Firma Longines wielokrotnie święciła triumfy w swojej długiej historii. Ten producent ze szwajcarskiego miasteczka Saint-Imier tworzy wspaniałe zegarki już od 1832 roku. Ostatnie lata to według mnie powrót do najchlubniejszych momentów. Powrót udany. Tak poprzez reedycje świetnych historycznych modeli, ale także poprzez rozwijanie flagowej linii The Longines Master Collection. To w niej zagościł popis zegarmistrzowskich kompetencji firmy w postaci rocznego kalendarza, który postaram się zaprezentować w niniejszym artykule.
Master Collection to linia odwołująca się do klasyki i osiągnięć marki, ale to także ta kolekcja, w której dzisiejsza firma Longines stara się zaprezentować swoje możliwości zegarmistrzowskie, także poprzez zastosowane komplikacje konstrukcji mechanizmów. Ale oczywiście nie tylko, bo w zakresie wyglądu i stylu, te zegarki są wzorem ponadczasowości i nieprzemijającej elegancji.

To dobra droga dla producenta z tak bogatą i docenianą przeszłością, o którą trzeba dbać, ale i z niej czerpać kiedy tylko można. Niejako powrót do korzeni. Dowodzi tego sukces wspomnianej kolekcji, jakim cieszy się ona od dnia swojej premiery w 2005 roku.
Modele tej linii wyposażone wyłącznie w tradycyjne mechanizmy z automatycznym naciągiem oferują wiele specjalnych komplikacji konstrukcji. Teraz dołącza do nich zegarek z funkcją rocznego kalendarza. Dla wielu ta komplikacja to rozbudowany kalendarz wskazujący dni i miesiące. Dawniej i ja tak myślałem – jednak to, czym jest takie wskazanie, jest znacznie większym wyzwaniem dla projektantów i konstruktorów takiego mechanizmu. To bowiem komplikacja, którą wymyślono w firmie Patek Philippe w 1996 roku.
Poza wskazywaniem dni i miesięcy umożliwia rozróżnienie miesięcy z 30 i 31 dniami, a także automatyczne ich właściwe wyświetlenie w okienku. W takim zegarku nie musimy przestawiać dnia z 30-go na 1-wszego w „krótszym” miesiącu – bo mechanizm zrobi to za nas.

Niestety, nie ma tu możliwości właściwego „nadrobienia” brakujących dni w miesiącu lutym. To jedyny moment, raz w roku, przy przejściu z lutego na marzec , kiedy musimy skorygować ręcznie wskazanie kalendarza.
Oczywiście zakładając, że zegarek jest cały czas utrzymywany w trybie pracy.
Longines Master Annual Calendar posiada klasycznie okrągłą kopertę z płynnie wypuszczonymi uszami, wykonaną ze stali szlachetnej. Ma ona 40 mm średnicy, co jest dobrze widzianym rozmiarem w tego typu zegarkach. Uszy są wyraźnie zakrzywione ku dołowi, a wszystkie powierzchnie obudowy są polerowane, co dodaje szyku i podnosi poziom elegancji. Na godzinie 3-ciej umieszczono koronkę o prostej, walcowej budowie z perforacją na obwodzie i nazwą firmy na górnej powierzchni.
Dekiel jest przeszklony dzięki czemu możemy obserwować atrakcyjnie wykończony mechanizm, o którym nieco później. Cała obudowa ma wodoodporność ustaloną na dosyć skromnym poziomie, bo do 30 metrów. To niewiele, nie zaszkodziłoby więcej, ale z drugiej strony dla tego typu zegarka powinno to wystarczyć.

Nowy model jest oferowany w czterech wariantach. Mamy do wybory tarczę czarną, która ma wykończenie na wzór rybich łusek, czy też określaną jako struktura „kłosa jęczmienia”, z indeksami rzymskimi, jest także wersja niebieska ze szlifem słonecznym i wąskimi, podłużnymi, nakładanymi indeksami godzinowymi, oraz wersje srebrzyste z taką fakturą powierzchni, jak czarna i indeksami w postaci cyfr arabskich lub z oznaczeniami w postaci brylantów.
Każda z kombinacji przyciąga uwagę innym elementem.
Najbardziej charakterystyczna dla linii Master Collection wydaje się być wersja srebrzysta z łuskowatą tarczą, arabskimi indeksami i wskazówkami w kształcie wydłużonych liści zabarwionymi na niebiesko. To, jak dla mnie, kwintesencja Master Collection.
Każda z wersji ma skośnie ustawiony dystansujący pierścień w odpowiednim kolorze, z nadrukowaną podziałką minutową. Wersja czarna z indeksami rzymskimi i srebrzysta z arabskimi są oferowane wraz z paskami wykonami ze skóry aligatora, w kolorze czarnym lub brązowym z zapięciem bransoletowym.

Dwie pozostałe wersje możemy nabyć wraz ze stalową bransoletą. Na tarczach wszystkich modeli znajdziemy jeszcze pod godziną 12-tą nazwę firmy, logo w postaci uskrzydlonej klepsydry oraz napis informujący o rodzaju naciągu. Po drugiej stronie nadrukowano napis „annual callendar”. Zestaw wskazań, do których odnosi się ten napis, umieszczono w okienkach na godzinie 3-ciej.
Wskazania kalendarza w tym zegarku są, można powiedzieć, zaskakująco skromne, a zapewne także dla wielu na pierwszy rzut oka będą się kojarzyć z datownikiem wskazującym dzień miesiąca i dzień tygodnia. Dopiero po chwili widzimy, że w większym okienku, bliżej środka tarczy wskazywane skróty nie dotyczą dni tygodnia a miesięcy.
Z drugiej strony, taki skromny układ zapewnia pożądana dla tego rodzaju zegarków czystą formę i ład na tarczy, a jednocześnie pozwala się cieszyć atrakcyjną komplikacją konstrukcji mechanizmu.
No właśnie – jaki to mechanizm.


