• Zegarki marki Michel Herbelin
  • Zegarki marki Grand Seiko
  • Zegarki marki Orient Star
  • Zegarki marki Rado
  • Zegarki marki Perrelet
  • Zegarki marki G-SHOCK
  • Zegarki marki Certina
  • Zegarki marki Seiko
  • Zegarki marki Epos
  • Zegarki marki Aviator Swiss Made
  • Zegarki marki Vostok Europe
  • Zegarki marki Davosa
  • Zegarki marki Frederique Constant
  • Zegarki marki Aerowatch
  • Zegarki marki Alpina
  • Zegarki marki Atlantic
  • Zegarki marki Junghans
  • Zegarki marki Ball
  • Zegarki marki Citizen
  • Zegarki marki Omega
  • Zegarki marki Luminox
  • Zegarki marki Błonie
  • Zegarki marki Orient
  • Zegarki marki Tissot
  • Zegarki marki Prim
  • Zegarki marki Montblanc
  • Zegarki marki Roamer
  • Zegarki marki Bulova
  • Zegarki marki Oris

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones


Niektórzy noszą więcej niż jeden zegarek. Na przykład  Diego Maradona nosi dwa. Po jednym na każdym nadgarstku. Podobno tłumaczy to tym, że chce wiedzieć zawsze i szybko jaki jest czas w miejscu, gdzie przebywa aktualnie jego córka.

Niedawno w poczytnym i nobliwym czasopiśmie dla panów widziałem zdjęcie naszego Redaktora Naczelnego. Jak boski Diego – także miał dwa zegarki;). Widziałem też zdjęcie Nicholasa Hayka z 8 zegarkami. Po cztery na każdym przegubie. To musi być dość niewygodne - dlatego Aerowatch przychodzi z odsieczą.

Może nie osiem – ale siedem zegarków w jednym.

Tak – to nie pomyłka.

Za pomocą czasomierza Aerowatch Renaissance 7 Time Zones możemy odczytać jednocześnie czas w 6 ważnych miastach świata i w swojej lokalizacji.  

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Aerowatch to marka bardzo interesująca. Zegarki tego producenta mają swój styl – każdy, kto choć trochę zanurzył się już z w zegarkowej pasji rozpoznaje czasomierze Aerowatch niemal natychmiast. To nie jest norma, bo firm zegarkowych jest wiele, koła nikt nie wymyśli - przez co zegarki są często podobne, inspirowane. Nieraz nawet zbyt podobne.

Aerowatch stworzył i zachował własny styl.

Jak możemy preczytać na stronie firmy:

AEROWATCH SA jest niezależną firmą rodzinną, która zajmuje się produkcją wysokiej jakości zegarków znanych od 1910 roku.  Położona w samym sercu gór Jura firma, z siedzibą w Saignelégier,  wyposażona jest w najnowocześniejszą technologię do produkcji zegarków nadgarstkowych, kieszonkowych i dewizek.

AEROWATCH w 2015 roku dostępny był w 125 sklepach w Szwajcarii i w 48 krajach, Aerowatch prezentuje własną tożsamość i styl.


Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

- jakość mechanizmów wykorzystywanych przez Aerowatch jest najwyższa, jaką można uzyskać w standardzie ETA (TOP GRADE)  i zdobiona poprzez oksydowane śruby, pasy genewskie, perłowania.
- wszystkie mechanizmy kwarcowe są certyfikowane szwajcarskim pochodzeniem.
- każdy zegarek Aerowatch wyposażony jest w szkła szafirowe.
- jako ozdobę kopert i tarcz w zegarkach stosowane są jedynie brylanty,
- wszystkie zegarki Aerowatch są pochodzenia szwajcarskiego i ręcznie produkowane w Szwajcarii.
- wszystkie zegarki mają dwuletnią gwarancję producenta.
- każdy zegarek jest montowany w siedzibie firmy i każdy przechodzi szczegółowy, trzy etapowy, ręczny proces kontroli jakości a w nim między innymi: regulację mechanizmu, sprawdzenie jakości koperty, tarcz, wskazówek, kontrola odchyłów chodu, badanie wpływu powietrza, testy wodoszczelności.

    
To same zalety wraz z tym, że to nie jest marka produkująca masowo.

Jak dla mnie to zaleta. Jednak najważniejsze jest to, co zegarki prezentują, szczególnie w kwestii jakości wykonania. Do tej pory bliżej mogłem zapoznać się jedynie z niedrogim damskim modelem, który kupowałem w prezencie na rodzinną okazję.

