Wydawałoby się, że poza zdjęciami reklamowymi, na których osoby ubrane w dżinsy czasami posiadają na swoich nadgarstkach zegarki i odwrotnie – osoby reklamujące zegarki (czy to sportowe, czy wizytowe) mogą być ubrane w dżinsy, więcej związków między tymi dwoma produktami nie ma.
Ooo, przepraszam - czasami jeszcze trafiają się paski do zegarków, czy ich tarcze wykonane z materiału imitującego dżins.
- czy to już wszystko?
Jak się okazuje, związek dżinsów z zegarkami ma jeszcze jeden - ten najważniejszy aspekt, który, zaskoczy pewnie większość użytkowników czasomierzy?
Jak pewnie zauważył każdy z nas (bo każdy dżinsy nosił lub ma je na sobie), układ kieszeni w tego rodzaju spodniach jest dość sztywno narzucony, nie podlegający zmianom mody i co ciekawe, jest identyczny dla wyrobów kierowanych do obydwu płci.
Po dwie kieszenie z tyłu, po dwie z przodu. Z prawej strony z przodu zawsze znajdziemy jeszcze dodatkową małą kieszonkę w której zmieści się kilka monet. W niektórych modelach spodni, kieszonek z tyłu może być więcej, nieraz są one różnej wielkości, a czasami są to zaledwie ich imitacje.
Każdy też pewnie zastanawiał się, do czego służy ta nietypowa, wspomniana powyżej mała kieszonka?
Monety tam wsunięte... trudno jest wyjąć.
Telefon? Nie, to byłby żart! On się tam na pewno nie zmieści, a do tego kieszonki były w spodniach obecne na bardzo długo przed powstaniem przenośnych telefonów.
Jak się jednak okazuje, obecność małej kieszonki wcale nie jest przypadkowa i jest bardzo ciekawą historyczną spuścizną.
Kieszonka ta, kiedyś naprawdę ułatwiała życie.
Renata Janoskova, na łamach portalu Independent, w dziale „Styl życia – Moda”, cytując informację pochodzącą od kultowej dla tego typu wyrobów marki Levi Strauss tłumaczy, że niewielka kieszeń powstała oczywiście z myślą o kowbojach i ich… zegarkach.
Jak możemy przeczytać: „Już od 1800 roku, kowboje nosili zegarki z dewizkami przechowując je w kieszonkach swoich kamizelek. Aby lepiej je chronić, Levi wprowadził tę małą kieszonkę, gdzie mogliby trzymać swoje czasomierze."*
Utrzymując delikatne przecież zegarki blisko talii na pewno chronili je lepiej niż w zawsze luźniejszej kamizelca, a dzięki dewizce nie mieli problemu z ich wyjmowaniem.
Jako, że zegarki kieszonkowe zostały wyparte przez naręczne, bo te ostatnie… ułatwiały życie, to równocześnie mała kieszonka straciła swoje znaczenie.
Straciła, czy nie, to na nasze, miłośników zegarków szczęście, mała kieszonka przeznaczona na zegarek jest cały czas w każdych dżinsach obecną, więc na pewno warto byśmy promując zegarki rozgłaszali wszystkim jej rodowód.
Władysław Meller
Inspiracją do powyższego opracowania stał się materiał p. Karoliny Błaszkiewicz opublikowany na łamach portalu „naTemat”, który to odwołuje się do wspomnianej publikacji w „Independent”
* podana data - 1800 rok wydaje się być bardzo wczesną, ale rzeczywiście stosunkowo krótko po tym roku liczba użytkowanych przez kowbojów zegarków mogła szybko rosnąć.
0 Komentarzy
Średnia 0.00