Niedawno dowiedziałem się o nowej inicjatywie pod tajemniczo i zarazem intrygująco brzmiącej nazwie – AUROCHRONOS. Z pomysłodawcami i organizatorami „Międzynarodowego Festiwalu Niezależnych Producentów Zegarków AUROCHRONOS” w Łodzi kontaktowaliśmy się telefonicznie i umówiliśmy na spotkanie. Przyznam, że byłem zaskoczony nową inicjatywą i nie do końca wiedziałem czego się spodziewać.
Po odbytej w bardzo miłej atmosferze rozmowie jestem przekonany, że zaprezentowana mi idea festiwalu jest interesująca i warta bliższego przedstawienia.
Z resztą przekonajcie się sami czytając zapisane fragmenty naszej rozmowy:
Zegarki i Pasja: (…) Zacznijmy od podstawowego pytania: Czym jest AUROCHRONOS?
Aurochronos Team: Nazwa AUROCHRONOS to zespolenie dwóch wyrazów; Aurochs (ang. Tur) i Chronos (łac. Czas.). Powstała ona kilka miesięcy temu w początkowej fazie naszego projektu.
Stwierdziliśmy wtedy wspólnie w gronie organizatorów, że chcielibyśmy poprzez nasz Festiwal promować niezależność i indywidualność w branży zegarmistrzowskiej. W ten sposób chcemy zwrócić uwagę miłośników zegarków w Polsce na prężnie rozwijający się, nowy rynek producentów zegarków w oderwaniu od największych firm w branży.
Wybrana nazwa naszym zdaniem ideę tę idealnie odwzorowuje.
ZiP: To dość złożona nazwa.
Czy nie sądzicie, że może być to zbyt dalekie skojarzenie dla przeciętnego odbiorcy?
AT: Zdajemy sobie sprawę, że Aurochronos niewiele może mówić bez wczytania się w etymologię tego słowa (ciekawych odsyłamy na stronę www.aurochronos.pl), jednak naszym zamysłem jest stworzenie samoistnej i rozpoznawalnej marki, która, mamy nadzieję, na stałe zagości w świadomości entuzjastów zegarków oraz zapisze się w kalendarzu imprez zegarkowych w Polsce i w Europie.
Innymi słowy chcemy stworzyć coroczne spotkanie, na którym wspólnie będziemy zgłębiać alternatywny świat producentów zegarków.
ZiP: A propos imprez zegarkowych, co ma wyróżniać Was wśród tych innych, także nowych inicjatyw startujących na naszym rodzimym rynku?
AT: Uważamy, że każda inicjatywa popularyzująca zamiłowanie do zegarków wśród szerokiej publiczności jest godna pochwały i wierzymy (być może naiwnie), że wszystkie z nich mogą współistnieć w naszej społeczności.
My skupiamy się na niezależnych producentach.
ZiP: A czym według was jest niezależność?
Czy to wielkość manufaktury, czy raczej niezależność finansowa?
AT: Niezależność to dla nas bardzo ważna cecha. Jest ona przypisywana zarówno przywódcom, ludziom sukcesu, jak również tym, którzy po prostu są szczęśliwi i realizują swoje pasje i marzenia.
Dla nas to nie tylko wolność w kwestiach wyborów i samodzielnego działania na różnych polach, lecz również niezależność w podejmowaniu świadomych decyzji dojrzałych marek.
ZiP: To dość szerokie pojęcie…
AT: Powiedzmy to jasno: Szanujemy i podziwiamy wszystkich producentów, a szczególnie tych, którzy pomimo upływu lat i zmian rynkowych wciąż są firmami rodzinnymi. Pragniemy, aby one także były częścią naszej inicjatywy i pełniły rolę mentorów dla mniejszych i młodszych kolegów.
Chcemy stworzyć platformę porozumienia oraz wymiany doświadczeń.
Jesteśmy tu, aby zjednoczyć oraz powiększyć naszą społeczność.
