Po raz kolejny – już jedenasty, mieliśmy możliwość spotkać się w klubowym gronie, by wysłuchać ciekawych prelekcji i wziąć udział w dyskusji z najciekawszymi postaciami fascynującego zegarkowego świata, a do tego jeszcze dotknąć niesamowitych efektów ich pracy.
13 czerwca tego roku w Hotelu Marriott w Warszawie odbyło się doroczne spotkanie Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków. Zgodnie z zapowiedzią przekazaną poprzez forum dyskusyjne, tym razem swoją obecnością miały zaszczycić nas, wymienione w zaplanowanej kolejności prelekcji, następujące marki:
- Alpina Watches i Frédérique Constant
- Breva Watch
- JEANRICHARD
- Victorinox Swiss Army
- Zenith Watches
Szczegółowy plan spotkania – jak zwykle prezentowany był na wręczanym przy rejestracji każdemu z uczestników spotkania, tradycyjnym identyfikatorze. 
Po dokładnym zapoznaniu się z tą rozpiską, trzeba podkreślić ewidentny wzrost znaczenia Klubu i spotkań dorocznych, jaki nastąpił poprzez obecności Ambasadora Konfederacji Szwajcarii – pana Lukasa Beglingera. Można mieć tylko nadzieję, że to nie była tylko okazjonalna wizyta, ale początek tradycyjnych obecności na spotkaniach klubowych najważniejszego przedstawiciela kraju Helwetów w Polsce.
Niezapowiedzianą w dyskusji na forum, była niespodzianka przygotowana przez naszego klubowego kolegę – doskonale znanego z Warsztatów Zegarmistrzowskich – także niezwykłego zegarmistrza Karola Romana. 
Spotkanie rozpoczął oczywiście Prezes Klubu – Dariusz Chlastawa. Witając wszystkich gości, Prezes od razu podniósł fakt i podziękował za obecność panu Ambasadorowi Konfederacji Szwajcarii, dalej dziękował partnerom medialnym, wszystkich sponsorom, a także naszemu portalowi – Zegarki i Pasja za zorganizowaną po raz kolejny transmisję na żywo ze spotkania. Przedstawiając agendę spotkania, Dariusz Chlastawa wspomniał o szczególnym dniu miesiąca, w którym odbywało się klubowe spotkanie, wskazując, że z tego powodu… „trzynastego wszystko zdarzyć się może”.
Właśnie tej zależności przypisał nieobecność na spotkaniu zapowiedzianej i potwierdzonej jeszcze na krótko przed Spotkaniem obecności firmy Zenith. Z drugiej strony, jak wskazał mówca i o czym warto pamiętać, w czerwcu dzień ten jest następnym, po rocznicy urodzin Antoniego, Norberta Patka.
Kończąc przedstawianie agendy, Prezes Klubu zapowiedział wyjątkowo liczne nagrody, przeznaczone przez partnerów Klubu i sponsorów Spotkania do loterii, przeprowadzonej wśród obecnych na sali uczestników.
Ze szczegółowym przekazem całości i poszczególnych części spotkania najlepiej będzie można zapoznać się poprzez nagrania, które jako portal Zegarki i Pasja będziemy chcieli udostępnić najszybciej, jak będzie to możliwe. Stąd, poniżej akcentujemy tylko najważniejsze aspekty spotkania, lub nasze indywidualne spostrzeżenia dotyczące konkretnych jego elementów.
Jako pierwszy – jeszcze przed prelekcjami merytorycznymi, o zabranie głosu poproszony został Ambasador Konfederacji Szwajcarii w Polsce – Pan Lukas Beglinger.
Po przywitaniu wyrażonym w języku polskim, pan Ambasador dziękując za zaproszenie przeszedł płynnie na język angielski, a w dalszej części swojego wystąpienia zawarł sporo merytorycznego – bardzo ciekawego zegarkowego przekazu. W swoim przemówieniu wskazał on, że nie ma drugiej, tak jednoznacznie kojarzącej się ze Szwajcaria branży, jaką są zegarki, które wymagają: precyzji, innowacyjności i najwyższej jakości, a do tego są ważne, tak dla szwajcarskiego eksportu, jak i reputacji kraju. Na podkreślenie zasługuje fakt, że na kanwie współorganizowanego przez Ambasadę Szwajcarii w minionym tygodniu sympozjum na temat innowacyjności, pan Ambasador przeprowadził krótką analizę, czym jest innowacyjność w odniesieniu do zegarkowej branży. Wskazał on, że integralną częścią dla wynalazku jest jego komercyjny sukces wynikający z udanego rynkowego wdrożenia. W innym przypadku innowacja nie ma ekonomicznego uzasadnienia.
