Pisałem już, że moje „portalowe” spotkania z zegarkami Orient to zawsze miłe i ciekawe wydarzenie. Trudno nie lubić, cenić, czy po prostu nie odczuwać sympatii do marki oferującej interesujące, dobre jakościowo i niedrogie zegarki mechaniczne o legendarnej wręcz trwałości. Orient to bardzo wdzięczny obiekt do redakcyjnej pracy. Niemal pewne jest to, że zegarek, jaki dziś przedstawię będzie nie kontrowersyjny i - co najważniejsze - będzie miał przystępną cenę, bez „uszczerbków” na jakości
Marka Orient funkcjonuje już od 1951. Od tego czasu nieprzerwanie trwa produkcja zegarków naręcznych. Opisywaliśmy lub testowaliśmy już wiele zegarków tej japońskiej firmy. Były modele Orient, a także pozycjonowane nieco wyżej zegarki Orient Star. Prezentowaliśmy już także niedrogie zegarki do nurkowania. I taki też najnowszy czasomierz japońskiej marki zaprezentuję w niniejszym artykule – choć tym razem to model nieco droższy, ale nadal atrakcyjny cenowo, biorąc pod uwagę jakość wykonania i to, co nam oferuje.
Orient Sports Automatic Diver`s 200 m Power Reserve RA-EL0001 to rasowy diver i sportowy zegarek. Przekonuje nas do tego jego wygląd, ale także zastosowane technologie, które sprzyjają możliwości używania takiego zegarka w trudnych warunkach.
Stalowa koperta zaprojektowana została tak, by dawała wrażenie masywności i solidności. Obudowa ma 43,4 mm średnicy i 51 mm wysokości od ucha do ucha. Grubość jest niewielka, jak na ten typ zegarka, bo wynosi około 13,5 mm.
Koperta ma powierzchnie szczotkowane jak i polerowane, a linie oddzielające je są ostre i wyraźne potwierdzając wysoką jakość wykonania. Koperta spełnia także kryteria JIS, czyli japońskiego standardu przemysłowego (Japanese Industrial Standard). Ma podwyższony poziom absorbcji wstrząsów, a jak przystało na zegarek do nurkowania, zapewniono wodoodporność na poziomie 200m.
Koronka jest zakręcana. Umieszczono ją na pozycji godziny 4-tej i z obu stron osłaniają ją wypustki koperty. Jest dosyć masywna, a w odległości około 1/3 jej wysokości od koperty zastosowano czarny pierścień. Płaską część koronki zdobi logo.
Oczywiście tego typu zegarek musi być wyposażony w obrotową lunetę. Mamy w tym przypadku do czynienia z klasyką, utartym sprawdzonym wzorem. Luneta z niewielkimi nacięciami na obwodzie, z aluminiową wkładką w kolorze dostosowanym do tarczy, z naniesioną skalą minutową oraz podkreśleniem bardzie masywnymi znacznikami pierwszych 15 minut. Na godzinie 12-tej jest trójkącik z punktem wypełnionym masą luminescencyjną.
To przepis na lunetę bez udziwnień, sprawdzony wzór doskonale współgrający z całym zegarkiem. Biorąc pod uwagę moje dotychczasowe „spotkania” z Orientem, można mieć pewność, że luneta będzie pracować prawidłowo.
Wracając do samej koperty. Ma ona z profilu kształt sprzyjający dobremu dopasowaniu do nadgarstka. Uszy są średniej długości i skierowane ku dołowi, choć ich dolne krawędzie nie schodzą poniżej poziomu pełnego stalowego i wkręcanego dekla. Dekla, który jest trochę bardziej wyszukany niż w tańszych modelach.
Skośne powierzchnie są polerowane, płaszczyzna wewnątrz jest dookólne szczotkowana i wygrawerowano na niej podstawowe informacje, a centralną część zajmuje lekko wystający element przypominający wciśnięty medalion, z logo i nazwą firmy na tle fal.
Może to nie jest porywający, ale całkiem przyjemny widok.
Patrząc na zegarek właśnie od tej strony zauważymy też budzące zadowolenie solidne maskownice, czyli elementy bransolety wypełniające przestrzeń między uszami. Sama bransoleta jest także oczywiście z pełnych ogniw, trójrzędowa i szczotkowana.
Zapięcie to standardowa klamra składana z zabezpieczeniem, oraz prosty mechanizm zapewniający wydłużenie bransolety w przypadku konieczności zapięcia na piankę do nurkowania. Montaż i demontaż bransolety, czy możliwość wymiany jej na pasek są dość łatwe ze względu na wiercone na wylot otwory w uszach służące d mocowania teleskopów.
