Casio to najwięksi specjaliści od kwarcowych zegarków elektronicznych. Tak po prostu jest. Zresztą ciężko z tym dyskutować w świetle osiągnięć tej marki i znikomych działań konkurencji na tym polu. Wykorzystując doświadczenie zdobyte w produkcji elektronicznych kalkulatorów, Casio od lat 70 . XX wieku skutecznie rozwijało zegarki naręczne, które zdumiewały i podbiłaby świat.
Jednym z nich był Casiotron, o którym dziś niewielu pamięta.
Casio to Tesla świata zegarków
Historia tego modelu zegarka sięga roku 1974, kiedy marka Casio, pod nietypową nazwą, wprowadziła na rynek swój pierwszy zegarek naręczny.
Oprócz nowoczesnej formy, wyróżniała go również funkcjonalność. Był to bowiem pierwszy na świecie zegarek z automatycznym, zaprogramowanym kalendarzem. Tak, dobrze przeczytaliście, wszystkie poprzednie kalendarze zegarków elektronicznych wymagały ręcznej korekty pod koniec miesiąca. Dziś jest to nie do pomyślenia, ale na początku lat 70. wielkim wyzwaniem było samo stworzenie zegarka elektronicznego od podstaw. Nawet takiego, który wyposażony był w przekładnię i tradycyjne wskazówki, o czym przypomina historia choćby projektu Beta 21.
Mocne wejście w segment zegarków elektronicznych z miejsca dało marce Casio pozycję pioniera i liczącego się producenta w branży. Zostało to zauważone i docenione nawet przez Szwajcarów, którzy z trudem odnajdywali się w nowej, kwarcowej rzeczywistości.
Japończycy z Casio nie byli absolutnie pierwszymi na rynku zegarków wyświetlających czas elektronicznie, ale ich wejście na rynek było zdecydowanie najbardziej skuteczne długofalowo i najpełniej spełniało oczekiwania klientów na całym świecie.
Właściwie nie ma konkurencji
Nowy Casiotron gra trochę w swojej własnej lidze.
Właściwie nie ma konkurencji, nie licząc wciąż świeżego modelu Tissot PRX Digital, który w dość nieoczywisty sposób jest powiązany z Casiotronami. Te były przecież jednymi z pierwszych, cyfrowych zegarków elektronicznymi marki z Le Locle, która ograniczała swój wkład do zmiany logo i dystrybucji własnymi kanałami. Dawne i zapomniane partnerstwo to zresztą kolejny dowód na wielkość Casio w tym segmencie zegarków, a nowy, cyfrowy PRX, w luźny sposób nawiązuje do pierwszych, cyfrowych modeli tej szwajcarskiej marki.
W stosunku do swojego domniemanego rywala, Casio wykazuje istotną przewagę na polu funkcjonalności. Na pokładzie, oprócz wskazania godziny, kalendarza zaprogramowanego do 2099 roku, stopera i budzika, mamy całą garść dodatków, o których w latach 70. można było najwyżej pomarzyć. Mowa oczywiście o Tough Solar, czyli w dużym skrócie zasilaniu akumulatora poprzez ukryty panel solarny oraz Multi-Band 6, który pozwala na automatyczną, radiową korekcję odchyłki w najludniejszych częściach globu. To czyni ten zegarek niemalże bezobsługowym.
Inteligentne funkcje
A na tym nie koniec, bo Casio wyposażyło TRN-50 w Bluetooth, który rozszerza funkcjonalność zegarka o pewne inteligentne funkcje.
Nie zastąpi to smartwatcha, ale w połączeniu z aplikacją na smartfonie umożliwi ustawienie do pięciu przypomnień na zegarku i pozwoli odnaleźć połączony z zegarkiem telefon. Oprócz tego, sparowany z telefonem zegarek jest w stanie wyzwolić zapisanie danej aktywności, wraz z lokalizacją na mapie.
