?
Nazwa Dual Resonance odnosi się do trudnego do realizacji rozwiązania zegarmistrzowskiego polegającego na łączeniu pracy dwóch niezależnych mechanizmów poprzez sprzężenie rezonansowe. Już pomysł zastosowania zjawiska rezonansu do celów innych niż medyczne czy związane z muzyką jest fascynujący i nowatorski. Zjawisko rezonansu zostało zaobserwowane oraz zbadane już dawno, bo w XVI wieku, a odkrył i pracował nad nim Galileusz, obserwując... katedralne, wiszące lampy. Na czym ono polega? Najprościej rzecz ujmując, rezonansem nazywamy przekazywanie i wzajemne stabilizowanie drgań pomiędzy układami drgającymi, które posiadają zbliżoną częstotliwość własną drgań. Zachodzi on wówczas, gdy takie dwa układy drgające są ze sobą odpowiednio sprzężone.
Armin Strom zastosował lustrzany rezonans drgań balansów mechanizmów zegarków, by w jego efekcie uzyskać wyższą dokładność i stabilność ich pracy. Co więcej, producent twierdzi, że dzięki takiemu sprzężeniu dokładność działania zegarka została zwiększona o prawie 20%! Takie wyniki osiąga firma Armin Strom poprzez mechanizm oznaczony jako kaliber ARF17. Jest on (a właściwie one – bo zegarek zawiera dwa mechanizmy) efektem własnej produkcji firmy i składa się z 419 pojedynczych części.
Różni się on (również wizualnie) od swojego poprzednika – modelu ARF16. Największą, widoczną już na pierwszy rzut oka różnicą jest pionowa orientacja wynikająca z ułożenia obydwu mechanizmów. Kolejną jest zastosowanie jest zespołu napędu składającego się z dwóch bębnów dla każdego z mechanizmów. Dzięki temu rezerwa chodu wzrosła do 110 godzin. Dodatkiem wyróżniającym ten zegarek jest także wskaźnik rezerwy (oczywiście zdublowany), umiejscowiony na godzinie 6. tarczy każdego z mechanizmów.
Wspomniane już wszystkie bębny napędowe, poprzez koła sprężynowe zazębiają się z tym samym kołem zapadkowym, dzięki czemu poziom energii dostarczanej do skojarzonych ze sobą oscylatorów jest na tym samym poziomie. Takie rozwiązanie pozwala uniknąć zakłóceń w działaniu sprzężenia rezonansowego.
Sposób konstrukcji zegarka w naturalny sposób umożliwia również prezentację dwóch różnych stref czasowych.
Samo sprzężenie rezonansowe poprawia dokładność działania każdego z mechanizmów, uśredniając niewielkie różnice w dokładności chodu każdego z nich, oraz minimalizując negatywne skutki ewentualnych wstrząsów. Mniej znany jest fakt, że takie sprzężenie oszczędza również energię. Naturalnie powstające drgania są zwykle amortyzowane przez elementy mocowania regulatora. W tym rozwiązaniu drgania przenosząc się przez sprężynę rezonansową na współpracujący układ drgający pozostają dalej w zespole przez nie stworzonym.
Dzięki wnikliwym testom laboratoryjnym, marka Armin Strom ujawnia, że precyzja wzrosła o 15-20% dla każdego z dwóch mechanizmów spełniających wymagania stawiane chronometrom przez COSC, gdy pracują one w rezonansie.
Do czasu wykonanie niniejszej konstrukcji przez firmę Armin Strom, dla uzyskania rezonansu niezbędny był precyzyjny dobór dystansu pomiędzy dwoma regulatorami. Teraz dzięki wspomnianej sprężynie rezonansowej, Armin Strom eliminuje konieczność precyzyjnego dostrajania odległości i zapewnia o wiele bardziej niezawodne i wydajne rozwiązanie. Podczas rozpoczynania pracy mechanizmów, dla synchronizacji obydwu oscylatorów i dojścia do zjawiska rezonansu, sprężyna może potrzebować do 10 minut.
Finezyjna sprężyna rezonansowa tworzy fizyczne połączenie pomiędzy niezależnymi sprężynami włosowymi balansu. Balanse te są zamocowane poprzez zdobione pozłacane mostki i są widoczne od strony tarczy zegarka. Rozwiązanie sprężyny rezonansowej zegarka Armin Strom GMT Dual Resonance Masterpiece I jest opatentowane pod nazwą „Resonance Clutch Spring” i zostało docenione przez CSEM (Centre Suisse d'Electronique et de Microtechnique) jako skuteczny sposób wykorzystania rezonansu w zegarmistrzostwie. Wodoszczelność zegarka na poziomie 50 metrów należy spokojnie przemilczeć, gdyż w tym przypadku można zaryzykować stwierdzenie, że jest to ostatnia rzecz na którą będzie zwracał uwagę potencjalny jego nabywca.
Nie tylko mechanizm może przyprawić o zawrót głowy. 18-karatowe białe, bądź różowe złoto jest doskonałym tłem dla wyeksponowanego tego ekskluzywnego mechanizmu. Jako towar luksusowy posiada on również możliwość personalizacji poprzez dobranie innej kolorystyki niż proponowany błękit bądź czerń z misternym wzorem guilloché.
