„Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość” – George Orwell. Salon International de la Haute Horlogerie, czyli SIHH 2018 odbywający się w Genewie, stał się już przeszłością, ale – odnosząc się do cytatu Orwella – z pewnością wydarzenie to silnie kształtuje „branżową teraźniejszość” i zapewne będzie miało duży wpływ na tegoroczną „zegarkową przyszłość”, szczególnie w segmencie zegarków ekskluzywnych.
Międzynarodowy Salon Elitarnego Zegarmistrzostwa odbył się już po raz dwudziesty ósmy, jednak dla nas, wydawnictwa Zegarki i Pasja, był to Salon wyjątkowy, gdyż mieliśmy przyjemność uczestniczyć w tym evencie po raz pierwszy.
Z ogromną dumą i radością przyjęliśmy w ubiegłym roku informację, iż reprezentant naszego wydawnictwa został zaproszony do udziału w SIHH 2018. Traktujemy to jako dowód uznania dla kierunku w jakim rozwija się nasz serwis informacyjny oraz drukowany Magazyn.
Ponieważ był to nasz pierwszy SIHH, uważam, że zanim przejdziemy w następnych dniach i tygodniach do szerszego opisu poszczególnych nowości oraz prezentacji wybranych modeli zegarków w osobnych publikacjach, warto wpierw przybliżyć naszym Czytelnikom nieco informacji o tym wyjątkowym w świecie zegarków wydarzeniu oraz podzielić się z Wami pierwszymi wrażeniami, aby oddać choć po części jego atmosferę.
Salon International de la Haute Horlogerie 2018
Salon mieścił się w halach PALEXPO, oddalonych zaledwie 500 metrów od lotniska w Genewie.
Organizatorzy zadbali nawet o to, aby licznie zaproszeni goście mieli zapewniony transport autobusowy ze swoich hoteli do hal, gdzie odbywała się wystawa SIHH. Bliskość lotniska umożliwiała natomiast tym odwiedzającym, którzy przylatywali w trakcie dnia lub jedynie na krótkie, jednodniowe spotkania, na łatwe i szybkie dotarcie bezpośrednio do hali.
SIHH to cykliczna impreza poświęcona przede wszystkim prestiżowemu, elitarnemu zegarmistrzostwu.
Miałem okazję, także po raz pierwszy, uczestniczyć w ubiegłym roku w targach Baselworld 2017 (relacja tu: Baselworld 2017 - relacja), czyli drugiej najważniejszej i największej zarazem imprezie poświęconej zegarkom na świecie, dzięki czemu mogę porównać obecnie oba te wydarzenia.
Salon Prestiżowego Zegarmistrzostwa to impreza o dużo bardziej kameralnym charakterze, odbywająca się na znacznie mniejszą skalę w aspekcie liczby wystawców, ale faktycznie mogę śmiało powiedzieć, że o bardziej elitarnym wymiarze.
Nie mam na myśli wyłącznie prezentowanych podczas SIHH luksusowych czasomierzy, które pokazywane są przez jedne z najbardziej prestiżowych firm i manufaktur zegarkowych świata.
Chodzi w dużej mierze także o kompleksową organizację tego wydarzenia przez jej twórców, dbałość o każdy jej detal, profesjonalną obsługę odwiedzających oraz reprezentantów prasy, a także o plan wydarzenia oraz jego przebieg, który jest skrupulatnie realizowany i przestrzegany „co do minuty”.
SIHH, jak wspomniałem, to oczywiście event o znacznie mniejszej skali niż targi w Bazylei, co ma dodatkowo także wpływ na odbiór tej imprezy, jako właśnie o wiele bardziej kameralnej i elitarnej.
Podczas pięciu dni Salonu (z czego przez pierwsze 4 dni wystawa dostępna była wyłącznie dla zaproszonych gości i prasy, a jedynie w piątek otwarta była odpłatnie dla zwiedzających) zaprezentowało się 35 marek zegarkowych (w tym siedemnaście niezależnych manufaktur w ramach Carre des Horlogers).
To największa dotychczas liczba wystawców na SIHH.
Wzrost liczby wystawców spowodował zwiększenie się powierzchni wystawowej o 20% w stosunku do poprzednich edycji. W tym roku Salon zajął powierzchnię wynoszącą 55 000 m2.
