Zacznijmy od jakże adekwatnego cytatu z Kerrelyn Sparks („Jak poślubić wampira milionera”):
-Wygląda na zwykły zegarek, sir, ale nie będziemy mieć pewności, póki go nie otworzymy.
-Rozumiem. - Wziął od niego zegarek, cisnął na ziemię, rozdeptał.
-Ej! - Ivan rzucił się na niego.
Angus podniósł resztki i przyjrzał się im uważnie.
-Wygląda w porządku. Dobry zegarek. - Z błyskiem w oku podał go Ivanowi.
W przypadku zegarków Xicorr nie trzeba nimi rzucać o ziemię, by przekonać się, że są dobrej jakości, tu również nie wystarczy zwykłe powiedzenie – wygląda w porządku. Zegarków Xiccor trzeba posłuchać i wsłuchać się w ich historię, bo każdy z nich opowiada inną.
Poniżej historia zegarka XICORR FSO M20, jego twórców i niezależnych designerów.
Nazwa mówi wszystko miłośnikom motoryzacji
Nazwa modelu zegarka mówi wszystko miłośnikom motoryzacji, szczególnie tej z lat 50.
Tych, którym zarówno motoryzacja jak i lata 50. nie są tak bliskie przekonamy, że inspiracja nimi może stać się obiektem pożądania. Kultowa Warszawa M20, zmodernizowana wersja radzieckiego samochodu Pobieda, w większości przypadków kończyła żywot na szrotach, a te nieliczne, funkcjonujące dziś nadal pozostałe egzemplarze osiągają obecnie astronomiczne kwoty. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom, polska firma Xicorr postanowiła dać klientom coś wyjątkowego – samochód w zegarku, a dokładnie jedne z jego ważniejszych i bardziej charakterystycznych części – prędkościomierz i zegar.
Alicja Kaniewska, prezes studia Kaniewski Design, doceniła to unikalne połączenie historii i nowoczesności, stąd wziął się pomysł na cykl artykułów Kaniewski Design dla Xicorr Watches.
Jak ona sama mówi – w tym przypadku biznes spotkał się z przyjaźnią. Oddajmy jej głos, by opowiedziała o tym, jak to się zaczęło, z czym to się je i dlaczego właśnie Xicorr.
Alicja Kaniewska: Adama Tomaszewskiego właściciela Xicorr, poznaliśmy parę lat temu, kiedy Dominik Głąb (główny projektant studia) zaprojektował zegarek Syrena Sport.
Powiązania są bezsporne: obie firmy są polskie, a swoje siedziby mają w Warszawie. Można by powiedzieć, że to trochę mało, ale przeważnie, jeśli współpraca przy projekcie odbywa się na zasadach partnerskich, rodzą się fajne relacje pomiędzy obydwoma zespołami. Dzięki temu projekt poza profesjonalizmem dostaje dodatkowy, nienamacalny aspekt jakim są relacje międzyludzkie. Tak było i w tym przypadku.
Zegarek projektu Dominika nie tylko nosi cechy produktu wzorniczego, ale został również naładowany pozytywną energią podczas tworzenia. Prywatnie chciałabym wierzyć, że to, jak jest odbierany przez klientów, ma również swoje, niebagatelne znaczenie. Oczywiście jako właścicielka studia projektowego powiem, że najważniejszy jest dobrze przeprowadzony proces i płynna współpraca między studiem projektowym a klientem, przy czym nie można zapominać, że na koniec dnia zawsze jesteśmy tylko osobami prywatnymi: Alicja, Dominik, Natalia, Adam i zespół fachowców. Dlatego podczas jednego wieczornego spotkania z Adamem uznaliśmy, że fajnie będzie stworzyć cykl artykułów o jego, w mojej ocenie, świetnych produktach. Jako że analizy wzornicze robimy na porządku dziennym w studiu, link jest oczywisty i aż dziw, że wcześniej na to nie wpadliśmy!
