Maserati - jedna z moich ulubionych firm samochodowych. Szczególnie odkąd dostałem w nagrodę na zakończenie ósmej klasy książkę „Samochody włoskie”. Mimo, że wydrukowana na papierze, chyba z przemielonych kartonów i Trybuny Ludu, mimo czarnobiałych zdjęć i grafik – zamieszczona tam fotografia Maserati Ghibili I generacji, którego produkcję zakończono w roku moich narodzin – zrobiła na mnie wielkie wrażenie, a marka ta dołączyła do grona moich ulubionych. Firma funkcjonuje od 1914 roku, pierwotnie skupiając się na wyścigach. Później produkowała auta drogowe, ale nadal o mocno sportowym zacięciu. W latach 60 tych była pod skrzydłami Citroena, po jego bankructwie zajął się nią kierowca wyścigowy Alejandro De Tomaso i firma Benelli znana wtedy z produkcji jednośladów i … broni. Współpracowano także dzięki przyjaźni De Tomaso i Lee Iacocca z Chryslerem.
W latach 90 kontrolę nad firmą przejmował Fiat. Dziś marka włączona jest w struktury Ferrari. No właśnie – czasomierze markowane Ferrari, lub poświęcone tej marce, to zazwyczaj bardzo drogie modele, choć są także tanie włoskie zegarki Ferrari. Jednak to, co miłośnicy czasomierzy mają przed oczami słysząc połączenie słów „Ferrari” i „zegarek” to Panerai Ferrari lub Hublot La Ferrari – czyli czasomierze drogie i kosmicznie drogie.
Także luksusowa marka Maserati 3 lata temu postanowiło oferować swoje czasomierze.
Pisaliśmy już o tym na naszym portalu tutaj: Maserati – czasomierze z trójzębem na tarczy. Firma wybrała drogę samodzielnego oferowania czasomierzy ze swoim logo. Logo niosącym przecież spory ładunek emocji, a poza tym logo znanym i szanowanym.
Kolekcja jest dość spora. W ofercie jest kilkadziesiąt modeli - kwarcowych i mechanicznych. Sportowych, casualowych, jak i całkiem eleganckich. Są także modele ze szwajcarskim rodowodem. Taki to właśnie elegant z kolekcji ATTRAZIONE trafił do naszej redakcji.
Oznaczony jest napisem Swiss Made – co oznacza, iż spełnia wymogi by taką informację zamieścić – a wiadomo, że są tacy klienci dla których "szwajcarskość" ma duże znaczenie.
Każdy zegarek tej marki na początku będzie budził pewnie sporo emocji. Masertai to tuz w dziedzinie motoryzacji, ale w branży zegarmistrzowskiej są „żółtodziobami”. Docenić jednak trzeba, że firma nie napycha nas wzniosłymi epitetami, frazesami o długich korzeniach itp. Nie ukrywa też tego, „co i jak jest zrobione”. Firma świadoma jest, że trójząb i nazwa są kojarzone bardzo pozytywnie, i że to pomoże w marketingu.
Ale to jasne. Nic więcej – reszta jak na dłoni.
Można być za lub przeciw – ale nie ma się czego „czepić”.
Do modelu, który dziś zaprezentujemy trudno mieć uwagi poza tymi, które są związane z gustem każdego z nas – czyli jak w przypadku każdego innego zegarka – spodoba się lub nie. Maserati Attrazione Automatic ma wiele cech, dzięki którym może spodobać się wielu.
Zaprojektowano go według klasycznej recepty na elegancki zegarek z dodatkiem walorów predestynujących do codziennego użytkowania.
Okrągła koperta ma 43 mm średnicy i zbudowana jest w taki sposób, by dawać wrażenie lekkości i filigranowości – co najłatwiejsze nie jest przy takiej średnicy.
Mimo to, moim zdaniem, udało się.
