Junghans, niemiecki producent zegarków wysokiej jakości, nie spoczywa na laurach i cały czas rozwija oraz dopracowuje swoje kolekcje. Szczególny „ruch” wydaje się być odczuwalny w najbardziej charakterystycznych liniach marki, jak Meister, Max Bill czy Form. Odnoszę wrażenie, że niemieccy producenci chętnie korzystają z trendów w sztuce, czy architekturze. W końcu to u nich narodził się Bauhaus, jako kierunek, który wziął nazwę od weimarskiej uczelni artystycznej. Także zegarmistrzostwo stało się branżą, która potrafiła idee tego kierunku zaszczepić niejako u siebie.
Jedną z firm wiodących prym w tej dziedzinie jest właśnie Junghans.
Linia Form odnosi się do inspiracji miejskim stylem. Jak możemy przeczytać w materiałach prasowych producenta:
„Dublin, Kopenhaga, Berlin czy Warszawa – tętniące życiem duże miasta są na topie, ich własny architektoniczny i kulturalny styl ma swój niepowtarzalny czar. Czy to nieotynkowana, czerwona cegła, gładki szary beton, czy odsłonięte stalowe konstrukcje, dodające uroku ulubionej scenie barowej: miejski styl odzwierciedla ducha czasu i powstaje z połączenia starych i nowych elementów – często zredukowany i jednocześnie ekscytujący”
I rzeczywiście, w linii FORM firmy Junghans możemy odnaleźć dość łatwo te inspiracje.
Surowy, ale pełen inwencji styl, który jest bez wątpienia charakterystyczny i intrygujący. Przekonuje wyrazistymi liniami i twórczymi detalami, z których wiele można uznać za nowatorskie, a jako całość wszystkie są ze sobą spójne. Nowe modele z tarczami w jasnym odcieniu „Taupo” lub ciemnym, antracytowo-szarym kolorze stwarzają przestrzeń dla urozmaiceń. Pierwsze, co można powiedzieć rzuca się w oczy, to wrażenie głębi, jakie uzyskano dzięki najbardziej charakterystycznemu zabiegowi stylistycznemu w tej kolekcji, czyli tarczy o wklęsłym kształcie.
Przyzwyczajeni jesteśmy w zegarkach do wszechobecnych dziś, płaskich tarcz, a pojawiające się czasem opcje nawiązujące do stylu lat 50-tych XX wieku, gdzie tarcze są wypukłe, wzbudzają podziw i westchnienie miłośników tego okresu w zegarmistrzostwie. Junghans potrafił zaskoczyć i zaproponować coś innego, a przy okazji uzyskano efekt, o którym pisałem wyżej – wrażenie głębi i trójwymiarowości.
Wzmacniają to poczucie wytłoczone, kwadratowe znaczniki minut i bardzo ciekawie zaprojektowane okienko datownika, którego prawa i lewa krawędź są w zasadzie całkiem sporymi skośnymi płaszczyznami. To wszystko daje nie tylko wrażenie, o którym wspomniałem wcześniej, ale w zasadzie faktyczną trójwymiarowość. Do całości świetnie pasują nadrukowane tym razem, podłużne wąskie indeksy godzinowe współgrające z prostymi, ale bardzo eleganckimi wskazówkami, w których udało się jeszcze subtelnie wkomponować wąskie paski z masą luminescencyjną. Są one przy tym doskonałej długości.
Godzinowa sięga prawie do końcówek indeksów godzinowych a minutowa nachodzi na opisywane wyżej kwadraciki będące indeksami minutowymi. Również wąski sekundnik ma taką sama długość. Ze względu na fakt, iż tarcza wypełnia niemal całą średnicę zegarka z powodu bardzo wąskiej lunety otrzymujemy na nadgarstku widok jakby samej intrygującej tarczy ze wskazaniem czasu, które jest na pierwszym planie.
Także nowe kolory w prezentowanych nowościach symbolizują miejski styl i w dziedzinie zegarków okazują się doskonale dostosowane. Antracytowa szarość to barwa po którą sięga wielu producentów, nadaje ona subtelnej elegancji, ale druga nowa barwa, czyli kolor „taup” jest czymś nieczęsto spotykanym, ale kojarzącym się właśnie z miastem i architekturą.
