Sowiecki przemysł zegarmistrzowski, niegdyś silny i potężny, produkujący czasomierze słynące na całym świecie ze swojej niezawodności, przez zaledwie dwie dekady został praktycznie, przynajmniej handlowo, zapomniany. Wydawać by się mogło, że stał się kolejny zbędnym reliktem dawnych lat lądującym na śmietniku historii.
Jednak w kręgach prawdziwych miłośników czasomierzy dziś przeżywa on swój renesans.
Po stare, często zużyte zegarki sięgają doświadczeni kolekcjonerzy potrafiący dostrzec piękno balasującego koła, które odmierzało kolejne dni historii. Coraz częściej możemy także zaobserwować modne zegarki „vintage” na nadgarstkach młodzieży, a nawet tak popularnej obecnie klasy średniej. Wiele osób wybiera zegarek produkcji nieistniejącego już ZSRR i jest z niego dumnymi, więc myślę, że warto poznać historię najpopularniejszych radzieckich marek, którymi na pewno są: Pobieda i Poljot.
Oczywiście, tak jak dla wielu firm zegarmistrzowskich nazwy zegarków jasno nawiązują do zjawisk, osób i szeroko znanych wydarzeń. Wiadomo, że Pobieda produkowana zaraz po Drugiej Wojnie Światowej przypomina światu kto w tejże wojnie odniósł zwycięstwo, marka „Poljot”, które to słowo w języku rosyjskim oznacza „lot” odwołuje się do przełomowego kosmicznego dokonania - w końcu pierwszym kosmonautą, który wrócił z przestrzeni kosmicznej był Jurij Gagarin.
Historia Pierwszej Moskiewskiej Fabryki Zegarków
Początki zakładu sięgają czasów carskich, kiedy to, w tym miejscu wytwarzano między innymi sprzęt wojskowy. Przemysł zegarmistrzowski zaistniał tam dopiero w 1929 roku po decyzji rządu, gdy w ramach pierwszego planu pięcioletniego wydano dekret o budowie zakładów mających na celu poprawienie sytuacji gospodarczej Związku Radzieckiego, a z bankrutującej amerykańskiej firmy Dueber-Hampden Watch Company zostały zakupione narzędzia, części i częściowo zmontowane mechanizmy. Dla ich pozyskania zostały podpisane dwa kontrakty – pierwszy na kwotę 325 000 $ za narzędzia i drugi na 125 000$ za części zamienne i częściowo złożone mechanizmy. Wraz z tym „dobrem” do Kraju Rad przyjechała także grupa pracowników amerykańskiej fabryki.
Jeszcze wcześniej radziecka branża zegarkowa obejmowała tylko szereg małych firm, powstałych na bazie produkcji sygnowanej przez zegarmistrzowskie sławy: Paweł Bure, Heinrich Kann i Heinrich Moser, w których produkcja czasomierzy miała jednak charakter manufakturowy.
Przedstawiony na zdjęciu zegarek H.Moser&Cie komunistyczny premier Polski – Edward Osóbka Morawski otrzymał po wojnie (w drodze wymiany) od Józefa Stalina.
20 grudnia 1927 Rada Pracy i Obrony podjęła uchwałę "w sprawie organizacji produkcji zegarków w ZSRR", co było początkiem zegarkowej drogi w Kraju Rad.
Dzięki zakupowi bankruta, ale w rzeczywistości doskonałej bazy dla rozpoczęcia wysokiej jakości produkcji, 28 wagonów kolejowych pełnych zakupionych elementów dotarło do Moskwy. W ten sposób w nowej fabryce noszącej wtedy nazwę Pierwszej Państwowej Fabryki Zegarków rozpoczęto produkcję zegarków kieszonkowych. W latach 1930-40 produkcja osiągnęła poziom 2 400 000 sztuk czasomierzy. W tym czasie moskiewska fabryka była największym tego typu zakładem na terenie ZSRR.
Zgodnie z informacją podaną na portalu netgrafik.ch w latach 1930 – 1936 w moskiewskiej fabryce nie stosowano żadnego logotypu, a tylko napis: „1 ИН ГОС ЧАС ЗАВОД, МОСКВА СССР” (Pierwsza Przemysłowa Państwowa Fabryka Zegarków, Moskwa, ZSRR).
Obecne na rynku antykwarycznym zegarki kieszonkowe z mechanizmami amerykańskiego pochodzenia, sygnowanymi późniejszym znakiem Pierwszej Państwowej Fabryki Zegarków z dopiskiem „Moskwa” i CCCP są potwierdzeniem tejże historii produkcji.
Zegarki z tym samym mechanizmem produkowane były także w Drugiej (Moskiewskiej) Fabryce Zegarków, którą na czas wojny ewakuowano do Czystopola.
Dzięki temu wydarzeniu, na historycznych zdjęciach funkcjonującej do dziś fabryki z obecnego Tatarstanu także można zobaczyć zegarek z tym mechanizmem.
