Kierując się pionierskim duchem już od 1906 roku, Montblanc zrewolucjonizował kulturę pisania przełomowymi innowacjami w tej dziedzinie, bo to właśnie artykuły piśmiennicze były pierwotnie podstawowym profilem działania firmy, i są nim oczywiście do dziś. Montblanc w tej dziedzinie jest uznanym, poważanym oraz jednym z wiodących producentów. Jednak wielokrotnie pisaliśmy, a niedawno zamieściliśmy nawet artykuł traktujący właśnie na ten temat, że świat artykułów piśmienniczych na wysokim poziomie i świat zegarmistrzostwa mają wiele punktów wspólnych, z których najważniejszym są użytkownicy. Często są to bowiem te same osoby. Używanie klasycznych przyborów do pisania, a także kolekcjonowanie ich, jest podobne do pasji zegarkowej.
W obu wypadkach, te wydawałoby się archaiczne metody, powinny zostać wyparte przez nowsze formy zarówno pisania, jak i wskazywania czasu. Piszemy przecież na komputerze, tablecie, nawet smartfonie. Baa – naszym telefonom dyktujemy teksty. Czas odczytujemy także z wyświetlacza na telefonie lub innych urządzeniach domowych i biurowych. A jednak wielu z nas pasjonuje się tradycyjnymi metodami tak pisania, jak i odmierzania czasu.
W ofercie firmy Montblanc mamy artykuły piśmiennicze, zegarki, galanterię skórzaną, akcesoria, perfumy i okulary. Niezależnie od tego, czy chodzi o niemiecki Hamburg i instrumenty do pisania, czy szwajcarskie Le Locle i Villeret w przypadku zegarków lub o Florencję we Włoszech w kwestii galanterii skórzanej – Montblanc zawsze takie cechy, jak pionierstwo, czy chęć tworzenia i oferowania przedmiotów, które będą towarzyszyć naszemu życiu długo i niezawodnie traktuje jako wyznacznik działań i cel. W dziedzinach, w których firma jest obecna, ikoniczny emblemat marki jest potwierdzeniem jakości i stylu.
Dotychczas miałem kontakt tylko ze sferą zegarkową tego znamienitego producenta, w której firma jest relatywnie od niedawna, ale od początku kreuje wyroby na najwyższym poziomie, szczególnie pod względem jakości wykonania. Zegarmistrzostwo zostało jednym z kierunków działań i rozwoju firmy w 1997 roku. Niezmiernie ważne w przypadku tej marki jest fakt, że w jej struktury włączona została legendarna marka Minerva, wraz z jej ogromnym dziedzictwem i dorobkiem, szczególnie pod względem mechanizmów, ale także niepowtarzalnego stylu. To można powiedzieć skarb, nad którym pieczę powierzono właśnie Montblanc.
Tradycja zegarmistrzowska Villeret ma swój początek 160 lat temu, kiedy w 1858 roku Charles-Yvan Robert założył warsztat zegarkowy w małej wiosce w dolinie Saint-Imier właśnie pod firmą Minerva. Zyskała ona na całym świecie uznanie za swoją precyzyjną chronometrię i stała się wiodącym specjalistą w produkcji profesjonalnych zegarków ze stoperem – ale oczywiście nie tylko. Mechaniczne stopery od Minervy były jedną z podstaw ewolucji współczesnych wyścigów samochodowych. Już w 1916 roku potrafiono mierzyć czas z dokładnością do 1/100 sekundy. Montblanc Manufacture w Villeret podtrzymuje spuściznę fachową i niejako duchową Minervy.
Dział Montblanc's Movement & Innovation Excellence Centrum stale wzbogaca szwajcarskie zegarmistrzostwo dzięki przełomowym innowacjom. To przecież wiedza zegarmistrzowska zdobyta przy tworzeniu wysokich komplikacji jest również stosowana do tworzenia wysoce funkcjonalnych, małych i bardziej przyziemnych funkcjonalności zegarków mechanicznych. Montblanc twierdzi, że w warsztatach ich wytwórni wszystkie komponenty mechanizmów są starannie wykonane i zdobione ręcznie przy użyciu tradycyjnych metod. To swoista symbioza techniki, ale i tradycji.
