• Zegarki marki Perrelet
  • Zegarki marki Grand Seiko
  • Zegarki marki Oris
  • Zegarki marki Montblanc
  • Zegarki marki Prim
  • Zegarki marki Tissot
  • Zegarki marki Ball
  • Zegarki marki Orient
  • Zegarki marki Atlantic
  • Zegarki marki Seiko
  • Zegarki marki Roamer
  • Zegarki marki Rado
  • Zegarki marki Aerowatch
  • Zegarki marki Frederique Constant
  • Zegarki marki Omega
  • Zegarki marki Epos
  • Zegarki marki G-SHOCK
  • Zegarki marki Orient Star
  • Zegarki marki Vostok Europe
  • Zegarki marki Błonie
  • Zegarki marki Luminox
  • Zegarki marki Bulova
  • Zegarki marki Davosa
  • Zegarki marki Citizen
  • Zegarki marki Junghans
  • Zegarki marki Alpina
  • Zegarki marki Certina
  • Zegarki marki Aviator Swiss Made
  • Zegarki marki Michel Herbelin

Recenzja: ORIS ChronOris Date


Firma Oris powstała w 1904 roku, oczywiście w Szwajcarii. Od początku istnienia rozwijała się bardzo dynamicznie, czego dowodem może być chociażby fakt, iż około 1910 roku zatrudniała już 300 pracowników. Przed wybuchem II wojny światowej Oris był jednym z liderów w produkcji zegarków w Europie. Po wojnie firma kontynuowała swój rozwój, a w 1970 roku była to jedna z dziesięciu największych firm zegarkowych na świecie, w której 800 pracowników produkowało ok. 1,2 miliona zegarków i zegarów rocznie. Marka mogła poszczycić się stworzeniem do tego czasu 279 mechanizmów własnej konstrukcji, będąc jednocześnie jednym z największych ich producentów w Szwajcarii.  W tym samym roku, Oris trafił pod skrzydła General Watch Company, która była spółką córką ASUAG Group, czyli dzisiejszego Swatch Group.

Podczas „kwarcowej rewolucji” kilkaset szwajcarskich firm zegarkowych nie wytrzymało konkurencji. Negatywne skutki odczuł także Oris. Jednak marce udało się utrzymać na rynku. W  roku 1982 dr Rolf Portmann i szef marketingu Ulrich W. Herzog doprowadzili do odłączenia się od wspomnianej wcześniej grupy i firma przekształciła się w Oris SA., co pozwoliło jej stać się producentem niezależnym. Szefostwo firmy już wtedy postawiło na tradycyjne zegarki mechaniczne. Trzymali się przekonania, że taki sposób budowania czasomierzy znajdzie uznanie wśród klientów oraz pozwoli nie tylko na przetrwanie, ale i na rozwój firmy. I droga ta okazała się słuszna.

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Dziś niemalże każdy może znaleźć interesujący model dla siebie pośród oferty zegarków z charakterystycznym czerwonym rotorem.  Przez wiele lat po uzyskaniu niezależności Oris koncentrował się na modyfikowaniu mechanizmów od producentów zewnętrznych jak Eta czy Sellita. Przełom i zmiana  nastąpiły z okazji 110-lecia firmy. Oris zaprezentował wtedy swój „jubileuszowy”, własny mechanizm – kaliber 110. Mechanizm zaprojektowany od podstaw przez firmę Oris. Jego podstawową cechą i atutem jest 10 dniowa rezerwa chodu, a ciekawostką, jest to, że w przeciwieństwie do podobnych osiągów w mechanizmach konkurencyjnych firm, udało się to osiągnąć za pomocą tylko jednego bębna i długiej aż na 1,8 m sprężyny. Dodatkowo mechanizm ten został wyposażony w nieliniowy wskaźnik rezerwy naciągu.

To pokaz ogromnego potencjału firmy. Jednak trzonem oferty są nadal zegarki dostępne dla szerszej grupy z mechanizmami zewnętrznych dostawców ale w atrakcyjniejszych cenach.

