Czas odgrywa znaczenie niemal w każdej dziedzinie życia, niezmiernie trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie bez zegarów i zegarków, harmonogramów i rozkładów. Pociągi, tramwaje, autobusy przyjeżdżają i odjeżdżają o ustalonych godzinach, sklepy i urzędy otwierane i zamykane są o ustalonych porach, seanse w kinach zaczynają się o określonych godzinach. Żyjemy według zegara.
Są jednak takie dziedziny, w których czas ma jeszcze większe, krytyczne wręcz znaczenie. Jednym z takich obszarów jest wojskowość, i nie chodzi tylko o czas pobudki czy capstrzyku, ale przede wszystkim o synchronizację działań oddziałów i pododdziałów w czasie działań operacyjnych.
Zegarek militarny, czyli jaki? Pytamy zawodowych żołnierzy
Przyzwyczailiśmy się myśleć, że zegarek do zastosowań wojskowych powinien mieć jakieś specjalne funkcje, a z drugiej strony, zegarki określane jako „military watches” lub „field watches” to po prostu zwykłe zegarki naręczne o specyficznym wzornictwie, jak np. Hamilton Khaki Field.
Niektórzy producenci specjalizują się w dostawach zegarków dla wojska zamawianych przez Ministerstwo Obrony danego kraju, jak chociażby brytyjska firma CWC Watches. W filmach wojennych zdarza nam się widywać różne zegarki na nadgarstkach aktorów, jak np. model DW-6600-1V na przegubie Bradley’a Coopera odtwarzającego postać Chrisa Kyle’a w filmie American Sniper.
Tak się składa, że znam kilku zawodowych żołnierzy, w tym pilotów, marynarzy i „specjalsów”.
Zapytałem ich więc o to, jakie – ich zdaniem - cechy powinien mieć zegarek do zastosowań militarnych.
Oto zestawienie kluczowych cech, które najczęściej pojawiały się w ich wypowiedziach - poza oczywistym spostrzeżeniem, że musi dokładnie wskazywać czas – uszeregowane w kolejności istotności:
1. Czytelność – tarcza powinna pozwalać na odczytanie czasu po jednym spojrzeniu, bez konieczności wpatrywania się w nią, powinna być kontrastowa i nieprzeładowana informacjami.
2. Wodoodporność (takiego słowa używali) – w toku rozmów ustaliłem, że powinien być w klasie co najmniej 100 metrów wodoszczelności, bo często przyjdzie przeprawiać się z zegarkiem przez rzekę czy przez dłuższy czas przebywać w wodzie. Zegarek też nierzadko znajdzie się w błocie i po tych wszystkich „przygodach” nadal musi działać.
3. Wytrzymały pasek (lub bransoleta) – podczas ćwiczeń i działań bardzo często zdarza się zaczepić zegarkiem o różne przedmioty, krawędzie sprzętu, drzewa, druty itd., dlatego pasek musi wytrzymać te szarpnięcia, żeby zegarek pozostał na ręku, a nie na płocie.
4. Pancerność – jeśli już zdarzy się zegarkowi spaść, to może zostać nadepnięty, przejechany przez samochód lub znacznie cięższy pojazd gąsiennicowy i wprasowany w grunt. Jeśli wyciągniemy go z tego błota czy ziemi, nadal powinien być zdatny do użytku. Moim rozmówcom zdarzało się też użyć zegarka w charakterze… młotka.
5. Widoczność w nocy – zwykła „luma” to za mało, a nie ma mowy o używaniu latarki do sprawdzania godziny w warunkach bojowych, bo to może zdradzić własną pozycję. Zegarek powinien bez zewnętrznego źródła światła pozwolić na odczytanie wskazań, nawet pozostając w ciemności przez wiele godzin lub dni.
6. Brak odblasków – powierzchnia zegarka nie powinna odbijać światła, idealnie jak jest ciemna i matowa, podobnie jak korpusy wojskowych latarek czy broń pokrywane są materiałami minimalizującymi odblaski. Słońce odbite od powierzchni broni czy zegarka może przesądzić o być albo nie być żołnierza na polu bitwy.