W niniejszej recenzji mam przyjemność przedstawić zegarek Montblanc z kolekcji TimeWalker: TimeWalker Chronograph UTC.
Kolekcja Montblanc TimeWalker symbolizuje ducha wyścigów samochodowych czerpiąc jednocześnie inspirację z zegarków pochodzących z wyjątkowej historii Minervy. A jest z czego czerpać. Jak wspominałem wcześniej, już w 1916 roku mechanizm wysokiej częstotliwości Minervy był w stanie mierzyć odcinki czasu z dokładnością do 1/100 sekundy. Ulepszony w 1936 roku trwale ustanowił Minervę specjalistą od profesjonalnych zegarków i stoperów.
Dlatego kolekcja TimeWalker korzysta z tej spuścizny oferując jednocześnie współczesny styl i technikę. To wyjątkowa reinterpretacja historycznych zegarków ze stoperem. Każdy element zegarka TimeWalker Chronograph UTC jest bezpośrednio osadzony w świecie wyścigów ze szczegółami, które przypominają złoty wiek wyścigów samochodowych.
Czasomierz utrzymany w czarnej tonacji. Tarcza w kolorze głębokiej czerni, wręcz smolisto czarny pierścień i koperta pokryta również powłoką DLC o równie czarnej barwie. Oczywiście pasek wykonany z naturalnej skóry jest również czarny. To dość modne ostatnio zestawienie kolorystyczne, ale też trzeba przyznać, że wyjątkowo atrakcyjne wizualnie. Co istotne, nie wpłynęło to w żaden sposób niekorzystnie na czytelność wskazań.
Wspomniana tarcza jest dość prosta w stylu i układzie. Ma naniesiony subtelny szlif słoneczny, a nakładane indeksy są polerowane w wypadku indeksów odpowiadających za godziny 1, 3, 5, 7, 9,i 11. Mają one także nałożoną wąską linię z masy świecącej. Indeksy godziny 12-tej i 6-tej „poświęcono” na rzecz tarcz stopera, a pozostałe zaprezentowano także w formie nakładanych oznaczeń w postaci cyfr arabskich.
Czas wskazują polerowane, przełamane lekko w połowie wskazówki, także z nałożoną masą luminescencyjną. To pozwala stwierdzić, że czytelność zapewniono na wystarczająco dobrym poziomie. W mocnym świetle widoczność wskazówek poprawiają odbijające światło powierzchnie, a w słabych warunkach dobrej jakości masa luminescencyjna SperLuminova.
Na krawędzi tarczy umieszczono czarny dystansujący pierścień z naniesioną skalą minutową i precyzyjną podziałką sekundową. Wyróżnione znaczniki będące indeksami godzinowymi wypełniono masą luminescencyjną, a 12, 3, 6 i 9 także zaakcentowano subtelną czerwoną ramką. Przestrzeń pod godziną 12-tą wykorzystano do nadrukowania w kolorze czerwonym nazwy modelu. Poniżej swoje miejsce mają wspomniane liczniki. Są one czarne i lekko zagłębione, a ich krawędzie są skośne oraz mają naniesione odpowiednie podziałki współgrając w opisywanym wcześniej pierścieniem dystansującym.
Licznik na godzinie 9-tej jest najskromniejszy - ma najmniejszą średnicę i bardzo subtelną podziałkę co 5 sekund. Odpowiada on za wskazywanie upływających sekund czasu głównego. To po prostu tzw. mały sekundnik. Jego wskazówka jest niemal eteryczna. Powierzchnia małej tarczy ma płytko giloszowany wzór przedstawiający logo Montblanc.
Tarcza pod godziną 12-tą i napisem Timewalker jest istotnie większa, a odpowiada za wskazania pomiaru minut stopera. Zakres pomiaru to 30 minut zgodnie z charakterystyką zastosowanego mechanizmu. Na godzinie 6-tej jest trzecia tarcza, symetrycznie względem położenia i wielkości wobec licznika minut. Tarcza ta wskazuje godziny stopera. Pod nią nadrukowano napis informujący o rodzaju naciągu. Na poprzednio opisywanej jak i na tej tarczy wskazówki są dużo bardziej wyraziste niż ta, odpowiadająca za mały sekundnik.
