Świat zegarków nie jest odporny na modę, wpływ trendów i nowe inspiracje. Nietrudno zauważyć, że w ostatnim czasie zarówno stylistyka jak i otoczka marketingowa są nastawione w wielu przypadkach na wielki powrót vintage. Klasyka wraca do łask i coraz więcej producentów decyduje się nawet na wskrzeszenie kolekcji z minionych dekad (Eterna, damska linia Kon Tiki), bądź przynajmniej nawiązanie do nich jakimś charakterystycznym elementem.
Znamienne jest, że prekursorami takich działań są przede wszystkim uznane manufaktury z wieloletnią tradycją, które mogą wyciągnąć z odmętów historii swoje najlepsze momenty i użyć ich na nowo.
Marka Fortis jest często kojarzona z tematyką lotnictwa oraz eksplorowania kosmosu. Najnowsza linia Terrestis to jednak kolekcja twardo stąpająca po ziemi (również ze względu na etymologię – terra to po łacińsku ziemia), a przy tym naprawdę niezwykła.
Spełnia wszystkie oczekiwania stawiane przed marką o takim formacie, a jednocześnie stara się być, mimo prostoty, atrakcyjna. Model Fortis 904.12.12 Tycoon Chronograph a.m. jest doskonałym przykładem sięgania do źródeł, a przedstawiany jest jako fundament i główny reprezentant linii Terrestis.
Model wyposażony w funkcję stopera nawiązujący do największych osiągnięć marki lat 30. i 40. XX wieku, to czasomierz charakteryzujący się, zdaniem autorów projektu, nostalgiczną elegancją i nowoczesną technologią. Wśród recenzentów pojawiały się różne głosy, ale jeden wydaje się szczególnie oddawać ideę jaka przyświecała projektantom Magnata. Wdzięczne angielskie określenie understated można w tym przypadku osadzić w kontekście nie do końca.
Tycoon to właśnie nie do końca garniturowy model, co nie przeszkadza mu być naprawdę eleganckim. Zdaje się, że główny kierunek, który obrał Fortis, to właśnie taka nieoczywista elegancja. Głównym elementem, który pozwala dostrzec fascynację klasyką jest delikatnie wypukły kształt, zarówno koperty, szkła, jak i tarczy, która występuje w dwóch kolorach – srebrnym (wersja dzienna a.m.) oraz antracytowym (wersja nocna p.m.)
Specjalna konstrukcja sprawiła, że udało się wygospodarować miejsce na mechanizm i ochronić go elegancką stalową oprawą z efektem bi – color. Klasyczne wskazanie czasu – godzinowe, minutowe i sekundowe jest niebanalne w formie dzięki wykonaniu wskazówek i indeksów oraz zastosowaniu subtarcz. Zestawienie różowego złota i niebieskich, kontrastujących wskazówek to majstersztyk jeżeli chodzi o kompozycję kolorów.
Cyfry arabskie zastosowano jedynie na głównych godzinach, czyli 12, 3, 6 i 9, ale dzięki temu czytelność tarczy jest doskonała, zważywszy że wykonano ją z efektem trzech nakładających się na siebie warstw.
Wskazówki odpowiedzialne za wskazania stopera mają niebieski kolor, tworząc piękny kontrast z różowym złotem pozostałych wskazówek i ożywiają nieco bardzo ciepłą i spokojną kolorystykę całości.
Na całe szczęście nikt nie wpadł na pomysł zastosowania lumy.
Tycoon składa się ze smaczków i detali. Wskazanie upływu sekund ukazuje subtarcza umiejscowiona na godzinie 3.00, a nie – jak z reguły ma to miejsce standardowo – na godzinie 9.00. Na godz. 9.00 wskazanie minutowe, na godz. 6.00 subtarcza godzinowa.
Dekiel jest przymocowany za pomocą 8 płaskich śrub, co wygląda niezwykle intrygująco, a przede wszystkim niecodziennie, podobnie jak wypukły zaokrąglony bezel z grawerem. To zegarek skierowany do pewnych siebie, eleganckich i perfekcyjnych w każdym calu odbiorców, którzy zachowują klasę w każdej sytuacji.
Zegarek wyposażono w mechanizm z automatycznym naciągiem, Dubois-Depraz 2020, pracujący na 47 kamieniach łożyskujących i zapewniający 42 godziny rezerwy chodu.
To werk, który znajduje się w absolutnej czołówce tego rodzaju napędów, i jest w zasadzie blisko spokrewniony, jeżeli nie identyczny z kalibrem ETA 2824.
Średnica koperty wynosi 41 mm, to dzisiaj niemal standard, jeśli nawet nieco nie wymóg na męski nadgarstek, jeżeli model ma być traktowany poważnie i brany pod uwagę jako towarzysz wytwornych kolacji czy biznesowych spotkań.
Vintagowe średnice kopert, czyli czasy, kiedy mężczyzna mógł z powodzeniem założyć na nadgarstek czasomierz mierzący 36 mm i mniej, odchodzą powoli do lamusa, może z wyjątkiem takich manufaktur jak Rolex. Nowocześnie wygląda również przezroczysty dekiel z mineralnego szkła. Zmorą wszystkich czasomierzy, które mogłyby być naprawdę wyjątkowo urodziwe jest datownik, rzadko w jakikolwiek sposób przydatny, czy też po prostu… estetyczny. Inaczej jest u naszego bohatera, który w ogóle nie ma okienka daty.
Dostępne są 3 rodzaje paska – skórzany, skórzany stylizowany na skórę aligatora oraz pasek ze skóry aligatora w 3 kolorach – brązowy, ciemnobrązowy, czarny.
Fortis to przedsiębiorstwo, które zdobyło uznanie głównie na gruncie europejskim. Działając nieprzerwanie od 1912 roku, może poszczycić się produkcją jednych z pierwszych na świecie zegarków wyposażonych w komplikację konstrukcji w formie chronografu oraz zegarków wodoodpornych (już w latach 30.) Od końca lat 80, marka koncentruje się na produkcji czasomierzy związanych z lotnictwem, a od 1994 roku zegarki Fortis są stałym wyposażeniem kosmonautów.
Półka cenowa nie jest z kosmosu, czego przykładem jest opisywany model. Fortis 904.12.12 Tycoon Chronograph jest dostępny za około 3 300 euro, co wydaje się rozsądną kwotą za prezentowaną jakość.
Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące marki Fortis znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu: FORTIS
Autor: Marzena Kondera