O tym, że dla odwiedzin zegarkowej firmy Vostk Europe trzeba wybrać się na wycieczkę do Wilna wiedzą tylko te osoby, które więcej interesują się zegarkami, lub mają do czynienia z tą właśnie marką. Szwajcaria, Niemcy, Francja, Rosja – to są te kraje europejskie, o których nawet laicy wiedzą, że są tam produkowane zegarki. Jak w takim razie doszło do tego, że zegarki Vostok Europe są produkowane na Litwie? Czyżby w Wilnie produkowano zegarki jeszcze w czasach Związku Radzieckiego, a po jego rozpadzie wznowiono ją pod lokalnym szyldem?
Takich szczegółowych informacji o powstaniu, obecnych czasach i wszystkich detali dotyczących produkcji w firmie Vostok Europe mogli dowiedzieć się wybrani przedstawiciele sklepów jubilerskich, w których są oferowane czasomierze tejże marki. Szkoleniową wyprawę, połączoną także ze zwiedzaniem Wilna i Trok zapewnił im przedstawiciel zegarków marki Vostok Europe w Polsce – firma Poljot Euro.
Vostok Europe jest przedsięwzięciem Joint venture firmy Koliz z Wilna i Czystopolskiej Fabryki Zegarków ‘VOSTOK’ z Tatarstanu w Rosji, które to rozpoczęło działalność w roku 2003. Fabryka w Czystopolu produkowała zegarki sygnowane logiem Vostok. W chwili podpisywania umowy, także właściciele Koliz mieli już pewne doświadczenie w produkcji zegarków, wynikające ze współpracy z moskiewską firmą Poljot. Chęć produkcji zegarków pod szyldem Vostok Europe była pochodną likwidacji fabryki w Moskwie. Pierwsza kolekcja reprezentująca 5 linii wzorniczych z logiem Vostok Europe na tarczy, została zaprezentowana na targach w Bazylei w roku 2004.
W czasomierzach tej marki pracują oczywiście mechanizmy wyprodukowane w Czystopolu ale przewidywane przy podpisywaniu umowy ich modyfikacje i powstanie nowych rozwiązań nie rozwinęło się w zamierzony sposób, co spowodowało, że mechanizm sygnowany logiem Vostok znaleźć można tylko w części oferty tej marki. Ta marginalizacja produktów z Czystopola w wyrobach Vostok Europe, wynika także z szybkiego rozwoju i potrzeby posiadania różnorodności wzorniczej i funkcjonalnej w ofercie. W roku ubiegłym firma Vostok Europe sprzedała 22 tysiące gotowych zegarków, a już dzisiaj można z dużą dozą prawdopodobieństwa powiedzieć, że w bieżącym roku liczba ta na pewno wzrośnie.
W dniu przyjazdu na uroczystej powitalnej kolacji goście firmy Vostok Europe mieli okazję spotkać się ze specjalnie zaproszonymi na ten wieczór światowymi ambasadorami marki Vostok Europe, którymi są: Zydrunas Savickas i Benediktas Vanagas. O tych bardzo sympatycznych osobach, wyzwaniach jakie przed sobą stawiają na pewno trzeba napisać więcej, więc tutaj tylko ta powyższa, krótka wzmianka i ich zdjęcie z szefem firmy Vostok Europe.
Następnego dnia rano, jeszcze przed wycieczką do zakładu, w hotelowej sali konferencyjnej odbyła się krótka prelekcja, prowadzona przez Prezesa firmy Igora Zubovskiego, którego wspierała pani Dyrektor Valentina Rinkeviciene, Ta prezentacja przybliżyła nam – gościom historię firmy, a co bardzo ważne, była niezwykłą pomocą w perspektywie czekającego nas zwiedzania.
Zwiedzanie – pod przewodnictwem pana Igora Zubovskiego rozpoczęliśmy oczywiście od pomieszczenia w którym zaczyna się historia każdego z modeli – biura projektowego marki. To miejsce jest królestwem dwóch osób odpowiedzialnych za stylistykę każdego wyrobu – Konstantinasa Markinasa i Wladymira Malinovskiego. Dominujące były wielkie monitory komputerów, obok których na blatach pracujących leżały także aparaty fotograficzne, kabina do bezcieniowych zdjęć i oczywiście po kilkanaście zegarków, kopert, tarcz, pasków i bransolet.
W tym pomieszczeniu można było też obejrzeć wszystkie dotychczas zaprojektowane przez nich i wyprodukowane przez Vostok Europe modele zegarków. Specjalny mebel z półkami, pełne zegarków prezentery, to swoiste muzeum i najlepsza kronika 11 lat działalności marki.
Już na wstępie goście zostali poproszeni o nie fotografowanie jednego z ekranów monitora (Konstantinasa Markinasa), bo zgodnie z informacją, projektowany na nim nowy model czasomierza zostanie oficjalnie zaprezentowany dopiero w czasie najbliższych targów w Bazylei i do tego czasu jego stylistyka jest przedsięwzięciem tajnym.
W kolejnym, dla odmiany szybko przemierzonym pomieszczeniu pracowały dwie panie, które obsługują kontrahentów zagranicznych. To na ich komputery spływają wszystkie zamówienia, tak na gotowe zegarki, jak i części zamienne. Na ile sumiennie i serdecznie starają się to robić, można było poznać po radości ze spotkania okazanej przez osobę z zespołu Poljot Euro, która była w gronie odwiedzających firmę gości.