Centralna wskazówka sekundowa stopera jest czerwona, zakończona trójkątnym grotem. Jeszcze tylko okienko datownika na godzinie 3-ciej wskazujące dzień miesiąca i otrzymujemy opis atrakcyjnej i przyciągającej uwagę „twarzy” tego modelu TimeWalker Chronograph UTC.
Uzupełnia ją jednak jeszcze jedno wskazanie. Wąska długa wskazówka z czerwonym trójkątnym grotem i wypełnieniem masą luminescencyjną odpowiada za określenie właściwej godziny w drugiej strefie czasowej.
To zaznaczona w nazwie funkcja UTC/GMT.
Wskazywany przez nią czas odczytujemy na zewnętrznym pierścieniu, który jest obrotowy i ma naniesioną podziałkę godzinową w trybie 24 godzinnym. Warto kilka słów na jego temat napisać. Otóż pierścień ten odpowiada za dużą część wizerunku zegarka.
Jest ważnym punktem pod względem wskazań, jako element niezbędny do odczytu czasu w drugiej strefie. Obraca się on w trybie 120 klikowym, a sam proces obrotu jest dobrze wyczuwalny i precyzyjny, dzięki sprawnemu mechanizmowi oraz bardzo dobremu „chwytowi”, który zapewnia boczna krawędź lunety.
Krawędź ta jest drobno, ale wyraźnie moletowana, przez co trzyma się ją ponad przeciętnie pewnie.
Zbudowano go jako jeden element, monoblok. Także wizualnie wpływa on na charakter zegarka. Prototypy, które widziałem miały matową powierzchnię lunety. Wyglądało to dobrze, ale w wersji, która jest w sprzedaży pierścień ma polerowaną, połyskującą powierzchnię, co sprawia dużo lepsze wrażenie i doskonale komponuje się z całością projektu, będąc elementem składowym jakby trzech poziomów czerni. Jak pisałem wcześniej – smolisto czarna, lśniąca luneta, głęboko czarna satynowo połyskująca tarcza ze szlifem słonecznym i matowa szczotkowana stal koperty z czarną powłoką DLC to właśnie trzy rodzaje czerni, dające atrakcyjny obraz całego czasomierza Montblanc.
Skoro doszliśmy do koperty - jest ona wykonana ze stali szlachetnej i nandano jej klasyczny, okrągły kształt z płynnie wypuszczonymi uszami. Są one krótkie i średnio masywne, a ich końce zostały skośnie ścięte w kierunku koperty. Obróbka jest na najwyższym poziomie.
Szczotkowanie powierzchni jest bardzo precyzyjne, a krawędzie są tak wyraziste i ostre, że sprawiają wrażenie jakby były wykonane z ceramiki. Ogólnie kształt koperty jest dość klasyczny i elegancki, ale właśnie te ostre linie, ceramiczna luneta i kilka zabiegów, o których napiszę w dalszej części, manifestuje współczesną jakość wykonania i nowoczesny styl.
Koperta ma 43 mm średnicy oraz 15,2 mm grubości (15,5 do szczytu wypukłego szafirowego szkła) i 52,4mm wysokości od ucha do ucha. Średnica lunety jest nieco szersza od koperty, bo wynosi 44 mm. Nie wpływa to na ogólny odbiór zegarka, ale takie wysunięcie o 0,5 mm za bok obudowy wpływa korzystnie na obsługę lunety. Ciekawie zaprojektowane zostały boczne powierzchnie koperty przechodzące w uszy.
Mamy w nich wyfrezowane zagłębienia płytsze przy centralnej części obudowy i coraz głębsze w kierunku krawędzi uszu. Kształt zagłębień jest zgodny z linią boczną, co spowodowało wytworzenie niejako ramek na bokach każdego ucha. W moim odczuciu styl i wykończenie koperty pokazują precyzję, kunszt i jakość wykonania, oddając także hołd klasycznym wzorcom z jakich stara się czerpać Montblanc. Wodoodporność ustalono na oczekiwanym od sportowego zegarka poziomie do 100 metrów.
Po prawej stronie obudowy zegarka umieszczono wygodne przyciski stopera o walcowatym kształcie i lśniącej powierzchni. Pomiędzy nimi znajdziemy moletowaną, czarną koronkę z niezabarwionym logo Montblanc w postaci słynnej „śnieżynki”. Koronka nie jest zakręcana. Oczywiście to „centrum dowodzenia” także zostało pokryte powłoką DLC w czarnym kolorze.
