Niemiecki producent zegarków Junghans to przedsiębiorstwo o bogatej historii, którego początki sięgają 1861 roku. O dotychczasowych osiągnięciach marki, premierze nowego zegarka Mega oraz planach na przyszłość rozmawiamy z Matthiasem Stotzem, dyrektorem generalnym Junghansa.
Maciej Kopyto, Zegarki i Pasja (ZIP): Kiedy słyszymy „Junghans”, natychmiast nasuwa się skojarzenie ze stylem Bauhaus i czystą formą projektów Maxa Billa. Czy to słuszne skojarzenie?
Matthias Stotz (MS): Jest to zdecydowanie właściwe skojarzenie, ponieważ firma Junghans wdrażała i cały czas hołduje wartościom Bauhausu podczas tworzenia zegarków o czystym, ascetycznym i klasycznym wyglądzie. Junghans koncentruje się na esencji, jednocześnie przywiązując dużą wagę do szczegółów. Nasza współpraca z Maxem Billem trwała od 1956 roku, od ponad pół wieku, co implikuje bardzo autentyczne połączenie z ideą Bauhausu. Ten wpływ jest również doskonale rozpoznawalny w innej linii o nazwie Form, o jeszcze bardziej współczesnym wzornictwie.
ZIP: Jak już wspomniałem, Junghans bardzo mocno czerpie z dziedzictwa projektanta Maxa Billa, ale czy równocześnie marka dba o jego spuściznę? Jeśli tak, to w jaki sposób?
MS: Nie tylko produkujemy zegarki Max Bill, ale mamy także bliski kontakt z synem Maxa Billa, Jacobem Billem, i jego żoną, z którymi współpracujemy w Bill Foundation.
Każda modyfikacja lub nowa edycja wyrobów jest zatwierdzana przez Bill Foundation. Wraz z dorocznymi edycjami poświęconymi sztuce honorujemy jego dzieła, wychodząc znacznie poza zegarki, które dla nas zaprojektował. Jesteśmy z tego dumni, a z drugiej strony dowodzi to autentyczności naszej linii zegarków Max Bill.
ZIP: Marka Junghans istnieje od 1861 roku, a osiągnięciami może konkurować z najstarszymi i najbardziej znanymi dziś markami szwajcarskimi, mimo to ustępuje im popularnością poza krajami niemieckojęzycznymi. Jak to zmienić?
MS: Masz rację, Junghans należy do silnych, tradycyjnych marek zegarkowych i jest doskonale znana w historii zegarmistrzostwa. Trzeba tu choćby zaznaczyć, że Junghans był w 1903 roku największym producentem zegarów w świecie, a w 1956 roku trzecim największym producentem chronometrów. Na pewno mamy duży potencjał, aby przywrócić naszej marce blask na arenie międzynarodowej i odzyskać poprzednią pozycję.
Każdy rynek jest inny i rządzi się swoimi prawami. Na niemieckim rynku byliśmy mocni dzięki modelom radio controlled, podobnie jak w Japonii. Co ciekawe, rynki, na których utrzymywaliśmy dobrą pozycję, są w dalszym ciągu rynkami wiodącymi w regionach. Z drugiej strony różne rynki wymagają różnego rodzaju podejścia. Osiągnęliśmy już wiele, ale w dalszym ciągu musimy dobrze wykorzystywać nasze możliwości rozwoju.
ZIP: Przez wiele lat silna pozycja Junghansa dotyczyła głównie krajów niemieckojęzycznych. Czy obecna firma Junghans wypracowała strategię dla promocji i obecności także w innych krajach świata? Czy marka ma plany globalnego rozwoju?
MS: Oczywiście, mamy strategię międzynarodową, czego potwierdzeniem są strona internetowa naszej firmy i wszystkie broszury, które są dostępne w kilku językach. Dzisiaj jesteśmy obecni w blisko 30 krajach, ale wciąż poszukujemy kolejnych partnerów na konkretnych rynkach docelowych. Firma Junghans jako niezależna marka współpracuje głównie z dystrybutorami. Nasza niedawno uruchomiona kampania komunikacyjna oznacza rewitalizację i zmianę wizerunku marki, przedstawia ją jako posiadającą jednoznaczną stylistykę produktów. Te nasze kroki uzyskują międzynarodowe uznanie.