To, co jest ważne podkreślenia, z mojego punktu widzenia jako „ogarniacza” biznesu, to fakt, że większość produktów Adama jest wymyślana i nie leży w szufladach zbyt długo.
Koncept przechodzi przez fazę projektowania i jest szybko prototypowany. Walidowanie projektu w krótkim czasie i wypuszczanie go na rynek, to bardzo dojrzały model biznesu - w dalszym ciągu to mniej polski, a bardziej zachodni styl. A to właśnie rynek jest bezwzględnym i najlepszym krytykiem weryfikującym czy projekt jest udany czy nie.
Z naszego punktu widzenia w dużym skrócie projekt jest dobry, jeśli spełnia co najmniej kilka tzw. cech projektu wzorniczego, cieszy się zainteresowaniem klientów, którzy finalizują zamówienia, a to przekłada się na bezpośredni zysk producenta. Widząc ogromny potencjał i unikalny design zegarków Xicorr, dziś zaczynamy nasz cykl dla Xicorr Watches. przedstawiając pierwszy model, który wylądował na naszych biurkach. W kolejnych publikacjach będziecie mogli się dowiedzieć więcej o tym, co myśli Kaniewski Design o pozostałych modelach Xicorra. A teraz do sedna i trochę suchej wiedzy projektowej przekazanej przez naszego nieocenionego Dominika.
Analiza rzeźby wzorniczej zegarka XICORR FSO M20 Warszawa X0202
Zegarek naręczny, wbrew pozorom, jest jednym z bardziej złożonych produktów wzorniczych. Zarówno w jego strukturze jak i formie zawartych jest co najmniej kilka elementów artystycznych. Rzadko kiedy występują one jednocześnie w jednym produkcie.
O co tak naprawdę chodzi?
A no o rzeźbiarską formę przestrzenną 3D w postaci koperty oraz grafiki płaskiej w formie tarczy. Jednocześnie produkt ten jest elementem z dziedziny biżuterii i ozdoby.
Czy jest inny taki przedmiot?
Zapraszamy do burzy mózgów, nie podamy Wam wszystkiego na tacy ;)
Dodatkowo, produkt ten podobnie jak np. samochód wzbudza silne emocje – ludzie „kupują oczami”. Zakup poprzez emocje, sentyment, przynależność do grupy społecznej (CASIO młodzieżowy, smartwatch, zegarek z mechanizmem z automatycznym naciągiem), zaznaczenie statusu społecznego, zainteresowań (awiacja, marynistyka, sport itp), a wszystko to zawarte w małym skrawku metalu.
Czy nadal ma funkcję użytkową?
Czy w dalszym ciągu służy przede wszystkim do sprawdzenia godziny?
Na to i kilka pozostałych pytań, postaramy się w miarę możliwości wyczerpująco, odpowiedzieć w dalszej części tekstu. Teoretycznie już dziś moglibyśmy usiąść do zbierania materiałów na pokaźną książkę o zegarkach.
Analiza kształtu
Okrągły klasyk o średnicy 42 mm i bogatej historii.
Na pierwszy rzut oka: zegarek jest prosty w formie oraz ma delikatną tarczę z lekko zaznaczonymi indeksami, mocno wyróżniającymi się wskazówkami oraz datownikiem. Prosta forma jest bardzo uniwersalna, elegancka i schludna. Pasek skórzany z dużymi otworami nadaje całości charakteru sportowego. Czy dobrze? Zdania są podzielone, ale zostawiamy to ocenie klientów i czytelników. Jak to ludzie mawiają: o gustach się nie dyskutuje.
Opis budowy koperty
Koperta ze stali szlachetnej poddanej szczotkowaniu.
Luneta masywna, o szerokości profilu 3 mm i grubości 3mm w formie tubusa, z delikatnym zaokrągleniem wręcz odbieranym na początku jako ostre wykończenie, na równi spasowany ze szkłem zegarka. Dzięki temu zabiegowi daje to poczucie masywności i solidności oraz prostoty/minimalizmu. Natomiast czy to nie może spowodować rysowania się szkła?