7. Przydatne funkcje dodatkowe: pomiar upływającego czasu od rozpoczęcia jakiegoś działania lub pomiar czasu do jego zakończenia (obrotowa luneta, stoper lub minutnik), godzina wschodu i zachodu słońca, kalendarz (dzień miesiąca), kompas i barometr byłyby przydatnymi dodatkami. Absolutnie żadna forma emisji (bluetooth, RF itd.) – nic, co może zostać namierzone.
Standardy militarne
Oczekiwania żołnierzy wynikające z ich codziennej służby oraz doświadczenia zdobywanego zarówno podczas ćwiczeń jak i działań operacyjnych przekładają się finalnie na sformalizowane standardy ustalane przez siły zbrojne.
Polskie MON na razie nie wypracowało standardu w zakresie zegarków, ale wiele armii na świecie ma takie standardy, z których najbardziej znanym jest MIL-W-46374F, opracowany przez Departament Obrony USA i wprowadzony 12 października 1999 roku, a ostatnio zrewidowany i zatwierdzony 11 sierpnia 2022. Żeby zegarek mógł zostać wprowadzony na wyposażenie armii amerykańskiej musi spełniać określone w tej normie wymagania.
Jakie zegarki noszą żołnierze?
Nie jest jednak tak, że żołnierz zawsze musi nosić zegarek zgodny ze specyfikacją, standard ustalony przez armie odnosi się wyłącznie do zegarków zamawianych – najczęściej w drodze przetargu – przez samą armię. W armii amerykańskiej żołnierze mogą nosić dowolne zegarki, również smartwatche czy smartbandy, o ile nie zabroni im tego dowódca ze względów zdrowotnych lub bezpieczeństwa. Podobnie jest w każdej armii, również polskiej.
Jakie zegarki zatem najczęściej noszą żołnierze?
Pomijając dowódców wyższego szczebla, którzy na co dzień nie mają potrzeby noszenia „wszystkoodpornych” zegarków, i przyglądając się temu co rzeczywiście spotkamy na nadgarstkach żołnierzy różnych formacji, wyłania się następujący obraz preferencji:
- Casio G-Shock (różne modele) zdecydowanie cyfrowe, z uwagi na niewygórowaną cenę i wysoką odporność na trudne warunki użytkowania, oraz długą żywotność baterii.
- Suunto – proste modele, takie jak Sunto Core, za którym przemawia spory wybór funkcji dodatkowych i cech (kompas, barometr, stoper, minutnik, odporność zbliżona do G-Shocków, łatwość wymiany baterii).
- Luminox – chętnie noszony przez żołnierzy dzięki świetnej czytelności wskazań i wysokiej odporności oraz wodoszczelności. Dodatkowym atutem tych zegarków jest fakt, że są one opracowywane we współpracy z różnymi formacjami amerykańskich sił zbrojnych i mają bardzo militarny styl.
Z tych trzech marek tylko Luminox oferuje modele spełniające wymogi normy MIL-W-46374F.
Oczywiście nie każdy model zegarka tej marki jest projektowany zgodnie z tymi standardami, ale Luminox-y są bardzo popularne również w środowisku survivalowym czy bushcraftowym.
Popularność ta wynika przede wszystkim z faktu, że zegarki Luminox są trwałe, lekkie, wytrzymałe i wpisują się w styl życia łowców przygód i specjalistów od przetrwania. Nie bez znaczenia jest też fakt, że Bear Grylls jest twarzą marki, zaś „wojskowe powiązania” powodują szybsze bicie serca u każdego, komu bliskie są tematy związane z obronnością i militariami.
