Początek roku, to dla większości z nas czas różnego rodzaju podsumowań. Dla próby przeprowadzenia dobrej analizy rynku zegarkowego, należy na pewno spojrzeć na niego przez pryzmat wartości oraz struktury jego obrotów.
By tego rodzaju rozważania przeprowadzić konieczne są dane statystyczne, a w zależności od ich zakresu oraz sposobu ujęcia, można z nich wysnuć bardziej, lub mniej szczegółowe wnioski.
Bazą dla podawanych poniżej informacji dotyczących poprzedniego roku są dane przekazane przez Federację Szwajcarskiego Przemysłu Zegarkowego (FHS) dotyczące ogólnego eksportu branży z kraju Helwetów, eksportu z podziałem na kontynenty i szczegółowego dla Polski. Obejmują one okres od stycznia do listopada 2015 roku, co jest powodem iż dla całego minionego roku wnioski tak naprawdę są tylko sugestiami. Jednak dzięki możliwości porównania tegoż okresu z identycznym w roku 2014, oraz dodatkowo z danymi za pełne, roczne okresy poprzednie, analiza taka może być przeprowadzona bardzo rzetelnie, a wnioski bardzo prawdopodobne.
Ostatecznie obliczone tabele wyników eksportowych kraju Helwetów i dodatkowo niektóre ogólne z zegarkowej branży, zostaną podane w przededniu targów w Bazylei – Baselworld 2016, na koniec marca.
Szwajcarski eksport
Szwajcarski eksport zegarkowy - eksport lidera w światowej wartości produkcji tej branży i dominatora, tak w średniej, jak i w najwyższej grupie cenowej produktów, jest doskonałym wyznacznikiem, co działo się w tych właśnie segmentach w całej światowej branży.
Przy wyraźnym spadku wskaźnika wzrostu eksportu w ostatnich kilku latach (w ubiegłym roku „rzutem na taśmę” pozostał on w dalszym ciągu większym od zera), po jedenastu miesiącach minionego roku jest on jednak ujemny – zmniejszył się eksport szwajcarskiego przemysłu zegarkowego. Przy wskazaniu -3,8% praktycznie nie ma szans na zmianę na dodatni po ogłoszeniu wyników rocznych.
Taki wynik, po kolejnych wielu latach wzrostów i biciu rekordów w wolumenie sprzedaży, mimo w dalszym ciągu wysokiemu eksportowi, może martwić szczególnie tych, którzy inwestując w branżę liczyli na ciągły wzrost sprzedaży szwajcarskich zegarków.
Wiadomo, że za ten niezwykły wzrost eksportu w przeciągu dłuższego okresu czasu, ale także za spadki w ostatnim czasie odpowiedzialny jest jeden kraj – Chiny. Efektów rozwoju tego rynku doświadczały wszystkie branże, a za spadek importu szwajcarskich, luksusowych zegarków odpowiedzialne są przede wszystkim wprowadzone tam przepisy regulujące możliwości księgowania prezentów firmowych i sposoby prowadzenia reklam wielkoformatowych.
Wydaje się, że podnoszone przez ekonomistów „spowolnienie” chińskiego rynku w tym przypadku miało niewielkie znaczenie.
Mimo wzrostów eksportu na niektóre inne rynki zegarkowe, w ciągu 11 miesięcy poprzedniego roku Szwajcarom nie udało się zrekompensować chińskiego spadku.
Spadku światowego eksportu nie można tłumaczyć doświadczonym na początku ubiegłego roku uwolnieniem kursu franka szwajcarskiego, bo na tej operacji swoją słabość wykazała tylko waluta zjednoczonej Europy - euro, a kurs dolara amerykańskiego w stosunku do franka, w ciągu całego roku tak naprawdę zmienił się nieznacznie.
Kończąc rozważania o eksporcie zegarków szwajcarskich warto ująć go w zależności od kontynentów i pokazać jaki udział w eksporcie ma każdy z nich.
Europa odrabia
Rynek europejski, który na skutek zawirowań związanych z wojną na Ukrainie i sankcjami gospodarczymi nałożonymi na Rosję w roku 2014 stracił ponad jedną trzecią wartości eksportu zegarków szwajcarskich na jej rynki wschodnie, wbrew temu czynnikowi, w ciągu ostatnich lat zwiększa swój ogólny import. Dzieje się tak dlatego, że rynki wschodnie stanowią cały czas tylko ok. 7,5% jego całego importu.