Odnosząc tę regułę do przemysłu zegarkowego, trzeba zauważyć, że jak wskazał mówca, Szwajcaria nie była miejscem wynalazku zegarów, czy zegarków, ale potrafiła z zegarkami odnieść sukces ekonomiczny. Dla odmiany, to właśnie w Szwajcarii zbudowano pierwszy zegarek elektroniczny naręczny, który wdrożony na rynek przez Japończyków, stal się przyczyną upadku tejże branży w kraju Helwetów.
W tym wywodzie, pan Ambasador doskonale wskazał najważniejsze przyczynki do powstania zegarkowego przemysłu w Szwajcarii, a także docenił dokonania emigrantów, którzy w Szwajcarii się osiedlili. W ich gronie wskazał jako przykład naszego rodaka - Antoniego Norberta Patka współtwórcę dzisiejszej firmy Patek Philippe.
Jak przekazał pan Lukas Beglinger, jest ciekawe, że Szwajcarzy produkując 2,5 % ilości pojawiających się na rynku zegarków, wprowadzają je jako 55% wartości produkowanych czasomierzy. Kontynuując ten wątek, mówca przytoczył także, że dla zegarków luksusowych, które są definiowane jako te, sprzedawane w kwocie przewyższającej tysiąc franków szwajcarskich, Helweci biorą na siebie ponad 95% zegarkowej produkcji.
Kończąc pan Ambasador podkreślił, że to „zegarkowe przewodnictwo” nie jest dane Szwajcarii raz na zawsze, a wskazując jako przykład zapowiedziane agendą naszego spotkania smart zegarki podkreślił, że trzeba cały czas patrzeć w szerszej perspektywie, być innowacyjnym i starać się by utrzymać tę wysoką pozycję szwajcarskiego zegarmistrzostwa w świecie. 
Zapowiedzianym tylko agendą i trochę niespodziewanym prelegentem, który w zabawny sposób przedstawił specjalnie na Klubowe Spotkanie wykonany przez siebie zegar był Karol Roman. W dwóch wejściach czasowych opowiedział wymyśloną przez niego, śmieszną historyjkę o wyjątkowym, potencjalnie możliwym zamówieniu zegara i o sposobie jego kreacji. Czarodziejski zegar!
Wszyscy zgromadzeni na sali goście mogli przekonać się, że zegar chodzi i perfekcyjnie wskazuje czas nie posiadając żadnego (widocznego) mechanizmu.
Zabawka Karola na pewno doczeka się specjalnego opracowania i mamy nadzieję, mieć możliwość jego prezentacji na naszym portalu.
Marka Alpina, marka Frederique Constant
Jako pierwszy z merytoryczną, zegarkową prezentacją głos zabrał pan Pim Koeslag, który przedstawił ogólne założenia dla wyrobów określanych jako Smart Watch. By nie powtarzać zwięzłego, ale niezwykle profesjonalnego jego wywodu, warto przedstawić nasze przemyślenia spisane jeszcze przed spotkaniem klubowym. Do szczegółów podobnie jak poprzednio odsyłamy do relacji filmowych ze spotkania.
Obydwie wymienione tytułem marki, są obecne w Polsce, a mogą być wymienione razem, bo będąc siostrzanymi dla siebie (należą do portfolio tych samych właścicieli) w tym roku wprowadziły do swojej oferty zegarki typu „SmartWatch”.
To właśnie chęć zaprezentowania zupełnie nowej odmiany czasomierzy dała dodatkowy impuls tym firmom, by być obecnymi na dorocznym klubowym spotkaniu miłośników zegarków w Polsce. Nie wgłębiając się w szczegóły konstrukcji pokazanych smart zegarków, trzeba zauważyć, że te dwie marki tworzą komplementarną ofertę – zegarki o charakterze sportowym oferuje marka Alpina, zegarki garniturowe – Frederique Constant.
Ciekawostką jest także to, że prezentacja smart zegarków na tegorocznych targach BaselWorld, przynajmniej w Polsce nie wzbudziła należnego im naszym zdaniem, zainteresowania mediów. Przyczyną takiego zjawiska może być swego rodzaju konflikt interesów branż: nowych technologii i zegarmistrzowskiej. Zegarki Alpiny i Frederique Constant – jako rozwiązanie elektroniczne nie wzbudzają zachwytu w konserwatywnym – mechanicznym zegarmistrzostwie, a jako tradycyjne – „wskazówkowe” kłócą się z wyobrażeniem smart zegarka kreowanego przez branżę HiTech.
Opinię na temat tychże zegarków mogą Państwo wyrobić sobie indywidualnie studiując materiały prasowe, oglądając prezentację nagrania z klubowego spotkania i oglądając zegarki, które lada moment pojawią się na rynku w Polsce.
