W biznesie nie ma miejsca na sentymenty?
Wręcz przeciwnie!
Polacy kochają marki, które kojarzą im się z dzieciństwem i młodością– wynika z badań ankietowych przeprowadzonych na zlecenie marki zegarkowej Błonie. Dlatego wciąż „na topie” jest dziś wszystko, co kojarzy się nam z PRL-em.
Tymi słowami rozpoczyna się materiał prasowy przygotowany przez firmę Błonie sp. z o.o. - producenta zegarków Błonie, kontynuatora tradycji jedynej polskiej fabryki zegarków, która swoje wyroby składane z części zakupionych w Związku Radzieckim, w części, lub w całości wykonanych* w Polsce funkcjonowała w latach 1958 – 1968 w Błoniu pod Warszawą.
Ten wskazywany sentyment do historycznej spuścizny PRL-u, ale także do osób i wydarzeń z czasów II Rzeczpospolitej możemy łatwo zaobserwować w zegarkowych aktywnościach polskich producentów i dystrybutorów. Wyroby takich firm jak: Xicorr – FSO M20, F125p, Syrena Sport, G. Gerlach – Enigma, Kosmonauta, Batory, Dzik i wiele innych, Błonie – pierwsza i druga edycja, oraz dystrybutorów Janeba Time – Oris - Żelazny, Żwirko i Wigura, są najlepszymi przykładami takich właśnie sentymentów. Oczywiście powyżej nawet nie starałem się wymienić wszystkich tego rodzaju aktywności i firm je prowadzących.
Widząc jak wiele tego rodzaju produktów jest w choćby w naszej małej przecież branży zegarkowej, łatwiej jest przyjąć pewne socjologiczne sugestie dotyczące takich zjawisk przedstawione poniżej.
Firmy z rodowodem sięgającym czasów Gomułki i Gierka wciąż bardzo pozytywnie kojarzą się Polakom – wynika z ankiety** przeprowadzonej na zlecenie producenta zegarków Błonie.
Na pytanie: „Marki z jakiego okresu wzbudzają w Tobie największy sentyment?”, aż 46 procent respondentów wybrało odpowiedź „z okresu PRL”. Odpowiedź „z lat 90” wybrało 33 proc., a „przedwojenne” – 21 proc. respondentów.
Socjolog Jarema Piekutowski tłumaczy ten fenomen naszą naturalną skłonnością do pamiętania z dzieciństwa i z czasów młodości tego, co dobre.
– Jest tu jednak jeszcze jedna ważna kwestia, związana z tą pierwszą sentymentu gomułkowsko-gierkowskiego: duża część Polaków ciężko przeżyła transformację ustrojową. Ten wyjątkowo nieludzki ustrój zapewniał im jednak pewne poczucie bezpieczeństwa. Ks. prof. Józef Tischner upowszechnił potem określenie „homo sovieticus”, mówiące o człowieku, który przyzwyczaił się, że państwo zapewnia mu byt. Wielu ludziom PRL może więc kojarzyć się z bezpieczeństwem - choć, owszem, bezpieczeństwu temu towarzyszył niski poziom życia – wyjaśnia Piekutowski.
Siła z jaką działają wspomnienia dotyczy nie tylko spraw osobistych, czy kulturalnych, ale także biznesu. Poruszenie i lawinę komentarzy wywołuje praktycznie każda informacja dotycząca reaktywacji znanych polskich marek, takich jak choćby Junak, czy Syrenka.
Doskonale zdają sobie z tego sprawę także twórcy nowego wizerunku reaktywowanej marki Błonie. Legendarne polskie zegarki wróciły po ponad 45 latach nieobecności na rynku w grudniu 2014. Po pierwszym modelu nawiązującym do historycznego poprzednika z lat 60. -„Zodiaka”, w tym roku wyszedł model kolejny, który jest hołdem dla polskich pilotów walczących w Wielkiej Brytanii w czasie II Wojny Światowej.
– Każdy z naszych projektów „opowiada” jakąś historię. Pierwszy zegarek był inspirowany niezwykłą historią zakładów Błonie, drugi przypomina o zmaganiach polskich lotników, którzy walczyli w Bitwie o Anglię w dywizjonie myśliwskim oznaczanym kodem WX302 – mówi Maciej Morawski, kierownik zakładu Błonie.
Dodaje, że fenomen popularności obu modeli opiera się właśnie na historycznych i sentymentalnych odniesieniach.
– Dodatkową wartością jest to, że nie oferujemy naszych zegarków w masowych ilościach. Oba modele wydaliśmy w limitowanych seriach, pierwszy pięciuset, a drugi trzystu sztuk – dodaje Morawski.
Sentyment do czasów „Komuny” nie jest oczywiście tylko zjawiskiem polskim.
– Czesi wciąż sprzedają całą masę gadżetów związanych z Krecikiem. Kiedy byłem w Azerbejdżanie, rozmawiałem z mieszkańcami Baku i okazywało się, że znamy te same radzieckie filmy animowane, takie jak „Jeżyk we mgle”, czy „Kiwaczek”. Sentyment jest ten sam – mówi Piekutowski.
Zdaniem socjologa, wyodrębnić można dwie fale sentymentu do czasów PRL. Jedna fala dotyczy osób urodzonych w latach 40. i 50., które w PRL-u spędziły swoją młodość i wczesną dorosłość. To na przykład sentyment wobec bigbitu, dansingów, ale także dobre wspomnienia z czasów Gierka, które były okresem względnego dobrobytu. Druga fala pojawiła się wśród osób urodzonych w latach 70., które w PRL-u spędziły dzieciństwo.
Okres dzieciństwa to czas odkrywania świata po raz pierwszy, ale też czas względnego bezpieczeństwa, a okres młodości jest pełen energii życiowej, przygód, pierwszej miłości.
– Dla dorosłego, zagubionego w nowoczesnym świecie, który wymaga odpowiedzialności, trudnych wyborów, z dzieciństwem i młodością zawsze będą wiązać się dobre wspomnienia – mówi Piekutowski.
Wyniki przeprowadzonej przez Błonie ankiety wskazują też, że zdecydowanie preferujemy polskie marki. Na pytanie „Mając do wyboru produkt polski lub zagraniczny w podobnej jakości i cenie wybierasz zazwyczaj” – aż 90 procent respondentów odpowiedziało „polski produkt”! Zaledwie 2 procent ankietowanych wskazało na „produkt zagraniczny”, a 8 proc. przyznało, że dla nich „kraj produkcji nie ma znaczenia”.
Materiał prasowy firmy Błonie
* Pilotażowa i jedyna seria 1000 sztuk zegarków z wyprodukowanym w zakładzie polskim mechanizmem ukończono w Błoniu w roku 1961.
**Badania ankietowe „Polskie marki” zostały przeprowadzone przez agencję Moon Dog na zlecenie marki Błonie. Wzięło w nich udział 670 osób (68 proc. kobiet, 38 proc. mężczyzn, w 80 proc. mieszkańców miast. 70 proc respondentów to osoby w przedziale wieku między 26, a 50 lat).
0 Komentarzy
Średnia 0.00