Zegary, zegarki od bardzo dawna wyznaczają nam rytm naszego codziennego życia. Rzadko jednak w historii zdarzało się, aby te czasem piękne i efektowne przedmioty w znaczący sposób wpłynęły na życie lokalnej społeczności. A tak właśnie zdarzyło się równo 170 lat temu w Świebodzicach, niewielkim dolnośląskim miasteczku u podnóża Sudetów /pruska nazwa to Freiburg in Schlesien/.
Jak na ironię losu, na prima a prilis, 1 kwietnia 1847 roku na świebodzickim rynku został otwarty zakład zegarmistrzowski Gustava Beckera. Ten oleśniczanin z urodzenia, pasjonat zegarów, po pobraniu stosownych praktyk zawodowych /m.in. w Szwajcarii/, postanowił spróbować swoich sił i rozpoczął swoją zawodową karierę. Zapewne wówczas sam Gustav, jaki i mieszkańcy Świebodzic, nawet nie przypuszczali, że ta chwila znacząco zmieni nie tylko życie samego zegarmistrza, ale i obraz całego miasta na dobrych kilkadziesiąt lat.

Dzięki swoim zdolnościom zegarmistrzowskim, jak i niebywałemu talentowi organizacyjnemu, z małego zakładu rzemieślniczego w ciągu kilkunastu lat powstała jedna z największych na świecie fabryka zegarów. Produkowano w niej głównie zegary wiszące, które wówczas stawały się podstawowym wyposażeniem niemalże każdego mieszczańskiego domu.
Sława i popularność zegarów ze Świebodzic brała się, jak się wydaje, z dwóch elementów.
Jednym z nich to nowoczesność i estetyka wykonania.
Skrzynki zegarów, stale modyfikowane, można by powiedzieć, były zawsze na czasie. Nadążały za stale zmieniająca się modą, która w tamtych czasach zapewniała ciągłość sprzedaży w kontekście wyposażenia powstających wnętrz.

Drugim elementem, który zadecydował o światowej sławie produkowanych w fabryce Gustava Beckera zegarów to ich niebywała precyzja wykonania, a co za tym idzie jakość mechanizmów wyznaczających nam kolejne minuty naszego życia.
Aby Gustaw mógł rozwijać swoją produkcję musiał szkolić nowych pracowników.
Kilku z nich na tyle posiadło niezbędną wiedzę, że wkrótce sami otwierali w Świebodzicach swoje warsztaty, które z czasem przeistaczały się w niewielkie fabryki. To spowodowało, że pod koniec XIX wieku w miasteczku funkcjonowało 9 fabryk wytwarzających zegary. Obok tych zakładów powstawały zakłady kooperujące, m.in. produkujące skrzynki obudów zegarów czy odlewnia żeliwa.

Te pierwsze w późniejszym czasie dały początek fabryce produkującej meble, a w tej drugiej jeszcze długo produkowano różnego rodzaju elementy odlewnicze. Obie te branże funkcjonowały osobno w Świebodzicach aż do końca XX wieku. Na przełomie XIX i XX wieku silna i agresywna konkurencja na rynku zegarów w Europie zmusiła świebodzickich przedsiębiorców do pełnej konsolidacji.
22 czerwca 1899 roku powstało na bazie 6 firm Zjednoczenie Świebodzickich Fabryk Zegarów – Spółka Akcyjna – dawniej Gustav Becker. Działalność tych zakładów trwała do początku lat pięćdziesiątych XX wieku, kiedy to władze ówczesnego państwa Polskiego zdecydowały o przeniesieniu z tego co pozostało po fabryce po wojnie do Torunia.
Należy jednak wspomnieć, że tak niezwykła solidność i sława zegarów sygnowanych kotwicą i literami G B powoli przemijała już wcześniej. W 1932 roku Zjednoczenie zostało przejęte za pomocą zawłaszczenia Zarządu Spółki przez konkurencję ze Szwarcwaldu. Chodziło wówczas o nieuprawnione wejście w skład zarządu podstawionych przedstawicieli firmy Junghans i doprowadzenie do przejęcia kontroli nad zakładami Beckera.
Po tym fakcie znaczna część maszyn i urządzeń oraz część fachowej załogi przeniesiono do fabryk znajdujących się w posiadaniu konkurencji. To spowodowało, że świebodzickie zegary przestały być wyjątkowe pod względem jakości, a co za tym idzie nie dominowały już na rynku.
Prezentując bardzo pobieżnie postać i dokonania samego Gustava Beckera nie sposób pominąć jego dokonań na polu czysto zegarmistrzowskim. Jest on autorem szeregu opatentowanych rozwiązań konstrukcyjnych w zakresie budowy mechanizmu zegara.