Original Navy SEAL 3000 EVO Series
I tak oto możemy przejść do opisu nowej kolekcji Luminox Navy SEAL Evo 3000, która nawiązuje do legendarnej już serii 3001, choć zegarki tej serii różnią się od pierwowzoru kilkoma szczegółami: szkło zegarka jest szafirowe, zaś w serii 3001 jest utwardzane szkło mineralne, zakręcany dekiel w modelach Evo jest stalowy a w 3001 wykonany z Carbonoxu, zegarek jest też minimalnie grubszy – 13 mm vs. 12 mm, zaś czas maksymalnego chodu na baterii został skrócony z 60 do 50 miesięcy.
W sierpniu 2023 Luminox wzbogacił paletę kolorystyczną EVO 3000 wprowadzając na rynek 3 nowe wersje modelu EVO, różniące się od siebie kolorami: piaskowy XS.3010.EVO.S, oliwkowozielony XS.3013.EVO.S, oraz czarny z białą tarczą XS.3007.EVO.S.
Jak już wspomniałem, jedną z głównych zmian w stosunku do poprzednich wersji jest zastosowanie nierysującego się szkła szafirowego z powłoką antyodblaskową.
Zegarki mają obudowy wykonane z Carbonoxu – materiału opracowanego przez markę Luminox do produkcji kopert zegarków. Jest on całkowicie niemagnetyczny, ma bardzo niską rozszerzalność termiczną, jest odporny na działanie substancji chemicznych, bardzo wytrzymały, i sześciokrotnie lżejszy od stali. Jego wielką zaletą jest również to, że, w odróżnieniu od stali, nie nagrzewa się przy długotrwałej ekspozycji na wysokie temperatury, ani nie jest bardzo zimny, nawet mimo długotrwałego przebywania w niskich temperaturach, co niewątpliwie podnosi komfort jego użytkowania. Uszy koperty Original Navy SEAL 3000 EVO Series są krótkie i skierowane ku dołowi, żeby zminimalizować ryzyko zawadzenia nimi o jakikolwiek przedmiot czy mankiet munduru.
Koperta o średnicy 43 mm zamknięta jest od spodu zakręcanym, stalowym deklem wykonanym ze stali 316L o właściwościach hipoalergicznych.
Pod deklem, w kopercie osadzono szwajcarski mechanizm kwarcowy Ronda 515, zasilany baterią typu SR920W zapewniającą nieprzerwane działanie przez okres 50 miesięcy.
Liczy się funkcja, ale wygląd też jest ważny
W zegarkach z linii Navy SEALs przede wszystkim liczy się funkcja, forma jest nieco mniej istotna. Jednak widać, że producent przywiązuje dużą wagę również do wyglądu i jakości wykonania oferowanych zegarków. Całość jest bardzo spójna stylistycznie, i może się podobać nie tylko fanom militariów i survivalu, a zastosowane materiały są naprawdę znakomite.
Kiedy spojrzymy z boku na kopertę przypomina ona zamknięty właz okrętu podwodnego, zaś faktura zastosowanego materiału podkreśla surowy, męski charakter zegarka.
Model ten w wersjach z tarczami w kolorach piaskowym i oliwkowozielonym mają paski w kolorze tarczy, zaś wariant z białą tarczą wyposażony jest w pasek w kolorze czarnym. Paski o szerokości 22 mm wykonane są z wysokiej jakości gumy, a zapinane klasycznymi sprzączkami wykonanymi ze stali.
Sama tarcza zegarka jest bardzo czytelna – czarne cyfry zostały namalowane na białej lub piaskowej tarczy, dla zachowania wzorowej czytelności w wersji oliwkowozielonej cyfry są białe.
Zewnętrzny krąg liczb jest klasyczny – od 1 do 12, z wyłączeniem 3, ponieważ w tym miejscu mamy okienko datownika, wewnętrzny krąg to liczby od 13 do 23, nadrukowane tą samą, ale mniejszą czcionką. Poniżej dwunastki na tarczy jest logo Luminox’a, poza tym na cyferblacie znajdziemy jeszcze informację o klasie wodoszczelności zegarka – 200 metrów.
