Rob Dickinson - miłośnik motoryzacji i założyciel firmy Singer Vechicle Design - tworzy w słonecznej Kalifornii wyjątkowo dopracowane samochody na bazie Porsche 911 z lat 80. i 90. XX wieku. Mimo, że ten rejon świata nie kojarzy się z zegarkami to jednak marka Singer pojawiła się także na tarczach czasomierzy. Tak jak Porsche 911 jest motoryzacyjną ikoną, a jego bryła nadwozia trudna do pomylenia z jakikolwiek innym autem i w ogólnej koncepcji nie zmieniająca się od lat 60., tak dla wielu ideał designu zegarka sportowego to modele z lat 60. i 70 XX wieku. Ich „mięsiste” koperty, szlify, eliptyczny kształt są niepowtarzalne i ciągle wywołują dreszczyk emocji wielu miłośników zegarmistrzostwa. To właśnie to wzornictwo stało się podstawą dla wzornictwa zegarków jakie tworzone są pod marka Singer.
Marką, która narodziła się dzięki Robowi Dickinsonowi i projektantowi zegarków Marco Borracicno. Jednak zamiłowanie i projekt to nie wszystko. Realizacja idei okazała się możliwa dopiero gdy całość nabierze kształtu także pod względem mechaniki. Ta potrzeba skierowała twórców do Jean-Marca Wiederrechta. To zegarmistrz ze szwajcarskiego studia Agenhor, którego zespół pracował nad mechanizmem mogącym w pełni zaspokoić plany realizacji zegarka Singer. Doprowadziło to do tego, że mechanizm AgenGraphe znalazł swoje miejsce jako „serce” zegarka Singer Track 1, pierwszego modelu młodej firmy.
Projekt, który zupełnie zmienia postrzeganie wskazań na zegarku ze stoperem.
To właśnie odczyt danych tej komplikacji konstrukcji mechanizmu jest prezentowany niejako na pierwszym planie. Trzy centralnie umieszczone wskazówki służą wyłącznie do tego celu. Zaprezentujemy tę koncepcję na bazie najnowszego modelu marki jakim jest Singer Track 1 London Edition. Nowy model jest oparty na poprzednich edycjach.
Różnice związane są z użytymi materiałami i kolorystyką. To tak samo nietypowy, fascynujący i skomplikowany zegarek jak pierwszy Track 1.
W butiku Phillips na Berkley Square w londyńskiej dzielnicy Maifair został zaprezentowany zegarek Singer Track 1 w edycji London. Zegarek, który w dotychczasowej kolekcji wyróżnia się nieco nobliwą elegancją. To dzięki kolorystyce w której dominuje kolor ciemnoniebieski, połączony z kolorem tytanu i czerniom pierścieni wskazań czasu , o których za chwilę.
Niebieski kolor to tarcza, ale i pasek z delikatnej cielęcej skóry z charakterystycznymi nitami przy mocowaniach do koperty. Ale od początku.
Kopertę o średnicy 43 mm i 15 mm grubości wykonano z tytanu klasy 5. Oznacza to, że mimo sporych wymiarów zegarek jest lekki. Górne powierzchnie eliptycznej koperty są przyozdobione szlifem o promieniście rozchodzącym się wzorze. Wąska luneta jest polerowana tak samo jak skośne krawędzie, które są na łączeniu z bokami mającymi z kolei szczotkowane wzdłużnie powierzchnie. W środkowej, najbardziej wypukłej części boków widać jak luneta minimalnie wystaje poza obudowę, co wygląda dość ciekawie gdy patrzymy na zegarek z góry. Jeszcze bardziej nietypowo ma się sprawa z przyciskami do obsługi stopera.
Umieszczone są one dla wygody użytkowani po prawej i po lewej stronie koperty, mniej więcej na godzinie 11 i 2. Mają one charakterystyczny kształt. Relatywnie wąski korpus i duży grzybek na wierzchu każdego z nich. Po prawej stronie na godzinie 4 umieszczono dokładnie przylegającą do boku koperty dużą i płaską koronkę.