Motto firmy brzmi: „real watches for real people”, czyli prawdziwe zegarki dla prawdziwych ludzi, i jest odzwierciedlane przez ofertę Oris, która jest bardzo szeroka. Niedawno Oris dał się także poznać jako twórca bardzo udanych reedycji historycznych modeli. Wyjątkowo ciepło przyjęty na rynku został model Sixty Five, inspirowany modelem dla nurków z lat 60-tych ubiegłego wieku. Sukces modelu był niewątpliwy.

Czy taki sam efekt przyniesie nowy reprezentant linii ChronOris, związanej ze sportami motorowymi?

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Ma ku temu predyspozycje. Miałem okazję bliżej zapoznać się z tym czasomierzem.

Chodzi o model Oris ChronOris Date o nr ref. 01 733 7737 4053-07 5 19 43. To tegoroczna nowość w ofercie marki, marki która przyzwyczaiła nas do ciekawych projektów, dobrej jakości i udanych reedycji oraz nawiązań do modeli historycznych. Tak jest również w przypadku modelu prezentowanego w niniejszej recenzji.

ChronOris Date bezbłędnie oddaje ducha lat 70-tych. Bardzo przypomina swój pierwowzór – model ze stoperem z 1970 roku, mimo, że tej komplikacji konstrukcji mechanizmu, czyli stopera – jest pozbawiony.

Jednak koperta o takim samym kształcie oraz mocno inspirowana pierwowzorem tarcza mocno przywodzą na myśl czasomierz sprzed 47 lat.

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Tarcza jest bardzo atrakcyjna wizualnie, utrzymano ją w stalowo szarej kolorystyce. Na zewnętrznej krawędzi umieszczony jest pierścień z nadrukowaną skalą sekundową. Jest on obrotowy, dzięki czemu może służyć jako uproszczony substytut stopera i pozwalać na pomiary krótkich odcinków czasu. Pierścień ten regulowany jest zakręcaną koronką, którą po odkręceniu możemy manipulować obracając pierścień do właściwej pozycji.

Odbywa się to skokowo, w sposób podobny do „klików” w zewnętrznych obrotowych lunetach zegarków dla nurków, a sam proces przebiega z wyczuwalnym, przyjemnym oporem.

Po zakręceniu koronki pierścień jest bezpiecznie ustawiony w pożądanej pozycji.

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Następnie widzimy już podstawową płaszczyznę tarczy. Tuż za opisywanym pierścieniem znajduje się okrąg w nieco ciemniejszym odcieniu szarości z nadrukowaną skalą minutową z precyzyjną podziałką sekundową odpowiadającą częstotliwości pracy mechanizmu. Bliżej środka jest kolejny okrąg, tym razem czarny, na którym nałożono indeksy godzinowe, pokryte warstwą substancji luminescencyjnej Superluminova BGW9 w białym kolorze.

Centralną część tarczy wypełnia szara płaszczyzna wykorzystana w górnej części na nadrukowanie logo firmy, a w dolnej, lekko pochyloną czcionką, umieszczono nazwę linii i informacje o ilości kamieni łożyskujących mechanizmu. Ten układ to wyraźne nawiązanie do zegarka z 1970 roku.

Nawiązaniem są także kontrastowe pomarańczowe dodatki w postaci kwadratów na zakończeniach indeksów godzinowych, małego trójkącika na górze obrotowego pierścienia i tak samo pomalowanej wskazówki sekundowej.

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Wskazówki minutowa i godzinowa są proste w postaci mocno wydłużonych prostokątów. Oczywiście z warstwą masy BGW9. Układ tarczy, wskazówki - są jak przeniesione z lat 70-tych z czasomierzy nawiązujących do motoryzacji i wyścigów samochodowych.

