Kolekcjonowanie zegarków jest nieodłącznie związane z ich przechowywaniem. Każdy ma na to swój ulubiony sposób - jedni trzymają czasomierze w oryginalnych pudełkach, inni kupują specjalne skrzynki lub stojaki, a niektórzy po prostu odkładają je na półkę. Miłośnicy zegarków z automatycznym naciągiem sprężyny często stawiają sobie pytanie nad zasadnością zakupu jeszcze jednego “urządzenia” do przechowywania - rotomatu.
Czym jest rotomat i na co warto zwrócić uwagę przy jego zakupie?
Na te pytania postaramy się odpowiedzieć przyglądając się jednemu z najbardziej znanych producentów tego typu urządzeń - marce Wolf.
Wolf 1834
Historia marki Wolf zaczęła się w 1834 roku.
Wtedy właśnie pochodzący z Niemiec złotnik Philip Wolf I zauważył jak istotną rolę w sprzedaży wyrobów jubilerskich odgrywa ich opakowanie. Założył więc firmę, która zaczęła produkować praktyczne i dobrze wyglądające pudełka. W końcu okazało się, że sprzedawał ich więcej niż samych wyrobów ze srebra, w których się dotychczas specjalizował.
W XX wieku firma Wolf była producentem pudełek dla wielu szwajcarskich (i nie tylko) marek zegarmistrzowskich, takich jak np. Omega, Tissot, Zodiac, czy japoński Citizen. W 2009 roku zaś uzyskała patent obejmujący liczenie dziennych obrotów w rotomatach, dzięki czemu została jedyną marką gwarantującą wyjątkową dokładność działania swoich urządzeń.
Czym jest rotomat?
Rotomat jest zasadniczo urządzeniem do przechowywania zegarka (lub zegarków).
Został on stworzony z myślą o zegarkach z naciągiem automatycznym. Jak wiemy, wymagają one regularnego noszenia i odpowiedniej ilości ruchu ręką, żeby podtrzymać ciągłość chodu. Dla osób, które mają kilka zegarków noszonych na zmianę, a także dla tych, którzy mają siedzący tryb życia, z pomocą przychodzi właśnie rotomat.
Każde urządzenie tego typu posiada ruchomy moduł. Porusza się on w taki sposób, aby naciągnąć sprężynę umieszczonego w nim zegarka za pomocą ruchów wahnika. W ten sposób podtrzymuje ciągłość działania zegarka, a jego użytkownik nie musi po kilku dniach nienoszenia go ustawiać wskazania godziny i np. daty ponownie. Wystarczy wyjąć zegarek z rotomatu i założyć na rękę - komfort prawie jak przy zegarku kwarcowym.
No właśnie - prawie.
Należy przy tym wszystkim pamiętać, że zegarki mechaniczne rzadko mogą pochwalić się taką punktualnością chodu jak zegarki kwarcowe. Podczas gdy w tych drugich liczymy najczęściej odchyłki miesięczne (lub nawet roczne), w tych pierwszych są to najczęściej odchyłki dobowe. Z tym “problemem” rotomat nam nie pomoże.
Mogą się więc zdarzyć sytuacje, że wyciągając zegarek z takiego urządzenia po dłuższym czasie, korekty wskazań i tak będziemy musieli dokonać - ale zmianie ulegnie jej skala, konieczna będzie niewielka korekta o np. kilka minut, a nie kilka godzin. Ponadto pozostałe wskazania, jak np. wskazanie faz Księżyca, będzie prawidłowe.
Jeśli więc ktoś oczekuje nieprzerwanego i dokładnego chodu zegarka, połączenie rotomatu z zegarkiem z naciągiem automatycznym, nie zastąpi zegarka kwarcowego czy też sterowanego radiowo. Jeśli jednak odchyłki dobowe nie są dla kogoś problemem (lub ma kolekcję wyjątkowo dokładnych czasomierzy i/lub modeli z wieloma funkcjami dodatkowymi), a zależy mu na zwiększeniu pewnego komfortu, być może już zadaje sobie kolejne pytanie…
Jaki rotomat wybrać?
O ile przy zwykłych pudełkach na zegarki kluczowa jest estetyka, o tyle przy wyborze rotomatu ważny jest zestaw różnych cech, którymi powinien się on charakteryzować.
Liczba i prędkość obrotów
Zacznijmy od prędkości obrotów.
W różnych zegarkach znajdziemy różne mechanizmy. Jedne konstrukcje są bardziej popularne i stosowane w zegarkach wielu różnych marek, podczas gdy inne są domeną konkretnych producentów, są wytwarzane przez nich “in-house” i tylko w swoich produktach je umieszczają. I właśnie te różne mechanizmy będą cechowały się różnymi parametrami. Parametr, który w tym momencie nas najbardziej interesuje, to liczba obrotów wahnika potrzebna do pełnego naciągnięcia sprężyny (i ewentualne zastosowanie rozwiązań blokujących dalsze nakręcanie). Ze względu na tę różnorodność warto zaopatrzyć się w rotomat, który ma możliwość regulacji liczby obrotów w danym cyklu.
