Recenzja: Davosa Argonautic BG Automatic

Davosa to niezbyt duża, niezależna firma zegarmistrzowska pochodząca ze Szwajcarii. W Polsce marka ta, dzięki aktywności i staraniom jej dystrybutora, jest już dobrze znana i rozpoznawalna. Co więcej, ma spore grono fanów, a jej zegarki są cenione przez użytkowników. Davosa w ramach swojego portfolio produktowego oferuje zegarki wykonane w różnym stylu, o różnych możliwościach. Owszem, znajdziemy modele eleganckie, ale oferta tej marki kojarzy nam się głównie z zegarkami casualowymi i sportowymi. Zegarki Davosa uchodzą za dobrze wykonane, a przy tym ich ceny można uznać za atrakcyjne. W mojej ocenie interesujące są modele typu pilot - bazujące na tradycyjnych kanonach tego typu zegarków, w tym modele będące własną interpretacją tego stylu. Także zegarki do nurkowania to istotny punkt oferty Davosy. Tutaj wiodą prym linie Ternos i Argonautic. 

Mówiąc o diverach, warto w tej grupie wspomnieć o modelu Davosa Apnea - zegarku o bardzo innowacyjnej, nietypowej i zaskakującej wręcz budowie, który mocno zapadł mi w pamięci. To zegarek o dobrych parametrach technicznych, ale - co istotne - wykonany jako profesjonalne narzędzie służące do ćwiczeń dla nurków uprawiających freediving, pływanie na „bezdechu”. 

Argonautic w wersji BG

W celu wykonania recenzji, do naszej redakcji trafiła najnowsza odsłona zegarka Davosa Argonautic w wersji BG. Tu warto przypomnieć, że model ten występuje w wersji BG i Lumis. Lumis ma trytowe podświetlenie, czyli system rurek z gazem H3, z którego uwalniane elektrony wzbudzają luminofor na wewnętrznych ściankach tych rurek, co wywołuje emisję światła. Tryt emituje światło przez okres nawet ponad 25 lat, bez konieczności naświetlania czy też innego, zewnętrznego źródła energii. Natomiast Argonautic BG Automatic to wariant standardowy w aspekcie podświetlenia, z masą luminescencyjną SuperLumiNova. 

Będąc precyzyjnym, zastosowana jest masa świecąca o oznaczeniu BGW9, czyli substancja w kolorze białym, emitująca atrakcyjnie wyglądające niebieskie światło. 

I ten właśnie zegarek leży przede mną, gdy piszę te słowa. 





Co ciekawe, niedawno, w lipcu tego roku, pisaliśmy o nowościach marki Davosa na 2022. W ramach tej prezentacji, przygotowanej na bazie materiałów prasowych, opisywaliśmy obie wspomniane wersje zegarków Argonautic. A teraz mieliśmy okazję, by zweryfikować wszystko, czego dowiedzieliśmy się z materiałów producenta, oraz ocenić ten nowy model na żywo.

Zegarki z serii Argonautic BG po raz pierwszy pojawiły się na rynku w 2009 roku. Kolejne ich odsłony miały miejsce w 2013 oraz 2017 roku. Seria Argonautic Lumis, czyli wariant z trytowym podświetleniem, weszła na rynek w 2013 roku, a następnie jej kolejna odsłona miała miejsce w 2018 roku. Teraz, w 2022 roku, obie wersje tych diverów zostały poddane odświeżeniu. 

Doskonała czytelność, w dzień i w nocy

Kolekcja Davosa Argonautic, niezależnie od wersji, to zegarki mechaniczne, które w obu odmianach są doskonale czytelne, tak w dzień, jak i w ciemności. 

Nasz bohater to profesjonalny zegarek nurkowy, który ma wiele zastosowań. To także model, którego forma jednoznacznie kojarzy się z jego przeznaczeniem. Wygląda jak wytrzymały, solidny diver, i jednocześnie tool watch na co dzień. I taki właśnie jest. Ma także w pełni przystające do tego wyglądu parametry techniczne, cechy i funkcje, takie jak obrotowa luneta, klasa wodoszczelności do 300 m, zawór helowy, oraz efektywną luminescencję. 

Przyjrzyjmy się mu bliżej.

Jeśli chodzi o detale, opis zegarka Davosa Argonautic BG Automatic zacznę od jego tarczy, która odpowiada za znakomitą czytelność wskazań. Zazwyczaj czytelność idzie w parze z jak najprostszymi rozwiązaniami, minimalizmem wręcz. W przypadku recenzowanego zegarka doskonale widać, że projektując i tworząc go trzymano się tej koncepcji. 