Longines wskazuje, iż zegarek wyposażono w mechanizm L897.2. Pod tym oznaczeniem kryje się zegarkowe serce firmy Eta kaliber A31.L81, stworzone specjalnie dla marki Longines, które z kolei jest istotnie przebudowanym, znanym i cenionym mechanizmem ETA 2892.
Mechanizm ten jest łożyskowany na 21 kamieniach, jego częstotliwość oscylacji balansu nieco zmniejszono wobec bazowego kalibru do 25 200 wahnięć na godzinę, co miało pozytywny wpływ na zwiększenie rezerwy chody, która wynosi w tym przypadku aż 64 godziny, czyli ponad 2 i pół dnia. Śmiało możemy zostawić zegarek na weekend i wrócić do użytkowania go w poniedziałek, bez potrzeby korekty wskazań.


Model Longines Master Collection Annual Calendar może być doskonałym uzupełnieniem stroju eleganckiego, jak i biznesowego, świadcząc jednocześnie o doskonałym guście właściciela oraz jego zamiłowaniu do precyzji i ponadczasowych ozdób. Sprawdzi się również jako codzienny towarzysz, z zaznaczeniem, że wodoodporność nie pozwoli mu znieść większych trudów związanych z kontaktem z wodą.
Ceny poszczególnych wersjo oscylują od nieco ponad 8 000 złotych do około 9 500 złotych.
Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące Longines znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu – LONGINES.
Adrian Szewczyk
12:21 07.06.2018Zegarki
The Longines Master Collection - Annual Calendar
REKLAMA
Zegarki i polski tenis. Raport 2019
Wraz z rezygnacją z aktywnego uprawiania sportu przez Agnieszkę Radwańską skończył się pewien etap naszego polskiego tenisa, sygnowany następującą grupą zawodników: Agnie ...
II wydanie książki „Czas na głębokości – historia zegarków do nurkowania”
Polscy miłośnicy czasomierzy nie mogą narzekać na zakres oferty zegarków dostępnych na naszym rodzimym rynku – marek zegarkowych z każdego przedziału cenowego jest bardzo ...
ROAMER – historia marki
1888 – Początek historii, która trwa do dziś Początki firmy ROAMER Watch Company sięgają roku 1888, czyli momentu w którym 29-letni Fritz Meyer założył własną pracownię z ...
Roamer C-Line. Zegarki damskie i męskie z elementami z ceramiki
Roamer ma całkiem spore doświadczenie w wykorzystywaniu elementów ceramicznych do budowy zegarków. Bardzo dobrze jest to widoczne w zaprezentowanej ostatnio serii C-Line, ...
AMIDA Digitrend. Futurystyczny zegarek lat 70. powraca we współczesnej wersji
Lata siedemdziesiąte XX wieku; zimna wojna, Rolling Stonesi, design - space age i era wszechobecnego, wtedy mocno futurystycznego materiału, jakim było nowe tworzywo sztu ...
Fiyta Spacewalk. Pasja do odkrywania i odwaga w tworzeniu zegarków
Marka Fiyta nie zwalnia tempa w prezentowaniu nowych zegarków, które rozbudowują jej portfolio. Nagradzana licznymi wyróżnieniami chińska firma w ciekawy sposób łączy wyg ...
Zegarek jako odpowiedź na cła nałożone na Szwajcarię, czyli Swatch WHAT IF…TARIFFS?
Nie cichną echa po decyzji jaką podjął prezydent USA, Donald Trump i jego administracja, nakładając od 1 sierpnia 2025 roku na Szwajcarię cło na import towarów z tego kra ...
Chronoswiss Strike Two Terra i Highland. Zegarmistrzostwo inspirowane naturą
Marka Chronoswiss, niszowy producent, którego zegarki są kierowane dla świadomego klienta, niedawno zaprezentowała nowe wcielenia modeli z linii stylistycznej Strike. Fir ...
Girard-Perregaux Laureato Fifty. Pół wieku legendy i detale, które to podkreślają
To co lubię w zegarkach to historie, jakie się za nimi kryją oraz detale, które zauważamy dopiero po dłuższym przyjrzeniu się. Jubileuszowy model Girard-Perregaux Laureat ...
Zegarek dostępny tylko kiedy pada śnieg. Mission to Earthphase - Moonshine Gold Cold Moon
Nowa odsłona kultowej już współpracy marek OMEGA X Swatch, model Mission to Earthphase - Moonshine Gold Cold Moon, to szczypta świątecznej magii na nadgarstku. Utrzymany ...
Vostok Europe Expedition RYSY. Limitowany zegarek inspirowany najwyższym szczytem Polski
Najwyższy polski szczyt górski to Rysy, które piętrzą się w Tatrach i mają 2 499 metrów nad poziomem morza. I na takie wyżyny postanowił wspiąć się Vostok Europe. Ta lite ...
Nadir Vespera. Jeden z najciekawszych debiutów na polskiej scenie microbrandów
Nadir Vespera to bezsprzecznie jeden z najciekawszych debiutów na polskiej scenie microbrandów ostatnich lat. Nie jest to jedynie kolejny zegarek w stylu vintage, to grun ...









greenlogic.eu