Pochodząca z La-Chaux-de-Fonds szwajcarska firma Corum znana jest z niecodziennych i intrygujących rozwiązań stosowanych w swoich zegarkach. Została założona w roku 1955 przez René Bannwarta - doświadczonego zegarmistrza. Sama nazwa marki pochodzi od słowa “quorum”, które oznacza minimalną liczbę osób potrzebną do prowadzenia obrad na dany temat i podejmowania decyzji. Logo marki, przedstawiające klucz skierowany w górę, symbolizuje tajemnicę do zgłębienia, zagadkę do rozwiązania, czy też innowacje. Ma to związek właśnie z nieco odmiennymi ścieżkami stylistycznymi i technicznymi, którymi podąża ta marka. Do znanych przykładów zegarków Corum, odmiennych niż to, co prezentują inne firmy z branży, można zaliczyć np.: Coin Watch, Golden Bridge lub Bubble.
Moneta, mostek i bańka
Ten pierwszy miał swoją premierę w 1964 roku. Jak sama nazwa wskazuje, był to zegarek skonstruowany w ten ciekawy sposób, iż jego mechanizm był osadzony we wnętrzu monety wykonanej ze złota - pierwotnie o nominale 20 dolarów. Moneta pełniła zatem rolę koperty, a jej rewers i awers były tarczą i deklem. Stworzenie takiego nietypowego rozwiązania było możliwe wyłącznie dzięki zastosowaniu ultra-cienkiego mechanizmu.
Kolekcja ta istnieje i jest rozwijana przez markę Corum do dziś.
Z daleka zegarek ten mógł przypominać klasyczny, okrągły i elegancki czasomierz. Pewnie dlatego, mimo swojej odmienności, zyskał uznanie również wśród wielu znanych osób - szczególnie prezydentów Stanów Zjednoczonych. Obok nich jako właściciela Corum Coin Watch można wymienić również Andy’ego Warhola - artystę znanego z zamiłowania do zegarków, którego wspominaliśmy również przy okazji artykułu na temat zegarka Cartier Tank Must.
Kolejny ze wspomnianych czasomierzy – model Corum Golden Bridge - swoją oryginalność prezentuje także w formie nietypowego wyglądu, ale tym razem za sprawą „wnętrza”. Jest to zegarek, którego zadaniem jest ukazanie mechanizmu zegarka mechanicznego – zaprojektowano go tak, aby był maksymalnie transparentny.
Materiał z którego wykonana jest koperta został możliwie zredukowany, by zarówno od frontu jak i od tyłu zegarka poprzez przeszklenie można było zobaczyć mechanizm, który został wykonany liniowo i zamontowany horyzontalnie, a jego mostek przechodzi przez środek koperty. Wszystkie kluczowe elementy odpowiadające za pracę mechanizmu zegarka zostały na nim umieszczone tak, że po jego prawej i lewej stronie znajduje się pusta przestrzeń, która umożliwia patrzenie na przestrzał. Takie rozwiązanie stanowi wyzwanie dla konstruktorów, ale dzięki niemu patrząc na zegarek można odnieść wrażenia jakby mechanizm był zawieszony w przestrzeni, a także można stale podziwiać jego pracę.
Ostatni z wymienionych modeli - Bubble - miał swoją premierę w roku 2000.
Jego wygląd był inspirowany prototypowym zegarkiem nurkowym z lat 60. XX wieku, który miał grube, wypukłe szkło. Połączenie tego elementu z dużą kopertą, pierwotnie 44 mm, dziś aż do 52 mm, dało jedną z najbardziej rozpoznawalnych linii tego szwajcarskiego producenta.
I tak doszliśmy do najnowszego, tegorocznego modelu tego szwajcarskiego producenta, należącego właśnie do tej ostatniej kolekcji - Corum Bubble X Ray.
Czarna koperta o sporym gabarycie
Elementem, który w tym zegarku zwraca od razu uwagę, jest jego koperta.
Wykonana ze stali nierdzewnej pokryta jest czarną powłoką PVD. Jej charakterystyczny kształt nie różni się w zasadzie od innych przedstawicieli tej linii zegarków Corum. Cały czas mamy do czynienia z kopertą okrągłą, o obłym kształcie korespondującym z wypukłym szkłem. Uszy zagięte są ku dołowi, a schodkowy pierścień lunety posiada skośne powierzchnie, które upłynniają przejście ze szkła do koperty.
Jej wymiary są dosyć pokaźne - średnica bez koronki wynosi 47 milimetrów. Grubość 18,5 mm również jest wartością zdecydowanie powyżej branżowej średniej, ale ta wynika z zastosowania grubego i mocno wypukłego szkła na froncie zegarka. Jest to szkło szafirowe, pokryte powłoką antyrefleksyjną. Pomijając charakterystyczną wypukłość, takimi samymi parametrami może pochwalić się szkło znajdujące się po drugiej stronie zegarka. Jest ono częścią wkręcanego dekla, również wykonanego ze stali pokrytej czarnym PVD.