ZIP: Etykieta „Made in Germany” jest w Polsce od dawna synonimem produktów wysokiej jakości. Jaka jest natomiast pozycja firmy oraz zegarków Junghans w Polsce w stosunku do innych krajów (poza niemieckojęzycznymi).
MS: Na pewno „Made in Germany” oznacza wysoką jakość, a w Polsce – na rynku naszego najbliższego sąsiada – jest ona powszechnie uznawana. W porównaniu do innych rynków nasza obecność w Polsce wciąż może być silniejsza. Mamy duży potencjał, ponieważ wszystkie oferowane przez nas technologie dobrze się sprawdzają. Dotyczy to w szczególności korekty wskazań zegarków za pomocą fal radiowych, która oferuje wyjątkowe korzyści polskim klientom i miłośnikom zegarków.
ZIP: Niedawno miałem okazję zobaczyć siedzibę firmy Junghans oraz zakłady produkcyjne w Schrambergu. Odnowiony kompleks budynków oraz nowe muzeum marki robią duże wrażenie. Czy Junghans jest ponownie w fazie wzrostu i rozwoju?
MS: Tak, odkąd marka zyskała w 2009 roku nowego właściciela, notujemy stały wzrost i zakładamy dalsze wzrosty w przyszłości. Junghans oferuje wspaniałe zegarki w bardzo atrakcyjnych cenach, a nasz wzrost sprzedaży na rynkach międzynarodowych musi być generowany dzięki większej liczbie wysokiej jakości sklepów i pracy naszych partnerów. Dążymy do dalszego rozwoju i dalszej sprzedaży zegarków, które oferujemy w świetnym stosunku ceny do jakości. Ostatnie lata dowiodły możliwości takiego rozwoju i jesteśmy gotowi do zwiększenia produkcji.
ZIP: W 100-letnim, odnowionym budynku tarasowym udało się Wam zorganizować niezwykłe muzeum szwarcwaldzkiego zegarmistrzostwa i historii firmy Junghans.
Jakie cele przyświecały Wam przy organizacji tego muzeum?
Czy są eksponaty, których jeszcze poszukujecie do swojego muzeum?
MS: Jednym z głównych powodów, dla których zaaranżowaliśmy muzeum, była ochrona imponującego, zabytkowego budynku przemysłowego, który bez remontów uległby zniszczeniu. Z drugiej strony mieliśmy wiele zapytań od entuzjastów zegarków i fanów marki Junghans, którzy prosili o możliwość odwiedzenia naszej firmy i zwiedzenia muzeum. Do tej pory takie muzeum było prywatną inicjatywą, ale czuliśmy potrzebę, aby ta wystawa była ogólnodostępna.
Teraz tak już jest – muzeum jest otwarte dla publiczności przez cały tydzień z wyjątkiem poniedziałków. Muzeum nie tylko pozwala nam w odpowiedni sposób przedstawić historię naszej firmy, ale także prezentujemy w nim cenną kolekcję zegarów i historię przemysłu Szwarcwaldu, w tym historię produkcji sprężyn spiralnych i rezonatorów kwarcowych. W ten oto sposób ochroniliśmy ważny historyczny budynek, kolekcję zegarów ze Szwarcwaldu, a także zadowoliliśmy osoby chcące poznawać historię marki Junghans. Dla marki jest to ogromne wsparcie w przekazywaniu naszych korzeni, tradycji i wartości.
W muzeum mamy ponad 6000 eksponatów. To jest kolekcja, która wystarczyłaby na wyposażenie kilku muzeów. Z drugiej strony na pewno jesteśmy otwarci na wyjątkowe eksponaty, dlatego w muzeum prezentujemy również mechanizmy zegarków naręcznych i kieszonkowych. Jest bardzo niewiele eksponatów, których wciąż nam brakuje i których szukamy, jednak generalnie mamy bardzo reprezentatywną kolekcję dla każdego z tematów prezentowanych w muzeum.
ZIP: Czy przewidujecie przygotowanie mobilnej części ekspozycji z muzeum marki, która będzie przemieszczała się po krajach Europy w celu promocji marki Junghans i osiągnięć zegarmistrzostwa ze Szwarcwaldu?