W trakcie swojego wywodu, Pim Koeslag zaprezentował także niezwykłe dokonania marki Ateliers DeMonaco, której jest mistrzem – kreatorem zegarmistrzostwa i współtwórcą, a która jako trzecia należy do tej samej grupy własnościowej.
Marka Breva
Breva jest jedną z najmłodszych marek w gronie szwajcarskich producentów czasomierzy, nie dziwne więc, że dziś jest jeszcze mało znaną na naszym konserwatywnym zegarkowym rynku. W roku 2013 zaprezentowano pierwszy zegarek tej marki, której nazwa pochodzi od ciepłego wiatru „La breva” -wiejącego nad jeziorem Como na południowej granicy Szwajcarii. Użycie ciepło brzmiącej nazwy zjawiska meteorologicznego, to przemyślany zabieg, bo założeniem producenta jest konstruowanie tylko mechanicznych zegarków i to takich, które umożliwiają prognozowanie pogody.
Z powodów wyjątkowych (urodziny dziecka), prezentacja tej marki nastąpiła z użyciem najnowszych technik multimedialnych – poprzez Skype.
Niestety trzynasty dzień miesiąca dał o sobie znać i w trakcie jej prowadzenia - w Hotelu Marriott… zabrakło ciągłości przekazu internetowego. Transmisja została przerwana, oglądający relację zostali uraczeni porcją zegarkowych reklam, a zgromadzeni klubowicze byli zaproszeni na i tak zaplanowaną w okolicy tego czasu przerwę.
Po wznowieniu spotkania, udało się już bez przeszkód kontynuować prezentację, a wyjątkowość czasomierzy i ciekawy przekaz spowodowały, że pojawiło się kilka pytań, które zgromadzeni na sali mogli zadać oczekującemu na nie właścicielowi firmy Breva - Vincent Dupontreué.
Ciekawym wnioskiem wynikającym z dyskusji, a wskazanym przez prowadzącego prelekcję, była sugestia, że dla najlepszego określenia prognozy pogody, należałoby mieć trzy zegarki tejże marki na nadgarstku.
By czasomierze firmy Breva uznać za godne uwagi, należy zapoznać się z materiałami prasowe marki i przekazem video ze spotkania. Niestety zabrakło zegarków, których przymiarki i ocena są zawsze integralną i niezwykle cenną dla klubowiczów częścią spotkania.
Marka JEANRICHARD
Jako, że także dla tej marki nie przybył jej przedstawiciel ze Szwajcarii (czyżby znowu trzynasty?), prelekcję prowadził pan Artur Zgliński z polskiego przedstawicielstw tej marki – firmy WPC.
Dla szczegółów prezentacji odsyłamy do przekazu video, poniżej prezentując tylko kilka naszych uwag przygotowanych jeszcze przed spotkaniem klubowym.
Jako, że czasomierze sygnowane marką JEANRICHARD do tej pory nie były w Polsce szeroko prezentowane, to lepiej są znane tylko w gronie najbardziej zagorzałych i dociekliwych miłośników zegarków. Wyroby oznaczone tym logiem, przez wiele ostatnich lat powiązana z dominującą siostrzaną marką Girard Perregaux, nie bardzo mogły „rozwinąć skrzydeł” i nawiązując do pochodzenia swej nazwy zabłysnąć na zegarkowym rynku.
W tym miejscu należy koniecznie wskazać rodowód nazwy firmy JEANRICHARD. Zgodnie z historycznym przekazem, udokumentowanym choćby przepięknym obrazem znajdującym się w muzeum w Neuchatel, to właśnie Daniel Jeanrichard jest symbolicznym ojcem zegarmistrzostwa w Szwajcarii. Podróżujący przez Szwajcarię angielski kupiec, Danielowi Jeanrichard – młodemu, zdolnemu kowalowi ze szwajcarskiej Jury, oddał do naprawy zepsuty czasomierz. Ten, nie dość że zegarek naprawił, to jeszcze zapamiętał jego konstrukcję, podobny zegarek wyprodukował, a dalej nauczył tej sztuki rodzinę, sąsiadów i cały region.
Dobrze się stało, że ta marka, której pochodzenie nazwy powinien znać każdy z miłośników zegarków, zagościła na tegorocznym spotkaniu Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków, prezentując tam swoje wyroby. Był to oczywiście jej premierowy pokaz zegarków w Klubie.
Marka Victorinox Swiss Army
Prezentację marki Victorinox Swiss Army poprowadził doskonale znany w klubowych kręgach Igor Pluciński. Do szczegółów jego ekspresyjnego przedstawienia marki w którym pokazał choćby niezwykłe testy przeprowadzane przez producenta tych zegarków, odsyłamy na klatki nagrań video, poniżej prezentując tylko kilka informacji o marce.