Poziom emisji niemożliwy do wykrycia
Crème de la crème i znak firmowy Luminox’ów to zastosowanie mikro-rurek z gazem świecącym w ciemności, co odbywa się bez konieczności uprzedniego wystawiania zegarka na działanie światła słonecznego, jak ma to miejsce w przypadku różnych odmian substancji wtórnie luminescencyjnych. Rozwiązanie to określone jest jako LLT – Luminox Light Technology i składa się z rozmieszczonych na tarczy zegarka mikroskopijnych rurek wypełnionych gazem, które mają świecić nieprzerwanie przez 25 lat, zaś producent gwarantuje niezmienioną jasność „świecenia” przez 10 lat.
Szklane rurki mają średnicę około 0,5 mm i wypełnione są „świecącym” gazem, zaś ich ścianki napylone są substancją elektroluminescencyjną, która świeci pod wpływem ładunków elektrycznych i jednocześnie nadaje kolor barwie emitowanego światła.
Producent nie podaje składu gazu jakim wypełnione są rurki, jednak z gwarantowanego okresu niezmiennej intensywności światła można domyślić się, że jego głównym składnikiem jest tryt, czyli nietrwały izotop wodoru składający się z jednego protonu i dwóch neutronów oznaczany symbolem 3H. Czas połowicznego rozpadu trytu wynosi 12,3 roku, zatem po tym czasie w rurce pozostanie połowa aktywnej pierwotnie substancji promieniotwórczej.
Pokryte od środka warstwą elektroluminescencyjnego proszku rurki świecą na skutek zachodzącej w ich wnętrzu reakcji jądrowej. W procesie rozpadu trytu otrzymujemy atom helu oraz emitowany jest elektron. Elektrony emitowane podczas reakcji rozpadu, uderzają w luminofor powodując jego świecenie.
OK, ale powiedzieliśmy przecież wcześniej, że zegarek dla żołnierza nie może emitować żadnego promieniowania, a tutaj mamy do czynienia z radioaktywnym pierwiastkiem. Energia emitowana podczas rozpadu jednego atomu trytu wynosi zaledwie 0,019 MeV, więc jest to 250 razy miej niż energia wydzielana podczas rozpadu atomu uranu w warunkach naturalnych, i jest to poziom emisji niemożliwy do wykrycia nawet z niewielkiej odległości, po prostu „ginie” w promieniowaniu tła.
Tryt to kolejna „militarna” konotacja w zegarkach Luminoxa - taki sposób „podświetlania” jest używany nie tylko w zegarkach, ale też chętnie stosowany przez producentów broni do „oznaczenia” przyrządów celowniczych lub podświetlenia siatki celownika w lunecie w celu ułatwienia prowadzenia ognia w nocy. Największą zaletą takiego rozwiązania jest brak konieczności stosowania zewnętrznego źródła energii oraz żywotność tego źródła światła.
Morski rodowód
Ramiona wskazówek w kształcie strzykawek również zostały zaopatrzone w emitujące światło mikro-rurki, przy czym wskazówka minutowa „świeci” w kolorze pomarańczowym, podobnie jak indeks na godzinie dwunastej i znacznik na obrotowej lunecie.
Wszystkie pozostałe znaczniki świecą w kolorze zielonym.
Wykonany z Carbonox-u, tak samo jak koperta, pierścień koperty obraca się wyłącznie w jednym kierunku. Jest to rozwiązanie znane z zegarków nurkowych, mające na celu zapobieżenie sytuacji, w której nurek zbyt długo pozostanie pod wodą. Nie może być inaczej, skoro zegarek powstał pod auspicjami i we współpracy ze „specjalsami” amerykańskiej marynarki wojennej.
Na obwodzie pierścienia naniesiono skalę minutową z kreskami co minutę w pierwszym kwadransie, oraz liczby z minutami i okrągłe znaczniki co pełne 5 minut. Dodatkowo luneta ma wgłębienia w miejscach z cyframi, co jest ciekawym zabiegiem stylistycznym, nadającym zegarkowi optycznej lekkości i ząbkowany brzeg ułatwiający jej obracanie.