Ale ten kontakt był całkiem obiecujący. Zegarek prezentował się bardzo dobrze i był wykonany na poziomie nie zawsze osiąganym przez podobne produkty w tej cenie.

Dziś otrzymałem do zrecenzowania zegarek, niejako z drugiego bieguna oferty Aerowatch. Męski, z modyfikowanym mechanizmem, z fajną komplikacją konstrukcji.

Wspomniany na wstępie Aerowatch Renaisance 7 Time Zones 51974 AA01.

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Jak to Aerowatch – otrzymujemy go w drewnianym pudełku lakierowanym na wysoki połysk.

Sam zegarek ma klasyczny wygląd i kształt.

Nie zwracając uwagi na tarczę – niczym nie zaskakuje.

Może dużą wielkością – koperta ma 45 mm średnicy – ale powiększanie zegarków to teraz dość powszechne zjawisko. Okrągły kształt ze średniej szerokości lunetą oraz proste i prostopadle wypuszczone uszy – trochę podobnie jak w Glycine Airman – ale jednak bardziej subtelne i eleganckie.

Mimo wymiarów, nie jest to sportowy czy „toolowy” zegarek.

To duży biznesowy „elegant”.

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Wspomniana luneta jest zaokrąglona i polerowana. Lekko wystaje poza obrys koperty.

Podobnie jak luneta, górna część uszu i symetrycznie po drugiej stronie wciskany dekiel są polerowane. Boki koperty i uszu są szczotkowane. Szlif ten jest na odpowiednio wysokim poziomie. Ujmując całość inaczej – koperta jest dość prosta, bez udziwnień.

Klasyczna, na ile to możliwe – i te cechy wpływają na siłę tego projektu w połączeniu z ciekawymi funkcjami. Standardowo na godzinie 3-ciej jest koronka. Duża, wygodna i wciskana. Wygoda jest bardzo ważna ponieważ mamy do czynienia z naciągiem manualnym. Na godzinie 10-tej umieszczono prostokątny polerowany przycisk, który służy do odłączenia modułu 6 stref – by można było właściwie zsynchronizować wszystkie wskazania. Czyli jak do tej pory standard - poza przyciskiem oczywiście.

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Siła spokoju. Cała moc jest na tarczy.

Pierwsze, co rzuca się w oczy to 6 małych tarczek rozmieszczonych co dwie godziny, czyli na 12-tej, 2-giej, 4-tej i tak dalej. Ten układ przypomina mi sytuację sprzed tygodnia, kiedy miałem okazję obcować z rewolwerem.

Po odchyleniu bębna i załadowaniu 6 pocisków mamy dość podobny widok jak te 6 tarcz…

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Tarcze są zagłębione, a ich krawędzie polerowane i w złotym kolorze.

Wszystko wycięte i wykończone na bardzo wysokim poziomie – jakiego od tej marki oczekujemy. Każda z tarczek ma nadrukowaną na czarno podziałkę 24 godzinną, na której odczytujemy czas za pomocą małej klasycznej wskazówki, barwionej na niebiesko z zakrytym otworem osi.

Zadbano o każdy, nawet najmniejszy szczegół.

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Poza tym tarczki są opisane nazwami miast.

Miast wybranych nieprzypadkowo. Po pierwsze, to jakby przekrój wszystkich stref czasowych, a po drugie, to miasta dziś bardzo ważne z biznesowego punktu widzenia.

To siedziby najważniejszych giełd papierów wartościowych, ale i ogólnie to centra obrotu finansami, niejednokrotnie dyktujące warunki i kursy na całym świecie. Czas główny wskazywany jest już normalnie. Za pomocą pięknych, także barwionych na niebiesko wskazówek, w stylu breguetowskim.

Odczytujemy go dzięki pięknie i precyzyjnie nadrukowanych indeksów w postaci cyfr rzymskich.

Na zewnętrznej krawędzi jest oczywiście nadrukowana minutowa podziałka zastąpiona w części nad godzina 12-ta logiem Aerowatch.

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Tarcza jest biała, gładka, emaliowana i polerowana.

Małe tarczki są giloszowane w okręgi. Wygląda to wszystko świetnie - jak w najlepszych starych „kieszonkach”. Widok całości jest bardzo statyczny. Nic nie dzieje się szybko. Małe tarczki to jeden obrót na 24 godziny, poza tym brak sekundnika – sprawia to wrażenie bezruchu, a jednak trudno oderwać od zegarka wzrok.

Przyciąga nietypowość rozwiązań wskazania czasów, niebieskie wskazówki oraz rzucające się w oczy poczucie wysokiej jakości wykonania.

Wpływa na to także lekko sferyczne szafirowe szkło z powłoka antyrefleksyjna naniesioną od wewnętrznej strony.