Otwarcie imprezy miało miejsce 15 stycznia, w poniedziałek rano, i odbyło się przed butikiem marki Roger Dubuis, gdzie przygotowana została z tej okazji specjalna scenografia oraz krótki show.
Poniższe video prezentuje fragment otwarcia butiku:
Przemawiali również CEO marki RD, Jean-Marc Pontroué, oraz przedstawiciel marki Lamborghini – obie marki wspólnie, w ramach współpracy, przygotowały w tym roku kilka wyjątkowych, zegarkowych nowości.
Po krótkiej części oficjalnej wszyscy goście mogli wejść do butiku i zapoznać się z przygotowanymi na ten rok czasomierzami, porozmawiać osobiście z CEO marki, a także zadawać pytania zegarmistrzom oraz pracownikom na temat wszelkich aspektów związanych z nowymi modelami.
Jak wspomniałem, w tym roku zaprezentowała się rekordowa liczba wystawców, aż 35-ciu!
To o 5 więcej w stosunku do roku 2017, oraz o 19 marek więcej niż 3 lata temu, kiedy wystawiało się tylko 16 brandów. Wzrost liczby wystawców to znak, iż SIHH nabiera w świecie zegarków coraz większego znaczenia i że cieszy się zarazem coraz większym zainteresowaniem także ze strony firm z branży, które chcą brać w nim udział.
W 2018 roku rekord padł nie tylko w liczbie wystawców, ale także w liczbie odwiedzających.
Jak podali organizatorzy w wiadomości prasowej, którą otrzymałem 19-go stycznia, tuż po zakończeniu Salonu, tegoroczna frekwencja także była rekordowa:
Salon odwiedziło prawie 20 000 gości (o 20% więcej niż w 2017 roku), w tym 1 500 przedstawicieli prasy z całego świata (o 12% więcej niż w 2017 roku).
Natomiast dzień otwarty, który przypadł na piątek 19-go stycznia, zgromadził na SIHH 2 500 odwiedzających, co – jak podają organizatorzy – jest poziomem porównywalnym z tym z ubiegłego roku, kiedy to Salon został po raz pierwszy udostępniony dla zwiedzających.
Tegoroczny Salon odbył się w nieco zmienionej formule niż poprzednie edycje, co miało związek nie tylko z większą liczbą wystawców, ale także wieloma udogodnieniami dla odwiedzających.
Fabienne Lupo, Prezes i Dyrektor zarządzająca Salonu International de la Haute Horlogerie, podsumowała to w następujący sposób:
"Nowe podejście dowiodło swojej wartości, a Salon pomyślnie przeszedł znaczący proces transformacji, który zakłada ewolucję, aby zaoferować Manufakturom nie tylko najlepszą platformę sprzyjającą robieniu dobrych interesów, ale także najlepszą prezentację pod względem komunikacji i widoczności - wszystko mocno „podłączone” do dzisiejszego świata".
SIHH 2018 – pierwsze wrażenia
Jakie są moje pierwsze, a nawet drugie i … ogólne wrażenia z pierwszego uczestnictwa w SIHH?
Z punktu widzenia właściciela i redaktora wydawnictwa branżowego oraz osoby, która uczęszcza od kilku lat na różne branżowe eventy, z pewnością Salon jest wydarzeniem doskonale przygotowanym i zorganizowanym.
Już od momentu zaproszenia do udziału w SIHH miałem doskonały kontakt z organizatorami, którzy dbali o dostarczenie mi wszelkich niezbędnych informacji, a nawet zaproszenia i wejściówki jeszcze na długo przed styczniem.
Choć jest to impreza mniejsza od targów w Bazylei, to mimo tego nadal jest to bardzo duże, międzynarodowe wydarzenie, które przyciąga dziesiątki tysięcy ludzi z całego świata. Jak wspomniałem wcześniej, samych reprezentantów prasy było ok. 1 500 osób. A mimo tego miałem uczucie, że nie jestem anonimowy. Przynależałem do grupy, która miała dokładnie ustalony plan konferencji prasowych na każdy z 4 dni trwania Salonu. Dodatkowo, nasza grupa miała stałych opiekunów, którzy kontaktowali się z nami indywidualnie, znali nasze imiona i pomagali w każdej sytuacji.
