Raymond Weil to szwajcarska marka zegarmistrzowska o ugruntowanej pozycji na międzynarodowym rynku. Jednak firma ta nie jest w naszym kraju bardzo popularna, co skutkuje tym, iż nieczęsto gości na łamach portali branżowych. Szwajcarski producent zegarków zalicza się do marek relatywnie młodych w tej branży, gdyż założył ją w 1976 roku Raymond Weil. Założyciel zmarł w 2014 roku, ale firma nadal pozostaje jedną z niewielu niezależnych marek zegarmistrzowskich należących ciągle do tej samej rodziny.
Prezesem jest zięć twórcy marki, Olivier Bernheim, a kluczowe stanowiska dotyczące rozwoju i ekspansji na nowe rynki zajmują wnukowie Raymonda, synowie Oliviera - Elie i Pierre. Firma jest obecna na wielu rynkach, a wielkość produkcji przekracza 300 000 zegarków rocznie.
W niniejszej publikacji zaprezentujemy jeden z nowych modeli firmy.
To reprezentant składającej się z 40 modeli kolekcji Freelancer. „Wolny strzelec” ma być ucieleśnieniem swobody, kierowania się własnymi przekonaniami, wiedzą i doświadczeniami, a zegarek jako dodatek ma te cechy podkreślać.
Zegarek ten ma kopertę wykonaną ze stali szlachetnej o klasycznym, lubianym i nie kontrowersyjnym kształcie. Średnica koperty to 42 mm, czyli rozmiar uznawany coraz powszechniej za bardzo uniwersalny. W tym wypadku doskonale pasujący do całego projektu, bo nie mamy do czynienia z „elegantem”, a wyrazistym zegarkiem codziennym.
Prezentowany model występuje w trzech wersjach. Są tożsame pod względem technicznym, a różnią się kolorystyką koperty, tarczy, wskazówek i - co ciekawe, również mechanizmu.
Mamy do wyboru model w wersji z kopertą wykonaną ze stali szlachetnej z lunetą w kolorze złotym, osiągniętym dzięki zastosowaniu powłoki PVD, koronką, wskazówkami i indeksami w tym samym kolorze oraz pierścieniem, który jest pozostałością tarczy w tym szkieletowanym zegarku, w kolorze czarnym. Dopełnieniem jest brązowy skórzany pasek z profilowanym zakończeniem, integrującym go z kopertą.
Drugi model nie ma dodatków w kolorze złotym, dostarczany jest na stalowej pięciorzędowej bransolecie typu „jubilee”, pierścień tarczy jest srebrzysty, a nakładane indeksy oraz wskazówki zabarwiono na niebiesko, co jako całość wygląda atrakcyjnie.
Trzeci zegarek to wersja, która mi przypadła do gustu najbardziej. Jest on charakterystyczny i rzucający się w oczy, a jednocześnie na tyle stonowany, by sprawdzić się jako codzienny towarzysz np. w biurze.
To on posłuży jako model do dokładniejszego opisu zegarków tej kolekcji.
Koperta jest oczywiście również wykonana ze stali szlachetnej, jak w poprzednikach dwóch wersjach, i ma ten sam kształt. Czyli jest okrągła, z dość płynnie wyprowadzonymi uszami. Uszy mocno zwężają się, co daje wrażenie stożkowatego kształtu. Górna dwupłaszczyznowa powierzchnia jest polerowana, a boki uszu przechodzące w kopertę są precyzyjnie szczotkowane. Wąska luneta o lekko skośnej powierzchni górnej jest polerowana i okala tarczę, a w zasadzie szkieletowany mechanizm i pierścień, na którym nadrukowano podziałkę minutową oraz precyzyjną sekundową. W tym wypadku jest to zabieg wyłącznie stylistyczny, ponieważ zegarek ten pozbawiony jest sekundnika.
Również na ten pierścień nałożono polerowane, lekko obłe indeksy godzinowe o bagietkowym kształcie. Po zewnętrznej stronie każdego z indeksów godzinowych nałożono masę luminescencyjną punktami o kształcie optycznie przedłużającym indeksy. Centralna cześć tarczy została wycięta odsłaniając szkieletowany mechanizm, ale o nim za chwile.
Wskazanie czasu odczytujemy za pomocą wskazówek, które są dobrze widoczne i mają kształt nawiązujący do indeksów. Ich centralną część wypełniono masą świecącą. Po prawej stronie, na wysokości godziny 3-ciej, z czarnego pierścienia wypuszczono prostokątny element, na którym nadrukowano logo firmy. Część pierścienia na godzinie 6-tej wycięto, by w pełni ukazać pracujące w tym miejscu koło balansowe mocowane po tej stronie wąskim, ażurowanym mostkiem. I tu czas na mechanizm.
Raimond Weil określa go mianem In-house. Prace projektowe nad nim prowadzone były w firmie, jednak jego wykonawcą jest firma Sellita.
Jak podano w materiałach prasowych:
Kaliber RW1212 to hołd złożony teraźniejszości i symbol przyszłości. Jego nazwa zawiera cyfry naszego adresu w Szwajcarii: 1212 na przedmieściach Genewy w Grand-Lancy. Symbolizuje ścieżkę, którą podróżowaliśmy do tej pory i swobodne podejście, jakie wprowadzamy do zegarmistrzostwa. To nasz pierwszy własny mechanizm, zrodzony z naszej współpracy ze szwajcarskim producentem Sellita.
Mechanizm ma dobre parametry techniczne: częstotliwość oscylacji balansu wynosi 28 800 wahnięć na godzinę, a rezerwa chodu 38 godzin. Jego grubość na poziomie poniżej 5,5 mm, i brak sekundnika pozwoliły na uzyskanie całkowitej grubości zegarka na poziomie 10,6 mm.
Mostki i płyty mechanizmu są szkieletowane, a uzyskane w ten sposób elementy pokryto ozdobnym szlifem w postaci perełkowania. Widzimy wyraźnie pracujący układ balansowy, poziom naciągu sprężyny oraz pracę przekładni. Dobrą widoczność zapewnia mocno ażurowany wahnik, oraz przeszklenie wkręcanego dekla.
Szkieletowaną tarczę zegarka chroni szkło szafirowe. Skórzany pasek oferowany w wersji z kopertą w kolorze czarnym ma odciśnięty wzór imitujący strukturę włókien węglowych.
Numery referencyjne poszczególnych modeli to: 2785-BC5-20001 w kolorze czarnym, 2785-ST-65001 w stali na bransoletce, a 2785-SC5-20001 w stali z dodatkami w kolorze różowego złota na pasku.
Ceny wahają się w zależności od wersji od 2 450 USD do 2 595 USD, czyli odpowiednio między 9 000 a 10 000 złotych.
Adrian Szewczyk
10:55 17.08.2018Zegarki
Raymond Weil – Freelancer Calibre RW1212 Skeleton