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Za odmierzanie czasu odpowiada uznany i doskonale sprawdzony mechanizm Eta Unitas 6497. By mógł on wskazywać dodatkowe 6 czasów został zaopatrzony w moduł opracowany przez Aerowatch. Firma zadbała także o wygląd mechanizmu.

Piękne, podobno ręcznie nanoszone pasy genewskie w kształcie okręgów, koła naciągowe ażurowane w miedzianym kolorze i szczotkowane promienistym szlifem, pod którymi widać perełkowane płaszczyzny, wraz z niebieskimi śrubkami dały nam jedną z najlepiej wykończonych wersji Unitasa.

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Bez kompleksów może on iść w „konkury” z niejednym współczesnym mechanizmem In house – które to zgodnie z aktualnym trendem są pozbawiane zdobień by wpisać się  w modny industrialny styl.

Wszystko to możemy oglądać dzięki obfitemu przeszkleniu szafirowym szkłem, ukazującemu niemal cały mechanizm. No i oczywiście, jak to Unitas – pięknie tyka.

Dane techniczne Aerowatch Renaissance 7 Time Zones:

Koperta: stalowa, polerowana i szczotkowana
Średnica: 44 mm
Grubość: 12,5 mm,
Wysokość od ucha do ucha: 54mm
Wodoodporność: 50m
Mechanizm: Eta Unitas 6497
Naciąg: ręczny
Rezerwa chodu: 47 godzin
Łożyskowanie: 17 kamieni
Częstotliwość pracy: 18 600 wahnięć na godzinę
Szkło: szafirowe, wypukłe z powłoką antyrefleksyjna od środka
Dekiel: Wciskany, przeszklony szkłem szafirowym.
Pasek: skórzany, niebieski o fakturze skóry krokodyla.
Zapięcie: Stalowe, motylkowe z logo.

Cena: 13 550  złotych.

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Recenzja: Aerowatch Renaissance 7 Time Zones

Brakuje mi tylko jednego detalu – pomijając koronki typu „cebulka”, czy przyozdabiane kamieniami – to na tych „zwykłych” mogłoby znaleźć się jakieś logo, stylizowana litera?

Tę wersję modelu Renaissance 7 Time Zones otrzymujemy na skórzanym, niebieskim pasku o fakturze skóry krokodyla, zapinanym na stalową polerowana klamrę z logo marki.

Obcując z zegarkiem możemy odnieść wrażenie, iż mamy do czynienia z produktem najwyższych lotów. Zegarek nie jest tani. Cena przekracza 13 tysięcy złotych – ale oglądając go, trzymając w ręce, mamy wrażenie jakbyśmy zaszli poziom wyżej.

Autor: Adrian Szewczyk


Tissot - Premium

REKLAMA

Magazyn ZIP - Wszystkie wydania

MAGAZYN Zegarki i Pasja - Wszystkie wydania

ZEGARKI I PASJA NA YOUTUBE

Sector 420

REKLAMA

Janeba Oris 420

REKLAMA

Montblanc 420

REKLAMA

Greenlogic 420

REKLAMA

Frederique Constant 420

REKLAMA

Atlantic 420

REKLAMA

Epos 420

REKLAMA

Recenzja: Xicorr – Syrena Sport Aut...
Recenzja: Xicorr – Syrena Sport Aut...
03.12.2016
Recenzja: Steinhart Marine Chronome...
Recenzja: Steinhart Marine Chronome...
08.12.2016

Podstrony producentów

Zegarki marki Aerowatch
Zegarki marki Alpina
Zegarki marki Atlantic
Zegarki marki Aviator Swiss Made
Zegarki marki Ball
Zegarki marki Bulova
Zegarki marki Błonie
Zegarki marki Certina
Zegarki marki Citizen
Zegarki marki Davosa
Zegarki marki Epos
Zegarki marki Frederique Constant
Zegarki marki G-SHOCK
Zegarki marki Grand Seiko
Zegarki marki Junghans
Zegarki marki Luminox
Zegarki marki Maurice Lacroix
Zegarki marki Michel Herbelin
Zegarki marki Montblanc
Zegarki marki Omega
Zegarki marki Orient
Zegarki marki Orient Star
Zegarki marki Oris
Zegarki marki Perrelet
Zegarki marki Polpora
Zegarki marki Prim
Zegarki marki Rado
Zegarki marki Roamer
Zegarki marki Seiko
Zegarki marki Tissot
Zegarki marki Vostok Europe
Zegarki marki Xicorr
Dołącz do naszego newslettera
i bądź zawsze na bieżąco