MS: Nie posiadamy typowo mobilnej wystawy promującej naszą markę, ale zorganizowaliśmy kilka wystaw z partnerami. W zależności od skali projektu, powinno to być nadal możliwe, gdyż jest to dobry sposób na przekazanie bogatej historii firmy Junghans w różnych rejonach świata. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że wizyty w Muzeum Junghans Terrassenbau nigdy nie da się zastąpić przez nawet doskonale zorganizowaną mniejszą wystawę.
Dzięki najnowszym możliwościom technicznym udostępniliśmy ostatnio różne reportaże i filmy dokumentalne, które dzięki przekazowi online pozwalają poznać to fascynujące muzeum.
ZIP: Nawiązując do historii marki – Junghans stworzył w 1990 roku pierwszy zegarek sterowany radiem i jest pionierem w tej dziedzinie. Czy zegarki sterowane falami radiowymi to grupa czasomierzy, które będą sprzedawać się w dużych ilościach, czy to tylko dobra promocja marki?
MS: Na pewno radiowa korekta wskazań jest bardzo ważna i dzięki temu sprzedaliśmy już dużą liczbę zegarków sterowanych radiem. W porównaniu do innych rozwiązań sterowanie radiowe jest dla każdego klienta ogromną zaletą w aspekcie wygody obsługi zegarka. Technologia ta jest zawsze precyzyjna, działa jak wieczny kalendarz i jest pod wieloma względami lepsza od innych współcześnie stosowanych sposobów poprawienia dokładności działania zegarków. Junghans już na zawsze będzie znany jako pierwsza firma, która zbudowała korygowany sygnałem radiowym zegarek na rękę.
Stało się to w 1990 roku i w tym pierwszym roku sprzedało się ponad 800 tysięcy takich zegarków, a do dziś sprzedaliśmy ich już ponad 27 milionów. Jestem pewien, że nasza niedawno uruchomiona nowa generacja zegarków sterowanych radiowo będzie również świetnie przyjęta i będzie ważnym produktem dla rynku polskiego.
ZIP: Przy okazji niedawnej wizyty w firmie Junghans miałem okazję uczestniczyć w premierze nowego modelu Radio Controlled z kolekcji Mega. Jakie są Pana oczekiwania od tego zegarka, czym ma on przyciągnąć użytkowników?
MS: W stosunku do nowych modeli mamy duże oczekiwania, ponieważ mocno wierzymy, że klienci docenią niezwykłe własności tych zegarków. Opracowanie nowego, kontrolowanego radiowo mechanizmu „in-house” zajęło nam kilka lat. Nasza nowa generacja Junghans Mega łączy elegancki wygląd naszych zegarków widoczny w liniach Meister i Max Bill z zaletami radiowej korekty wskazań. Widoczny dla tych zegarków skok wskazówki sekundnika co pół sekundy przybliża zegarek do wrażenia estetycznego, jakiego dostarczają nam zegarki mechaniczne. Nowy mechanizm Mega J101 oferuje najwyższą precyzję (nawet w trybie działania jako zegarek kwarcowy wynosi ona tylko +/- 8 sekund na rok) i niezawodność.
Dzięki wiecznemu kalendarzowi i zaawansowanej konstrukcji mechanizmu pozwala on precyzyjnie wskazać datę dokładnie o północy, ale także dokładnie wskazuje godzinę i minutę. Fascynujące jest też łatwe ustawienie wszystkich światowych stref czasowych.
Te wyjątkowe atrybuty naszych wyrobów ucieszą na pewno także ekspertów od zegarków i spodziewamy się, że będą to zegarki używane jako wzorce czasu dla kolekcjonerów zegarków i wygodne zegarki dla klientów, którzy będą cieszyć się ich pięknem i wygodą użytkowania.
ZIP: W zakresie zegarków typu radio controlled marka Junghans odniosła niewątpliwie duży sukces. Jak natomiast wyglądają plany marki związane z zegarkami mechanicznymi. Czy w planach jest stworzenie mechanizmu „in-house”?
