Firma Hautlence istnieje od 2004 roku, kiedy to zszokowała świat zegarmistrzostwa tworząc rewolucyjny system wskazania czasu. W marcu tego roku zaprezentowała nowy model… zegarka?
No właśnie czy to jest zegarek, czy tylko gra umieszczona w obudowie czasomierza. Przyjmijmy jednak umowną nazwę "zegarek". LABYRINTH to najnowsza koncepcja zegarmistrzowska, która nie wskazuje czasu.
Ciekawostką jest reklamujący markę znany światowy piłkarz Eric Cantona, którego zachowanie oraz gra na boisku była równie wyjątkowa, jak reklamowane czasomierze.
Hautlence tworząc kolekcje Playground zatrzymał czas, dostarczając nowy element w świecie zegarmistrzostwa, który w zasadzie ze wskazaniem czasu ma niewiele wspólnego.
W obecnym świecie wskazania czasu otaczają nas niemalże z każdej strony, zegarki cyfrowe umieszczane są praktycznie w każdym urządzeniu elektronicznym, a kolekcja Playground całkowicie się od tego odcina.
Główną koncepcją jest zanurzenie się w grze, dającej nam możliwość "odłączenia" od otaczającego nas świata i wkroczenie w świat wolnej przyjemności, w której - paradoksalnie - czas i jego pomiar nie gra roli.
Labyrinth to pierwszy model z tej kolekcji, którego głównym celem jest...„bezużyteczność”.
Gra umieszczona na naszym nadgarstku wymaga od nas zręczności i koncentracji. Labyrinth to wspomnienie naszego dzieciństwa w którym nie odczuwaliśmy pędzącego czasu, podczas wspólnej zabawy, która pozwalała nam się odciąć od całego świata. Na pomysł tego nietypowego rozwiązania wpadł Sandro Reginelli - współzałożyciel i CEO firmy Hautlence.
Inspiracją do stworzenia były jego dawne wizyty w rodzinnych stronach u swoich dziadków, gdzie spędzał godziny grając w oldschool'owe gry.
Labyrinth może i nie wskazuje czasu, ale za to idealnie komponuje się w znakomite zegarmistrzostwo wbudowane w DNA Hautlence.
Poprzez ruch koronką aktywujemy zapadnię mechanizmu, wypuszczając kulkę, zaś cały proces możemy dojrzeć poprzez transparentny tylni dekiel. Na tarczy umieszczono labirynt wykonany ze złota, po którym porusza się platynowa kulka.
Prostokątna, tytanowa obudowa to powrót do korzeni marki.
Niezaprzeczalnie jest to typowo luksusowy produkt stworzony tylko z najlepszych materiałów i wykonany przez firmę precyzyjnie, z zachowaniem jak najbardziej autentycznych umiejętności zegarmistrzowskich.
Sama kolekcja zawiera 2 modele z czego każdy w limitowanej serii 18 sztuk.
W środku umieszczono 9-kamieniowy mechanizm manufakturowy z przekładniami stożkowymi.
Do wyboru mamy labirynt wykonany z różowego i białego 18 karatowego złota oraz kulkami wykonanymi z platyny i różowego złota. Jak na luksusowy produkt przystało zastosowano paski z oryginalnej skóry aligatora, które zamocowano na obudowie z tytanu.
Cena to "jedyne" 12 000 franków szwajcarskich, czyli około 50 000 złotych !
Autor: Paweł Gigauri