Adam dopowiedział nam, że szkło to szafir i do tej pory problem z rysowaniem się szkła nie wystąpił. Zdarzały się przypadki popękania, ale jedynie na skutek uderzenia.
Delikatna “półka” na szkło wprowadza wrażenie przestrzenności. Wewnętrzna krawędź koperty pionowo schodzi w dół do tarczy, co nadaje produktowi przestrzenności, głębi i techniczności. Analizując dalej budowę koperty, widzimy wyraźne, okrągłe szczotkowanie, luneta podkreśla jeszcze mocniej wielkość zegarka – 42 mm średnicy.
Główny korpus jest zlicowany z lunetą o grubości około 6,4mm i nadaje całemu zegarkowi wygląd prostej “rury”, co jeszcze bardziej potęguje solidność i masywność zegarka. Obudowa ma wyraźne ślady wzdłużne (w kierunku góra-dół) szczotkowania, prawdopodobnie ślady po narzędziu, które powodują, że graficznie mocno odcina się od lunety i daje wyraźny podział.
Ciekawym zabiegiem jest skontrastowanie ciężkiej wyrazowo obudowy z delikatnymi uszami mocującymi pasek. Ich kształt zbudowany na zasadzie połączonych stożków lekko zwężających się i zaokrąglonych powoduje ciut organiczny wygląd, co z kolei mocno kontrastuje z całą minimalistyczną formą.
Uszy koperty wyglądają jak nóżki robaczka - żuczka, wystające z mocnego korpusu.
Nóżki z korpusu o szerokości obudowy wychodzą w postaci rurki pod kątem prostym na 3 mm i opadają pod kątem w formie zwężającego się walca zakończonego kulą.
Ten techniczny zabieg połączenia stożków został zniwelowany silnymi zaokrągleniami, dzięki czemu zegarek zyskał charakter bardziej organiczny. Całość od góry jest ścięta, tworząc szerokość mocowania paska. Ten zabieg techniczny pasuje do formy, choć powoduje dość mocne przerwy, jeszcze bardziej podkreślając delikatne stylistycznie uszy.
Tarcza
Klasyczna i ponadczasowa tarcza z ciemno szarą obwódką w kolorze nawiązującym do szeregu technicznych podkładów lakieru samochodowego oraz pierwowzoru, dość dobrze kontrastuje z cyframi indeksu (trochę za chude), które również stanowią bezpośrednie odwołanie do wzorca. Te zostały umieszczone prostopadle do tarczy zegarka. Ich biały kolor i czarna obwódka wyraźnie odróżniają się na szarym tle. Dzięki temu są czytelne i podkreślają charakter techniczny. Sam font typu LIGHT bezszeryfowy o charakterze wydłużonym.
Podziałka minutowa w postaci kropek z czarną lumą na godzinach i kresek na minutach została umieszczona na wewnętrznym okręgu w kolorze jaśniejszej, ciepłej szarości o lekko metalicznym charakterze. Połączenie zimnej, technicznej szarości zewnętrznego okręgu i wewnętrznego ciepłego, lekko metalicznego odcienia sprawia bardzo schludne i estetyczne wrażenie. W wewnętrznej tarczy dodatkowo znajdują się 4. zagłębione okręgi, które ciekawie przełamują płaskość tarczy. Pomiędzy mocowaniem wskazówek zostały umieszczone dwie atrapy imitujące pochromowane łebki śrubki.
Datownik w postaci czerwonej tarczy z białą cyfrą, został umieszczony pomiędzy 35 a 37 minutą w prostokątnym okienku i jest podkreślony srebrną obwódką, co jest kontynuacją daty 1951. To wszystko w formie licznika kilometrów z samochodu.
