Odbywające się zawsze na przełomie zimy i wiosny zegarkowe targi Baselworld w szwajcarskiej Bazylei, są swego rodzaju papierkiem lakmusowym branży. W tym roku odbyły się one w dniach od 17 do 24 marca, więc mimo, że od ich rozpoczęcia mijają dwa miesiące, warto jeszcze raz przedstawić refleksje, wrażenia i wnioski z jej przebiegu wypływające. Dla branży to co dzieje się w Bazylei jest doskonałym papierkiem lakmusowym, który stymuluje działania zegarkowych podmiotów przez praktycznie cały rok.
Szkielet prezentowanego materiału został przygotowany jeszcze w marcu i opublikowany pod tytułem "Bazylea papierkiem lakmusowym branży" w kwietniowym numerze magazynu Manager MBA. Dziś po dezaktualizacji wydania drukowanego, pokazane tutaj opracowanie jest oczywiście zaktualizowane i lekko zmodyfikowane.
Dla producentów, którzy zbilansowali i przeanalizowali już sprzedaż z poprzedniego roku istotnym jest liczba i nastawienie przybywających na spotkania kontrahentów, a dla kupujących przygotowane przez producentów: oferta, plany marketingowe i oczekiwane wielkości zakupów. Każda ze stron także chętnie widzi nowych partnerów. Kupujący – atrakcyjnych producentów z poszukiwanymi wzorami wyrobów, a producenci – stabilnych i posiadających, w tym szczególnie tych budujących swoją dobrą pozycję właścicieli sklepów. W Bazylei te dwie grupy osób spotykają się w jasno określonym celu – wspólnego biznesu.
Gości było mało
Wszyscy odwiedzający targi Baselworld, a także przyjmujący ich producenci stwierdzali, że w tym roku liczba odwiedzających targi gości była bardzo, bardzo mała. Właściwie nie podnoszono kwestii terminu organizacji targów, mimo że ich niedziela (targi trwają od czwartku do czwartku) była Niedzielą Palmową, rozpoczynającą obchody Wielkiego Tygodnia w Kościele Katolickim.
Jako przyczynę małej frekwencji wszyscy wskazywali niepokój na świecie i trudną sytuację gospodarczą. Spowolnienie gospodarki chińskiej, wojnę na Bliskim Wschodzie i na Ukrainie, uchodźców w Europie, czy nawet potencjalny Brexit.
O niepokojach spowodowanych terroryzmem właściwie nikt nie wspominał w aspekcie obecności gości na targach. Brukselskie lotnisko atak bombowy przeżyło w poniedziałek 22 marca, który to dzień na targach jest już napiętnowany widokiem końca imprezy.
Wpływ na branżę zegarkową wynikający z sytuacji gospodarczej w Chinach oddaje najlepiej fragment wywiadu, którego gazecie targowej Baselworld Daily News udzielił Thierri Stern - właściciel i prezydent firmy Patek Philippe: „...Wiele firm zgromadziło zapasy towarów licząc na dalszy wzrost gospodarczy w Chinach i teraz nie są w stanie ich sprzedać. Ostatnie lata były fantastyczne dla zegarkowej branży, ale to nie było normalne. Teraz wracamy do racjonalnej rzeczywistości...”
Statystyczne wskazania także z ostatnich miesięcy
Wydaje się, że wyniki eksportowe za cały ubiegły rok (spadek o 3,3%) nie wskazywały żadnego kryzysu. Jednak mały spadek roczny może kamuflować bardzo słabe wyniki drugiego półrocza. Przy systemie działania branży, gdzie znacząca część kontraktów podpisywana jest na początku roku (między innymi na Baselworld), to właśnie drugie półrocze świadczy o odsprzedaży produktów.