Znamienne jest także, że wszystkie prestiżowe medale, jakie zegary ze Świebodzic zdobyły na światowych wystawach, zostały przyznane jeszcze za życia Beckera.
A było ich naprawdę sporo. Począwszy od Londynu /1862/ poprzez Paryż 1867/, Filadelfię /1872/, we Wiedniu /1873/, Sidney /1879/, Melbourne i w Berlinie /1881/, Amsterdamie /1883/ i w końcu Antwerpii /1885/.
Do dziś wspaniałe mechanizmy i urokliwe skrzynki, w których są pieczołowicie chronione, dalej punktualnie odmierzają czas ciesząc zarówno oko jak i ucho swych właścicieli. Dzieje się tak nie tylko w Świebodzicach, gdzie je produkowano, ale również w wielu domach niemalże na całym świecie. Co zatem pozostało z niegdyś wspaniałej fabryki zegarów?

Ot naprawdę niewiele.
Kilka budynków po byłej fabryce skrzynek wraz z wielkim logo firmy Beckera na ogromnym kominie, resztki zabudowań po odlewni żeliwa i kilka hal produkcyjnych. Jedynym łącznikiem przemysłowym jest funkcjonujący do dziś zakład produkujący iglice do zegarków produkowanych głównie w Szwajcarii. I ludzie, którzy pamiętają i pielęgnują postać i dokonania wielkiego zegarmistrza ze Świebodzic.

Od początku tego dziesięciolecia jest organizowany w Świebodzicach festiwal sztuki i rzemiosła pod nazwą Targira-art. Jego powołanie i program - chciał nie chciał - nawiązuje do tej niezwykle chlubnej tradycji dobrej rzemieślniczej roboty.
Nie jest to zatem kolejny jarmark, skupiający raz w roku kilku najczęściej rodzimych twórców o zazwyczaj lokalnym poziomie. Tak jak Becker stawiał na jakości i profesjonalizm, tak inspirator i główny organizator festiwalu stawia jedynie na jakość pod każdym względem.
Przyjeżdżają zatem raz w roku do Świebodzic artyści i twórcy z niemalże całego kraju.


To tu można spotkać na stoiskach Festiwalowych wielu mistrzów rzemiosła artystycznego, a nawet światowe sławy sztuki polskiej. To jedyne miejsce w kraju, gdzie można nie tylko podziwiać, ale i spotkać słynną rodzinę Borowskich - znanych artystów tworzących w szkle. Ale sam Festiwal to nie tylko targi sztuki i rzemiosła.
To także wydarzenie kulturalne i towarzyskie. Na warsztatach uczymy festiwalową publiczność podstaw z wybranych dziedzin rzemiosła, na specjalnych wystawach prezentujemy twórczość wybranych artystów.

A przede wszystkim organizujemy spotkania i wykłady o sztuce, tajnikach produkcji rzemieślniczej i wszystkim tym co związane jest z ludzkim działaniem w tworzeniu piękna.
Nie zapominamy przy tym o naszym Gustawie Beckerze.
Na jednej z pierwszych edycji naszej imprezy gościliśmy nieżyjącego już dziś niestety ostatniego potomka słynnej rodziny Beckera ze Świebodzic. Z tej okazji zorganizowaliśmy w kuluarach Festiwalu specjalne spotkanie, na którym dowiedzieliśmy się m. in. o nieznanych losach i dziejach fabryki zegarów sygnowanych kotwicą i literami G B.
Jeżeli to możliwe, chcemy w dalszym ciągu pokazywać i promować wszystko co związane jest z zegarami. W trakcie tych kilku lat organizowania Festiwalu zdążyliśmy już pokazać na specjalnych wystawach oczywiście niewielką kolekcję świebodzickich zegarów, ale także tych, które są tworzone na nasze szczęście dalej w kraju.


Niezwykle ciekawą wystawę, cieszącą się dużym zainteresowaniem, miał na Targirze-art. pan Franciszek Wiegand - obecnie posiadający honorowy tytuł mistrza rzemiosła artystycznego w zakresie zegarmistrzowska. Jako organizatorzy jesteśmy z tego powodu bardzo dumni.
Dla wszystkich miłośników zegarów jest to osoba bardzo znana. Jego zegary astronomiczne są prawdziwym dziełem sztuki zegarmistrzowskiej a można je podziwiać co roku na naszej imprezie.

