Najbardziej ekstrawagancka i niepowtarzalna manufaktura zegarkowa na rynku. Znana nie tylko z produkcji wymyślnych naręcznych czasomierzy, ale również zegarów stojących, przypominających swoim kształtem pająki czy też roboty. Niezwykła marka - to za mało powiedziane.
Oglądając ich dotychczasowe modele można się zastanawiać, czy to jeszcze nadal "tylko" czasomierze dla zamożnych, nieco ekscentrycznych klientów, czy już także dowolne, bogate i kreatywne interpretacje na temat wyglądu oraz zaawansowania technicznego współczesnego zegarka mechanicznego.
Każdy odpowie sobie na to pytanie sam…
Mimo najróżniejszych opinii, kolejny model stworzony w atelier manufaktury MB&F przekracza kolejne granice pomysłowości.
HMX – bo o nim mowa - został stworzony z okazji obchodzenia 10-lecie istnienia marki, która to rocznica przypadała na rok 2015.
Dlatego też nie przypadkowo model w swej nazwie zawiera X, HMX - zakończone rzymską 10.
MB&F HMX powstał z okazji urodzin i swobodnie może być traktowany jako prezent, gdyż niewielka, niezależna manufaktura poprzez ten czasomierz chciała podziękować wszystkim „przyjaciołom”, którzy od początku w nią wierzyli i pomagali tworzyć jej niezwykłe zegarki.
“A creative adult is a child who survived” - kreatywny dorosły jest dzieckiem, które przetrwało. Takie motto marka stworzyła na swoje dziesięciolecie.
Założyciel marki już od dziecka pragnął zostać projektantem samochodów sportowych.
Z tego powodu, kilka ze swoich modeli postanowił stworzyć w nawiązaniu do stylistyki samochodowej.
Pierwszym z nich był HM5, który już wtedy był niezwykle pomysłowym i godnym dziecięcej kreatywności zegarkiem. Rocznicowy egzemplarz w swojej stylistyce ma bardzo wiele wspólnego modelem HM5, ale w procesie tworzenia firma postanowiła stworzyć zegarek o tak samo wysokiej jakości jak poprzedni, ale możliwie niższym koszcie.
MB&F HMX- rocznicowy majstersztyk !
Jak w każdym aucie istotny jest nie tylko wygląd, ale także to co drzemie pod maską.
W tym modelu „karoseria” została wykonana z tytanu.
„Blok silnika” został wykończony w stali z 3 kolorach: niebieskim, czerwonym i zielonym.
Maską dla silnika jest antyrefleksyjne szafirowe szkło, które zostało również użyte na deklu zegarka.
Trójwymiarowy mechanizm zegarka, ze „skaczącym” dyskiem godzinowym i płynnie poruszającym się wskazaniem minutowym, został opracowany przez manufakturę MB&F z wykorzystaniem przekładni chodu z mechanizmów Sellita.
Mechanizm pracujący z częstotliwością taktowania 28 800 bph / 4 Hz posiada 42-godzinną rezerwę chodu i składa się z aż 223 elementów.
Wahnik został wykonany z 22-karatowego złota, i to właśnie na nim umieszczone motto marki:
“A creative adult is a child who survived”
Upływ czasu jest tu pokazany w taki sposób, aby kierowca trzymający kierownicę auta nie musiał przekręcać nadgarstka. Wskazanie godziny i upływ minut jest widoczny z boku zegarka. Nie jest to jednak zwykłe wskazanie.
Czytelność ułożonych wertykalnie tarcz - godzinowej i minutowej - zapewniają pryzmaty.
Kolejnym nawiązaniem motoryzacyjnym jest brak tarczy, w jej miejsce umieszczono dwie pokrywy zaworów silnika z kurkami wlewu oleju.
Nie są to jednak zwykłe atrapy, a istotne elementy dla pracy zegarka. Ze względu na konieczność smarowania części mechanizmu, kurki te mogą zostać otwarte przez zegarmistrza w celu naoliwienia kamieni łożyskujących.
Całość efektu dopełnia motoryzacyjny pasek wykonany ze skóry cielęcej z kolorystycznym wykończeniem dopasowanym do kolorystyki pokrywy zaworowej. Sprzączka tak samo jak koperta, została wykonana z tytanu.
10 rocznica firmy do wprost idealny czas oraz okazja na stworzenie wyjątkowego zegarka, i taki właśnie niewątpliwie jest model HXM.
Niestety jest jedno „ale”…
Jest to model wykonany w bardzo małej liczbie.
Każda z wersji kolorystycznych: czarna, zielona, niebieska i czerwona liczy sobie tylko po 20 sztuk, a dodatkowo cena za egzemplarz – choć najniższa w historii, za dotychczas oferowane zegarki tej marki - wynosi 30 000 dolarów, czyli około 120 000 złotych.
Autor: Jakub Wojdat