Horyzontalne ułożenie mechanizmów wymagało zwiększonego nacisku na odpowiedni projekt koperty i wydaje się dość naturalne, że zdecydowano się na łagodną elipsę. Przy takich wymiarach ostre formy wyglądałyby delikatnie mówiąc ponad miarę ekstrawagancko. Obudowa ma wyjątkowo duży wymiar - półosie elipsy koperty wynoszą 59 i 15,90 milimetra. W jednej z recenzji tegoż zegarka podano doskonałe obrazowe porównanie wielkości koperty zegarka Armin Strom GMT Dual Resonance Masterpiece I – pozioma półoś, to wielkość Luminor Marina firmy Panarai, a pionowa wielkości jest równa średnicy typowego SKX007 firmy Seiko. Niewątpliwą zaletą tych niecodziennych wymiarów jest przestrzeń wystarczająca do pełnego zaprezentowania możliwości Dual Resonance.
Zegarek posiada 2 koronki naciągowe – usytuowane na godzinie 10 i 2, oraz oczywiście dwie tarcze. Jedna jest używana do czasu „domowego”, druga do czasu aktualnego przebywania właściciela zegarka, lub innego czasu lokalnego.
Aby uniknąć niejasności, dodano także 24-godzinny wskaźnik dzień/noc z oddzielnymi wskazówkami dla każdego z mechanizmów. Obydwie koronki są umieszczone na poziomych osiach, co w sposób możliwie najprostszy i najbardziej instynktowny pozwala na ustawienie drugiej strefy czasowej. Przy tej okazji trzeba zauważyć, że słowo „prosty” brzmi zdecydowanie zabawnie, patrząc na ten wyjątkowy zegarek. Za pomocą koronek, podobnie jak w standardowym zegarku, można ustawić zarówno godzinę, jak i minuty dla każdej tarczy, co jest bardzo przydatne, jeśli chodzi o kraje o strefach czasowych różniących się od innych o pół lub czasami ćwierć godziny.
Tak tarcze, jak i widoczne od tej samej strony mosty są pięknie zdobione. Te pierwsze są wykwintnie giloszowane, a mosty są szlifowane i w efektowny sposób fazowane.
Model posiadający kopertę wykonana z różowego złota posiada piękne tarcze w kolorze czarnym, z ręcznie wykonaną dekoracją guilloché na środku i rzymskie cyfry. W przypadku wariantu koperty wykonanej z białego złota tarcze są niebieskie. Trzeba dodać, że te ostatnie zostały wykonane ręcznie przez samego Kari Voutilainena. Dla wariantu z czarnymi tarczami kolor indeksów ulega zmianie. Dla tarczy znajdującej się po lewej stronie cyfry są srebrzyste, dla prawej zaś złotawe. Ten schemat kolorów jest utrzymany także dla wskazówek tarczy 24. godzinnej, umożliwiającej poznanie pory dnia. Wskaźniki rezerwy chodu są również widoczne na obu tarczach. Nad dominującymi i czytelnymi tarczami mechanizmów znajduje się wspomniana już, opatentowana przez firmę Armin Strom sprężyna rezonansowa, która wiąże symetrycznie, lustrzanie rozmieszczone oscylatory.
Do obydwu modeli przewidziano pasek wykonany ze skóry aligatora w kolorze czarnym, z motylkowym zapięciem. Armin Strom GMT Dual Time Resonance jest wykonany w limitowanej edycji zaledwie ośmiu sztuk, a jego cena ma oscylować wokół 200 000 CHF.
Firma Armin Strom istnieje na rynku zegarkowym zaledwie od dekady a jej osiągnięcia na polu innowacji zegarmistrzowskich są niejednokrotnie większe niż marek ze stuletnią tradycją. Być może sukces tkwi w przyjętym modelu zarządzania, młodym kierownictwie, nowoczesnej perspektywie z jasną wizją przyszłych projektów zorientowanych na wyroby szkieletowane i konstrukcję własnych mechanizmów. Jeżeli taka tendencja rozwoju zostanie utrzymana przez markę, to może ona osiągnąć wiele sukcesów już w niedługim czasie.
Potwierdzeniem takiej sugestii może być fakt, że firma Armin Strom jako pierwszy producent zegarków była w stanie wykorzystywać do swoich zegarków materiały używane do konstrukcji bolidów samochodów wyścigowych, a w ciągu 4 lat od chwili powstania wyprodukowała swój własny tourbillion.
Docenieniem tych osiągnięć były nominacje do wielu kluczowych nagród, takich jak choćby Grand Prix d'Horlogerie de Genève. Podsumowując trzeba też zaznaczyć, że firma Armin Strom nadal pozostaje jednostką niezależną od wielkich korporacji zegarkowych.
Marzena Kondera-Giergiel
Inne wyjątkowe zegarki opisujemy tu, w dziale - Prestiżowe zegarmistrzostwo
0 Komentarzy
Średnia 0.00