Jak wcześniej wspomniano, w tym roku przypada okrągła 170 rocznica rozpoczęcia produkcji zegarów w Świebodzicach. Nie trudno zatem zgadnąć, co takiego może być wiodącym tematem na tegorocznym Festiwalu Sztuki v Rzemiosła Targira-art. 2017.
Jako organizatorzy chcemy się do tego ważnego wydarzenia specjalnie przygotować i sprawić dużo radości i satysfakcji wszystkim miłośnikom zegarów i zegarków. Do śledzenia naszych poczynań zapraszamy na stronę internetową www.targira-art.pl, na której będziemy sukcesywnie informować naszą publiczność o szczegółach czerwcowego Festiwalu.
Janusz Kujat – twórca i dyrektor Festiwalu Targira-Art.
Jako profesjonalny portal branżowy pragniemy promować wszelkie działania i inicjatywy w Polsce mające na celu szerzenie wiedzy oraz pasji do rzemiosła zegarmistrzowskiego, zegarów i zegarków, dlatego zdecydowaliśmy się wesprzeć medialnie festiwal sztuki i rzemiosła organizowany w Świebodzicach ( Patroni medialni festiwalu ).
O dalszych przygotowaniach oraz planie festiwalu na ten rok będziemy informować naszych Czytelników niebawem, równocześnie informujemy firmy z branży zegarkowej o możliwości uczestnictwa i prezentacji swoich wyrobów podczas tegorocznego Targira-Art.
O Panu Franciszku Wiegand - wybitnym polskim zegarmistrzu wspomnianym w tekście - pisaliśmy w opracowaniu: Przejście przez rubikon – czyli zdobycie tytułu Mistrza Rzemiosł Artystycznych!
Redakcja Zegarki i Pasja
16:58 25.02.2017Wiadomości
Targira-Art 2017: zegary i zegarmistrzostwo na Festiwalu sztuki i rzemiosła w Świebodzicach
REKLAMA
Tajemnica sekundnika. Maurice Lacroix Masterpiece Mysterieuse
Dla wyróżnienia się zegarkiem, ich miłośnicy, oraz inne osoby zwracające uwagę na dekorację swojego nadgarstka, poszukują coraz to bardziej wyrafinowanych modeli czasomie ...
Historia marki Atlantic – czyli jak to się wszystko zaczęło?
Pragnę przedstawić Wam historię marki ATLANTIC, czyli wszystko to, co wydarzyło się od roku 1888 przez następne 120 lat istnienia tego przedsiębiorstwa. Historia ta nie b ...
ELGIN US Marines z okresu II Wojny Światowej
Przeglądając znany polski portal aukcyjny natrafiłem na bardzo interesującą ofertę. Była ona ciekawa nie tylko ze względu na przedmiot sprzedaży - zegarek vintage marki E ...
Gwiazdy Orientu w roju meteorów, czyli Orient Star M Collections M34 F8 Date
Orient Star, marka z długą tradycją japońskiego zegarmistrzostwa, niedawno wypuściła nowe modele w serii M34 F8 Date. Nazwa jest nieco enigmatyczna, ale są to zegarki, kt ...
Girard-Perregaux Laureato Fifty. Pół wieku legendy i detale, które to podkreślają
To, co lubię w zegarkach to historie, jakie się za nimi kryją oraz detale, które zauważamy dopiero po dłuższym przyjrzeniu się. Jubileuszowy model Girard-Perregaux Laurea ...
Seiko Presage Unglazed Arita Porcelain Dial Limited Edition z unikalną porcelanową tarczą!
Seiko to firma, która zegarkowym w świecie - myślę tu o miłośnikach zegarków - budzi duże emocje. Wynika to z faktu, że wiele osób stawia ją na piedestale, a część uważa, ...
Fotografowanie zegarków. Moja pasja i rodzaj pozytywnego uzależnienia
Mówią, że najtrudniej jest zacząć. Pisanie tego tekstu rozpocząłem jakieś dwa - trzy miesiące temu, kiedy za oknami gościł jeszcze śnieg, a pomysły w mojej głowie dotyczą ...
Herbelin Newport Chronograph Héritage. Morski styl i ponadczasowa elegancja
Francuska marka Herbelin od ponad 75 lat pozostaje symbolem elegancji, precyzji i rodzinnych wartości. Michel Herbelin założył tę markę w 1947 roku w Charquemont, w sercu ...
Girard-Perregaux Laureato Fifty. Pół wieku legendy i detale, które to podkreślają
To, co lubię w zegarkach to historie, jakie się za nimi kryją oraz detale, które zauważamy dopiero po dłuższym przyjrzeniu się. Jubileuszowy model Girard-Perregaux Laurea ...
Zegarek dostępny tylko kiedy pada śnieg. Mission to Earthphase - Moonshine Gold Cold Moon
Nowa odsłona kultowej już współpracy marek OMEGA X Swatch, model Mission to Earthphase - Moonshine Gold Cold Moon, to szczypta świątecznej magii na nadgarstku. Utrzymany ...
Vostok Europe Expedition RYSY. Limitowany zegarek inspirowany najwyższym szczytem Polski
Najwyższy polski szczyt górski to Rysy, które piętrzą się w Tatrach i mają 2 499 metrów nad poziomem morza. I na takie wyżyny postanowił wspiąć się Vostok Europe. Ta lite ...
Nadir Vespera. Jeden z najciekawszych debiutów na polskiej scenie microbrandów
Nadir Vespera to bezsprzecznie jeden z najciekawszych debiutów na polskiej scenie microbrandów ostatnich lat. Nie jest to jedynie kolejny zegarek w stylu vintage, to grun ...









greenlogic.eu