Od spodu koperty zamocowany jest standardowy, wkręcany dekiel, który jest ciekawie ukształtowany. Wygrawerowano na nim informacje o zegarku, a centralną powierzchnię zajmuje przeszklenie. Szkiełko jest przyciemniane, ale oczywiście nie na tyle, by nie móc obserwować mechanizmu. Mechanizm odpowiadający za pracę i bogaty zestaw wskazań tego czasomierza to kaliber MB 25.03, który bazuje na znanym i cenionym z powodu wyjątkowej trwałości mechanizmie Eta 7750 z dodanym modułem wskazania drugiej strefy czasowej.
Łożyskowany na 25 kamieniach mechaniuzm pracuje z częstotliwością 28 800 wahnięć balansu na godzinę i zapewnia autonomię chodu na poziomie 48 godzin, choć zmierzona podczas testowania przekroczyła 50 godzin.
Wahnik przyozdobiono pasami genewskimi i wygrawerowano na nim napis Montblanc Meisterstuck oraz podstawowe informacje o mechanizmie.
Zegarek jest oferowany wraz ze skórzanym paskiem , który jest oczywiście w kolorze czarnym. Pasek jest bardzo miękki i wygodny w użytkowaniu od samego początku. Ma perforowaną powierzchnię nawiązującą do stylu „rally” i ogólnie do sportów motorowych.
Podszycie jest wykonane z matowej gładkiej skóry, także w czarnym kolorze. Warte uwagi jest zapięcie. Ciekawa, spora, czarna klamra ma głęboki grawer tworzący napis Montblanc. Cały mechanizm jej zapinania jest dosyć skomplikowany.
Ramiona klamry przy zapięciu są jednocześnie elementami sprężynującymi. Pin w klamrze jest szeroki z grzybkiem zapewniającym solidne zamocowanie w dziurce paska Część zamocowana na stałe do paska ma zastosowany mechanizm pozwalający na szybkie zwiększenie obwodu.
Docenimy to rozwiązanie szczególnie podczas upałów, kiedy nie raz obwód nadgarstka potrafi się zwiększyć. Jest też wada. Mój nadgarstek ma 19,5 cm i jest przeciętny pod tym względem. Natomiast długość paska pozwala przy właściwym dopasowaniu jedynie na „wpuszczenie” końca paska w pierwszą szlufkę. 1 do 1,5 cm dłuższy pasek byłby dobrym rozwiązaniem.
Każdy zegarek Montblanc został rygorystycznie przetestowany podczas testów laboratoryjnych Montblanc 500, symulujący intensywne użycie w czasie rzeczywistym przez ponad 500 godzin. Oczywiście do każdego egzemplarza dołączony jest certyfikat z numerem zegarka potwierdzający przejście całej procedury.
Montblanc TimeWalker Chronograph UTC to zegarek o sportowym charakterze.
Zegarek doskonale pasujący do miłośników motoryzacji, ale oczywiście nie tylko, bo to po prostu atrakcyjny wizualne i dopracowany technicznie codzienny, sportowy zegarek z komplikacją konstrukcji mechanizmu w postaci stopera i z dodatkowym wskazaniem czasu w drugiej strefie. Wykonany na najwyższym poziomie, dopracowany pod względem estetycznym i mającym łatwe do docenienia zalety praktyczne.
Dopasowany dobrze do całego projektu, wygodny i miękki skórzany pasek wraz ze skomplikowanym, ale praktycznym, rozszerzanym jednym ruchem zapięciem tylko podkreśla dbałość o szczegóły wykończenia, jakie stosuje Montblanc.
Plusy (+) | Minusy (-) |
+ atrakcyjny, modny design | - spora grubość zegarka |
+ koperta z powłoką DLC | - nieco zbyt krótki pasek |
+ dobry i trwały mechanizm | |
+ świetne zapięcie paska | |
+ ceramiczna jednoczęściowa luneta | |
+ wodoodporność do 100 metrów | |
+ atrakcyjne czerwone akcenty na tarczy |
Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące Montblanc znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu – MONTBLANC.
Adrian Szewczyk