Ta druga część roku była rzeczywiście bardzo słaba, a początek tego roku tę tendencję utrzymuje – spadek wartości szwajcarskiego eksportu za pierwsze 3 miesiące tego roku wynosi ok. 8,6%, przy czym spadek eksportu do Azji na poziomie 13% został tylko w części zrekompensowany wzrostem eksportu w Europie (+1%)
Obawy i optymizm
Mogło się wydawać, że producenci – targowi gospodarze bardzo oczekiwali dobrych wiadomości i dobrego nastawienia od przybywających na spotkania kontrahentów – dystrybutorów i właścicieli sklepów. Ci ostatni przybyli jednak w zmniejszonej w stosunku do poprzednich lat liczbie, a wszyscy, jak oczywiście można się było tego spodziewać, zachowując zawodowo-służbowy optymizm, byli raczej powściągliwi w… zamówieniach.
Oferta na trudny czas
Trudna sytuacja ogólna i słabe perspektywy wynikające ze statystyki ostatniego czasu odbiły się wyraźnie na liczbie i odmienności pokazywanych wzorów. Odważnych, przebojowych modeli zegarków było mało, a te zaprezentowane obracały się raczej w zakresie tradycyjnego dla każdej z marek wzornictwa.
Za bardzo pozytywny wyjątek należy uznać nową linię wzorniczą - Aikon w ofercie marki Maurice Lacroix. Jej stylistyka nawiązuje do będącej przed laty przez wiele lat wiodącą linią marki Calypso.
Zgodnie z nieoficjalnym przekazem, na kreację tych wzorów nalegał niemiecki przedstawiciel marki Maurice Lacroix.
Jak zauważyli koledzy z Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków, być może najważniejszą premierą był zapowiedziany przez firmę Ronda mechaniczny mechanizm zegarka, przeznaczony do wielkoseryjnej produkcji i noszący nazwę Ronda R150 Mecano. Tego rodzaju produkt może zdecydowanie ożywić ofertę producentów w podstawowej grupie szwajcarskich marek. 
Na portalu Zegarki i Pasja został on zaprezentowany w opracowaniu: Serce zegarka – Ronda R150 Mecano
Oczywiście każda z marek pokazała coś ciekawego. Chopard obchodząc jubileusz 40. lecia Happy Diamonds zaprezentował okolicznościowy, nawiązujący do pierwszej kreacji model, coś pokazał Patek Philippe, ale wszystkie te wzory mieszczą się w „ofercie na trudny czas”.
Gości na targach było mało, ofertę przedstawiono dość tradycyjną a wszyscy wykazywali obawę co do dalszego rozwoju branży.
Egoistyczne podsumowanie
Wbrew pozorom, dla naszego polskiego rynku wnioski wynikające z obserwacji Baselworld mogą być dobrym prognostykiem. Po zachłyśnięciu się Chinami producenci zwracają swój wzrok na Europę, a dla niej stosując tylko najprostszą metodę porównawczą i aktualną statystykę (wzrost importu szwajcarskich zegarków do Polski w roku 2015 wyniósł ok. 16,6%), nasz krajowy rynek ma szansę kolejnego dużego wzrostu.
Wskazane powyżej europejskie kłopoty mogą wręcz wspomóc naszych branżystów, szczególnie w aspekcie odwiedzin gości z największych globalnych rynków zakupowych, w szczególności z Chin.
Jak podaje firma Global Blue obsługująca system Tax Free, kwota zwróconego podatku VAT za indywidualne zakupy realizowane w tym systemie zbliża się do wartości najniższej od 4 lat. Wydaje się jednak, że liczby te wcale nie odnoszą się sprzedaży na Tax Free w Polsce.
Tak więc, że o ile nie będzie większych, naszych lokalnych zawirowań polityczno – gospodarczych, to dalszy rozwój naszej branży jest bardzo prawdopodobny.
Dla zakupów realizowanych przez naszych rodaków stabilność gospodarcza jest równie ważna, a istotną dla tej grupy potencjalnych nabywców może okazać się działalność edukacyjna i praca marketingowa.
Taką działalność realizujemy i do takiej pracy zachęcamy wszystkich z branży.
Władysław Meller
Dane liczbowe podano na podstawie informacji przekazanych przez Federację Szwajcarskiego Przemysłu Zegarkowego
INSTAGRAMIE
greenlogic.eu