22:41 10.10.2015Kalendarium
1790 - System ochrony mechanizmu przed skutkami wstrząsów
Powrót do: Kalendarium
Newralgicznym – decydującym o dokładności chodu urządzenia zegarowego wyznacznikiem, jest stabilność drgań oscylatora. Dla mechanicznego zegarka noszonego takim oscylatorem jest balans.
Oś wokół której balans wykonuje swoje oscylacje musi mieć na tyle cienkie czopy (odcinki końcowe osi pracujące w łożyskach), by moment tarcia był jak najmniejszy i na tyle grube, by oś nie ulegała zniszczeniu (pęknięcie czopa) w przypadku nacisków spowodowanych siłą bezwładności, powstającą przy użytkowaniu zegarka.
Z tego powodu, w tradycyjnych rozwiązaniach konstruktorzy zegarków nie byli w stanie spełnić równocześnie obydwu tych wytycznych, a ponieważ dokładność czasomierzy była jednoznacznym wyznacznikiem jakości, to pozostawało tylko kwestią wielkości siła bezwładności (rodzaj upadku, uderzenia), przy której dochodziło do złamania osi balansowej.
Rozwiązanie tego problemu znalazł Abraham Louis Breuget, który w roku 1790 wynalazł system chroniący oś balansową przed skutkami wstrząsów i upadków, nazwany przez niego „Pare-chute” (spadochron).
W rozwiązaniu tym, dzięki sprężystemu mocowaniu elementów łożyskowania balansu (kamieni łożyskowych), w przypadku uderzenia oś balansu opiera się grubszą swoją częścią (a nie czopem) o brzeg gniazda, w ten sposób zabezpieczając czop przed pęknięciem. Po zamortyzowaniu uderzenia, elementy łożyska pod wpływem działania elementów sprężystych wracają na swoje nominalne miejsce.
Idea konstrukcyjna wskazana przez Breguet'a, wraz z upływem czasu i w zależności od producenta, oraz detali konkretnego rozwiązania przybiera inne nazwy, ale zasada przedstawiona przez wynalazcę pozostaje niezmienną.
Czy to przez zazdrość, czy z powodu niedoskonałości pierwszych egzemplarzy, a może z obawy o sprzedaż swoich wyrobów nie posiadających tego rozwiązania, część zegarmistrzów nie przyjęła jako poprawiającego jakość zegarka rozwiązania Breguet'a. Wpływ na taką sytuacją miało na pewno także to, że zegarki kieszonkowe, nawet przy tylko trochę uważnym użytkowaniu, nie były narażone na upadki i pękanie osi balansowych.
Najlepszym przykładem osoby, która ze sceptycyzmem odebrała wynalazek Breguet'a jest Franciszek Czapek, który na łamach swojej książki „Kilka słów o zegarmistrzowstwie” napisał następujące słowa na ten temat:
„Zaprowadzając do machiny tak małej i subtelnej jak zegarek, cóś takiego co nie przynosi istotnej korzyści, oczywiście szkodzi się jej prostocie, równie jak trwałości. … Ażeby bez długich wywodów dowieźć nieużyteczność… Najlepszym i najprostszym spadochronem jest dobry złoty łańcuch, lub kogo nań nie stać, mocny sznurek, na którym się zegarek zawiesza i od upuszczenia zabespiecza.” (pisownia oryginalna)
O genialności wynalazku Breguet'a świadczy najlepiej dalszy rozwój zegarmistrzostwa, w którym wstrząsoodporne ułożyskowanie balansu stało się powszechnie używane. Działo się to jednak o wiele lat później. Jego stosowanie nabrało zupełnie innego znaczenia przy popularyzacji zegarków naręcznych, a w wyniku rozwoju technologicznego i popularyzacji zegarków, wstrząsoodporne łożyskowanie stało się swego rodzaju oczywistością.
Jako, że na naszym lokalnym, polskim przykładzie doskonale widać także okres upowszechnienia tegoż rozwiązania, to warto to właśnie zdarzenie opisać
W zegarkach produkowanych w Zakładach Mechanicznych Błonie, które rozpoczynając montaż czasomierzy na bazie dostarczanych ze Związku Radzieckiego części w roku 1959, wyposażały je w mechanizmy nie posiadające urządzenia wstrząsoodpornego. Te bardzo wtedy nowoczesne i chwalone tak przez zegarmistrzów jak i użytkowników – wstrząsoodporne weszły do montażu dopiero od roku 1964.
Pamiętam z własnego doświadczenia, gdy dla wyprodukowanej w latach dziewięćdziesiątych poprzedniego wieku małej serii zegarków, w jednej z prestiżowych marek, ze względu na użycie antykwarycznych mechanizmów, nie wyposażono ich urządzenie wstrząsoodporne. Producent wielokrotnie i jednoznacznie podkreślał brak wstrząsoodporności tegoż wyrobu, a i tak miał z tego powodu stosunkowo dużą ilość ingerencji serwisowych.
Zasadę działania systemu wstrząsoodpornego o zastrzeżonej nazwie Incablock zegarmistrze mogli poznawać także dzięki przygotowanemu przez firmę A Portescap i szeroko rozprowadzanemu, specjalnemu modelowi.
Na poniżej zaprezentowanych ilustracjach możemy zaobserwować zachowanie osi balansowej w trakcie:
1. Standardowej pracy
2. Przy uderzeniu bocznym dla osi balansu
3. Przy uderzeniu „poosiowym"
Zgodnie z informacją przekazaną powyżej i zilustrowaną z użyciem modelu urządzenia wstrząsoodpornego, przy upadku, czy uderzeniu zegarkiem, na skutek działania siły bezwładności oś balansu opiera się o gniazdo łożyska swoją grubszą częścią, co zabezpiecza ją przed uszkodzeniem.
Zgłoszenie i opracowanie - Władysław Meller
Pozostałe rekordy w ramach: Kalendarium ewolucji mechanizmów