Longines, firma spod znaku uskrzydlonej klepsydry, ma bardzo bogaty dorobek historyczny, jeśli chodzi o własne mechanizmy, dokonania na polu innowacji, oraz wykonane zegarki, które zostawiły na stałe swój ślad w dziejach branży zegarmistrzowskiej. Na pewno zalicza się do nich zegarek z 1935 roku, stworzony z myślą o lotnikach. Longines Majetek. Znany producent, na fali branżowej mody związanej z tworzeniem reedycji zegarków sprzed lat, bądź szukania inspiracji właśnie w dawnych modelach marki, oczywiście sięgnęła także do Longinesa Majetek.
Dziś zaprezentujemy najnowszą, kolejną już, trzecią odsłonę tego modelu.
Majetek vojenské správy
Warto się zatrzymać przy genezie powstania tego zegarka, aby wyjaśnić skąd jego zdecydowanie „nieszwajcarsko” brzmiąca nazwa.
W czasach międzywojennych, w pierwszej połowie XX wieku, wiele firm mocno stawiało na zegarki dla armii. Rozwijało się także lotnictwo, więc i piloci byli ważną grupa docelową, a u nich zegarki pełniły szczególnie ważną rolę. Z drugiej strony rożne armie starały się odpowiednio wyposażać swoich żołnierzy. Stąd zamówienia realizowane przez wiele firm z branży zegarmistrzowskiej. I ten model, a konkretnie archiwalny zegarek o numerze referencyjnym 3582, powstał na zamówienie sił powietrznych ówczesnej Czechosłowacji.
Jako że zegarki te były „na stanie” wyposażenia wojska, to miały specjalny grawer. „Majetek vojenské správy”, czyli majątek, a dokładnie - własność sił zbrojnych.
Stąd właśnie ta, jakby nie patrzeć, nietypowa nazwa modelu.
Pierwowzór współczesnej wersji Longines Majetek wyróżniał się kopertą o poduszkowatym kształcie, z szeroko rozstawionymi uszami umieszczonymi na samych „rogach” koperty. Koronka była duża i płaska. Była też karbowana, ale wąska luneta, oraz zapewniające dobrą czytelność wyraziste wskazówki i indeksy, którym nie żałowano masy luminescencyjnej. Do tego mały sekundnik na godzinie 6., a także skala minutowa w stylu torowiska okalająca obwód tarczy. Ciekawostką był znacznik pod szkłem, w kształcie trójkącika na samej krawędzi, skierowanego grotem do środka. Obracając lunetę, wtedy, w historycznym modelu wraz ze szkłem, można było ustalać pozycję znacznika oznaczając na przykład czas startu lotu.
Tym razem zegarek odbiega dość istotnie od pierwowzoru.
1935
Oczywiście to, co najbardziej charakterystyczne, czyli ogólna stylistyka tego modelu, jego kształt – pozostało. Koperta ma nadal ten sam poduszkowaty kształt, który łatwo rozpoznać, ale jednak o wszystkim pomyślano od nowa.
Dzisiejszy zegarek jest zdecydowanie większy od modelu archiwalnego.
Stalowa koperta ma 43 mm średnicy i 13,3 mm grubości. Górne powierzchnie uszu, górne części masywnej osłony koronki, jak i boki koperty są szczotkowane. Tak samo wykończono wystające spod lunety „narożniki”. Krawędzie tego elementu są fazowane i polerowane na wysoki połysk. Karbowana luneta jest nieco szersza niż w pierwowzorze. Okala ona szkło, ale dodatkowo jest jeszcze między tymi elementami polerowany pierścień.
Pod szkłem widzimy trójkątny znacznik.
Podobnie jak w zegarku z 1935 roku, pozwala on oznaczyć czas startu. Ustawiamy go również obrotową lunetą, ale w nowym modelu szkło pozostaje zamocowane na stałe, co pozwala na uzyskanie większej pewności co do szczelności zegarka. Uzyskano poziom do 100 m. Wspomniane szkło jest w nowym zegarku oczywiście wykonane z szafiru, wypukłe, i nałożono na nie z obu stron warstwy powłoki antyrefleksyjnej.
W przeciwieństwie do zegarków nurkowych, gdzie obracająca się luneta ma taką konstrukcję, że ustawić ją można w miejscu „kliknięć”, 60 bądź 120, tutaj obrót jest płynny, bez wymuszania ustawienia, można wiec znacznik ustawić bardzo precyzyjnie.