W 1935 roku na cześć bolszewickiego działacza partyjnego - Siergieja Mironowicza Kostrikowa, lepiej znanego jako Kirow, Pierwszą Państwową Fabrykę Zegarków nazwano jego imieniem.
Opisując przedwojenną zegarkową historię Kraju Rad i Pierwszej Moskiewskiej Fabryki Zegarków w rozważaniach musimy zatrzymać się na roku 1936, kiedy to Sowieci nawiązali współpracę z francuskimi zakładami LIP (Fryderyk Lipman). Tą drogą Rosjanie otrzymali projekty trzech typów mechanizmów: Lip T18 - znany ze Zwiezdy, Lip 40 - znany z zegarków kieszonkowych ZIM, oraz Lip 26 - mechanizm zegarka naręcznego... wskazanej w tytule Pobiedy. Myślę, że warto tu zwrócić też uwagę na samą systematykę oznaczania werków, dla których liczba określające kaliber była średnicą mechanizmu podaną w milimetrach. W przypadku T18 dodano literę, aby wyróżnić ten typ ze względu na zbliżony do prostokątnego kształt (tonneau).
Niestety wybuch wojny pokrzyżował plany produkcyjne i w efekcie wyprodukowano tylko śladowe ilości zegarków ZIF i Zwiezda (Zwiezda zastąpiła nazwę ZIF) na mechanizmie bazowym LipT18. Produkcję tę rozwijano oczywiście w latach powojennych.
By dopełnić informacje o początkach zegarmistrzostwa w Związku Radzieckim należy wspomnieć jeszcze o tuż po Drugiej Wojnie Światowej (?) zakupionej licencji na produkcję mechanizmów kaliber 616 w szwajcarskiej firmie Cortebert. Produkowane na bazie tej licencji, najbardziej rozpoznawalne zegarki wytwarzane w ZSRR nosiły nazwę Mołnia.
Fakt ten wskazał jeden z uczestników forum dyskusyjnego Czwarty Wymiar – użytkownik podpisujący się nickiem: „kot”.
Podczas II Wojny Światowej, przed zbliżającym się frontem Pierwszą Moskiewską Fabrykę Zegarków ewakuowano do Złotoustu w Obwodzie Czelabińskim. W 1942 fabryką ponownie otwarto w pierwotnym miejscu. Do końca wojny podobnie jak większość, nie tylko sowieckich zakładów tego typu 1MFZ była zaangażowana w produkcję militarną.
Przy okazji warto zaznaczyć, że w Złotouście, podobnie jak we wspomnianym Czystopolu fabryka zegarkowa pozostała także po powrotnej ewakuacji zakładu moskiewskiego.
Lata powojenne w Pierwszej Moskiewskiej Fabryce Zegarków
Zaraz po ustaniu działań wojennych cały świat podnosząc się z wojennej zawieruchy, starał się powrócić do normalnego życia tak szybko jak to tylko możliwe. Podobnie było oczywiście w Kraju Rad, gdzie od już wiosny świętowano wielkie zwycięstwo nad faszyzmem. Bez wątpienia można godzinami opisywać atmosferę tamtego okresu, lecz w prowadzonych tutaj rozważaniach chcemy skupić się w sensie stricto na tematyce zegarmistrzowskiej.
Historię po Drugiej Wojnie Światowej zwanej przez samych Rosjan Wielką Wojną Ojczyźnianą, trzeba rozpocząć ją już od lat wczesno powojennych, kiedy to na męskich nadgarstkach królowała najpopularniejsza a zarazem najliczniejsza seria czasomierzy. Opierały się one na konstrukcjach pochodzących z francuskiej firmy LIP, do których wrócono zaraz jesienią 1945 roku, kiedy to na Kremlu zaprezentowano prototypy nowych zegarków. Zdobyły one aprobatę rządzących, w tym samego Józefa Stalina.
Wtedy już nic nie stało na drodze Pobiedy do zwycięstwa.
Należy zaznaczyć, że w Pierwszej Moskiewskiej Fabryce Zegarków produkowano oczywiście, podobnie jak w trzech innych fabrykach (Fabryce Zegarków w Penzie, Czystopolskiej Fabryce Zegarków, Zakładach im. Maselnikowa w Samarze/Kujbyszewie) słynną Pobiedę z czerwoną dwunastką.
W samej moskiewskiej fabryce, tak pod nazwą „Państwowej” (nazwy Pierwsza Państwowa Fabryka Zegarków/Первый Государственный Часовой Завод używano do przełomu 1946-47 roku) jak i „Moskiewskiej” mechanizm Pobiedy był produkowany do połowy lat pięćdziesiątych, a zaprzestany został na rzecz nowych projektów - cenionej wśród kolekcjonerów serii Kirowskije. Zgodnie z zapewnieniem Rosjan mechanizm Kirowskije był ich własnym opracowaniem, a pierwszą jego wersję oznaczono jako kaliber 2408.