Szczególnie wskazówka sekundowa, która jest charakterystyczna dla tego typu zegarków z lat 70-tych różnych marek. Tak jak oryginał, dzisiejszy bohater na godzinie 3-ciej ma wycięte okienko datownika ze wskazaniem dnia miesiąca. Klimatu tarczy nie zaburza w żaden sposób świetnie dobrane, mocno sferyczne szafirowe szkło z wewnętrzną powłoką antyrefleksyjną, które do złudzenia przypomina dawne szkła hesalitowe.

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Nawiązanie do pierwowzoru to nie tylko wygląd tarczy.

Drugim niezwykle ważnym elementem, który wpływa na odbiór każdego zegarka to oczywiście koperta. Koperta w testowanym modelu to także niemal odbicie tej z historycznej wersji czasomierza. Jest niemal identyczna, choć wprawne oko wychwyci różnice, które są bardzo niewielkie, ale przyczyniły się do tego, że choć obudowa jest z wyglądu solidnym „kawałkiem” stali, to jednak jest też nieco lżejsza w odbiorze. Można by rzec, że lekko unowocześniona. Ma ona masywną budowę i kształt elipsy z wycięciami na górze i na dole, które służą za uszy do mocowania paska.  

Jest wykonana ze stali szlachetnej i trzeba przyznać, że to wykonanie na poziomie do jakiego już przyzwyczaił nas Oris – czyli bardzo dobre. W prezentowanym modelu widać to szczególnie, ponieważ koperta na pierwszy rzut oka wydaje się dość klasyczna, ma jednak sporo elementów na których można ocenić poziom wykonania, które stanowią jednocześnie tak lubiane przez zegarkomaniaków „smaczki”, doceniane także przez każdego estetę.

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Boki i skośne powierzchnie są polerowane z zachowaniem ostrych i wyraźnych krawędzi na styku płaszczyzn ułożonych pod różnymi kątami, a górna część ma promieniście rozchodzące się szczotkowanie o dość grubej strukturze. Dokładnie tak, jak w czasomierzu, który był inspiracją. Po dokładnym przyjrzeniu zauważymy coś jeszcze.

Coś, co możemy zaobserwować w innych modelach z tej linii. Miejsce gdzie szkło styka się z kopertą jest nieco zagłębione, na mniej niż 1 mm. Tworzy to krawędź wokół szkła a powierzchnia, bardzo wąska, schodząca w dół jest także szczotkowana.

Świadczy to o dbałości o szczegóły i potwierdza wspomnianą jakość wykonania. Patrząc na ten kształt i na to wykończenie bez żadnych wątpliwości przychodzi nam na myśl właśnie sportowy zegarek sprzed pół wieku. To wariacja na temat linii stosowanej przez wielu znamienitych producentów z tamtych czasów. Linii na tyle klasycznej i na tyle utrwalonej  w historii zegarków, że łatwo rozpoznawalnej i lubianej do dziś.

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Wygląda to bardzo atrakcyjnie i tworzy klimat tego modelu. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że wręcz nostalgicznie. Dwie koronki po prawej stronie – jedna do regulacji wewnętrznego obrotowego pierścienia, a druga do ustawień wskazań - także są elementem upodabniającym zegarek do pierwowzoru. Również wymiary koperty ustanowiono na vintydżowym poziomie: 39 mm średnicy i 43 mm od uch do ucha.

To niewiele, więc na pewno bardzo to ucieszy osoby o szczuplejszym nadgarstku jak i te, które po prostu lubią zegarki o rozmiarach jak kiedyś.

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Recenzja: ORIS ChronOris Date

To także świadczy o sporej odwadze producenta w czasach nadal trwającego rozrastania się kopert zegarków, ciągłego powiększania, także reedycji historycznych modeli.

Klimat dopełnia bardzo dobrze wykonany i pasujący do całości gumowy pasek, bardzo wygodny i miękki o szerokości 19 mm przy mocowaniu do koperty. Dobrze układa się do nadgarstka a zapinany jest na wysokiej jakości składana klamrę ze stali, której widoczny element jest polerowany i sygnowany.