Luneta jest wąska, ale nie bardzo wąska. Jej polerowana powierzchnia jest lekko wklęsła, co optycznie pomniejsza tworzony przez nią okrąg. Koperta ma kształt spodka. Taka metoda jest dość często stosowanym zabiegiem by wizualnie wyszczuplić czasomierz. Dzięki temu powierzchnia boczna jest wąska w szczytowym obrysie średnicy, a czym bardziej kierujemy się ku dołowi średnica się zmniejsza.
Na nadgarstku część tak skonstruowanej koperty jest niewidoczna, jakby znika dla oka, i zegarek wydaje się płaski. Uszy są średniej masywności – wypuszczone z koperty łagodnie, ale z zaznaczonym momentem gdzie jest ich początek.
Tym bardziej, że mają pionowo ustawione boki, a spodkowata koperta jest zaokrąglona i - jak pisałem - zwęża się, więc uszy muszą mieć wyraźne odcięcie – co całkiem dobrze wygląda także jako element stylistyczny.
Górna powierzchnia ma jakby sfrezowaną i wklęsłą zewnętrzną krawędź.
Od spodu maja wygląd nawet nieco „krabowaty”. Górna powierzchnia jest szczotkowana, a poprzez wspomniane frezowanie całe uszy wydają się delikatniejsze niż są. Poza tym jednym szczotkowanym detalem cala koperta jest polerowana. Na godzinie 3-ciej jest standardowo umieszczona koronka.
Wygodna w użyciu – znów – dzięki kształtowi koperty – od dołu istotnie odstaje, przez co bardzo wygodnie można nią operować. Jest zakręcana i sygnowana jest trójzębem.
Będąc przy kopercie można przejść do dekla.
Jest on wkręcany. Klasycznie krawędź wykorzystano do umieszczenia podstawowych informacji o zegarku, a centralnie zastosowano przeszklenie.
Na szkle od wewnątrz nadrukowane jest czarnym kolorem logo i nazwa firmy.
Oczywiście widać mechanizm. W tym wypadku to znany, lubiany i sprawdzony mechanizm Eta 2824. Nie ma wiele do podziwiania – jedyna zmianą wobec standardowego wykończenia jest logo i nazwa firmy na wahniku. Wiele osób ceni sobie możliwość oglądania mechanizmu – dla zegarkomaniaka jednak to może być za mało do wzbudzenia entuzjazmu.
Większość osób swobodniej podchodzących do zegarków będzie bardzo zadowolona. Wspomniana Eta ma dużo zalet – zapewnia dobrą precyzję pracy, niezawodność, a w razie potrzeby także dostępność serwisu, części i łatwe serwisowanie w niewygórowanej cenie. Mechanizm ten oferuje wskazanie godzin, minut i sekund oraz datownik – i to po części kierunkuje nam to, co zobaczymy po drugiej stronie, czyli na tarczy.
Podstawowe wskazanie jest tym, czego oczekujemy i co w zupełności wystarcza w przypadku zegarka mającego pełnić rolę eleganckiego.
A ten w dużym stopniu taki właśnie jest.
Tarcza jest głęboko czarna. Ale nie zawsze. Jej jedynym, ale istotnym zdobieniem jest bardzo drobny szlif słoneczny. Są momenty, kiedy ustawienie tarczy do patrzącego i do światła jest takie, że tego szlifu zupełnie nie widać, a kolor wydaje się smoliście czarny.
Czasem, ze względu na brak powłoki AR i patrzenie pod kątem na zegarek staje się szary, a czasem, i to jest widok najatrakcyjniejszy, możemy obserwować jak mieni się, jak jaśniejsze promieniście rozchodzące się obszary przesuwają się wokół.
Szlif słoneczny to jedna z najatrakcyjniejszych metod zdobienia tarcz w zegarkach tego typu, gdzie nie oczekujemy fajerwerków tylko bardziej subtelnego piękna.
Nie zaburzają tego niewielkie, nakładane i polerowane indeksy.