Stalowy dekiel zamykający od spodu kopertę na obwodzie ma 6 wcięć służących do jego odkręcania i zakręcania. Nieco bliżej środka wytłoczone zostały po okręgu informacje dotyczące tego modelu zegarka, zaś w jego centrum logo formacji Navy SEALs.
Oczywiście, jak na producenta zegarków do zadań specjalnych przystało, Luminox bardzo dba o jakość swoich produktów, dlatego każdy egzemplarz zegarka przed opuszczeniem fabryki poddawany jest szczegółowej inspekcji i przechodzi m.in. test szczelności koperty.
Luminox Original Navy SEAL 3000 EVO Series - cena i dostępność
Niezależnie którą wersję kolorystyczną Luminox Original Navy SEAL 3000 EVO Series wybierzecie, przyjdzie Wam za nią zapłacić 2 090 złotych.
Zegarki są już dostępne w oficjalnej sieci dystrybucji w Polsce.
Co warte podkreślenia, przewidziano również rabaty dla służb mundurowych.
Odrobina historii i ciekawostek na koniec
Marka LUMINOX narodziła się w 1989 roku, zaś nazwa jest połączeniem dwóch łacińskich słów: LUMI (światło) i NOX (noc). Najstarsza „militarna” seria zegarków Navy Seal powstała w roku 1994, dzięki temu, że dwa lata wcześniej do założyciela Luminoxa – Barry’ego Cohena zgłosił się Nick North, oficer marynarki Stanów Zjednoczonych odpowiedzialny za zaopatrzenie jednostek Navy SEAL, z prośbą o opracowanie zegarka zgodnie z jego wytycznymi.
Sama formacja Navy SEAL została powołana przez prezydenta Johna F. Kennedy’ego 25 maja 1961 roku, zaś zdolność operacyjną osiągnęła 1 stycznia następnego roku. Pierwsze operacje bojowe komandosi Navy SEAL przeprowadzili podczas konfliktu w Wietnamie w latach 1963-1975, i dzięki swojej skuteczności przez przeciwników nazywani byli „Diabłami z zielonymi twarzami”.
Nazwa formacji wzięła się od jej obszarów działania: SEa, Air and Land i są to odziały specjalne Amerykańskiej Marynarki Wojennej, polskim odpowiednikiem Navy SEALs jest Formoza.
Jedna z najbardziej znanych akcji Seals’ów miała miesce 2 maja 2011 roku, kiedy to oddział Navy SEAL – DEVGRU Team Six przeprowadził udaną operację Neptune Spear (ang. Włócznia Neptuna) mającą na celu likwidację przywódcy Al-Kaidy - Osamy Bin Ladena w jego rezydencji w pakistańskim Abbottabadzie.
Wracając jednak do samych zegarków – po stworzeniu zegarka na potrzeby Navy SEAL do Luminoxa zwróciły się z podobnymi potrzebami m.in. amerykańska straż przybrzeżna, Departament Policji Nowego Yorku czy izraelskie siły specjalne.
W 1998 roku Luminox podpisał umowę licencyjną na produkcję zegarków sygnowanych symbolami i nazwami samolotów koncernu Lockheed Martin (m.in. P-38 Lightning, F-117 Nighthawk, SR-71 Blackbird). Współpraca Luminoxa z siłami zbrojnymi USA trwa do dziś, natomiast linia Navy SEAL jest jedną z najlepiej sprzedających się w historii marki.
Zegarki Luminox również „zagrały” w kilku filmach, z których do najbardziej znanych należą: Ocean’s Eleven (2001) – George Clooney , Szybcy i Wściekli (2001) – Paul Walker, Bad Boys 2 (2003) – Will Smith, Ciężkie Czasy (2005) – Christian Bale, Rambo (2008) – Tim Kang, Battleship (2012) - Taylor Kitsch czy Plan Ucieczki (2013) – Sylvester Stallone i Arnold Schwarzenegger.
Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące Luminox znajdują się na portalu na indywidualnej podstronie marki tu: zegarki Luminox.