Dekiel zegarka tworzy wąski wkręcany pierścień okalający duże szafirowe szkło, które odsłania mechanizm, o którym nieco więcej później. Czas na opis tarczy.
Jak wspomniałem, tarcza ma niebieski kolor wzmocniony szlifem słonecznym. Nad osią wskazówek nadrukowano stylizowaną czcionką nazwę firmy a symetrycznie po drugiej stronie informacje o rodzaju naciągu, stoperze i nazwę linii. Niewielką tarczę okala nałożony dość gruby i szeroki pierścień, także niebieski z nadrukowaną skalą minutową i precyzyjną sekundową. Te elementy należą wyłącznie do wskazań stopera - trzy centralne wskazówki przeznaczone są tylko dla tej funkcji.
Wskazówka z podwójną częścią bliżej osi wskazuje godziny stopera, ta z pojedynczą częścią minuty. Obie są czarne i mają pomarańczowe zakończenia. Najdłuższa w całości pomarańczowa wskazówka zlicza sekundy stopera.
To, można powiedzieć, w zupełnie nowy sposób zdefiniowana forma prezentacji tych wskazań czyniąca zegarek wyjątkowym i arcyciekawym.
Za pierścieniem ze skalą znajduje się kolejny, metaliczny, wąski pierścień ze skalą tachymetru. Dalej na zewnątrz widać dwa czarne obracające się pierścienie. To właśnie one odpowiadają za wskazanie przesuniętego niejako na drugi plan czasu. Na godzinie 6-tej jest pomarańczowy element zamocowany nad pierścieniami na stałe. To właśnie na jego wysokości odczytujemy czas z nadrukowanych skali na czarnych obracających się pierścieniach. Ten zewnętrzny ma skalę godzinową a wewnętrzny minutową. Tarczę chroni wypukłe szkło szafirowe z obustronną powłoką antyrefleksyjną.
Takie odwrócenie ról wymagało opracowania specjalnego mechanizmu.
Na wstępie wymieniłem jego nazwę - to mechanizm AgenGraphe o oznaczeniu 6361. Mechanizm ten składa się aż z 477 części i jest łożyskowany na 67 kamieniach. Pracuje z częstotliwością oscylacji balansu wynoszącą 21 600 wahnięć na godzinę. Od strony dekla to niesamowicie spektakularny widok ukazujący jego skomplikowanie, ale i bardzo porządne wykończenie z pasami genewskimi, fazowanymi i polerowanymi krawędziami, jak również elementami szlifowanymi oraz polerowanymi i także perłowanymi.
Uzupełniają to barwione na niebiesko śrubki. Co ciekawe, wahnik naciągu automatycznego znajduje się pod tarczą i nie jest widoczny jak w klasycznych mechanizmach z tego rodzaju naciągiem sprężyny napędowej.
Mechanizm jest wynikiem 10 lat prac rozwojowych, zdobył także wiele nagród. Zawiera w sobie wiele ciekawych rozwiązań. Poza naciągiem, zastosowano ślimakowe przekładnie, które zapewniają precyzyjny skok wskazówki minutowej stopera, co nie ma jednocześnie wpływu na zaburzenia amplitudy pracy balansu. Taki system zapewnia także w połączeniu z kołem kolumnowym bardzo komfortową obsługę stopera. Również zastosowane sprzęgło jest innowacyjne, łącząc cechy prostszych rozwiązań. Aby podłączyć ten innowacyjny moduł stopera do podstawowego niejako mechanizmu, by zasilić go po uruchomieniu, zastosowano w AgenGraphe nowatorski mechanizm sprzęgła nazwany AgenClutch, który łączy najlepsze z istniejących systemy: sprzęgła poziomego i pionowego.
W AgenClutch sprzęgło stopera jest ustawione poziomo, co wymaga mniej miejsca.
W przeciwieństwie do tradycyjnego poziomego sprzęgła jednak połączenie powstaje w wyniku tarcia między kołami bez zębów, co pozwala uniknąć wad procesu zazębiania się ze sobą kół, takich jak np. wibracje. Aby zapobiec poślizgom dwóch gładko połączonych tarcz powierzchnie stykające się są pokryte kompozytem diamentowo-niklowym o nazwie Dianip, który zwiększa opór tarcia.
