Odrodzona marka Czapek & Cie funkcjonuje już niespełna osiem lat. Nazwa marki została ponownie przywrócona w 2012 roku, ale oficjalna działalność marki została zaanonsowana światu 10 listopada 2015 roku w Genewie. W ostatnich czterech latach działalności niewielka firma zegarmistrzowska zaprezentowała kilka zegarków, w mojej ocenie bardzo ciekawych. Co ważne, zegarki te wyposażono w mechanizmy stworzone specjalnie z przeznaczeniem do wykorzystania w nowych modelach marki, a modele te nawiązują stylistycznie bardzo mocno do czasomierzy kieszonkowych, jakie produkowała pierwsza firma Czapek w XIX wieku.
Nasz redakcja cały czas śledzi poczynania firmy, kibicując jej jednocześnie. Osobiście miałem przyjemność testować model Quai des Bergues No 25, który zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Cieszy także, iż reaktywowana marka hołduje pamięci o powiązaniu Franciszka Czapka z Polską, co jest zaznaczane w materiałach firmy i – co nawet ważniejsze - poprzez limitowane edycje zegarków, jak chociażby model Warszawianka, Fabourg De Cracowie czy Tribute to Poland.
Firma oferuje model wyposażony w komplikację konstrukcji mechanizmu w postaci Tourbillonu, ze stoperem, a także z wskazaniem rezerwy chodu w ciekawy sposób, która wynosi niebagatelne 7 dni. To dość imponujący dorobek i bardzo dynamiczny proces rozwoju, biorąc pod uwagę tak krótki czas istnienia.
O tym procesie świadczy nie tylko prezentowanie nowych modeli zegarków, czy kolejnych mechanizmów, bowiem dziś z przyjemnością możemy pogratulować współczesnej firmie Czapek otwarcia swojego pierwszego butiku.
Po dwóch intensywnych miesiącach ciężkiej pracy w dużym pośpiechu (umowa została podpisana 31 października 2018 roku!), pierwszy butik Czapek & Cie wreszcie otworzył w Genewie swoje drzwi dla gości. Historyczna marka, która zdążyła już przekonać nas o swoim nastawionym na przyszłość sposobie myślenia, wkracza w czwarty rok komercyjnej działalności z przytupem dzięki głównej siedzibie w Genewie oraz dzięki nowemu butikowi w tym mieście.
Takie wydarzenia to także doskonała okazja by wykorzystać je do zaproponowania kolejnego zegarka. Tak też zrobiono w Czapek&Cie. Wprowadzono na rynek limitowaną wersję modelu Quai des Bergues ze spektakularną tarczą wykonaną ze świetnie prezentującego się i robiącego duże wrażenie kamienia, jakim jest Awenturyn.
Skojarzenia z gwieździstym niebem, które nasuwają się w pierwszej kolejności, gdy patrzymy na nowy zegarek szwajcarskiej marki zaowocowały nazwą modelu: "Północ w Genewie". Dostępnych jest 18 egzemplarzy.
Wszystkie zegarki należącej do tej dość już dużej rodziny są charakterystyczne, rozpoznawalne i wyjątkowo piękne. W ofercie znajdują się modele z kopertami wykonanymi z białego lub różowego złota, stali szlachetnej, tytanu, a nawet platyny.
Model upamiętniający otwarcie butiku posiada kopertę wykonaną ze stali szlachetnej. Jednak w przypadku zegarków marki Czapek jest to specjalny stop stali. Nazwany jest on stalą XO. Charakteryzuje się ona wszystkimi dobrymi właściwościami stali szlachetnej, jako budulca zegarkowych kopert, z dodatkowo zwiększoną odpornością na korozję, kosztem trudniejszej obróbki.
Unikalna stal, jedna z najbardziej antykorozyjnych w historii zegarmistrzostwa, jest odporna nie tylko np. na wodę morską, lecz także na większość kwasów. Jej cechy mechaniczne, czyli wspomniana trudność obróbki, zostały zmodyfikowane przez firmę Montanstahl ze Stabio, aby łatwiej było z nią pracować tworząc obudowę zegarka oraz jej elementy.
Koperta modelu Midnight in Geneva ma klasyczny, okrągły kształt z łagodnie wypuszczonymi uszami, 42,5 mm średnicy oraz nieco ponad 11,5 mm grubości. Charakteryzuje się bardzo harmonijną budową, dającą wrażenie solidności, mimo poczucia lekkości i finezyjnej budowy przystającej do eleganckiego charakteru zegarka. Luneta okalająca szkło jest osadzona tak, że obejmuje swoim obrysem całą kopertę. Jest polerowana na wysoki połysk i ma łagodnie obłą powierzchnię, która jest niejako kontynuacją w obrysie zamocowanego w niej wypukłego szkła szafirowego chroniącego tarczę. Szkło ma oczywiście bardzo wydajną, ale nie narzucająca się wizualnie powłokę antyrefleksyjną.
Klasyczny wzór koperty, jaki dostrzegamy patrząc na zegarek po raz pierwszy, jest jednak tylko pozorny, okazuje się bowiem, że nietypowo, a zarazem ciekawie projektanci podeszli do boków koperty, ponieważ zastosowano, jak określono - nieco buntowniczy, stylistyczny zabieg. Przyglądając się dokładniej dostrzeżemy jakby wyżłobienie w boku koperty na długości od krawędzi ucha do tego samego miejsca w przeciwległym uchu.