Komplikacje konstrukcji modułu naciągu zegarka
By jakiekolwiek urządzenie mechaniczne mogło działać, musi ono mieć w dowolny sposób dostarczoną, i w dowolnej formie zgromadzoną, odpowiedniego rodzaju energię. Dla zega ...

Muzeum Zegarów - historia Muzeum Rzemiosł Artystycznych i Precyzyjnych Januszkiewicza w Warszawie
Cechowe Muzeum Rzemiosł Artystycznych i Precyzyjnych wywodzi się z lat sześćdziesiątych poprzedniego wieku, a od początku lat siedemdziesiątych zlokalizowane jest na ulic ...

Tajemnica sekundnika. Maurice Lacroix Masterpiece Mysterieuse
Dla wyróżnienia się zegarkiem, ich miłośnicy, oraz inne osoby zwracające uwagę na dekorację swojego nadgarstka, poszukują coraz to bardziej wyrafinowanych modeli czasomie ...

Seiko Astron GPS Solar. Nowa, futurystyczna luneta i planetarne tarcze
Firma Seiko to producent, który ma po pierwsze - bardzo szerokie portfolio produktowe, po drugie - słynie z tego, że jest w stanie wyprodukować każdy zegarek w całości, w ...

Video recenzja: Traser Pathfinder P68 Solar. Nie musisz się o nic martwić
Zapraszamy do obejrzenia video recenzji zegarka Traser Pathfinder P68 Solar marki Traser. Nasz redakcyjny kolega Adrian prezentował ten model niedawno w formie klasycznej ...

Polska drugą Szwajcarią? Profesor Brzostek o zegarkach z Błonia
W numerze 3/2024 kwartalnika: „Spotkania z zabytkami” znalazł się artykuł profesora Błażeja Brzostka1 specjalizującego się w historii Polski lat 1955 – 1970 , o zegarkach ...

Maison Alcée. Zegar zgodny z filozofią IKEA, czyli złóż go sam!
W obecnych czasach przyzwyczailiśmy się bardzo mocno do składania wielu przedmiotów, które są niezbędne w codziennym życiu. Chyba każdy z nas wielokrotnie zajmował się mo ...

Eberhard & Co Traversetolo. Klasyczna tarcza i mechanizm z ręcznym naciągiem
Manufaktura Eberhard & Co. została założona w 1887 roku w La Chaux-de-Fonds przez George'a-Emile'a Eberharda, w historycznym miejscu narodzin szwajcarskiego przemysłu zeg ...

Rozmowa z Robertem Makłowiczem o podróżach, gotowaniu i przepisie na ulubiony… zegarek!
W ostatnich miesiącach redakcja wydawnictwa „Zegarki i Pasja” miała przyjemność przeprowadzić kilka wywiadów z bardzo znanymi osobistościami, a teraz do tego zacnego gron ...

Video recenzja: Frederique Constant Classics Elegance Luna. Zegarek dobrze skomponowany
Zapraszamy do obejrzenia video recenzji zegarka Classics Elegance Luna marki Frederique Constant. Nasz redakcyjny kolega Adrian prezentował ten model niedawno w formie kl ...

Rado DiaStar Original x Tej Chauhan. Zegarek przekraczający granice designu
Gdy pierwszy raz spojrzysz na Rado DiaStar Original x Tej Chauhan natychmiast zauważysz, że to zegarek inny niż wszystkie. To nie jest klasyczny, elegancki model, ani też ...

Crafter Blue. Osobliwe, mocarne zegarki z Hongkongu (AuroChronos 2025)
W ramach cyklu publikacji na temat marek zegarkowych biorących udział w tegorocznej edycji AuroChronos 2025 przedstawiamy kolejnego wystawcę, który będzie bohaterem ninie ...
0 Komentarzy
Średnia 0.00