Niezależnie od tego, czy chodzi o niemiecki Hamburg i instrumenty do pisania, czy szwajcarskie Le Locle i Villeret w przypadku zegarków, lub o Florencję we Włoszech w kwestii galanterii skórzanej – marka Montblanc takie cechy jak pionierstwo, czy chęć tworzenia i oferowania przedmiotów, które będą towarzyszyć naszemu życiu długo i niezawodnie, traktuje jako wyznacznik działań i cel. Stąd firma ma doskonałą pozycję na rynku przyborów do pisania i produkuje świetną galanterię skórzaną, ale także na rynek zegarmistrzowski firma weszła z impetem. Odważne działania i decyzje zaowocowały tym, że w ramach grupy Richemont firma Montblanc została obdarzona niejako spuścizną legendarnej Minervy.
I to właśnie ona niejako legitymizuje specjalizację i wysoki poziom zegarków wyposażonych w komplikację konstrukcji mechanizmu jaką jest stoper, co jak wiemy było domeną Minervy.
Sportowa linia Timewalker zawiera w sobie kilka udanych zegarków z tą komplikacją konstrukcji mechanizmu. Jeden z nich mieliśmy przyjemność testować - był to dokładnie model Timewalker Chronograpch UTC, czyli dodatkowo wzbogacony jeszcze we wskazanie drugiego czasu. Recenzowany zegarek był całkowicie koloru czarnego wraz z kopertą, a ożywiały go czerwone akcenty. Linia Timewalker jako bezsprzecznie udana regularnie się rozrasta.
Teraz podczas SIHH 2019 dołączyło do niej kolejnych dwóch członków tej sportowej rodziny.
Zegarki utrzymane w tej samej stylistyce co modele serii Timewalker, ze zbieżnymi projektami kopert i ogólnym wyglądem, ale mimo wszystko dość istotnie się różniące.
Zacznę od zegarka o nieco mniejszym rozmiarze. To model Timewalker Automatic Chronograph 41 mm. Ta wielkość koperty oznacza nieprzesadzony, wygodny, sportowy zegarek o uniwersalnym charakterze. Grubość obudowy nie przekracza 15 mm, a dokładnie wynosi 14,54 mm.
Zegarek stylistyką ma oddawać - i według mnie oddaje - ducha wyścigów samochodowych. Podkreśla to skala tachymetru na lśniącej ceramicznej lunecie, ale także doskonale wpisuje się w ten trend tarcza w stylu „odwróconej pandy”, czyli srebrzyste liczniki stopera na tle czarnej tarczy. Nakładane indeksy są rodowane. Pokryto je również masą SuperlumiNova, tak jak także rodowane wskazówki w stylu dauphine.
Koperta ma z jednej strony klasyczny, okrągły kształt z łagodnie wypuszczonymi uszami, ale z drugiej ukształtowano jej detale tak, by nadać jej dynamicznego charakteru, stąd fazowane krawędzie, skośne zakończenia uszu czy atrakcyjnie wykończona, moletowana i przyozdobiona logo marki koronka. Dzięki temu patrząc na ten zegarek można odnieść wrażenie, że znajduje się on w ciągłym ruchu. Charakter i powiązania z Minerva podkreśla charakterystyczny kształt wskazówki sekundowej stopera.
Firma Montblanc zastosowała w tym modelu mechanizm MB 25.07, który zbudowany jest na bazie mechanizmu ETA 7750, czyli zegarkowego serca o legendarnej wręcz trwałości i niezawodności. Mechanizm jest możliwy do oglądania przez lekko przydymione, szafirowe przeszklenie w deku. Zegarek jest wodoodporny do 100 m.
Drugi model - Timewalker Manufacture Chronograph, jest nieco wyżej pozycjonowany.
Po pierwsze ma on większe rozmiary koperty. W wypadku Montblanc Timewalker Manufacture Chronograph średnica obudowy zegarka wynosi 43 mm, a grubość to 15,2 mm. Mimo to zachowano tę samą stylistykę, choć możemy odnaleźć jeszcze inne różnice.
Najważniejszą w wypadku koperty jest ta, że boki koperty większego modelu nie są gładkie. Ich główna płaszczyzna jest nieco zagłębiona, jakby wyżłobiona, przez co dookoła pozostała wąska krawędź tworząca niejako linię obrysu boków koperty. Taki zabieg wygląda atrakcyjnie i jeszcze bardziej podkreśla dynamiczny styl i charakter koperty.
Koronka o kształcie jak w mniejszym „kuzynie” jest zabarwiona na czarno dzięki technice DLC. Lśniący, czarny, ceramiczny pierścień także ma wygrawerowaną skalę tachymetru.
Tarcza w kolorze czarnym ma nieco inny układ liczników - są one ułożone w stylu tri-compax.
Licznik godzin stopera znajduje się na godzinie 9-tej, minut na 3-ciej, a mały sekundnik na 6-tej. I w tym wypadku to również graficznie projekt ”odwróconej pandy”.
Opisany wygląd ukazuje podobieństwa i różnice od strony wizualnej. Podstawową różnicą w wypadku tych dwóch nowych, prezentowanych modeli jest zastosowany mechanizm. W większym zegarku zastosowano mechanizm manufakturowy, zamiast cenionego, ale popularnego ETA 7750.
Model Timewalker Manufacture wyposażony jest w mechanizm oznaczony jako MB 25.10. Składa się on z 252 części i łożyskowany jest na 33 kamieniach, a pracuje z częstotliwością 28 800 wahnięć balansu na godzinę. Rodowane płyty i mostki są przyozdobione perełkowaniem bądź pasami genewskimi. Wahnik wykonano z wolframu i nadano mu kształt przypominający część sportowej kierownicy samochodu wyścigowego.
Podwyższony komfort obsługi stopera zapewnia zastosowane koło kolumnowe.
Zegarek mniejszy oferowany jest wraz z gumowym paskiem, model większy posiada pasek wykonany ze skóry o wysokiej jakości, pochodzący z własnych zakładów Montblanc we Florencji.
Oba modele mają jeszcze jedną wspólną cechę. Przeszły test Montblanc 500, o którym pisaliśmy już kilkukrotnie. W skrócie polega ona na symulacji 500 godzin intensywnego użytkowania zegarka.
Poszerzenie kolekcji pozwala na jeszcze większą swobodę wyboru. Ma tu także znaczenie cena, bowiem model mniejszy z mechanizmem na bazie Eta jest wyceniany na około 17 000 zł, a droższy na około 22 000 zł.
Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące marki MONTBLANC znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu – MONTBLANC.
Adrian Szewczyk
0 Komentarzy
Średnia 0.00