ZiP: Co dokładnie macie na myśli?
AT: Chcemy wyjść do ludzi i wejść z zegarkami „pod strzechy”.
Chcemy zerwać z hermetycznością społeczeństwa i egalitarnością posiadaczy zegarków i pokazać, że pasja ta to coś więcej niż tylko zasobność portfela.
ZiP: Skąd wziął się pomysł na akurat taką formułę organizacji Festiwalu?
AT: Chcemy umożliwić obejrzenie i zakup czegoś z oferty wielu wspaniałych i niespotykanych zegarków oraz akcesoriów. Zegarków unikalnych i nieznanych, których nie sposób znaleźć na półkach sklepów na terenie Polski.
Chcemy także zorganizować miejsce, które sprzyjać będzie wymianie doświadczeń, wiedzy i dobrych praktyk oraz umożliwi uczestnictwo w warsztatach, wykładach i prezentacjach na tematy związanie ze światem zegarków.
ZiP: No właśnie, wspominacie, że chcecie skupić się na zegarkach, które są trudno lub nawet wręcz nieosiągalne w Polsce, ponadto w nazwie festiwalu jest słowo „międzynarodowy”. Rozumiem zatem, że na AUROCHRONOS będą obecne zarówno marki z polski, jak również z zagranicy?
AT: Staramy się przygotować dla odwiedzających Festiwal jak najszerszą ofertę wystawców.
Mamy nadzieję, że różnorodność ta ich zaskoczy, zaimponuje im i przekona zwiedzających i wystawców, że warto przyjeżdżać do Łodzi.
ZiP: Czy nie boicie się tak zwanego „środowiska” i „purystów zegarkowych”?
AT: Jesteśmy dobrej myśli. Uważamy, w myśl ludowego powiedzenia, że są trzy typy zegarków: „ładne, bardzo ładne i prawdziwe dzieła sztuki” (śmiech). Wierzymy, że podczas naszego Festiwalu będziemy mogli zobaczyć je wszystkie. Staramy się być ponad podziałami.
Jeżeli dany zegarek komuś się podoba, to dla nas wystarczająco dobry powód.
Ponadto jesteśmy zupełnie nową inicjatywą, która skupia się głównie na tym wycinku zegarmistrzostwa, który zwykle traktowany jest przez innych „po macoszemu”. My widzimy w nich wartość i wielki potencjał. Razem z nimi i dla nich chcemy przecierać szlaki i dać „środowisku” alternatywę oraz wprowadzić świeżość zarówno w podejściu do tematu imprez, jak i w kolekcjonerskich wyborach zegarkowych Polaków.
ZiP: Brzmi to wszystko niewątpliwie interesująco, a nawet intrygująco.
Dziękuję za spotkanie i życzę Wam i Waszej inicjatywie samych sukcesów.
Będę z zainteresowaniem śledził Wasze poczynania oraz chętnie informował naszych Czytelników o ich przebiegu.
AT: My również serdecznie dziękujemy za miłe przyjęcie i chęć popularyzacji Festiwalu.
Szkoda nam każdej sekundy, więc z radością i zapałem wracamy do dalszych przygotowań, by móc spotkać się 30-września – 1 października w Łodzi.
Zainteresowanych zapraszamy do śledzenia naszej strony oraz mediów społecznościowych.
Biorąc pod uwagę rosnące zainteresowanie zegarkami w Polsce, każda nowa inicjatywa promująca naszą wspólną pasję jest warta uwagi.
Międzynarodowy Festiwal Niezależnych Producentów Zegarków AUROCHRONOS w Łodzi ma szansę stać się kolejną interesującą imprezą związaną z branżą zegarmistrzowską w naszym kraju, dlatego będziemy śledzić dalszy przebieg przygotowań oraz postaramy się przekazać Wam niebawem kolejne szczegóły dotyczące tego festiwalu.
Maciej Kopyto
Redakcja portalu Zegarki i Pasja