Dzięki temu będziemy mieli pewność, że nawet po kilku tygodniach czy miesiącach w rotomacie, zegarek się nie zatrzyma. Z drugiej strony nie będziemy się musieli martwić, że zegarek będzie nakręcany zbyt intensywnie, co mogłoby wpłynąć na szybsze zużywanie się elementów mechanizmu należących do zespołu naciągu, a co za tym idzie na konieczność częstszych wizyt u zegarmistrza.
W tym miejscu warto wspomnieć markę Wolf, której urządzenia liczą faktyczną liczbę obrotów w ciągu dnia (TPD - turns per day), a nie tak jak wiele innych rotomatów dostępnych na rynku przybliżoną ilość obrotów bazującą na czasie działania urządzenia, która ostatecznie może odbiegać od deklaracji za sprawą np. wagi zegarka.
Kierunek obrotów
Skoro jesteśmy przy obrotach, warto również zwrócić uwagę na ich kierunek.
Niektóre mechanizmy zegarkowe posiadają konstrukcję automatycznego naciągu, w której ruch wahnika tylko w jedną stronę powoduje naciąganie sprężyny. Część rotomatów uwzględnia te różnice konstrukcyjne i pozwala sterować kierunkiem obrotów modułu - zgodnie z ruchem wskazówek zegara, przeciwnie do niego lub w obu kierunkach naprzemiennie.
Warto więc skontrolować, w które strony nakręcają się zegarki, które zamierzamy w rotomacie przechowywać i wybrać rotomat, którego działanie będzie do naszych potrzeb dostosowane.
Pole magnetyczne
Ze względu na fakt, iż rotomat jest urządzeniem elektronicznym może powstać pewna obawa co do oddziaływania wytwarzanych przez niego pól magnetycznych na mechanizm naszego zegarka. To jest kolejny czynnik, który warto wziąć pod uwagę przy wyborze tego urządzenia. Dobrej jakości rotomaty posiadają specjalne zabezpieczenia, które chronią nasz czasomierz przed negatywnym wpływem tego czynnika. Z taką ochroną mamy na przykład do czynienia w przypadku urządzeń marki Wolf.
Głośność działania
W zależności od tego, gdzie planujemy postawić nasze nowo zakupione urządzenie do przechowywania zegarków, powinniśmy wziąć również pod uwagę głośność działania silnika. Osoby trzymające swoje czasomierze w sypialni, na przykład na szafce niedaleko łóżka, będą pewnie szukały urządzenia jak najcichszego - co może się wiązać z większym wydatkiem. Marka Wolf problem przeszkadzającego dźwięku zniwelowała stosując nylonowe koła zębate.
Ostatnie dwa czynniki są już bardzo indywidualne i subiektywne.
Czynniki subiektywne
Pierwszym z nich jest oczywiście wygląd rotomatu - materiał wykonania, kolorystyka, zamknięta lub otwarta konstrukcja. Drugim czynnikiem jest pojemność.
Rotomaty mogą być przeznaczone tylko na jeden zegarek, ale mogą mieć też kilka (a nawet kilkanaście czy kilkadziesiąt) uchwytów. Oprócz tego trafimy też na modele posiadające dodatkowe przegródki na zegarki, których do ruchomej części wkładać nie zamierzamy (np. kwarcowe lub nakręcane), lub inne rodzaje biżuterii.
Na rynku dostępne są też rotomaty modułowe, które można ze sobą wygodnie zestawiać tworząc coraz to większe konstrukcje wraz ze zwiększaniem się kolekcji naszych zegarków. Dla najbardziej wymagających użytkowników dostępne są też wielkie szafy z dużą liczbą stanowisk nakręcających, a także masą dodatkowych szuflad czy przegródek, często pełniące również funkcję sejfu.
Navigator Cub, Viceroy, a może Churchill?
W ofercie marki Wolf znajdziemy duży wybór różnego rodzaju rotomatów.
Model Navigator Cub jest pojedynczym urządzeniem bez dodatkowych schowków. Nie posiada on również zamykanego frontu, dzięki czemu mamy łatwiejszy dostęp do znajdującego się w nim zegarka, ale nie jest on zabezpieczony przed potencjalnymi uderzeniami, czy też po prostu dostępem kurzu. Modele Viceroy czy Roadster posiadają zamykane, przeszklone drzwiczki. Są też dostępne w różnych rozmiarach - czyli z różną ilością modułów nakręcających, a także w opcji bez lub z dodatkowym miejscem do przechowywania np. dodatkowych zegarków czy zapasowych pasków.