W innych sowieckich fabrykach zegarków, mechanizm Pobiedy był oczywiście w różnych wersjach produkowany zdecydowanie dłużej i zniknął dopiero w 2004 roku, po blisko 60 latach nieprzerwanej obecności na rynku.
Na mostkach mechanizmów zegarków wytwarzanych w Związku Radzieckim zaraz po Drugiej Wojnie Światowej poza numerem kolejnym na trwale nanoszono także informację o kwartale i roku w jakim został dany mechanizm wyprodukowany. Dzięki takiej informacji można także dziś bardzo szybko i jednoznacznie określić czas produkcji tego rodzaju wyrobów.
Na zdjęciu przedstawiony jest mechanizm Pobiedy wyprodukowany w drugim kwartale 1953 roku.
Powojenne sygnatury stosowane na mechanizmach produkowanych w Pierwszej Moskiewskiej Fabryce Zegarków różniły się oczywiście od tych nanoszonych na mechanizmy amerykańskie.
Pierwszą powojenną sygnaturę (w dwóch różnych rozmiarach) znajdziemy na mechanizmach Pobieda, oraz Kirowskije (wraz z jego pochodnymi), a także na pierwszych mechanizmach z budzikiem stosowanych w zegarkach oznaczonych nazwą Sygnał.
Od 1963 roku logotyp zmienił swój kształt.
Tak więc przykładowo, na mechanizmach modelach Wympieł znajdziemy już nowy logotyp!
W roku 1960 w Pierwszej Moskiewskiej Fabryce Zegarków po raz pierwszy pojawił się zegarek noszący na tarczy nazwę „Poljot”, a od 1964 roku nazwa Poljot stała się znakiem handlowym zegarków produkowanych w fabryce i zastrzeżonym w wielu krajach. Była ona na tyle jednoznacznie kojarzona z tym właśnie wytwórcą, że wkrótce zaniechano umieszczania logotypu fabryki na mechanizmach.
Zmiana ta dotyczyła tylko własnych zegarków produkowanych już tylko pod nazwą Poljot, a mechanizmy sprzedawane, w tym dostarczane w częściach i montowane przez innych wytwórców, w dalszym ciągu były oznaczane identyfikatorem fabryki.
Potwierdzeniem tej informacji są mechanizmy składane w ZMP w Błoniu do roku 1968, które zawsze posiadały sygnaturę fabryki z Moskwy. Jeden z takich mechanizmów jest pokazany powyżej.
Mechanizm Kirowskij w najprostszej formie (bez urządzenia wstrząsoodpornego) noszący oznaczenie 2408 posiadał 16 kamieni łożyskujących. W kolejnych latach oczywiście ewoluował i w wersji z urządzeniem wstrząsoodpornym posiadał 17 kamieni - oznaczony jako 2409. Zwiększona liczba kamieni nie wynikała jednak wcale z zamontowania urządzenia wstrząsoodpornego, a z dodatkowego kamienia nakrywkowego koła wychwytowego.
Był on także produkowany w wersji z automatycznym naciągiem – 22 kamienie i umieszczany w zegarkach noszących nazwę Rodina (Ojczyzna).
Mechanizmem Kirowskij z kalendarzem z nosił oznaczenie 2414, a co ciekawe, mimo, że był montowany prawdopodobnie tylko w zegarkach Poljot także po roku 1964, posiadał sygnaturę fabryki na swoim mostku.
W tym miejscu należy zaznaczyć, że wszystkie nowe projekty dla wszystkich radzieckich, zegarkowych fabryk pochodziły (lub były akceptowane) przez centralny instytut naukowy (zakład wiodący). Był nim Naukowo-Badawczy Instytut Przemysłu Zegarowego w Moskwie (Научно-исследовательский Институт Часовой Промышленности СССР - https://www.niichasprom.ru/) i właśnie tam powstawała dokumentacja techniczna dotycząca całej zegarkowej produkcji Kraju Rad.
W dalszych latach działalności Pierwszej Moskiewskiej Fabryki Zegarków pojawiły się kolejne mechanizmy zegarkowe – znane już jako Poljot. Tym, dotyczącym już późniejszego czasu mechanizmom postaramy się poświęcić kolejne opracowanie i opublikować je na naszym portalu.
Wojciech Tymkiewicz
Władysław Meller
Zdjęcie mechanizmu K-43, TYP-1 - Wojtek musz
Bibliografia:
https://hampdenwatches.blogspot.co.uk/
https://watch-wiki.org/index.php?title
https://www.poezjaczasu.pl/pobieda-czerwona-12/
https://www.czwarty-wymiar.pl/printview.php?t=4465&start=0
https://birthofsovietwatchmaking.blogspot.co.uk/
https://ussr-watches-cccp.blogspot.com/p/pocket-watches.html
https://mb.nawcc.org/showthread.php?73783-Sowiecki-K-43
https://www.netgrafik.ch/russian_logos.htm