Także rozstaw uszu na poziomie 22 mm to standard dający spory wybór zamiennych pasków.
Tym sposobem dotarliśmy do kluczowego pod względem wizualnym elementu każdego zegarka, czyli tarczy. W jej przypadku również nie eksperymentowano.
Jest jednocześnie „orientowa”, jak i typowo nurkowa. Duże, wyraźne, nakładane indeksy są wyśmienicie czytelne. 3, 6, 9 to prostokąty, 12 to duży zwężany na dole trapez a pozostałe to okrągłe punkty. Ten na 4-tej nieco „pożera” prostokątne okienko datownika z dniami miesiąca na białym tle. Wszystkie mają polerowane stalowe obwódki i obfite wypełnienie masą luminescencyjną.
Kolor tarczy może być atramentowo granatowy lub czarny, przy czym wersja czarna ma opcje nieco ekstrawagancką i bardziej wyrazistą, w której stalowa część lunety, obwódki indeksów i wskazówki mają kolor złoty. Wszystkie wersje charakteryzuje czystość formy.
Poza indeksami na tarczy mamy w jej dolnej połowie logo i nazwę firmy wraz z informacją o rodzaju naciągu i wodoodporności, a w górnej części od indeksu godziny 12-tej do 2-giej mamy skalę na linii będącej wycinkiem koła służącą do odczytywania rezerwy naciągu. Pokazuje ją niewielka czerwona wskazówka, a maksymalny naciąg to zapewnienie rezerwy na poziomie 40 godzin. Jej ostatnie 10 godzin zaakcentowano na czerwono a wersji bi-color na złocisto.
Jednak najważniejszym odczytem jest oczywiście wskazanie czasu.
W tym wypadku mamy do dyspozycji dużą wskazówkę minutową w kształcie rozciągniętego rombu i godzinową zakończoną trójkątnym grotem. Obie stalowe i wypełnione masą luminescencyjną. Jako miłośnik jak najdłuższych wskazówek tą minutową chętnie widziałbym dłuższą o chociaż 2 mm. Nie zmienia to faktu, że czytelność jest doskonała.
Sekundnik ma także grot z masą świecącą i sięga aż do samej skali minutowej nadrukowanej w postaci subtelnych kreseczek na skośnym pierścieniu dystansującym. Całość okrywa szafirowe szkło z nałożoną od wewnątrz powłoką antyrefleksyjną.
We wnętrzu koperty umieszczono japoński, własny mechanizm firmy Orient kaliber 40N5A, który jest łożyskowany na 22 kamieniach i pracuje z częstotliwością 21 600 wahnięć na godzinę. Ma wydajny naciąg automatyczny, ale istnieje także możliwość ręcznego dokręcania. Kalibrację czasu ułatwia funkcja stop sekundy. Poza wskazaniem czasu mechanizm ten oferuje możliwość odczytu daty i poziomu rezerwy naciągu, o czym pisałem wyżej.
Zegarek, jako całość projektu, jest moim zdaniem jednym z najciekawszych, najładniejszych modeli dla nurków oferowanych dotychczas przez markę Orient.
Robi wrażenie doskonale wykonanego, solidnego, a jednocześnie jego wymiary powodują, że ma szansę być dość uniwersalnym zegarkiem. Wiadomo – jego przeznaczenie to sport i rekreacja, nurkowanie i trudne warunki, ale nieprzesadzona wielkość nie przeszkodzi być dzielnym, ale codziennym towarzyszem w nieformalnych zestawieniach.
Wytrzymałość jest wysoka dzięki szczelności, technologii i szkła wykonanego z szafiru.
Dodatkowa komplikacja konstrukcji mechanizmu w postaci wskazania rezerwy chodu jest, jak pisałem już wielokrotnie, bodaj najbardziej użyteczną poza wskazaniem czasu. Do tego wspominana na wstępie legendarna wręcz trwałość mechanizmów firmy Orient, bardzo atrakcyjny design i dobre parametry rysują nam kandydata na bestseller marki.
Cena modelu Orient Sports Diver's 200M RA-EL0003B00B wynosi 2 820 PLN
Cena modelu Orient Sports Diver's 200M RA-EL0001B00B i RA-EL0002L00B wynosi 2 650 PLN
Wszelkie nowości, recenzje zegarów oraz informacje dotyczące Orient znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu – ORIENT.
Adrian Szewczyk
0 Komentarzy
Średnia 0.00