To odcień beżu przypominający kolor wysuszonej glinki, lub betonu o ciepłym odcieniu. Dla mnie to kolor typowo „architektoniczny”, a jednak intrygująco i ciekawie prezentuje się na tarczy zegarka, szczególnie, że w projekcie Form uzyskano poczucie jednolitości.
Minimalna ilość nadruków, i to niezbyt kontrastowych pod względem barwy, tyko wąskie, ulotne niemal indeksy godzinowe, logo i nazwa firmy pod godziną 12-ta wraz z informacją o naciągu i oznaczenia minutowe co 5 na zewnętrznej krawędzi tarczy. Wytłoczone indeksy minutowe i matowa tarcza tworzą spójną całość. Doskonale dobrano również gładki, matowy pasek wykonany ze skóry, w tym samym odcieniu.
Mimo takiego stonowania, i jednolitej kompozycji ta wersja wydaje się najbardziej ekstrawagancka i przyciągająca. Dla szukających czegoś bardziej klasycznego przygotowano model z takim samym kolorem tarczy, ale wyposażony w bransoletę typu mesh z indeksami zdublowanymi oznaczeniami w formie cyfr arabskich oraz z antracytową tarczą, na bransolecie z wąskich satynowanych podłużnych ogniw ustawionych w poprzek. Całość w znanej z poprzednich modeli filigranowej kopercie i z płaskim szkłem szafirowym.
Prezentowany powyżej FORM A został wyposażony w mechanizm z naciągiem automatycznym kaliber J800.2, który można zobaczyć przez przyciemnione, przeszklenie w przykręcanym 4 śrubkami deklu, co powoduje, że wygląd zegarka także z tyłu jest minimalistyczny i skromny zgodnie ze stylem całości. Sprzyjają temu wymiary. Koperta ma 39,3 mm średnicy i 9,5 mm grubości.
Ceny modelu FORM A, w zależności od wersji, mieszczą się w przedziale od 3700 do 4140 złotych.
FORM C to natomiast wariacja na temat tego modelu, ale nieco bardziej urozmaicona.
Przy zachowaniu wszelkich atrybutów, jakie opisywałem wyżej, możemy skorzystać dodatkowo z innych wskazań, bowiem „sercem” Form C jest kwarcowy mechanizm z funkcją stopera, kaliber Junghans J645.85. Pojawiły się zatem i dodatkowe tarcze.
Ta pod godziną 12-tą odpowiada za wskazanie godzin i minut stopera, a symetrycznie ponad godzina 6-tą umieszczono tarczą małego sekundnika. Oczywiście także koperta musiała zostać doposażona. Po obu stronach koronki pojawiły się przyciski z charakterystycznymi grzybkami do obsługo stopera. Koperta ma średnicę 40 mm, a grubość 10,5 mm.
Nowe, stylowe modele powiększają różnorodność jaką oferuje linia FORM w firmie Junghans. Zegarek ze względu na kolorystykę raczej casualowy, codzienny.
Miejski styl to właśnie jego żywioł. Zegarek na co dzień, do biura, pubu, ale i do teatru czy na koncert. Wszędzie powinien się sprawdzić, a zależnie od wybranej wersji podkreślić charakter właściciela. Wodoodporność do 50 m zabezpiecza w typowych sytuacjach.
Ceny modelu FORM C Chronoscope mieszczą się w przediale od 1760 do 2110 złotych.
Junghans nie zapomniał też o paniach.
Minimalizm, jako kierunek stylistyczny redukuje w istotny sposób modę do tego, co najistotniejsze - poprzez wygląd bez zbędnych ozdobników i wyraźne linie. Ten minimalistyczny kierunek Junghans przenosi za pomocą FORM Damen na przegub kobiecej ręki. Zegarek jest typowym przedstawicielem linii Form.
Widoczna jest ta sama, trójwymiarowa głębia, dzięki wklęsłej tarczy i tłoczonym oznaczeniom godzinowym – szczegółom, które podkreślają geometryczną formę czasomierza. Mamy do wyboru wersje z trzema rodzajami tłoczonych indeksów godzinowych. Jako kwadraciki podobne do indeksów minutowych wersji męskiej, jako podłużne kreski lub nawet jako wytoczone cyfry arabskie.
Skromny i filigranowy, wyposażony w kopertę o średnicy 34,1 mm oraz 7 mm grubości – FORM Damen jest zegarkiem na każdą okazję.