Za takie cudo mikrotechniki trzeba zapłacić 45 000 CHF z VAT, co daje około 220 000 złotych. Nie mało, ale zegarek piękny, innowacyjny i posiadający wyjątkowe nietypowe rozwiązanie wskazań, co na rynku drogich zegarów jest cechą przez wielu poszukiwaną.
Adrian Szewczyk
11:23 24.09.2019Zegarki
Singer Track1 Automatic Chronograph London Edition
REKLAMA
Zegarmistrz nadal… nowoczesny?
O dwóch edycjach podręcznika Hansa Jendritzkiego „Der moderne Uhrmacher” („Nowoczesny zegarmistrz”), z których drugie wydanie jest datowane na rok… 2014! Po raz pierwszy ...
Historia zegarmistrzostwa. Zegarki mechaniczne z plastikowym mechanizmem
Jestem przekonany, że gdyby wykonano ankietę i zapytano przypadkowo napotkanych przechodniów w dowolnym miejscu Polski: „z jakiego materiału wykonywano kiedyś i wykonuje ...
ROAMER – historia marki
1888 – Początek historii, która trwa do dziś Początki firmy ROAMER Watch Company sięgają roku 1888, czyli momentu w którym 29-letni Fritz Meyer założył własną pracownię z ...
Zenith Defy Extreme Mirror. Skomplikowany chronograf, który odbija światło i kolory
Kto nie kocha El Primero? To nie tylko znany i cieszący się powszechną sympatią model zegarka, ale przede wszystkim mechanizm, obecny między innymi w chronografach ze sta ...
Vacheron Constantin x The Met. Partnerstwo, by chronić i przekazywać wiedzę oraz doświadczenie
Nowe partnerstwo pomiędzy marką Vacheron Constantin a Metropolitan Museum of Art (The Met), wiodącym muzeum sztuki założonym w 1870 roku, opiera się – jak możemy przeczyt ...
Ball Trainmaster Standard Time i GMT. Klasyczne zegarki z tarczą typu Montgomery
Zegarki z serii Trainmaster w ofercie marki Ball pełnią funkcję modeli dość eleganckich. Są w niej zegarki bardzo ascetyczne i eleganckie właśnie, ale są też klasyki o sp ...
Recenzja: Rado Captain Cook High-Tech Ceramic Skeleton
Pięć lat temu miałem przyjemność dość blisko zapoznać się z wchodzącym wtedy na rynek zegarkiem Rado Hyper Chrome Captain Cook Automatic XL Titanium. Miało to miejsce z r ...
Tissot PR 516 Chronograph. Urok i styl słynnej linii 516 powraca!
Marka zegarmistrzowska zajmująca się już od samego początku swojego istnienia pomiarem czasu w sporcie, całkiem niedawno zaprezentowała nowe wydanie swojego kultowego zeg ...
Odświeżony Oris Aquis 2024. Czym różni się nowa wersja od poprzednich?
Zmiany to coś, co jest w zasadzie permanentne. Kiedyś, tak z 25 lat temu, od prezesa jednej z wielkich firm farmaceutycznych usłyszałem, że: „w naszej firmie stałe są jed ...
Odliczanie do Olimpiady rozpoczęte! Omega Speedmaster Chronoscope Paris 2024
W 1932 roku świat wyglądał zupełnie inaczej niż dziś, ale pomimo bardzo wielu zmian, część rzeczy pozostała taka sama. Jedną z nich jest partnerstwo Igrzysk Olimpijskich ...
Arnold & Son Longitude Titanium. Marynistyczny styl, choć nieco pod prąd
Jaki jest najsilniejszy trend zegarkowy ostatniego czasu? Niebieska bądź zielona tarcza? Reedycje? To wszystko są nośne tematy, ale prawdziwą popularność zbiera moda na s ...
Zieleń nadal modna. Nowa Doxa SUB 200T Sea Emerald Green
Słońce, plaża, drinki z palemką i woda. W ten sposób duża część ludzi wyobraża sobie wakacje. Bez względu na to, czy mowa o rodzimej linii brzegowej, czy egzotycznych kie ...