– Wraz z pojawieniem się wyrobu oznaczonego jako kaliber J101 stworzyliśmy właśnie nowy mechanizm „in-house”. Ponieważ poruszamy się w bardzo atrakcyjnym przedziale cenowym, utrzymanie tego poziomu przy mechanizmach mechanicznych wydaje się bardzo trudne. W dwóch limitowanych edycjach linii Erhard Junghans zaledwie kilka lat temu udowodniliśmy naszą fachowość w przedziale cenowym od 16 do 18 tysięcy euro, a obecnie wykonujemy częściowe modyfikacje pewnych komplikacji konstrukcji, jak na przykład w modelach Meister Agenda i Meister Kalender.
Stworzyć mechanizm mechaniczny „in-house” w firmie Junghans to nie tylko twoje życzenie, ale i moje osobiste jako zegarmistrza. Jednak obecnie nie mogę podać więcej informacji, ale także w tym temacie będziemy na bieżąco informować Was o postępach.
ZIP: Historia pokazuje, że Junghans swego czasu oferował wiele własnych mechanizmów. Czy do stworzenia mechanizmu „in-house” można by wykorzystać historyczne mechanizmy Junghans, np. kaliber 688/J88?
- Jesteśmy bardzo dumni z osiągnięć w przeszłości. Oprócz kalibru J88 mamy kaliber J83 z automatycznym naciągiem i certyfikatem chronometru oraz bardzo delikatny mechanizm J85. Dzięki tym wyrobom mamy świetną reputację i jesteśmy wiarygodni. Te mechanizmy mogą być inspiracją dla nowych rozwiązań, ale rewitalizacja któregoś z nich oznaczałaby całkowitą rewizję naszych planów, ponieważ historyczna technologia musi zostać zaadaptowana do dzisiejszych standardów przy jeszcze większej optymalizacji produkcji. Dotyczy to nie tylko mechanizmów, ale także klasycznego wzornictwa zegarków. My nie chcemy budować replik naszych najlepiej rozpoznawalnych starych modeli ani zegarków zabytkowych, a tylko współczesne zegarki. To jest właśnie to, co kolekcjonerzy zegarków na całym świecie doceniają w marce Junghans.
ZIP: Jak radzicie sobie w fabryce z naborem osób do montażu zegarków, jak do serwisu zegarków elektronicznych, a jak do mechanicznych? Rozumiem, że serwis elektronicznych i mechanicznych wykonują zwykle inne osoby?
– W naszym regionie, w południowo-zachodnich Niemczech, mamy trzy szkoły zegarmistrzowskie. W jednej z tych szkół nawet raz w tygodniu prowadzę lekcje mistrzowskie. Niezależnie od tego jestem także członkiem komisji egzaminacyjnej izby rzemieślniczej, która wspiera młodych uczniów. Jednocześnie także sami w firmie Junghans szkolimy zegarmistrzów. System edukacji w Niemczech ma strukturę pozwalającą stażystom prowadzić zarówno usługi dla zegarków mechanicznych, jak i elektronicznych. Wynika to z faktu, że rozróżnienie między mechaniką i elektroniką jest bardziej istotne w dziale inżynierii, ale w celach serwisowych można to połączyć.
ZIP: Ostatnio dużo się mówi o udziale firm w targach Baselworld. Firma Junghans od wielu lat jest tam obecna, ale jest zlokalizowana w nieodległym od hal targowych hotelu. Czy i jak planujecie być obecni na Baselworld 2019?
– Kiedy w 2010 roku postanowiliśmy powrócić do Bazylei, zarządzający Targami Baselworld nie chcieli albo nie byli w stanie zaoferować nam odpowiedniej lokalizacji, co było dla nas bardzo niefortunną sytuacją. Dlatego zdecydowaliśmy się na swoją siedzibę wybrać Hotel Du Commerce usytuowany tuż obok hali numer 1.
W tym miejscu nasi partnerzy mogą cieszyć się spokojną atmosferą i doskonałym cateringiem. My możemy tam nawet zorganizować przyjęcia prasowe, także przed oficjalnym otwarciem targów. Lokalizacja obejmuje całe atrium z ośmioma salami pokazowymi i konferencyjnymi oraz przyjemną atmosferę z dostępem światła dziennego. To są udogodnienia, które są konieczne dla prezentacji naszych nowości. Dlatego planujemy pozostać w tej lokalizacji w 2019 roku.
ZIP: Bardzo dziękuję za rozmowę.
