Franciszek Czapek – postać, którą kojarzy prawdopodobnie każdy miłośnik zegarków i zegarmistrzostwa w naszym kraju, a jednak postać nieco zapomniana. Był to wybitny polski zegarmistrz, choć pochodził z Czech. Mimo, że współpracował z Antonim Patkiem, który po dziś dzień otoczony jest branżową najwyższą glorią i chwałą, to osiągnięcia Franciszka Czapka były do niedawna skryte w cieniu swego przyjaciela z dawnych lat. Pisaliśmy już na ten temat wielokrotnie na naszym portalu. Warto jednak kolejny raz nieco przybliżyć sylwetkę Franciszka Czapka i jego działalność.
Czapek urodził się w 1811 roku w Semonicach, które są dziś częścią miasta Jaromer w Czechach leżącego niecałe 30 km od Kudowy Zdrój. W 1832 roku – tuż po upadku Powstania Listopadowego – wyemigrował z Polski do Szwajcarii. Jeszcze w tym samym roku nawiązał współpracę ze szwajcarskim zegarmistrzem tworząc firmę CZAPEK & MOREAU. Ciekawym okresem z dzisiejszego punktu widzenia było spotkanie Franciszka Czapka z Antonim Patkiem. Panowie Czapek i Patek spotkali się w roku 1836. Patek był również polskim emigrantem, którego doświadczenia zawodowe związane były z wojskiem. To ponoć właśnie Czapek wprowadził Patka w arkana wiedzy zegarmistrzowskiej i to także on przedstawił go przyszłej żonie. 1 maja 1839 roku Czapek wraz z Antonim Patkiem stworzył spółkę produkującą zegarki.
Firma rozwijała się prężnie dzięki wiedzy Czapka i organizacyjnemu talentowi Patka. To spowodowało, że już w lipcu 1840 roku firma miała 6 pracowników, co pozwalało na roczną produkcję na poziomie 200 zegarków. Po niecałych sześciu latach w 1845 roku firma Patek, Czapek & Cie. została zlikwidowana, a niedługo później były współpracownik Czapka założył firmę Patek & Co, która później przekształciła się w znaną dziś na całym świecie firmę z zegarkowego „Olimpu”, czyli Patek Philippe.
W tym czasie Czapek wraz z nowym partnerem biznesowym – Juliuszem Gruzewskim, bohaterem Powstania Listopadowego – założył zakład także pod własnym nazwiskiem: Czapek & Cie. Nowa spółka Czapka rozkwitała. Stał się on nadwornym zegarmistrzem Cesarza Napoleona III. Miał swoją pracownię w Genewie, sklep w Paryżu – na Placu Vendome, oraz drugi sklep w Warszawie. Sam Czapek napisał w języku polskim książkę o zegarmistrzostwie, wydaną drukiem w roku 1850 – „Słów kilka o zegarmistrzowstwie”.
Niestety firma przestała istnieć w 1869 roku. W 1895 roku Franciszek Czapek zmarł. Smutne jest to, że odszedł w zapomnieniu i nie jako zamożny człowiek. Smutne to tym bardziej, że Franciszek Czapek wniósł wiele do zegarmistrzostwa polskiego. Był także polskim powstańcem, patriotą i zostawił po sobie chlubną spuściznę. Dlatego cieszy niewątpliwie fakt, że dziś, po wielu latach, osiągnięcia Franciszka Czapka zostają przypomniane.
Nowa firma Czapek & Cie powstała w 2015 roku i zwróciła na siebie uwagę dzięki wyjątkowej kolekcji, której wiodący model zdobył nagrodę na Grand Prix de l'Horlogerie w Genewie w listopadzie 2016 roku. Kolekcja ta czerpie inspirację z zegarka Czapka z 1850 roku. Posiada piękną emaliowaną tarczę i mechanizm z 7-dniową rezerwą chodu, doskonale łączący kunszt z designem inspirowanym pierwowzorem. Druga kolekcja firmy, model wyposażony w Tourbillon i wskazania w drugiej strefie czasowej, została wypuszczona rok później w 2017 r., a pierwszy model ze stoperem - Czapek Faubourg de Cracovie - został zaprezentowany na targach Baselworld 2018. Siedziba firmy znajduje się w Genewie w Szwajcarii.