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Zapięcie zwalniamy dwoma wygodnymi przyciskami po bokach klamry. Pasek ma drobną strukturę przypominająca ryflowanie na metalu i jest dziurkowany, co zapewnia należytą wentylację i zapewne podnosi komfort użytkowania w cieplejsze dni.

Przedostatnim elementem czasomierza jest dekiel.

Dekiel jest stalowy, wkręcany i pełny. Na jego polerowanej powierzchni wygrawerowano historyczne logo marki Oris i podstawowe informacje.

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Pod deklem, wewnątrz koperty umieszczono mechanizm o oznaczeniu Oris 733.

Powstał ona na bazie sprawdzonego „zegarkowego serca” od firmy Sellita. Konkretnie modelu SW 200-1, który charakteryzuje się dobrymi parametrami precyzji chodu jak i rezerwy chodu. Egzemplarz, który miałem przyjemność użytkować zatrzymał się po 42 godzinach od pełnego naciągnięcia sprężyny.

Przez kilka dni obserwacji dał się także poznać jako czasomierz świetnie wyregulowany, bo średnia odchyłka dobowa nie przekroczyła 5 sekund, co jak dla mnie jest wynikiem w pełni zadowalającym.

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Podsumowując – po świetnej reedycji zegarka do nurkowania, czyli modelu Sixty five, Oris zaproponował kolejny czasomierz odwołujący się do swojej historii, do modelu inspirowanego motoryzacją, o charakterystycznym stylu, świetnie wykonany i oddający w pełni klimat epoki do której się odwołuje.

Co ważne – także rozmiarami.

ChronOris Date doskonale może posłużyć jako komfortowy codzienny czasomierz.

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Recenzja: ORIS ChronOris Date

Jego wyraźne sportowe cechy - podane w bardzo nienachlany i elegancki sposób - pozwolą go także zastosować do bardziej formalnych okazji.

Niewielkie rozmiary mogą spowodować także to, że i niektóre panie spojrzą na niego łaskawym okiem, tym bardziej, że poza umiarkowaną średnicą także rozmiar od ucha do ucha jest niewielki.

Cena jaką musimy zapłacić za tę wersję została ustalona na poziomie 6 690 złotych.

Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące Oris znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu: ORIS.

Autor: Adrian Szewczyk


Tissot - Premium

REKLAMA

Magazyn ZIP - Wszystkie wydania

MAGAZYN Zegarki i Pasja - Wszystkie wydania

ZEGARKI I PASJA NA YOUTUBE

Epos 420

REKLAMA

Frederique Constant 420

REKLAMA

Greenlogic 420

REKLAMA

Sector 420

REKLAMA

Janeba Oris 420

REKLAMA

Montblanc 420

REKLAMA

Atlantic 420

REKLAMA

Testujemy: CITIZEN Bluetooth Watch
Testujemy: CITIZEN Bluetooth Watch
18.09.2017
Recenzja: Vostok Europe Limousine G...
Recenzja: Vostok Europe Limousine G...
31.10.2017

Podstrony producentów

Zegarki marki Aerowatch
Zegarki marki Alpina
Zegarki marki Atlantic
Zegarki marki Aviator Swiss Made
Zegarki marki Ball
Zegarki marki Bulova
Zegarki marki Błonie
Zegarki marki Certina
Zegarki marki Citizen
Zegarki marki Davosa
Zegarki marki Epos
Zegarki marki Frederique Constant
Zegarki marki G-SHOCK
Zegarki marki Grand Seiko
Zegarki marki Junghans
Zegarki marki Luminox
Zegarki marki Maurice Lacroix
Zegarki marki Michel Herbelin
Zegarki marki Montblanc
Zegarki marki Omega
Zegarki marki Orient
Zegarki marki Orient Star
Zegarki marki Oris
Zegarki marki Perrelet
Zegarki marki Polpora
Zegarki marki Prim
Zegarki marki Rado
Zegarki marki Roamer
Zegarki marki Seiko
Zegarki marki Tissot
Zegarki marki Vostok Europe
Zegarki marki Xicorr
Dołącz do naszego newslettera
i bądź zawsze na bieżąco