Za jedenaście miesięcy poprzedniego roku wzrost importu szwajcarskiego przemysłu zegarkowego do krajów europejskich (Wspólna Europa, Europa Wschodnia, inne kraje) wzrósł o ok. 6,6%.
Jako, że w części tekstu dotyczącego Polski będziemy poruszać także kwestie proporcji między importem szwajcarskich zegarków mechanicznych i elektronicznych, to warto w tym miejscu zaznaczyć, że szwajcarskie zegarki elektroniczne w imporcie europejskim stanowią wprawdzie 80% ich ilości, ale tylko 20% ich wartości.
Polska nasza cała
Zgodnie z otrzymanymi pierwszymi danymi z FHS polski import zegarków szwajcarskich za 11 miesięcy poprzedniego roku wzrósł o 22% w stosunku do analogicznego okresu roku 2014.
Rewelacja!
- a może porażka?, bo bo czytający ten tekst branżyści, o tyle więcej zegarków na pewno w ubiegłym roku nie sprzedali!
Jak widać na każdy wynik można spojrzeć z dwóch stron i odebrać go zupełnie inaczej.
Niestety (tylko w aspekcie błędu) dane te nie były poprawne (pobrane zostały z błędnego zbioru), a policzony przez FHS wzrost eksportu szwajcarskiego przemysłu zegarkowego do Polski w rzeczywistości wyniósł tylko 16%.
Tylko?
Nie, aż o 16%!
- znowu wszystko zależy od punktu widzenia.
Wprawdzie cały czas od momentu przemian politycznych w Polsce, import szwajcarskich precjozów rośnie, to jednak tak wysokiego wzrostu procentowego ostatnio nie było.
Dlaczego tak się stało?
Tuż po skokowej zmianie kursu na początku roku wydawało się wręcz, że wzrost cen zahamuje import!
Pewnym wskazaniem do odpowiedzi może być struktura importowanych zegarków, oraz sama ich ilość, która... wzrosła o 51%.
Sprowadziliśmy znacznie więcej, zdecydowanie tańszych (w cenach eksportowych) zegarków szwajcarskich.
Pisząc pierwsze podsumowanie roku 2014 (Zegarki w roku 2014) wyraziłem sugestię, iż nasza struktura importu zegarków ze Szwajcarii ma w końcu szansę, w najbliższym czasie upodobnić się do tej europejskiej i światowej, gdzie w aspekcie wartości szwajcarskiego importu zdecydowanie przeważają zegarki mechaniczne.
Nic z tego!
Wskazanie za 11 miesięcy roku 2015 cofa te szanse o kolejne lata i na dziś kończy wszystkie takie dywagacje. Największy wzrost importu zegarków zanotowały stosunkowo tanie produkty elektroniczne.
Co miało wpływ na taką zmianę?
Prawie na pewno było nim rozpoczęcie produkcji „Swiss made”, przez kolejne znane marki modowe, ale pewnie jest też na to inna (nieznana mi) odpowiedź.
Podsumowując nasz krajowy import można tylko się cieszyć, że mimo zmiany kursu szwajcarskiej waluty, udało się branży funkcjonować, a nawet podnieść obroty. Duża w tym zasługa lokalnych dystrybutorów, którzy ograniczyli wzrost cen, lub podnosili je sukcesywnie.
Ciesząc się z rozwoju rynku, bo wzrost wartości sprowadzonych szwajcarskich zegarków o nim świadczy, możemy spokojnie oczekiwać na precyzyjne wyniki statystyczne, które pojawią się na Baselworld. Z drugiej strony, najważniejsze dla każdego z branżowców są jego własne osiągnięcia. Na szczęście, teraz te własne wyniki dzięki podanym tu danym można do konkretnego i obiektywnego wyznacznika odnosić.
Władysław Meller
dane liczbowe na podstawie statystyk FHS
2015* - dane aproksymowane na podstawie 11 miesięcy
0 Komentarzy
Średnia 0.00