Sercem firmy jest montownia zegarków. Składająca się z dwóch pomieszczeń i łącznie stosunkowo duża część zakładu, jest… wyraźnie zbyt mała. To naturalna cecha każdej szybko rozwijającej się firmy. Jasne, dość gęsto poukładane warsztaty zegarmistrzowskie, systematyczny dźwięk dmuchanego ze sprężarki i czyszczącego elementy zegarków powietrza, skupione twarze zegarmistrzów pochylających się nad swoimi stołami – to dla każdego dostrzegalne elementy charakterystyczne tegoż miejsca.
My znając więcej lub mniej konstrukcję zegarków i charakterystykę każdego z modeli, możemy poznać jakie czynności wykonuje konkretny z mistrzów zegarmistrzostwa i jaki model jest przez każdego z nich składny. Jak zauważył jeden z gości, w przyjętym podziale pracy, każdy egzemplarz jest od początku do końca montowany przez jedną osobę, a nie jak widział w innym miejscu, na jednym stanowisku wykonywana jest tylko jedna, ta samą czynność dla wszystkich montowanych wzorów.
W oddzielonym ścianą z wielką szybą pomieszczeniu pracowało kolejnych dwóch zegarmistrzów, wśród których znajdował się szef produkcji. W tym miejscu kontrolowano jakość wykonanej pracy, w tym w szczególności, na specjalnie przygotowanym stanowisku, sprawdzeniu podlegała szczelność każdego produkowanego egzemplarza. Ten parametr dla zegarków Vostok Europe jest rzeczywiście bardzo wysoko postawionym i jego sprawdzenie jest niezbędne.
Przy okazji informacji o pracy zegarmistrzów, pan Igor Zubovski, przekazał, że największym problemem firmy jest brak fachowców. Zgodnie z jego twierdzeniem, w Wilnie nie ma już dobrych osób w tej profesji – kolejnych potencjalnych pracowników do jego firmy, a zatrudnienie następnych zegarmistrzów jest koniecznością dla zwiększenia możliwości produkcyjnych zakładu.
Kolejnym – tym razem miniaturowym pomieszczeniem firmy jest zaplecze techniczno–magazynowe. Półki i kartony tylko z pozoru dominowały w tym miejscu. To, dlaczego nas tutaj zaproszono stało na podłodze w samym końcu pomieszczenia. Rotomat – maszyna do testowania poprawności działania zmontowanych zegarków, przy zmianie ich położenia. Gotowe zegarki były umieszczane w kartonach w czterech bębnach. Sprawdzane są oczywiście wszystkie produkowane egzemplarze.
Umieszczane w kartonach są zabezpieczone przed przypadkowym kontaktem między sobą. W jednym cyklu można sprawdzać ich… 800 sztuk. Ta maszyna uniknęła zezłomowania i została zakupiona z likwidowanego zakładu Poljot w Moskwie, założonej jako Pierwsza Moskiewska Fabryka Zegarów i przez jakiś czas nosząca także imię Kirowa.
Co ciekawe, tabliczka znamionowa cały czas znajduje się na korpusie sprawnego i będącego swego rodzaju dumą używających urządzenie pracowników.
W tym samym pomieszczeniu znaleźć też można imponujących rozmiarów sprężarki powietrza. To właśnie one zapewniają ten charakterystyczny dźwięk rozprężanego powietrza niezbędnego do czyszczenia części składowych zegarka przed ich zmontowaniem.
Jeszcze jedno pomieszczenie – tym razem o miniaturowej kubaturze, a w nim komputer i grawerka. Tu dla nas miła niespodzianka, bu sterowana cyfrowo stanowisko do grawerowania jest wyrobem pochodzącym z Polski. Jak potwierdzono nam w rozmowach, w jego nabyciu litewskiej firmie pomagał jej polski przedstawiciel i dystrybutor zegarków – Poljot Euro. To dzięki temu urządzeniu dekiel każdego z produkowanych zegarków może być wykonywany w sposób indywidualny – wedle życzenia zmawiającego.
Kolejnym i ostatnim na naszej trasie jest miejsce, gdzie egzemplarze pakowane są w kartony i wysyłane do zamawiających je dystrybutorów, a stamtąd między innymi do naszych – dzisiejszych gości firmy sklepów.
W tym wszystkim zabrakło nam stanowiska, gdzie do zegarków zakładane są paski! Czyżbyśmy coś w naszym zwiedzaniu przeoczyli?
Nie, to tylko nieuwaga. W pomieszczeniu gdzie prowadzona jest obsługa kontrahentów znajdują się dwa warsztaty, gdzie te właśnie czynności są wykonywane. Mówiono nam o tym, ale wtedy musiało to jakoś umknąć. Jako, że układ pomieszczeń jest kołowy, to to miejsce jest także w pobliżu pomieszczenia spedycyjnego.
Koło się zamknęło – widzieliśmy już wszystko.
Teraz, te docierające do naszych sklepów i oferowane potencjalnym nabywcom wyroby, są nam zdecydowanie lepiej znane, a poza wiedzą o niezwykłym kraju i mieście, które przy okazji wizyty udało się nam zwiedzić, będą już na zawsze zwracały naszą pamięć do tego niezwykłego miejsca i przesympatycznych osób, które tam poznaliśmy.
Wieloletnie zaangażowanie wszystkich pracujących w firmie Vostok Europe i troska o wysoką jakość produkcji, zaowocowały niezwykłymi wyrobami, a teraz nam, do tych dwóch elementów dodaje się jeszcze magia niezwykłych miejsc, które udało się nam odwiedzić.
autor: Władysław Meller
P.S.
Przy okazji niniejszej publikacji, autor jeszcze raz dziękuje organizatorom za umożliwienie mu uczestnictwa w tej niezwykłej eskapadzie!