Wyżłobienie to ma głębokość mniejszą niż 1 mm. Wystające ponad nie krawędzie tworzą jakby obrys zagłębienia i są podkreśleniem kształtu boku koperty. Wewnętrzna powierzchnia została wypiaskowana w taki sposób, że nadano jej wyraźny wzór o interesującej strukturze, otoczony dość grubą linią wystającej, polerowanej powierzchni. Całość zdobień i zabiegów stylistycznych dodaje klasycznej w kształcie kopercie indywidualnego charakteru i jednocześnie tworzy poczucie nowoczesności projektu.
Po prawej stronie koperty znajduje się koronka, bardzo wygodna w użyciu, z wygrawerowanym herbem w postaci skrzyżowanych, dwustronnych włóczni i datą powstania pierwszej firmy Czapek & Cie., czyli 1845 rok. Ma ona kształt płaskiego grzybka z szeroką podstawą. Część ząbkowana koronki tworzy na jej końcu poszerzenie na długości ok. 1,5 mm. Wygląda to bardzo efektownie, ale zapewniam, że rozwiązanie to jest też bardzo wygodne w codziennym użytkowaniu, co jest szczególnie ważne w przypadku tego modelu, gdyż mamy tu do czynienia z naciągiem ręcznym.
Koronka z dwóch stron chroniona jest osłonkami przylegającymi do gładkiej jej części, które wychodzą z wnętrza koperty. To elementy kunsztownie obrobione z fazowanymi krawędziami i bardzo precyzyjnym szlifem w postaci szczotkowania.
Kontynuując opis koperty, dochodzimy do dekla, który jest przykręcany 8 śrubkami i dość obficie przeszklony, oczywiście szafirowym szkłem z antyrefleksem. Ukazuje on nam mechanizm Czapek SXH1. Jego architektura z dwoma widocznymi na pierwszym planie kołami naciągu dwóch sprężyn jest nowoczesną interpretacją oryginalnego mechanizmu z 1850 roku, zapewniając przy okazji robiącą wrażenie 7-dniową rezerwę chodu.
Widoczne płyty oraz półmostki mają jednolicie piaskowaną powierzchnię. Krawędzie są fazowane i polerowane. Widoczne śrubki są zabarwione na niebiesko. Grawery są precyzyjne, wyraźne i dość głębokie. Zadbano też o widoczne koła zębate.
Mają one naniesiony szlif słoneczny, a te opisywane wyżej, są mocno ażurowane. Świetna koperta, nowoczesny mechanizm w niepowtarzalnym stylu i o bardzo dobrych parametrach to już bardzo wiele, a jest przecież jeszcze tarcza, która jest wyjątkowa, bo przecież wycięte z kamienia cyferblaty zawsze są niepowtarzalne.
Wraz z kompletem wskazań i nadrukowanymi, mocno wydłużonymi indeksami rzymskimi na tarczy, tworzy się wizerunek ze wszech miar atrakcyjny i rozpoznawalny. Wskazówki są bardzo wąskie i zakończone wyszukanymi grotami na wzór kwiatu lilii, jak na dawnych reprezentacyjnych włóczniach.
Określane są one mianem "Fleurs de Lys" i wykonano je z białego złota. Wskazówka minutowa sięga do samej krawędzi podziałki minutowej. Biorąc pod uwagę moją „wskazówkową fobię” – jest idealnie. Co równie ważne, czytelność wskazań jest bardzo dobra. Widoczność wskazówek na połyskującej, ciemnogranatowej tarczy jest odpowiednia. Poza podstawowym wskazaniem, Czapek Quai des Bergues oferuje nieco więcej. Pomiędzy godziną 7-mą a 8-mą umieszczono lekko zagłębioną tarczę małego sekundnika. Symetrycznie, po drugiej stronie pomiędzy godziną 4-tą a 5-tą, umieszczono drugą tarczę tej samej wielkości i tak samo zagłębioną. To tarcza wskazania rezerwy chodu.
Wskazanie to zaprojektowano bardzo ciekawie i nietypowo. Zacząć trzeba od przypomnienia, iż rezerwa chodu w tym modelu wynosi 168 godzin, a podobno nawet jeszcze plus 12 godzin, by po siódmym dniu nie zabrakło energii przed nakręceniem. Wskazanie odczytujemy za pomocą dwustronnej wskazówki – oczywiście stylistycznie dopasowanej do pozostałych.
Jedna strona wskazówki pokazuje poziom naciągu sprężyn napędowych na skali dziennej, czyli od 1 do 7. Druga strona wskazówki wędruje w tym czasie po skali określającej dni tygodnia. Tak więc przy pełnym naciągu pierwsza część pokazuje 7 – czyli 7 dni zapasu energii, a druga cześć wskazuje niedzielę. W miarę wykorzystania energii poziom spada o kolejne dni, a druga strona wskazówki wskazuje właściwie kolejne dni tygodnia. Pamiętać jednak należy, by pełen naciąg był zawsze zapewniany w niedzielę. Dokręcanie w innym dniu do końca spowoduje niewłaściwe wskazanie dnia tygodnia.
Model Midnight in Geneva Limited Edition jest kolejną wersją w bardzo udanej kolekcji Quai des Bergues. Kolekcji w której elegancja i klasyka przeplata się z innowacjami oraz nowoczesnością, dając zegarek pasujący świetnie do formalnych stylizacji, ale mogący także doskonale sprawdzić się na co dzień.
Cena Midnight in Geneva Limited Edition wynosi 18 000 CHF, czyli ok. 68 000 zł.
Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące marki Czapek Geneve znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu - Czapek Geneve.
Adrian Szewczyk
12:04 28.01.2019Zegarki
Czapek Geneve - "Midnight in Geneva" z okazji pierwszego butiku marki!