Konstrukcja zegarka Corum Bubble X Ray pozwoliła na uzyskanie poziomu wodoszczelności wynoszącego 100 metrów. Koronka tego czasomierza, zarówno swoim kształtem jak i wymiarami, koresponduje z całością. Ma ona postać kuli wpuszczonej w kopertę. Przez jej środek przechodzi pierścień ułatwiający chwyt.
Luminescencyjna czaszka
Pod grubym, wypukłym szkłem na tarczy ukazuje nam się wizerunek czaszki.
Nie jest to jednak czaszka wykonana w stylu kreskówkowym, albo nawiązującym do kolorowych motywów Día de Muertos. Tutaj zdecydowano się na inspirację zdjęciami rentgenowskimi. Jej obraz zajmuje większość powierzchni tarczy. Jej tło jest czarne, a sama czaszka biała – przynajmniej, gdy oglądamy ją w dobrych warunkach oświetleniowych.
Gdy światło gaśnie, ukazuje nam się świecący na zielono wizerunek tej części ludzkiego szkieletu. Jest to możliwe dzięki zastosowaniu farby luminescencyjnej.
Efekt ten będzie widoczny oczywiście tylko w przypadku uprzedniego, odpowiedniego naświetlenia zegarka. Sama tarcza daje efekt ciekawej głębi, która została osiągnięta dzięki skonstruowaniu jej z mosiężnej podstawy połączonej z szafirowymi dyskami.
W tarczy nie znajdziemy wycięcia na okno daty - zegarek ten posiada tylko wskazanie godzin, minut i sekund. Te realizowane jest przez wskazówki charakterystyczne dla całej linii Bubble. Godzinowa i minutowa mają kształt wydłużonych owalów, lekko spłaszczonych na końcach, i są w kolorze srebrnym. Są to wskazówki szkieletowane, przez których środek można również ujrzeć małe fragmenty tarczy.
W tym zegarku jest to wyjątkowo ciekawy zabieg, ze względu na rozmiar tych wskazówek, który sprawia, że prześwit jest całkiem pokaźny jak na tak niewielki, wydawałoby się, element jakim są wskazówki. W połączeniu z luminescencyjną czaszką na tarczy, umożliwia to odczytanie godziny w ciemnościach, nawet pomimo braku lumy na wskazówkach. Ostatnia z trzech - sekundowa, to wskazówka typu lollipop. Ma kształt lizaka, czyli prostej linii zakończonej kołem - lub akurat w tym przypadku okręgiem, bo ta część również posiada niewypełnione niczym wycięcie w środku. Na samym jej końcu znajdziemy jeszcze króciutkie przedłużenie wskazówki w postaci kreski, ułatwiające bardziej precyzyjny odczyt tego wskazania. Oprócz wymienionych wcześniej elementów na tarczy znajdziemy jeszcze nazwę producenta na godzinie dwunastej naniesioną białą farbą. W tym samym kolorze wykonano również indeksy. Minutowe mają formę małych kresek, a godzinowe są w kształcie prostokątów. Znajdują się one oczywiście na obwodzie tarczy. Przy indeksie na godzinie szóstej, po obu jego stronach, naniesiono napis “swiss made”.
A co “pod kopułą”?
Zegarek Corum Bubble X Ray działa dzięki zastosowaniu mechanizmu z naciągiem automatycznym. Przez producenta jest on oznaczony jako CO 082. Jest to modyfikowana przez markę Corum wersja popularnego i sprawdzonego mechanizmu ETA 2892-A2 lub Soprod A10. Charakteryzuje się więc takimi samymi parametrami jak swoje wersje bazowe: 42 godziny rezerwy chodu, częstotliwość oscylacji balansu wynosi 4Hz, czyli 28 800 wahnięć na godzinę, oraz posiada 21 kamieni łożyskujących.
Pasek zegarka Corum Bubble X Ray jest bardzo dobrze dopasowany stylistycznie do całości. Został wykonany z gumy i jest w kolorze czarnym. Przy mocowaniu z kopertą został ukształtowany tak, aby bezpośrednio do niej przylegać. Jego powierzchnia ma drobne tłoczenie, a przeszycia zostały wykonane zieloną nicią o właściwościach luminescencyjnych.
Corum Bubble X Ray – dostępność i cena
Nowy model Corum Bubble X Ray jest zegarkiem wykonanym w niedużej limitacji. Producent ograniczył liczbę jego sztuk do 88. Przy okazji zapowiada również, że w najbliższym czasie możemy się spodziewać nowych premier zegarków należących do kolekcji Bubble.
Cena nowego egzemplarza Bubble X Ray to 4 000 CHF, czyli około 20 000 złotych.
Piotr Tatar
05:15 12.07.2021Zegarki
Corum Bubble X Ray – rentgen na nadgarstku
Tagi:

