O tym, że Wólka Kosowska jest pełna podróbek, wiedzą pewnie wszyscy, którzy kiedykolwiek zetknęli się z centrum handlowym tam funkcjonującym. Niedowiarków najlepiej odesłać do Googla gdzie na hasło „podróbki” i „Wólka Kosowska” informacji z wielu ostatnich lat znajdziemy tam bez liku. Ta ilość jest najprawdopodobniej zależna tylko i wyłącznie od częstotliwości przeprowadzanych kontroli, bo sprzedaż podróbek odbywa się pewnie w "systemie ciągłym".
Jak podała dziś (godzina 11.02) stacja TVN24, policja przejęła 266 zegarków opatrzonych logami prestiżowych i doskonale rozpoznawalnych marek zegarkowych.
W kolejnej sentencji TVN24 na swojej stronie publikuje:
„Jak informują funkcjonariusze, "markowe" zegarki - z logo najlepszych światowych firm, jeśli byłyby oryginalne - kosztowałyby niemal 700 tysięcy złotych”
Warto zapoznać się z materiałem TVN24, ale warto też zwrócić uwagę iż podana kwota jest zwykłym wywoływaniem sensacji, bo przecież podróbki są sprzedawane „za grosze” (w stosunku do cen detalicznych luksusowych zegarków).
„Wobec 38- letniej właścicielki stoiska będzie teraz prowadzone postępowanie z Ustawy o Prawie Własności Przemysłowej.
Za wprowadzanie do obrotu towarów z podrobionymi znakami towarowymi grozi kara 5 lat więzienia”
Poza powyższą „urzędową sentencją”, w materiale nie jest akcentowane łamanie prawa i kradzież własności intelektualnej, a poprzez podanie horrendalnej kwoty dziennikarze próbują wywołać tanią (tutaj w aspekcie kwoty drogą) sensację i spowodować byśmy napiętnowali przestępców.
OK, tylko za co?
266 zegarków, które jako oryginalne kosztowałyby 700 000,00 zł to jest średnio 2 631,58 zł za sztukę!
To jakie to luksusowe zegarki?
Na zdjęciu widać gołym okiem bardzo 2 kiepskie podróbki - Ulysse Nardin i Breitling. Jakie są inne zegarki, że taką kwotę wyliczono?
Obrót podróbkami jest przestępstwem – i to wystarczy!!!
Potwierdzeniem poprawności powyżej przedstawionego a odniesionego przez nas wrażenia jest także tytuł wiadomości podanej przez TVP3 Warszawa (dziś godzina 14.32):
„ZABEZPIECZONO PODROBIONE ZEGARKI WARTE 700 TYSIĘCY ZŁOTYCH”
Proszę Państwa, tak nie wolno!!!
Uczciwość (także dziennikarska) do czegoś zobowiązuje!
Z podróbkami trzeba walczyć, ale przede wszystkim poprzez podnoszenie świadomości i edukację, a nie drogą sensacji i nienawiści.
Szkoda, że tylko raz Klub Miłośników Zegarów i Zegarków przeprowadził akcję walcowania podróbek zegarków.
- chyba czas na kolejną!!!
Władysław Meller
P.S.
Poza jednym zdjęciem Komendy Stołecznej Policji, do ilustracji tematu wykorzystano zdjęcia z walcowania podróbek zegarków zorganizowanej przez Klub Miłośników Zegarów i Zegarków w roku 2007
0 Komentarzy
Średnia 0.00