Obecnie, w Genewie, 26 maja 2020 roku firma Czapek & Cie zaprezentowała specjalny model, zupełnie inny pod względem stylu od prezentowanych wcześniej, czym rozpoczyna nowy rozdział w swojej niezwykłej historii. Kolekcja Antarctique łączy wyrafinowany sportowy styl z zaawansowanym technicznie mechanizmem.
W wypadku prezentacji tego zegarka, nawet nie trzeba silić się na stwierdzenia, że „może odnieść sukces”, że ma ku temu predyspozycje, bo seria ta już jest… całkowicie wyprzedana.
W zegarkach marek należących do grona firm haute horlogerie można znaleźć coś więcej niż wirtuozowskie komplikacje konstrukcji. Projekt mechanizmu, rzadkie i dokładne wykończenie, wybór materiałów lub skomplikowanych powierzchni koperty oraz dbałość o szczegóły to wszystkie kluczowe czynniki, które zwiększają wartość zegarka w oczach odbiorcy, klienta.
Prezes Xavier de Roquemaurel powiedział: „Przesłanie od naszych przyjaciół i akcjonariuszy było jasne: stworzyć zegarek, który emanuje poczuciem wartościowości, ale można go również nosić i podziwiać każdego dnia ... nawet na końcu świata”.
Czapek Antarctique to zegarek sportowy, z nieprzesadzoną rozmiarowo kopertą o średnicy 40,5 mm. To zdawałoby się prosty, trójwskazówkowy model, wystarczająco płaski, aby wygodnie wsunąć się pod mankiet, o wzornictwie charakteryzującym się wyrazistymi, ostrymi liniami.
Na wstępie warto zapoznać się z mechanizmem. Możemy go podziwiać przez przeszklony dekiel. To mechanizm o oznaczeniu SXH5.0, opracowany przez pomysłodawcę Czapka, Daniela Martineza. Szczególną uwagę zwrócono zarówno na efektywność, jak i wygląd, dlatego części mechanizmu są zaprojektowane tak, by poza właściwym działaniem zapewnić także wizualnie pełną harmonię i przejrzystość.
To spowodowało, że wyjątkowa jest architektura tego zegarkowego „serca”. Na dole widzimy koło balansowe o zmiennej bezwładności. Do regulacji zastosowano cztery złote obciążniki, co umożliwia najwyższy poziom precyzyjnego dostrojenia pracy układu regulującego pracę zegarka. Mikrorotor został wyprodukowany ze specjalnego, „w pełni poddanego recyklingowi” 18-karatowego złota dostarczonego przez AGOSI. Został umieszczony decentralnie, aby umożliwić lepszy widok na mechanizm.
Kaliber SXH5.01 działa z częstotliwością wynoszącą 28 800 wahnięć koła balansowego na godzinę. Pojedyncza beczka kryje płaską sprężynę naciągniętą przez tradycyjne koło zapadkowe z pięcioma ramionami. Zapas energii jaki generowany jest przez sprężynę wystarcza na co najmniej 56 godzin pracy, co jest sporym osiągnięciem dla układy zasilanego poprzez automatyczny naciąg z mikrorotorem. Mechanizm ma zapewniony nowoczesny atrakcyjny wygląd. Wprawdzie wizualnie inspiracją były mechanizmy Czapka pochodzące z XIX wieku, ale ten układ jest na wskroś nowoczesny.
Widzimy 6 półmostków i jeden pełny mostek układy balansowego. Także zdobienie i zastosowane wykończenie ma techniczny charakter. Piaskowane powierzchnie, ręcznie wykonane fazowania, częściowo ażurowane mostki – to wszystko świetne wygląda, szczególnie, że widzimy na podstawowym czarnym tle, elementy srebrzyste, złot i rubinowe kamienie łożyskujące, których jest 28, choć oczywiście nie wszystkie widzimy.
Każdy element modelu Antarctique został wykonany z bardzo dużą dbałością o szczegóły. Unikalny kształt wspomnianych wcześniej ażurowanych mostków to ewidentne odniesienie wizualne do konstrukcji dawnych mechanizmów zegarków kieszonkowych, a nowoczesne, lecz misterne wykończenie nadaje luksusowego charakteru.