Adam nam dopowiada, że to mocno nietypowe miejsce na datę i wymagało wielu skomplikowanych zabiegów technicznych, żeby umieścić je właśnie w tym miejscu tarczy. Logotyp Xicorr oraz umieszczona pod spodem nazwa modelu nad osią wskazówek. Niżej umieszczony jest napis informujący o mechanizmie a pod datownikiem została umieszczona informacja o miejscu produkcji. Wszystkie napisy na tarczy są w języku polskim.
Wskazówki w kolorze białym o charakterystycznym trójkątnym kształcie ściętym na końcu dobrze trafiają w minuty i cyfry indeksu. Wskazówka sekundowa cienka w charakterze fontu indeksu oraz w kolorze czarnym z żółtą końcówką. Oś wskazówek jest zaakcentowana srebrnym i dość masywnym okręgiem, który bardzo dobrze koresponduje z szerokościami wskazówek - minut i godzin.
Korona
Koronka nawiązuje wyglądem do kształtu opony.
Została umieszczona pod kątem 15 stopni od osi poziomej zegarka.
Stanowi bardzo charakterystyczny akcent w zegarku. Jej średnica 7 mm daje dość masywny charakter, a wzór bieżnika opon jeszcze to potęguje. Dość płytki relief może powodować dość nieprecyzyjną obsługę, zwłaszcza u osób o dość masywnych palcach. Drodzy czytelnicy, prosimy o komentarz i Wasze opinie! Na froncie reliefu został umieszczony sygnet FSO.
Pasek
Pasek wykonany ze skóry w kolorze ciemno brązowym z żółtymi przeszyciami nawiązuje do sportowego stylu lat 50. Mocne otwory w skórzanym pasku nawiązują do perforacji w sportowych kierownicach samochodów.
Dominik Głąb: zastanawiam się tylko, czy to jest dobre połączenie, czy nie warto byłoby zastosować bardziej uniwersalny i minimalistyczny pasek. Taki, który bardziej nawiązuje do charakteru samego zegarka czy też pojazdu, który stanowił inspirację.
Podsumowanie
Rzadko zdarza się, że zegarek dedykowany - jak można byłoby przypuszczać - wąskiej grupie odbiorców, czyli fanów polskiej motoryzacji lat 50. (głównie pasjonatów samochodu Warszawa M20) jest zegarkiem uniwersalnym, który może nosić każdy.
W tym przypadku tak właśnie jest.
A to wszystko dzięki klasycznemu kształtowi okrągłej koperty oraz stonowanym i szlachetnym kolorom tarczy. Konwencjonalny kształt fontów lekko nawiązujących do artDeco zadowoli miłośników klasyki. Miłośnicy motoryzacji oraz wtajemniczeni już na pierwszy rzut oka skojarzą zegarek z prędkościomierzem Warszawy M20.
Pismo zakładowe FSO „Budujemy FSO” z 1951 pisało: „to nasze zwycięstwo – dumnie spływający z taśmy transportera samochód osobowy M-20.”
My za nimi moglibyśmy powtórzyć, że zegarek Xicorr to nasze zwycięstwo.
Różnica głównie polega na tym, że nasz zegarek nie jest produkowany taśmowo.
Kiedyś, w podwarszawskim Błoniu, w miejscu przedwojennej fabryki zapałek, była fabryka zegarków Błonie, reklamująca się hasłem – sprzedaj krowę, sprzedaj konie – kup zegarek marki Błonie. Zapewniamy, że aby docenić i cieszyć się niepowtarzalnym zegarkiem Xicorr wcale nie musicie sprzedawać ani krów, ani koni.
Xicorr FSO M20 możecie mieć na wyciągnięcie ręki.
Kaniewski Design & Xicorr Watches
Publikacja przygotowana przez markę Xicorr we współpracy ze studiem projektowym Kaniewski Design w ramach cyklu artykułów „Kaniewski Design dla Xicorr Watches”.
Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące marki XICORR znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu – XICORR.