Niezależnie od tego, jaką wersję kolorystyczną wybierzemy, czytelność jest bardzo dobra. Oczywiście wariant z tarczą w kolorze czarnym, ze względu na największy poziom kontrastu, wypadnie najlepiej pod względem łatwości odczytu czasu. Wersja, która trafiła do naszej redakcji ma tarczę w kolorze srebrnym. W zasadzie cały zegarek, niemal wszystkie jego elementy są w jednej tonacji, co w mojej ocenie czyni go wizualnie bardzo atrakcyjnym.  

Tarcza składa się z jednolitego, płaskiego obszaru, który stanowi jej podstawę. Przy krawędzi tarczy nadrukowano czarnym lakierem bardzo drobne, delikatne kreseczki będące indeksami minutowymi. Co 5 zamiast kreseczki widoczny jest duży, wyrazisty indeks godzinowy. W większości znaczników są to mocno wydłużone prostokąty. Na godzinach 6. i 9. są one zdecydowanie szersze. Na godzinie 3. to tylko kwadracik, o boku równym szerokości większych indeksów, ponieważ tam umieszczono okienko datownika. Jest ono otoczone podwójną, nadrukowaną ramką i możemy w nim odczytać dni miesiąca. Na godzinie 12. indeks ma kształt trójkąta odwróconego grotem do środka. To wyróżnienie pozwala nam na łatwą orientację co do położenia tarczy zegarka w ciemności. Indeksy są nakładane, wyraźnie trójwymiarowe, oraz mają wąskie ramki i obfite wypełnienie masą świecącą SuperLumiNova BGW9.

Pod godziną 12. nadrukowano nazwę producenta, a nad nią logo marki Davosa, czyli charakterystyczną gwiazdę. Po przeciwnej stronie znajdziemy nieco więcej informacji. 

Prostą czcionką w czerwonym kolorze nadrukowano nazwę modelu, czyli Argonautic BG, poniżej – w kolorze czarnym - widoczna jest informacja po poziomie wodoszczelności, tutaj do 300 m, oraz rodzaju naciągu sprężyny. Czerwona nazwa modelu oraz czerwone obramowanie trójkątnego zakończenia sekundnika to uatrakcyjniające kompozycję kontrastowe akcenty. 

Wskazówki mają dość wyszukany kształt. Ich ramiona są szerokie i odpowiedniej długości. Tak godzinowa jak i minutowa są precyzyjnie szczotkowane, a ich barwa jest ciemno srebrzysta, nieco szara. Są jednak momenty, kiedy wydają się być wręcz czarne. Barwa zależy od tego, pod jakim kątem na nie patrzymy, oraz jak i jakiego typu pada na nie światło. 

Dzięki temu, mimo dość jednolitej kolorystyki całego zegarka, zachowano jego ważną, wspomnianą już cechę, jaką jest czytelność wskazań, bo opisane wskazówki doskonale widać na powierzchni cyferblatu. Na około 1/3 długości, od osi na której są zamocowane wskazówka godzinowa i minutowa, ich fragmenty są ażurowane i puste. Dalsza część wskazówek przypomina wyglądem ramkę, ale przestrzeń, którą wyznacza jest wypełniona białą masą luminescencyjną. Ramię wskazówki minutowej sięga niemal do końca skali, a zakończone jest szpicem. Godzinowa ma zakończenie w postaci trójkątnego grotu, wierzchołkiem oczywiście skierowanym na zewnątrz. Trzecia wskazówka, czyli sekundowa, jest dość delikatna, prosta, z niewielką przeciwwagą. Jest także szczotkowana i zakończona wspominanym wcześniej grotem, który jest także wypełniony masą świecącą. 





Podsumowując układ elementów tarczy, jest ona dobrze czytelna, tak w dzień jak i w słabych warunkach oświetleniowych. Z jednej strony jest dość prosta, bez tak zwanych „udziwnień”, ale nie zapomniano o detalach, co miłośnicy zegarków zazwyczaj cenią - są więc nakładane indeksy i precyzyjne nadruki wysokiej jakości. 

Mimo jasne tła, czyli srebrnej tarczy, zadbano o dobrą widoczność. Zastosowano też nieco ożywiające kompozycję kolorowe akcenty, w naszej wersji czerwone. 





Tarczę chroni odporne na zarysowania szkło szafirowe z wewnętrzną powłoką antyrefleksyjną, która tworzy dobrze widoczną pod niektórymi kątami niebieską poświatę, ale - co najważniejsze - ułatwia odczyt.

Wyjątkowy materiał Beyond Steel

Wokół tarczy, stanowiąc element koperty, zamontowano obrotową lunetę, będącą standardowym „wyposażeniem” większości zegarków do nurkowania. 