Victorinox gości już po raz kolejny na klubowym spotkaniu miłośników zegarków w Polsce -poprzednio w 2012 roku. Mimo, że w ciągu tych dwóch lat na rynku prezentowane są atrakcyjne kolekcje czasomierzy tej marki, to pewnie w dalszym ciągu i nie tylko w naszym kraju Victorinox lepiej jest rozpoznawalny, jako producent scyzoryków. Niezależnie od tego, dział zegarków nie „zasypuje gruszek w popiele” i aktywnie działając zwiększa zainteresowanie tą marką i jej zegarkowym asortymentem. Jest to możliwe dzięki nowo wprowadzanym, atrakcyjnym modelom i nietypowym rozwiązaniom, jak i aktywnie prowadzonych kampanii reklamowej i promocyjnej. Na „klubowym podwórku” widać to doskonale choćby poprzez zaangażowanie się marki Victorinox w organizację Warsztatów Zegarmistrzowskich, jak i tę właśnie obecność na spotkaniu klubowym. 
Marka Zenith
Niestety przedstawiciel marki Zenith mimo zapowiedzi nie dotarł na klubowe spotkanie. Na ile przykrym dla zegarkomaniaków był to fakt, niech świadczy informacja, że jeden z miłośników tejże marki, przybył do Warszawy tylko dla tej jednej prezentacji. Nie mogąc dotrzeć wcześniej, dojechał wczesnym popołudniem i… z powodu nieobecności marki, mógł od razu wrócić z powrotem do swego domu (pokonując kolejne 200 kilometrów).
Wyróżnienia „Klubowa Wskazówka”
Jak co roku, w trakcie uroczystego spotkania wręczane są klubowe wyróżnienia – „Wskazówka”.
Na tym spotkaniu, uroczyste wręczanie prowadził vice Prezes Klubu – Eugeniusz Szwed. Wśród wyróżnionych osób znaleźli się między innymi:
Janek Szymański – niezwykły zegarmistrz i nauczyciel na klubowych warsztatach.
Paulina Piechota – szefowa salonu Hour Passion, która chętnie zaprasza i organizuje tam klubowe spotkania.
Karol Roman – twórca polskiego, posiadającego unikatowe, indywidualne rozwiązania zegara typu „Atmos”. Kolega o imieniu Karol, oczywiście.
Dariusz Chlastawa – za co najmniej pięcio-sześcioletnie kierowanie Klubem i organizację dorocznych Spotkań Klubowych.
Dyplom w formie tabliczki podpisali obecni na sali honorowi prezesi Klubu – Profesor Zdzisław Mrugalski i Władysław Meller, oraz Eugeniusz Szwed.
Wspomniany powyżej współtwórca Klubu – Profesor Zdzisław Mrugalski, chętnie rozmawiał z każdym z gości i przez cały czas był otoczony gronem swoich zegarkowych przyjaciół.
Bardzo intrygującą częścią spotkania, była oczywiście loteria wizytówkowa, w której znalazło się wiele bardzo atrakcyjnych nagród. Dodatkowo, dla niektórych z tych, którzy nie mieli szczęścia w głównym losowaniu, nasz portal przeznaczył kilkadziesiąt sygnowanych markami zegarków pamięci przenośnych. Otrzymaliśmy je z materiałami prasowymi, a archiwizując dane w inny sposób, wykonane w najróżniejszy sposób pamięci mogliśmy oddać klubowiczom. Mamy nadzieję, że sprawiły one radość tym wszystkim, którzy je otrzymali.
Podsumowując spotkanie trzeba jeszcze raz podkreślić obecność Ambasadora Konfederacji Szwajcarii, oraz jego ciekawy zegarkowy wywód. Pewnie wszyscy zgromadzeni na sali, i przed monitorami klubowicze zgodzą się, że nie wskazując żadnych z zaprezentowanych wyjątkowych zegarków, niezwykle merytoryczna i doskonale przygotowana prezentacja pana Pim Koeslag, a także ekspresyjna przeprowadzona prezentacja Igora Plucińskiego z firmy Victorinox były największą ozdobą tego niezwykłego dnia.
Ci którzy nie mogli być na miejscu, mogli śledzić spotkanie dzięki transmisji na żywo na naszym portalu.
Jej przeprowadzenie wsparły marki: Aviator, Blonie, Bulova, Junghans, Glycine, Morellato, Obaku, Orient, Sturmańskie, Vostok Europa.
Gratulując Zarządowi Klubu udanego dorocznego spotkania, możemy tylko życzyć sobie kolejnych tak doskonałych i udanych przedsięwzięć w kolejnych latach.
Władysław Meller
INSTAGRAMIE
greenlogic.eu