Dlaczego trzeba pamiętać o zegarach wieżowych? Ciekawe ich sekrety
Sprawne oko osoby zajmującej się tematyką zegarmistrzostwa wieżowego (tego w najprawdziwszym słowa znaczeniu, a więc związanego z czasomierzami mechanicznymi) potrafi bez ...

Mała książeczka o wawelskich zegarach przenośnych
Wawel to krakowskie wzgórze, miejsce prastarego osadnictwa, historyczne centrum władzy państwowej, królewska nekropolia, miejsce kultu religijnego i kultywowania tradycji ...

Zegarki i branża zegarkowa od lat 60. XX wieku do końca ostatniej dekady
Uważamy, że zawsze warto w ciekawy sposób przedstawiać historię zegarków i zegarmistrzostwa, nawet jeśli planowany do prezentacji okres nie jest wcale tak odległy, i może ...

Zegarki rainbow, czyli sztuka zegarmistrzowska w kolorach tęczy
Branża zegarmistrzowska zmienia się w naprawdę szybkim tempie. Przypadkowy pomysł, np. na zastosowanie danego koloru, może przerodzić się w ogólnie panujący trend, wykorz ...

Omega Speedmaster Moonwatch z białą lakierowaną tarczą
Kiedy w listopadzie ubiegłego roku na evencie związanym z wystawą Planet Omega w Nowym Yorku pojawił się Daniel Craig z nieznanym, białym Speedmasterem na ręku, w świecie ...

Montblanc 1858 Automatic Chronograph i Automatic Limited Edition. Sięganie do spuścizny
Zegarki, które wzorniczo odnoszą się do dawnych modeli sprzed lat, czyli projektowane w stylu, który moglibyśmy nazwać heritage, mają się świetnie. Zresztą wiele firm wzb ...

Bovet Récital 28 Prowess 1. Wyjątkowy zegarek i podróż do korzeni pomiaru czasu
Manufaktura Bovet, czyli jeden z przedstawicieli zegarmistrzostwa wprost z najwyższej ligi, nie tak dawno pokazała światu kolejny wyjątkowy czasomierz. Na gali GPHG 2024 ...

Montblanc Iced Sea 0 Oxygen Deep 4810. Koperta beztlenowa i imponująca wodoszczelność!
Producent słynący z innowacyjności i precyzji produkowanych przez niego zegarków mechanicznych, po raz kolejny przesunął granice wytrzymałości swojego modelu zegarka. Mon ...

Crafter Blue. Osobliwe, mocarne zegarki z Hongkongu (AuroChronos 2025)
W ramach cyklu publikacji na temat marek zegarkowych biorących udział w tegorocznej edycji AuroChronos 2025 przedstawiamy kolejnego wystawcę, który będzie bohaterem ninie ...

Omega Seamaster Diver 300M Bronze Gold. Brązowe złoto i burgundowa luneta
Firma Omega niemal od samego początku swojego funkcjonowania ma bardzo silną rynkową pozycję, a mimo tego ostatnio odnoszę wrażenie, że ta pozycja podniosła się na jeszcz ...

Grand Seiko i Tokujin Yoshioka na Fuorisalone 2025. Między czasem a naturą
Marki Grand Seiko zapewne nie trzeba nikomu przedstawiać, jej renoma i prestiż zdobyte przez lata istnienia są niepodważalne. Nic więc dziwnego, że nawet na Starym Kontyn ...

Rzemieślnicze zegarmistrzostwo w nowej odsłonie. Greubel Forsey Hand Made 2
Czy w obecnych czasach możliwe jest wytworzenie zegarka jedynie wykorzystując w tym celu tradycyjne, ręczne narzędzia, bez użycia maszyn? Oczywiście, że tak! Manufaktura ...
0 Komentarzy
Średnia 0.00