REKLAMA

Carl F. Bucherer (Lucerne 1888) - historia marki
Wiek XIX można najcelniej określić jako czas przemian. Zmiany technologiczne wymuszane przez rewolucję przemysłową wykreowały zupełnie inne podejście do procesu produkcji ...

SQUALE – historia marki i najważniejsze osiągnięcia!
Squale to producent zegarków, który z dużym prawdopodobieństwem nie jest powszechnie znany i kojarzony przez użytkowników zegarków w Polsce. Ba, nawet wielu miłośników i ...

Zapomniana historia firmy „Lusina Watches" - Abraham Adolf Pamm i jego Klan
Patek i Czapek – któż z nas nie kojarzy tych nazwisk. Dwaj polscy emigranci, których współpraca stała się podwaliną pod powstanie jednej z najznakomitszych i najbardziej ...

Recenzja: Marloe Coniston Black Edition. Brytyjczyk o sportowym zacięciu
Marloe to marka zegarkowa, którą kojarzę już od jakiegoś czasu. Różne modele pojawiały się na zegarkowych grupach w mediach społecznościowych i nie ukrywam, przykuły moją ...

Alpina × Fratello Alpiner Extreme Regulator. Zegarek „GADA”, czyli codzienny kompan
Oto zegarek, który został stworzony z myślą o codziennej harówce, niezależnie od tego, czy pracujesz na laptopie w biurze, rąbiesz drewno w Bieszczadach, czy pędzisz kare ...

Recenzja: Herbelin Cap Camarat Square Automatic
Leniwe popołudnie ciągnie się jak przepływające nad Wami cumulusy i znudzony żandarm patrolujący ulice francuskiego kurortu. Siedzicie na tarasie hotelu de Paris i dopija ...

Najbardziej skomplikowany zegarek świata! Vacheron Constantin Les Cabinotiers Solaria Ultra Grand Complication – La Première
Les Cabinotiers Solaria Ultra Grand Complication – La Première to przełomowe osiągnięcie w historii zegarmistrzostwa, będące ukoronowaniem 270-letniej tradycji szwajcarsk ...

Junghans Mega 1000. Hołd dla pierwszego zegarka sterowanego falami radiowymi
W marcu 2025 roku niemiecka marka Junghans świętowała jednocześnie dwudziestolecie i wielki powrót swojego kultowego modelu Mega 1000, który po raz pierwszy zadebiutował ...

Najszybsza doba na świecie! Wyścig 24h Le Mans – zasady i historia pomiaru czasu
W ostatnią niedzielę, 15 czerwca 2025, Robert Kubica wraz z zespołem AF Corse, jako pierwszy Polak w historii wygrał 24-godzinny wyścig Le Mans w najbardziej prestiżowej ...

Nomos Ahoi neomatik 38 date. Powiew lata z Saksonii. Ahoi, przygodo!
Nomos Glashütte to marka, która od momentu powstania w 1990 roku stała się symbolem niemieckiej precyzji i minimalistycznego designu w świecie zegarmistrzostwa. Założona ...

Omega jest kobietą. Premiera nowego zegarka Seamaster Aqua Terra 30 mm
Południowe słońce dawało się już mocno we znaki, kiedy dojeżdżaliśmy Alejami Jerozolimskimi do Ronda de Gaulle’a i ozdobionego plastikową palmą, górującego nad nim budynk ...

Frederique Constant Classics Manchette. Damski zegarek, będący piękną biżuterią
Frederique Constant Manchette to zegarek bardzo ciekawy. Tak naprawdę można powiedzieć, że to piękna bransoleta stworzona w taki sposób, że wygląda jakby wykonano ją z el ...