Redakcja Zegarki i Pasja
* materiał prasowy marki Xicorr
06:45 08.07.2021Zegarki
Kaniewski Design dla Xicorr Watches: samochód w zegarku, czyli model FSO M20
Tagi:
REKLAMA
Magazyn Europa Star prezentuje… „Powtórka z historii zegarków”. Lata 90.
Początek lat dziewięćdziesiątych, to współistnienie na rynku zegarków mechanicznych i elektronicznych. To także zmierzch zegarków elektronicznych ze wskaźnikiem cyfrowym. ...
II wydanie książki „Czas na głębokości – historia zegarków do nurkowania”
Polscy miłośnicy czasomierzy nie mogą narzekać na zakres oferty zegarków dostępnych na naszym rodzimym rynku – marek zegarkowych z każdego przedziału cenowego jest bardzo ...
Jak powstaje pasek do zegarka zamówiony i wykonany na miarę?
Zapewne większość z nas odpowiedź na tak zadane pytanie zacznie od próby wyobrażenia sobie początku procesu produkcji przedmiotu jakim jest pasek. To, co jest najważniejs ...
Perrelet LAB Peripheral 3-Hands i Dual Time Emerald Green. Gra w zielone (i niebieskie)
Użytkownicy samochodów dzielą się na 2 obozy: fani automatycznych skrzyń biegów oraz zwolennicy ręcznej zmiany przełożeń. W tych obozach są też różne frakcje, od zwolenni ...
Lenny Kravitz nowym, globalnym ambasadorem Jaeger-LeCoultre
Od samego początku swojej kariery (1986) Lenny Kravitz jest wyzywająco oryginalny, zawsze podążający własną drogą i niezłomny w swojej artystycznej wizji. Dzięki silnej p ...
Perrelet Turbine 41 Titanium. Pierwszy raz „turbina” z mniejszą (i lżejszą) kopertą
Perrelet, szwajcarska firma zegarmistrzowska z siedzibą w Bienne, której korzenie sięgają 1777 roku, jest obecnie znana i kojarzona na świecie ze względu na swoje zegarki ...
Longines Flagship Heritage Moonphase. Karawela w blasku Księżyca
Kolekcja zegarków Flagship Heritage producenta z Saint-Imier właśnie wzbogaciła się o model z komplikacją wskazania faz księżyca, który dostępny będzie w trzech wersjach ...
Krok milowy w historii marki Xicorr. Nowa siedziba i showroom zegarków polskiej firmy
Polska marka Xicorr poinformowała, iż „z ogromną dumą i radością po 11 latach od naszego pierwszego kroku na rynku, otworzyliśmy naszą nową siedzibę w połączeniu z pierws ...
Laurent Ferrier Classic Moon Annual Calendar. Dyskretny luksus i powrót do korzeni
Atrakcyjność zegarków niezwykle często uwydatnia się poprzez śmiałość projektantów odpowiedzialnych za ich tworzenie. Lecz czy w tak dynamicznej branży, na tak wysokim pu ...
Alpina Seastrong Diver Extreme Automatic GMT. Moc koperty Extreme i funkcja GMT
Pisząc o marce Alpina wielokrotnie wspominamy o tym, że jest to siostrzana firma wobec Frederique Constant, przy czym ta druga skupia się na zegarkach, które są klasyczne ...
Herbelin Cap Camarat w damskiej wersji. „A Pop of Pink”
Firma działająca pod nazwą Herbelin to niezależny wytwórca zegarków. Choć jej siedziba leży w Jurze, gdzie na terenie Szwajcarii swoje zegarki produkuje wielu znanych wyt ...
Wywiad: Marc Aellen, CEO Certina. O grze w padla, trendach w branży, cyfryzacji i przyszłości
Z panem Markiem Aellenem, CEO marki Certina, spotkaliśmy się w Warszawie, 16 kwietnia 2024 roku, podczas eventu zorganizowanego przez zespół Certina Polska w celu zapreze ...