Natomiast wspomniane konferencje prasowe na których prezentowane były tegoroczne nowości zegarkowe poszczególnych marek trwały około 45 minut i były naprawdę świetnie przygotowane.
Często porywające, z udziałem CEO lub twórców poszczególnych manufaktur oraz Ambasadorów marek, angażujące, imponujące i co najważniejsze, gdy zmierzały ku końcowi zawsze była możliwość choć przez chwilę zobaczyć na żywo prezentowane zegarki.
Przykładem oraz namiastką oddającą atmosferę jednej z takich konferencji niech będzie poniższe video przedstawiające fragment multimedialnej prezentacji przygotowanej przez manufakturę Audemars Piguet z koszykarzem LeBron Jamesem (polecam oglądać na większej niż standardowo głośności):
Niektóre z prezentowanych na SIHH modeli zegarków prezentowaliśmy Wam w postaci obszernych artykułów, jednak większość z nich nigdy nie mieliśmy okazji zobaczyć na żywo. Do czasu.
Krótko mówiąc: SIHH dla członków prasy to w pełni profesjonalnie przygotowane wydarzenie, w którym uczestnictwo stwarza okazję do poszerzenia wiedzy o nowych modelach zegarków najznamienitszych marek oraz zdobycia cennych informacji o ich planach na przyszłość.
Jeśli chodzi natomiast o moje prywatne wrażenia jako miłośnika tradycyjnych czasomierzy, to było to doświadczenie zdecydowanie niecodzienne i wyjątkowe!
W jednym miejscu, w jednym czasie zgromadziło się trzydzieści pięć znakomitych, bardzo elitarnych i luksusowych producentów czasomierzy, którzy oferują z reguły piekielnie drogie zegarki, często w ogóle niedostępne w Polsce lub dostępne jedynie w małej liczbie.
Stoiska SIHH nie są może tak imponujące z zewnątrz, jak te poszczególnych marek podczas Baselworld, bo są ujednolicone i różnią się jedynie prezentowanymi w szklanych gablotach zegarkami, ale za to robią ogromne wrażenie wewnątrz, po wejściu do każdego z nich do środka.
Liczba pięknych, kosztownych czasomierzy, wyposażonych w najbardziej elitarne, trudne do wykonania komplikacje konstrukcji mechanizmu może być początkowo wręcz „przytłaczająca”.
To prawdziwy raj dla miłośników najwyższej klasy zegarmistrzostwa, gdzie często poszczególne czasomierze to naprawdę istne dzieła sztuki zegarmistrzowskiej, których wszystkie elementy wykonywane są ręcznie, a ich wykonanie zajmuje miesiące lub lata.
Krótko mówiąc: trzeba mieć naprawdę stalowe nerwy, aby „poradzić” sobie z tą obfitością.
Skrajne uczucia, jakie wzbudzają w miłośnikach zegarków prezentowane na SIHH modele dobrze oddaje naklejka, którą ktoś umieścił na drzwiach w jednym z wewnętrznych przejść na Salonie:
Reasumując, 28-y Salon International de la Haute Horlogerie w Genewie, który zarazem był pierwszym Salonem dla wydawnictwa Zegarki i Pasja, w którym mieliśmy przyjemność brać udział, uważam za imprezę bardzo udaną. Z trwającego cztery dni wydarzenia wróciłem z ogromem wrażeń oraz jeszcze większą liczbą zdjęć. Przed nami okres wytężonej pracy, aby w jak największym stopniu przybliżyć Wam nowości SIHH 2018.
Nawiązując do cytatu ze wstępu, wystawa trwająca od 15-go do 19-go stycznia 2018 stała się już przeszłością, a my teraz będziemy starać się dobrze zarządzać teraźniejszością, abyśmy mogli w niedalekiej przyszłości prezentować w formie publikacji wybrane, najnowsze modele zegarków!
Bądźcie z nami – kolejne relacje, zdjęcia zegarków oraz butików wystawców już niebawem.
Maciej Kopyto
Redakcja Zegarki i Pasja
0 Komentarzy
Średnia 0.00