Rozmowę przeprowadził – Maciej Kopyto
Skrócona wersja wywiadu ukazała się w drukowanym kwartalniku Zegarki i Pasja w 4 kwartale 2018, który jest stale dostępny do pobrania w wersji PDF tu – Magazyn Zegarki i Pasja Nr 7
Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące Junghans znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu – JUNGHANS.
13:21 24.01.2019Wiadomości
Wywiad z Matthiasem Stotzem, Dyrektorem Generalnym JUNGHANS – nowe zegarki i plany niemieckiej marki
Tagi:
REKLAMA
QUIZ zegarkowy - Historia zegarmistrzostwa
QUIZ zegarkowy – Historia zegarmistrzostwa Zegarmistrzostwo i pomiar czasu to nasza wspólna pasja, dlatego łącząc rozrywkę z pasją oraz wiedzą o zegarkach, przygotowaliśm ...
Kamienie łożyskowe w zegarkach
Wprowadzając nasze „Kalendarium ewolucji mechanizmów”, nie byliśmy w stanie każdego z tematów przygotować w sposób na tyle obszerny, na ile pozwala ogólny stan zgromadzon ...
Atlantic - historia i najważniejsze wydarzenia w dziejach marki
Zegarki marki Atlantic cieszą się nad Wisłą dużą popularnością. Po raz pierwszy, czasomierze sygnowane charakterystycznym logotypem cyrkla pojawiły się w naszym kraju w I ...
Montjuic - we are racing. Zegarki sportowe rodem z Hiszpanii!
Uwielbiamy takie zegarkowe debiuty, kiedy to rodzi się materiał na ciekawy, oryginalny brand zegarkowy, z własnym DNA i z unikalnym pomysłem. Jeśli wszystko zgadza się ró ...
Victorinox I.N.O.X. Chrono. Zegarek wielofunkcyjny, jak „wszystkomający” scyzoryk
Swiss Army Knife, czyli „wszystkomający” scyzoryk, idealne narzędzie każdego podróżnika czy poszukiwacza przygód, które sprawdzi się zarówno na biwaku w lesie, w garażu c ...
IWC Pilot’s Watch Performance Chronograph AMG i AMG Petronas Formula 1
International Watch Company (w skrócie IWC) robi zegarki dla różnego klienta i o różnym przeznaczeniu: od modeli eleganckich, poprzez egzemplarze z zaawansowanymi komplik ...
Niespodziewane przejęcie marki Bucherer przez Rolexa
Pozornie zwykły czwartek wstrząsnął całym zegarkowym światem. Nikt nie spodziewał się, że 24 sierpnia 2023 roku usłyszymy tak wielką wiadomość. Po niemal 100 latach współ ...
Panerai oferuje cyfrowy paszport dla swoich zegarków. Innowacyjna usługa od 2023
Założona we Florencji w 1860 roku jako warsztat, sklep, a następnie szkoła zegarmistrzowska, przez wiele dziesięcioleci marka Panerai zaopatrywała włoską marynarkę wojenn ...
Nowy Vulcain Grand Prix. Dla lubiących stylistykę i filozofię “Old money”
Vulcain to szwajcarska marka zegarków założona w 1858 roku przez braci Ditisheim w miejscowości La Chaux-de-Fonds, mieszczącej się we francuskojęzycznej części kraju. Poc ...
Rolex, największy wygrany branży zegarkowej 2023. Rekordowy rok + „Rolexowy klip”
Dla wielu branż ostatnie lata nie są łatwe. Kryzys nie ominął również rynku zegarkowego, chociaż trzeba podkreślić, że nie cała branża miała problemy. Segment luksusowy w ...
Snoopy wylądował. Omega x Swatch Moonswatch Mission to the Moonphase
Tylko jeden astronauta poleciał na orbitę promem, był na międzynarodowej stacji kosmicznej i wylądował na Księżycu. W 2022 roku wsiadł również na pokład rekordowego lotu ...
Roamer Competence Skeleton IV. Dla miłośników zegarków szkieletowanych
Szwajcarska marka Roamer zaprezentowała sześć zegarków w ramach nowej linii Competence Skeleton IV. To zegarki mechaniczne dla miłośników pełnego widoku na tak zwane zega ...