James Jones dokonał rzeczy fenomenalnej – stworzył dzieło, które stało się fundamentem dla jednego z największych filmowych klasyków Hollywood. Powieść Stąd do wieczności (ang. From Here to Eternity) i ekranizacja o tym samym tytule wpisały się na stałe nie tylko w amerykańską, ale i europejską kulturę. Burt Lancaster, Frank Sinatra, Deborah Kerr – światowe sławy aktorstwa w jednym miejscu – efekt nie mógł być inny niż Oscar, wielokrotne do niego nominacje, dwa Złote Globy oraz szereg innych znaczących nagród.
Dowodem na niebywały sukces jest fakt, że nieprzerwanie od niemal 20 lat jest obecna na liście stu najlepszych amerykańskich produkcji filmowych.
Eterna zaprezentowała zupełnie nową kolekcję zegarków w zupełnie klasycznym stylu.
Ze względu na wspólne elementy w nazewnictwie oraz konwencję manufaktura wyraźnie nawiązuje do wspomnianego wyżej filmu. Odbiorcami mają być miłośnicy stylu vintage w pełni doceniający jego wysublimowaną elegancję oraz szyk, zarówno kobiety jak i mężczyźni.
Inspiracją dla stworzenia nowej gamy były ikony zegarmistrzostwa z lat 50. I 60. XX wieku sygnowane logo Eterny. Ma ona zawrzeć w sobie najlepsze tradycje i momenty z ponad 160 letniej historii manufaktury i przekuć je w coś namacalnego – kolekcję Eternity.
Czysta forma, harmonijne proporcje, ogromna dbałość o szczegóły oraz proces wytwarzania zgodny z najlepszymi szwajcarskimi tradycjami, mają udowadniać szacunek dla wspaniałej przeszłości marki przy jednoczesnym ukierunkowaniu na przyszłość.
Klasyka w codziennym wydaniu zadowoli tych, którzy poszukiwanie i definiowanie własnego stylu opierają na fundamencie dobrego smaku i minimalizmu.
Wersja przeznaczona na męski nadgarstek jest firmowana jako niezbędnik gentlemana.
Ponownie panuje prostota, którą może lekko zaburzać dodanie okienka datownika i średnica koperty – 40 mm. Choć i tak, męski model Eternity można traktować jako uzupełnienie garnituru, gdyż wskazanie czasu jest w typowym wydaniu, bez szaleństw – godzinowe, minutowe oraz sekundowe, a więc odznaczające się doskonałą czytelnością.
Indeksy są bardzo oszczędne w formie, podobnie jak wskazówki, szczególnie minutowa, pełna dyskretnej elegancji. Tarczę zdobioną szlifem słonecznym oraz mechanizm od strony dekla chroni komplet szafirowych szkieł z podwyższoną odpornością na zarysowanie.
We wnętrzu koperty pracuje, jakżeby inaczej, klasyczna Sellita kaliber SW200-1 zapewniająca 38 godzin rezerwy chodu. Gentleman może wybierać spośród dwóch wariantów wizualnych – klasyczna stal oraz stal z powłoką PVD w kolorze złotym.
Do tego dwa skórzane paski z tłoczonym wzorem imitującym skórę aligatora – czarny oraz brązowy.
Wyważona, ale z charakterem, klasyczna ale nie nudna, prosta ale… skomplikowana - czy taki jest kobiecy ideał?
Według twórców kolekcji Eternity zdecydowanie tak.
Damska odmiana czerpie pełnymi garściami z najlepszych klasycznych wzorców adaptując je na potrzeby współczesnej, pewnej siebie Wenus. Rzymskie indeksy, tarcza z masy perłowej mieniąca się przy najmniejszym ruchu nadgarstka i przyciągająca spojrzenia.
A przyglądać trzeba się uważnie, aby dostrzec niewielkich rozmiarów kopertę, mierzącą 32 mm średnicy. Dość przykrą wiadomością jest, że Paniom nie pozostawiono wyboru w kwestii mechanizmu, gdyż jedyną dostępną opcją jest kwarcowa ETA kaliber 956.412.
Prawdopodobnie wpłynęło na to przekonanie, że kobiety są mniej wymagającymi odbiorcami w kwestiach techniki niż mężczyźni. Jest to tym bardziej zadziwiające ze względu na ogromną tradycję Eterny jako firmy, która tworzyła piękne kobiece egzemplarze z manualnym oraz automatycznym naciągiem.
Wybór istnieje za to pomiędzy czarnym skórzanym paskiem, bądź ręcznie wykonaną metalową bransoletą pokrytą PVD w kolorze złotym, co wbrew pozorom zupełnie odmienia oblicze tego zegarka. Zdecydowanym atutem damskiego egzemplarza jest jego uroda.
Pierścień wysadzono 68 diamentami, dodatkowo wersja na bransolecie ma kolejne 8 diamentów ułożonych w kształcie okręgu i wyeksponowanych na tarczy.
Eterna reklamuje swoje nowe dzieło jako wyznacznik ponadczasowego stylu i element, który pozwoli wyróżnić się z tłumu.
Czy tak jest naprawdę?
Można odnieść wrażenie, że cel ten został osiągnięty częściowo.
Męskie, z reguły droższe i bardziej zaawansowane technicznie modele, w tym przypadku nie mają w sobie żadnego wyznacznika, dzięki któremu właściciel będzie postrzegany jako osoba intrygująca i - w pozytywnym tego słowa znaczeniu - lekko ekstrawagancka.
Z pewnością jest to piękny, klasyczny czasomierz, jednakże znajdą się pewnie tacy mężczyźni, którzy mogą zarzucić mu delikatny brak polotu i poddać pod wątpliwość decyzję producenta o dodaniu okienka prezentującego bieżącą datę.
Z kolei stylistyka damskiego czasomierza jest dość zdystansowana wobec klasycznej zawartości terminu vintage i bardziej reprezentuje nowoczesne trendy, co w tym przypadku jest zdecydowanym atutem.
Efekt potęguje użycie bardzo dobrej jakości i klasy materiałów jak masa perłowa czy diamenty.
Prewitt z filmowej adaptacji Stąd do wieczności, jako pełen testosteronu i męskich cech żołnierz, byłby nikim gdyby nie Lorene – postać drugoplanowa, jego nieco zwariowana dziewczyna. W tym przypadku jest niemal tak samo, kolekcja Eternity bez kobiecego akcentu byłoby aż "za bardzo” vintage.
Cena modeli męskich wyposażonych w tradycyjne mechanizmy kształtuje się w przedziale około 7 000 do 8 500 złotych, natomiast za modele damskie – w zależności od wersji i użytych drogocennych materiałów – trzeba zapłacić od 3 500 do 14 500 złotych.
Autor: Marzena Kondera