Nowy, szyty na miarę moduł 3542 to nie tylko pakiet nowoczesnych funkcji. Uznanie budzi zwłaszcza udany balans między rozszerzoną funkcjonalnością, a układem wskazań znanym z protoplasty z 1974 roku. Podobieństwo udało się zachować nawet w elektronicznej czcionce wskazania godziny, które wciąż pozostaje w charakterystyczny sposób pochylone w prawą stronę.
Koperta i bransoleta
Dużo dobrego dzieje się również na zewnątrz.
Koperta zegarka o, zbliżonych do pierwowzoru, wymiarach 39,1 mm x 42,7 mm to mocny atut nowego Casiotrona. Stanowi idealnie dopasowane zwieńczenie wyjątkowo dekoracyjnej, jak na zegarek elektroniczny, tarczy, która otacza ekran fioletowymi, poziomymi pasami.
Zdobny charakter ma również karbowany pierścień niejako zamykający front zegarka. Bogactwo dekoracji nieznane a zegarkom elektronicznym kontynuuje również ozdobione głębokim, okrężnym szlifem czoło koperty.
Jej projekt z krytymi uszami cechuje dość typowy dla tamtej epoki, geometryczny profil, budujący kształt trapezu. To sprawia, że koperta lepiej integruje się z kopertą i trochę maskuje swoją realną wysokość, dość płynnie tworząc jednolite płaszczyzny z bransoletą. Nie jest to typowa, zintegrowana bransoleta, ale wrażenia wizualne są zbliżone.
Bransoleta sprawia wrażenie oldschoolowej, w dobrym znaczeniu.
Wykonano ją z pełnych, relatywnie krótkich ogniw, które ozdobiono dodatkowymi płaszczyznami na krawędziach, polerowaniem w środkowej części i szczotkowaniem w dwóch skrajnych rzędach. Samo zapięcie to w zasadzie "stary, dobry znajomy", kojarzony z większości modeli Casio, z mikroregulacją i dwoma przyciskami.
Przypomnienie o 50. urodzinach
Dekiel Casiotrona ma layout zbliżony do większości modeli Casio z Bluetooth oraz Tough Solar.
Nowością jest trójkątne, zarezerwowane dla tego jubileuszowe modelu logowanie przypominające o 50-tych urodzinach pierwszego zegarka Casio i trojkątnym kształcie siedziby firmy. Dość nieoczywistą jest informacja o produkcji w Japonii, bo Casio przyzwyczaiło nas do produkcji w Chinach czy Tajlandii.
Oprócz informacji o spełnianych certyfikatach, na stalowym brzegu dekla znajduje się dyskretnie wygrawerowany, indywidualny numer zegarka, informujący o kolejności produkcji każdego z 4000 egzemplarzy. Przyzwyczajeni do G-Shocków mogą być zaskoczeni wodoszczelnością obniżoną do 50 metrów, ale można to uznać za konkretny, wyraźny podział "zadań" - eleganckie Casiotrony są do koszuli, a G-Shocka założysz do aktywności po pracy.
Casio Casiotron – dostępność i cena
Nowy Casiotron to udana, dopracowana i...trochę nieoczekiwana reedycja.
I choć Casio wydawało już względnie współcześnie reedycje Casiotronów, to w ostatnim czasie zdawało się zupełnie o nich zapominać. To sprawiło, że Casiotron per se stał się nazwą zapomnianą, kojarzoną głównie przez miłośników dość wąskiego kawałka zegarkowego tortu, jakim są zegarki elektroniczne. Jak się okazało, jest ich więcej niż można byłoby przypuszczać, bo zegarek wyprzedał się błyskawicznie na całym świecie, pomimo wyceny na poziomie 2 900 złotych.
Dla Casio, może to być również papierek lakmusowy wskazujący na wciąż nieodkrytą niszę na rynku.
Kto wie, może w przyszłości Japończycy zaskoczą nas kolejnymi, nieco bardziej eleganckimi i bardziej premium zegarkami z wiecznie żywym LCD.