W modelu Davosa Argonautic BG Automatic jest ona szeroka, czytelna, oraz wygodna w użyciu, dzięki bardzo licznym, drobnym i ostro zakończonym ząbkom na jej bocznej krawędzi, które zapewniają dobry chwyt, nawet w nurkowej, neoprenowej rękawicy. Luneta ma wkładkę, która nie tylko ją zdobi, ale pełni także funkcję użytkową. W tym zegarku jest ona elementem wyjątkowym. Oczywiście jej podstawowa funkcja jest zachowana – widoczna jest wygrawerowana minutowa skala nurkowa, gdzie pierwsze 15 minut wyróżniono pełną skalą co minutę. Pozostałe mają oznaczenia co 5, na przemian cyframi arabskimi i kreskami. 

Wspomniana wyjątkowość to materiał z jakiego wkładka jest wykonana. Najczęściej stosuje się aluminium, akryl, lub ceramikę. Są zegarki, gdzie zastosowano szafir, ale też takie, gdzie luneta jest wykonana ze standardowej stali. W recenzowanym zegarku jest nieco inaczej. 

Wyjątkowo właśnie. 

Wkładkę lunety w testowanym przez nas modelu Davosa Argonautic BG wykonano z materiału nazwanego Beyond Steel. To nowy materiał opatentowany przez firmę Davosa. 

Jest ciężki jak złoto (gęstość 19,3 g/cm³), jest twardy niemal jak diament, i wytrzymuje bardzo wysokie temperatury (temperatura topnienia 3422 °C). Beyond Steel jest praktycznie niezniszczalna, absolutnie odporna na wpływ substancji chemicznych. Nie rdzewieje i nie zawiera również niklu. Jest czterokrotnie twardsza niż tytan i 2 razy twardsza niż standardowa stal. Nie ma też wady innego, trudnego do zarysowania materiału używanego także do wykonywania wkładek zegarkowych lunet, czyli wspominanej ceramiki, która ma wiele zalet, ale jest krucha. Wkładka lunety wykonana z Beyond Steel zapewni na długo doskonały wygląd tego elementu, bez ryzyka uszkodzenia z racji kruchości właśnie. Opisywana wkładka ma wyraziste wykończenie w postaci okrężnego szczotkowania. Wzrok przyciąga także jej kolor, który jest wyraźnie ciemniejszy niż otaczające go elementy z klasycznej stali. Na godzinie 12. widzimy trójkącik z okrągłym punktem wypełnionym masą świecącą, co służy do ułatwienia orientacji w położeniu lunety, kiedy korzystamy z zegarka gdy jest ciemno, lub pod wodą.

Całość jest bardzo solidnie i efektownie „obudowana”. 

Diver i tool watch

Koperta Davosa Argonautic BG jest stalowa, w całości szczotkowana. Ma szeroko rozstawione, średniej masywności uszy. Przestrzeń między nimi nie ma zaokrąglonego kształtu, jest prosta. Średnica koperty to uniwersalne 42,5 mm, a jej grubość to jedynie 14 mm. 







Koperta ma wyraźnie widoczne krawędzie, a dzięki szczotkowaniu jej powierzchni zegarek nabiera „toolwatchowego”, technicznego charakteru, co doskonale pasuje do divera. 

Uszy są zagięte ku dołowi, przez co zegarek dość dobrze układa się na nadgarstku, mimo sporej wielkości, bo wysokość od ucha do ucha to 51 mm. Wymiary oznaczają zegarek o rozsądnej wielkości, choć wizualnie sprawia on wrażenie większego, bardziej masywnego, niż wynika to z „suchych” danych technicznych. 

Pełny stalowy dekiel jest wkręcany. Jego obła powierzchnia tworząca pierścień jest szczotkowana. Centralny element dekla stanowi obszar tworzący niejako medalion z polerowaną krawędzią i płaską powierzchnią, na której dumnie prezentuje się polerowane, lśniące logo firmy na matowym tle. Podstawowe informacje o tym modelu zegarka wygrawerowano drobną czcionką dookoła na polerowanym ringu. 









Po prawej stronie koperty, na godzinie 3., jest zakręcana koronka, z obu stron chroniona solidnymi, kanciastymi wypustkami koperty podkreślającymi techniczny styl czasomierza. Na jej bocznej powierzchni są relatywnie szeroko rozstawione, głębokie nacięcia, a czołowa płaska i szczotkowana powierzchnia jest przyozdobiona czteroramienną gwiazdą Davosy. 

Zawór helowy

Po lewej stronie koperty, na godzinie 10-tej, widoczna jest druga koronka. 

Ma ona taki sam kształt jak ta służąca do nastawiania czasu, ale jej czołową powierzchnię przyozdobiono wzorem symbolizującym cząsteczkę helu, ponieważ ta koronka to nic innego, jak oczywiście zawór helowy. Model Davosa Argonautic BG jest wodoszczelny do 300 m. 