Dzięki wymiennym paskom szybko i łatwo staje się kolorowym elementem przykuwającym uwagę. Niezależnie, czy wybierzemy ubiór biznesowy, czy też niezobowiązujący strój – Junghans Form Damen spisze się doskonale.
Ceny modelu FORM Damen to 1760 lub 1890 złotych, w zależności od wersji.
Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące Junghans znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu – Junghans.
Adrian Szewczyk
14:57 16.03.2018Zegarki
Nowości 2018: Junghans – modele z kolekcji FORM A i C oraz FORM Damen
Tagi:
REKLAMA
Jak powstaje pasek do zegarka zamówiony i wykonany na miarę?
Zapewne większość z nas odpowiedź na tak zadane pytanie zacznie od próby wyobrażenia sobie początku procesu produkcji przedmiotu jakim jest pasek. To, co jest najważniejs ...
Leon Prokop - dokładność i piękno kluczem do sukcesu?
Dopracowane szczegóły elementów zewnętrznych oraz ponadczasowe piękno użytych materiałów to cechy wyróżniające markę Leon Prokop na rynku polskiego zegarmistrzostwa. Pomy ...
Epizod 8. Zegarek bazowy - oscylator
Oscylator urządzenia zegarowego, jest generatorem podstawy czasu i wspólnie z wychwytem są w największym stopniu odpowiedzialne za dokładność działania zegara. Drgania os ...
Tudor Pelagos FXD. Diver wykonany we współpracy z czynnymi wojskowymi
Już od połowy lat 50. XX wieku divery od Tudora można było zobaczyć na nadgarstkach żołnierzy marynarki wojennej USA. W 1958 roku marka ta oficjalnie zagościła w US Navy, ...
Yema Yachtingraf Tourbillon Mareographe. Wyjątkowy zegarek z okazji 75-lecia marki
W przepięknie położonej dolinie nad rzeką Doubs we wschodniej Francji, 5 kilometrów od granicy ze Szwajcarią i 10 kilometrów od Le Locle, leży małe, urokliwe miasteczko M ...
“Najbrudniejszy wśród twardzieli”, czyli nowy G-SHOCK Mudman GW-9500
Zegarki G-SHOCK powstały z potrzeby użytkowania czasomierzy w trudnych warunkach. Już pierwszy model, czyli legendarny DW-5000C, nad którego stworzeniem przez kilka lat p ...
Wakacyjny kompan: Citizen Tsuyosa – recenzja zegarka po kilku miesiącach użytkowania
Czy to wakacje czy długi weekend, wycieczka rowerowa czy rejs jachtem po Mazurach, na takie wypady zwykle zabierałem G-Shocka. Bo wytrzymały, kolorowy, a do tego ewentual ...
Tissot PRX Damian Lillard. Edycja specjalna we współpracy z gwiazdą koszykówki
W Europie koszykówka ustępuje pola popularności piłce nożnej, siatkówce, bądź tenisowi, jednak za oceanem sytuacja wygląda zgoła odmiennie: obok baseballu i futbolu amery ...
Rado True Square x Kunihiko Morinaga. Soczewka fotochromatyczna i eteryczna natura czasu
Kunihiko Morinaga nazywany jest „modowym naukowcem” i „modowym poetą”. To japoński projektant, który łamie schematy, improwizuje, ale przede wszystkim eksperymentuje, co ...
Frederique Constant Classic Moonphase Date Manufacture. Dress watch niemal idealny
Kilkanaście lat temu marka Frederique Constant była mało znaną firmą, oferującą relatywnie niedrogie zegarki z etykietą „swiss made”. Dzięki długofalowej strategii biznes ...
Najciekawsze i najważniejsze zegarkowe premiery Watches & Wonders 2024
Genewskie wydarzenie skupiające na sobie uwagę zegarkowego świata, czyli targi “Watches & Wonders” (dawny SIHH), po raz kolejny przyciągnęły tłumy wystawców i odwiedzając ...
Testujemy: Tissot T-Touch Connect Sport. Smartwatch po szwajcarsku
Kilka dni temu w nasze ręce trafił zegarek Tissot T-Touch Connect Sport, najnowszy smartwatch firmy Tissot, kontynuator serii Connect i spadkobierca linii T-Touch, której ...