Najdroższe modele marki Wolf - Atlas i Churchill są jednocześnie sejfami. Posiadają też większą ilość miejsc na automatyczne zegarki, a także sporą ilość dodatkowych szuflad.
Przedział cenowy urządzeń marki Wolf jest duży.
Wspomniany model Navigator Cub jest najtańszy, a jego cena wynosi 239 funtów.
Potrójny Viceroy z dodatkowym miejscem do przechowywania to wydatek rzędu 1 519 funtów. Model Churchill jest najdroższy, jego cena zaczyna się od 92 995 funtów i ma możliwość personalizacji, która oczywiście może tę cenę dodatkowo podnieść.
Oprócz nich do wyboru jest jeszcze dużo innych urządzeń, wypełniających różne półki cenowej - w zależności od potrzeb i możliwości kupującego.
Piotr Tatar
07:00 05.04.2022Ciekawostki
Do czego służy rotomat i jaki model wybrać? Przyglądamy się rotomatom marki Wolf
Tagi:
REKLAMA
Krótka historia zegarmistrzostwa od II Wojny Światowej. „Bitwa o handel”
Nie tylko na fali ujawniania tajemnic funkcjonowania powojennej Polski, bardzo ciekawą może okazać się próba przedstawienia historii niezwykłego zawodu, jakim jest zegarm ...
STEINHART Timepieces – historia marki
Marka Steinhart Timepieces powstała w 2004 roku w Niemczech, w miejscowości Augsburg. Relatywnie młoda firma, szczególnie w świecie tradycyjnego zegarmistrzostwa, jest wł ...
Zegarkowe ikony dedykowane motoryzacji (czy to ważne ile?) – Część 1
Wybór zegarków inspirowanych motoryzacją czy towarzyszących motoryzacji i sportom motorowym jest trudny z uwagi na wielość takich modeli. Większość firm zegarkowych o mni ...
Recenzja: Aerowatch Milan Automatic
Aerowatch jest firmą wyjątkową, choćby dlatego, że przez wiele lat specjalizowała się wyłącznie w produkcji zegarków kieszonkowych. Oczywiście, w zasadzie każda marka z d ...
Niespodziewane przejęcie marki Bucherer przez Rolexa
Pozornie zwykły czwartek wstrząsnął całym zegarkowym światem. Nikt nie spodziewał się, że 24 sierpnia 2023 roku usłyszymy tak wielką wiadomość. Po niemal 100 latach współ ...
35-lecie francuskiej ikony. Historia i ewolucja modelu Herbelin Newport
Francuskie zegarki są bez wątpienia relatywnie egzotycznym tematem w naszym kraju. Nigdy nie miały w Polsce mocnej pozycji, a nawet w rodzimej Francji, w ostatnich 30 lat ...
Yema Superman Slim CMM.20. Superman się odchudza
Francuska manufaktura, która w ubiegłym roku wprowadziła swój pierwszy zegarek z tourbillonem, o czym pisaliśmy na naszym portalu tu: Yema Yachtingraf Tourbillon Mareogra ...
Hamilton x Dune Part Two. Urządzenie Fremenów przeniesione do naszego świata
Powieść "Diuna" Franka Herberta była tą, która otworzyła przede mną świat literatury science-fiction, który fascynuje mnie do dziś. Tym samym i filmy, których scenariusze ...
Recenzja: Atlantic Worldmaster Regulator Automatic (3 wersje kolorystyczne)
Znów mamy okazję recenzować nowość marki Atlantic, i – znów - nie będzie tutaj jakiegoś wielkiego zaskoczenia, ponieważ trafił do nas model Worldmaster, czyli klasyka w p ...
Bulova Lunar Pilot Meteorite Limited Edition. Kosmiczny zegarek z tarczą z meteorytu
Astronauci wszystkich misji Apollo byli wyposażeni w wybrane przez NASA zegarki Omega Speedmaster Professional, jednak, gdy w lipcu 1971 roku Dave Scott, członek misji Ap ...
Mudita Element. Nowy zegarek polskiej marki na Kickstarterze!
Mudita to nowa marka na rynku. Oczywiście nie odkrywam Ameryki pisząc to, niemniej ta firma, która - co dla wielu osób będzie bardzo ważne - jest polską firmą, nie jest t ...
Genus Dragon 2024. Mityczny smok i wskazanie czasu w wyszukany sposób
Historia powstania tej niezależnej manufaktury zegarków jest bardzo krótka, ponieważ jej funkcjonowanie na rynku trwa zaledwie kilka lat. Bezkompromisowi wirtuozi: Cather ...