Użycie zaworu helowego w pewnych warunkach może okazać się przydatne. Zegarek o takich parametrach można uznać za profesjonalne narzędzie nurkowe, a skoro tak, to nieodzowne może okazać się  zastosowanie zaworu helowego, który pozwala na korzystanie z zegarka w warunkach suchych na dużych głębokościach, gdy korzystamy nie z powierza a specjalnych technicznych mieszanek, w skład których wchodzi właśnie hel, o cząstkach tak małych, że mogą wnikać do wnętrza zegarka, nawet poprzez uszczelki dające tak wysoki poziom wodoszczelności. Przy wynurzaniu trzeba więc doprowadzić do wyrównania ciśnień poprzez pozbycie się helu z wnętrza zegarka. Do tego służy właśnie zawór helowy. 

Korzystane z niego przy płytkim nurkowaniu nie jest konieczne. Odkręcanie tej dodatkowej koronki w normalnych warunkach nie ma sensu, a pod wodą oczywiście w ogóle nie powinno nastąpić, ponieważ naraża wnętrze koperty zegarka na zalanie. 

Mechanizm i bransoleta zegarka

Davosa Argonautic BG Automatic, w wersji jaka trafiła do nas, jest wyposażony w solidną stalową bransoletę. Wykonano ją z pełnych ogniw, ma pięciorzędowy układ z małymi, równymi pod względem wielkości ogniwami ułożonymi naprzemiennie. 

Klamra bransolety jest solidna, z wnikającymi w siebie elementami, co zapewnia wygodne ułożenie na nadgarstku, oraz komfort po jej zapięciu. Klamra jest zatrzaskowa, a dodatkowa zapadka z wygrawerowaną nazwą firmy zapewnia bezpieczeństwo mocowania i zapięcia. Maskownice są dopasowane do przestrzeni między uszami w kopercie, i są oczywiście pełne. Klamra jest nieco trudna w operowaniu nią. Trzeba zapadkę, a potem samą klamrę, podważać paznokciem. To trudne, szczególne gdy zegarek jest nowy i do odpięcia musimy użyć relatywnie sporej siły. Mechanizm zwalniania przyciskami sprawdziłby się lepiej. 

Za pracę zegarka odpowiada sprawdzony, szwajcarski mechanizm Sellita SW200-1 z naciągiem automatycznym. To mechanizm o znanych walorach, funkcjonujący na rynku od wielu lat, charakteryzujący się nowoczesną konstrukcją, niezawodnością i wystarczająca precyzją pracy. 







Koszty serwisu czy napraw są niewygórowane, a popularność tego zegarkowego serca sprawia, że łatwo znaleźć miejsce i zegarmistrza do pracy nad nim, jeśli będzie taka konieczność. Oczywiście, poza wskazaniem czasu i daty, mechanizm oferuje możliwość dokręcania ręcznego, oraz funkcję stop sekundy umożliwiającą precyzyjne ustawienie zegarka. 

Davosa Argonautic BG Automatic – podsumowanie, ocena i cena

Podsumowując, Davosa Argonautic BG Automatic to bardzo solidny zegarek nurkowy. 

Sprawia wrażenie dość masywnego, ale w rzeczywistości ani średnica jego koperty ani jej grubość nie są przesadzone, szczególnie, gdy wymiary odniesiemy do jego możliwości. Spora jest jednak waga, bo na bransolecie to około 210 gram. Zegarek ma swoją pełną funkcjonalność na bransolecie, ale w razie chęci, bez problemu można ją zmienić na pasek, dzięki standardowej szerokości miedzy uszami wynoszącej 22 mm. Przestrzeń między uszami zagospodarowana jest tak, że pasek będzie wyglądał lepiej niż przy standardowych rozwiązaniach. Odpowiednio dobrany pasek może nadać naszej Davosie bardziej casualowego, codziennego charakteru, dzięki czemu może ona świetnie sprawdzić się jako zegarek codzienny, a zdjęta bransoleta obniży masę zestawu. 

Prezentowany zegarek Davosa Argonautic BG Automatic na bransolecie oraz z wkładką lunety wykonaną z materiału Beyond Steel wyceniono na kwotę 4 600 złotych. Wersja ze standardową wkładką lunety jest tańsza, gdyż dostępna jest w cenie niższej o 200 złotych.  
 

Zapraszamy do obejrzenia także naszej autorskiej video recenzji tego modelu tu: video recenzja Davosa Argonautic BG Automatic.

Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące Davosa znajdują się na portalu na indywidualnej podstronie marki tu: zegarki Davosa.

Adrian Szewczyk