Oczywiście najbardziej widoczną częścią każdego zegarka jest tarcza. Nieraz nazywana zegarkową twarzą. Tarcza Antarctique została zaprojektowana i wyprodukowana przez firmę Metalem, partnera marki Czapek & Cie, przy użyciu unikalnej techniki lamé, wymyślonej przez nich 30 lat temu i odnowionej dzisiaj dla realizacji tego projektu.
Technika ta polega na stworzeniu szeregu detali na tarczy za pomocą specjalnego grzebienia. Te charakterystyczne prążki nadają kolorom większą głębię i ostrzejsze odbicia światła. Ostre, trójwymiarowe indeksy są nakładane na tym ręcznie wykonanym wzorze. Okienko datownika jest umiejscowione na godzinie 6, aby zachować estetykę charakterystyczną dla Czapka opartą na symetrii pionowej. Stylistyka wskazówek oparta jest na wzorze miecza. Daje to efekt wyrazistych i dobrze widocznych wskazówek dopasowanych do sportowego stylu zegarka.
Koperta ze stali nierdzewnej jest zintegrowana z oryginalną jednorzędową bransoletą o takim dualnym wzorze, z ogniwami szczotkowanymi i polerowanymi na przemian. Element polerowany jest w kształcie przypominającym literę „C”. Sama koncepcja opiera się na estetyce zegarków sportowych z lat 70. XX wieku, przeżywającej swój renesans obecnie.
Dużą uwagę przywiązano do wykonania bransolety pod kątem odczuć jakie daje po założeniu na nadgarstek, chodziło o maksymalny komfort użytkownika. Ponieważ Czapek opracował system szybkiej wymiany, szybko można zamienić bransoletę na np. gumowy pasek.
Wodoszczelność do 120 metrów sprawia, że sportowy charakter zegarka umożliwia w pełni korzystanie z niego w praktyce, a nie opiera się jedynie na wyglądzie.
Idea nazwy Antarctique (Antarktyda) zrodziła się podczas rodzinnej podróży na Antarktydę jednego z najbardziej historycznych i aktywnych akcjonariuszy Czapka.
Nazwa Antarctique budzi wiele skojarzeń, od nieustraszonych odkrywców, którzy ryzykowali życie, aby odkryć najodleglejsze zakątki świata, po czyste, zapierające dech w piersiach piękno natury w jej najbardziej nieskazitelnym stanie, jaki jest możliwy do zaobserwowania w nielicznych miejscach, w tym na Antarktydzie. To także symbol zmian w klimacie, również niekorzystnych, dlatego jak wyjaśnia Xavier de Roquemaurel: „Nazwa rezonuje, ponieważ reprezentuje również nasze zaangażowanie w spełnianie naszych obowiązków. Nie tylko w użyciu odzyskanego złota do rotora. Chodzi również o ochronę innych niezastąpionych zasobów, takich jak szwajcarscy rzemieślnicy zajmujący się tradycyjną sztuką zegarmistrzowską. To doskonale ilustruje nasze motto: „Zbieramy rzadkich ludzi”.
Czapek Antarctique jest (a w zasadzie był) dostępny w kilku wersjach.
Terre Adélie powstał w limitowanej edycji 99 sztuk. Jest to hołd dla francuskiego odkrywcy Julesa Dumont d'Urville, który nazwał wyspę Antarktydy imieniem swojej żony Adèle podczas jego odważnej wyprawy na kontynent w 1840 roku. Zegarek występuje w czterech kolorach: Deep Blue, Secret Alloy, Black Ink i Burgundy.
Model Orion Nebula (Wielka Mgławica w Orionie) to wydanie specjalne z ręcznie lakierowaną tarczą. Powstało tylko 10 egzemplarzy w serii.
Kolejne wersje, a także nowy model damski, są planowane na jesień 2020 roku.
Cena Czapek & Cie Antarctique Terre Adelie wynosi około 76 000 złotych, a cena modelu Antarctique Orion Nebula nieco ponad 80 000 złotych.
Adrian Szewczyk