Po prawej stronie koperty jest wspomniana koronka, chroniona masywnymi wypustkami. Ona sama jest także dość spora i dokręcana. Jej czołową część zdobi logo marki Longines, czyli uskrzydlona klepsydra. Po przeciwnej stronie, w boku koperty, niejako wkomponowano tabliczkę z wygrawerowanym rokiem powstanie pierwszego Majetka, czyli 1935.
Dekiel zegarka Longines Majetek jest bardzo prosty, ascetyczny wręcz.
To płaski element o kształcie odpowiednio dopasowanym do koperty, który jest przykręcany 4 śrubkami. Fazowana krawędź została wypolerowana, a płaska powierzchnia szczotkowana. Wygrawerowano tam informacje takie jak nazwa modelu, czyli Longines Pilot Majetek, ale jest także informacja o certyfikacie chronometru COSC, klasie wodoszczelności i zastosowanym mechanizmie. Wszystkie napisy wykonane są prostą czcionką.
Zegarek i wspomnianą lunetę dobrze prezentuje krótkie wideo:
Także prosto, ale ciekawie jest po drugiej stronie.
Doskonale czytelna tarcza
Zegarkowa twarz – tarcza, w modelu typu pilot powinna być doskonale czytelna.
I tutaj tak jest.
Matowe, czarne tło zapewnia dobry kontrast. Na krawędzi, jak w pierwowzorze, nadrukowano skalę minutową na wzór torowiska. Każde pełne 5 minut oznaczono małym prostokącikiem wykonanym z masy luminescencyjnej. Odpowiednio pod każdym z nich jest widoczny znacznik godzinowy w postaci cyfr arabskich. To elementy wyglądające jak wręcz odlane z masy SuperLumiNova w kolorze beżowym.
Po przyjrzeniu się widać, że każda z cyfr ma pionową krawędź w kolorze czarnym i wypełnienie masą świecącą. Wskazówki są nowocześniejsze jeśli chodzi o styl, niż te stosowane w modelu historycznym.
Zamiast zestawu w stylu „cathedral” mamy tu proste wskazówki typu „pencil”, czyli na wzór ołówka. Z jednej strony mają ostre zakończenia, a przy mocowaniu zwężają się do elementów nakładanych na osie. Oczywiście mają wypełnienie masą świecącą w takim kolorze, jak na indeksach. Pod godziną 12. nadrukowano białym lakierem nazwę marki, a po stronie przeciwnej jest wspomniany wcześniej mały sekundnik. Pracuje on na lekko zagłębionej tarczy, w której nadrukowano odpowiednią skalę, także na wzór torowiska.
Ostatni element, to wspomniany znacznik pod szkłem. To umieszczony pod samym szkłem, dość długi, ale wąski trójkąt z grotem skierowanym do środka. Jego krawędzie są polerowane, a ramkę jakie one tworzą wypełnia masa luminescencyjna.
Całość, poza tym, że jest prosta, przejrzysta i czytelna, sprawa wrażenie dopracowanej i doskonale pasującej do stylu zegarka, jak i klimatu pierwowzoru, mimo całkiem istotnych zmian.
Zegarek jest wyposażony w mechanizm Longines kaliber L893.6 z krzemowym włosem balansu odpornym na oddziaływanie magnetyczne. Mechanizm ma automatyczny naciąg sprężyny, jest łożyskowany na 26 kamieniach i pracuje z częstotliwością 25 200 wahnięć na godzinę. Rezerwa chodu wynosi 72 godziny.
Longines Pilot Majetek – dostępność i cena
Nowy model Longines Pilot Majetek występuje w trzech wersjach o numerach referencyjnych: L2.838.4.53.0, L2.838.4.53.2 i L2.838.4.53.8. Wersje różnią się paskami.
W opcji pierwszej to brązowy skórzany pasek w stylu vintage z beżowymi przeżyciami, w drugiej pasek ze skóry ma kolor zielony i także beżowe przeszycie, a w wersji trzeciej to pasek typu NATO, o kolorze oliwkowej zieleni, który jest wykonany z powtórnie przetwarzanych materiałów.
Cena prezentowanego zegarka Longines Pilot Majetek to 18 700 złotych z jednym paskiem.
Wariant z dwoma paskami jest wyceniony na kwotę 19 300 złotych.
Adrian Szewczyk