09:08 11.03.2024Zegarki
Casio Casiotron. Udana, dopracowana i... nieoczekiwana reedycja po 50 latach
Tagi:
zegarek bluetoothsrebrny zegarekzegar sterowany radiowojapoński zegarekchronografzegarki kwarcowesmart zegareknietypowe zegarkizegarki japońskiezegarek męski na bransoleciezegarek elektronicznyzegarki sportowezegarki młodzieżowe
REKLAMA
Łożyskowanie wstrząsoodporne osi balansowej
„Zaprowadzając do machiny tak małej i subtelnej jak zegarek, cóś takiego co nie przynosi istotnej korzyści, oczywiście szkodzi się jej prostocie, równie jak trwałości … „ ...
Komplikacje konstrukcji mechanizmu zegarka. Część 1
By w sposób usystematyzowany wskazywać na nietypowe rozwiązania – tak zwane komplikacje konstrukcji mechanizmu zegarka, trzeba odnosić się do schematu blokowego takiego m ...
Epizod 9. Zegarek bazowy - moduł regulacji okresu oscylatora
Tak jak każde produkowane seryjnie urządzenie pracujące w ruchu, tak samo zegarek musi mieć swoje urządzenie regulacyjne. Zmontowane z części wytwarzanych w założonych in ...
Junghans Meister Chronoscope. Beżowa tarcza i elegancki, ale sportowy sznyt
Junghans łączy elegancję, tradycję i elementy sportowe. To w zasadzie podstawowy opis większości modeli zegarków tej marki. Do tego mocny wpływ estetyki Bauhausu jest nie ...
Raport: branża dóbr luksusowych – mocna globalna pozycja firm zegarkowych!
Przychody ze sprzedaży 100 największych firm z sektora dóbr luksusowych na świecie wyniosły w 2022 roku 347 mld dolarów, czyli o 23 proc. więcej niż rok wcześniej. W czoł ...
G-SHOCK MTG B3000D-1A9. Żywica, stal i powłoka jonowa w kolorze złotym
Na rynku zegarkowym są firmy, których w zasadzie przedstawiać nie trzeba. Swoimi działaniami na przestrzeni lat, a także innowacyjnym i odmiennym podejściem w stosunku do ...
Zegarmistrzowska odyseja. Vacheron Constantin Les Cabinotiers Armillary Tourbillon
Mało jest tak znanych, starych i szacownych marek zegarkowych jak Vacheron Constantin. Należy ona do tak zwanej „Wielkiej Trójki Zegarmistrzostwa”, obok firm Patek Philip ...
Omega Speedmaster Moonwatch z białą lakierowaną tarczą
Kiedy w listopadzie ubiegłego roku na evencie związanym z wystawą Planet Omega w Nowym Yorku pojawił się Daniel Craig z nieznanym, białym Speedmasterem na ręku, w świecie ...
Seiko Astron GPS Solar Dual-Time Chronograph 5X83. Innowacje, precyzja i wyrazisty design
Astron to jedna z najwyżej pozycjonowanych serii marki Seiko. To zaawansowane technologicznie zegarki premium, które reprezentują bezkompromisowe podejście do innowacji, ...
Odświeżony Oris Aquis 2024. Czym różni się nowa wersja od poprzednich?
Zmiany to coś, co jest w zasadzie permanentne. Kiedyś, tak z 25 lat temu, od prezesa jednej z wielkich firm farmaceutycznych usłyszałem, że: „w naszej firmie stałe są jed ...
Odliczanie do Olimpiady rozpoczęte! Omega Speedmaster Chronoscope Paris 2024
W 1932 roku świat wyglądał zupełnie inaczej niż dziś, ale pomimo bardzo wielu zmian, część rzeczy pozostała taka sama. Jedną z nich jest partnerstwo Igrzysk Olimpijskich ...
Arnold & Son Longitude Titanium. Marynistyczny styl, choć nieco pod prąd
Jaki jest najsilniejszy trend zegarkowy ostatniego czasu? Niebieska bądź zielona tarcza? Reedycje? To wszystko są nośne tematy, ale prawdziwą popularność zbiera moda na s ...