Umieszczono je w pewnej odległości od brzegu tarczy. Obie krawędzie – ta skierowana do wewnątrz i ta na zewnątrz - od około ¼ długości indeksu opadają ku płaszczyźnie tarczy. Powierzchnia płaska indeksów ma nałożoną warstwę białej masy luminescencyjnej. Całkiem na zewnętrznej krawędzi tarczy mamy nadrukowaną białym kolorem skalę minutową w postaci otwartego od wewnątrz torowiska.
Wskazówki dość delikatne, o obłym kształcie są także wewnątrz wypełnione masą luminescencyjną. Nad centralną częścią i pod indeksem godziny 12-tej mamy nałożone metalowe polerowane logo Maserati w postaci trójzębu i nazwy firmy – napisy i logo są lekko obłe, wypukłe – co potęguje efekt jaki daje polerowanie.
Po drugiej stronie nadrukowano napis automatic, a nad skróconym indeksem godziny 6-tej umieszczono okienko datownika wskazującego dzień miesiąca.
Całość daje nam obraz skromnego, ale eleganckiego i dobrze wykonanego zegarka.
Projekt jest obiektywnie ładny i bezpieczny, stonowany.
Jakość wykonania na bardzo dobrym poziomie. Tarcza świetnie wygląda, a zegarek dobrze układa się na przegubie. Pasek jest skórzany o fakturze skóry krokodyla, zapinany na stalową motylkowa klamrę. Oczywiście z logo.
Podsumowując – Maserati jako producent czasomierzy może budzić jakieś kontrowersje, szczególnie w zegarkowym światku. Firmy wchodzące na jakiś nowy dla siebie teren zawsze budzą, szczególnie gdy są mocno zakorzenione w zupełnie innej branży, tak jak Maserati - jest jedną z ikon motoryzacji.
Maserati skierowało się do segmentu popularnego w nowym kierunku swojej działalności, oferując niezłą jakość i wykorzystując magię marki.
W sumie to nic zdrożnego, że poszukiwane są nowe obszary działań do wykorzystania ugruntowanego brand’u. Czasomierze Maserati są na tyle uniwersalne że każdy może znaleźć cos dla siebie – a wartością dodaną niewątpliwie jest marka, będąca szczególnie atrakcyjna, gdy chodzi o miłośników aut Maserati i ogólnie motoryzacji, chcących akurat nabyć zegarek.
Także miłośników, którzy na auto Maserati najzwyczajniej nie mogą sobie pozwolić.
Dlatego poza zegarkami przygotowano cała paletę akcesoriów dla panów.
Oczywiście stylistyce zbliżonej do testowanego zegarka.
My otrzymaliśmy również dodatkowe ciekawe akcesoria.
Długopis, świetnie wykonany z pięknie zdobioną poprzez ryflowanie częścią korpusu będącą uchwytem. Górna cześć korpusu, obrotowa, jest wykonana z czarnego połyskującego tworzywa. Na dolnej krawędzi ma zatopiony napis Maserati, a na górnej krawędzi zatopionym w półkolistym elemencie z przeźroczystego tworzywa trójzębem, który jest także wygrawerowany na górnej części klipsa.
Kolejnym akcesorium są spinki do mankietów. Pięknie wykonane z polerowanej stali i także zatopionym w czarnej masie polerowanym trójzębem. Spinki prezentują się znakomicie, a mechanizm zapięcia działa doskonale. Jest także cos z męskiej biżuterii.
Jeśli ktoś dopuszcza męską biżuterię inna niż zegarek i wspomniane spinki – Maserati przygotowało dla niego bransolety.
Ta która trafiła do nas jest także dopasowana do testowanego zegarka stylem i kolorystyką. Łańcuszek o średnio grubym splocie i cześć stała, polerowana z zatopionym medalionem, oczywiście z dumnie połyskującym trójzębem Maserati.
Dżentelmen wyposażony w taki zegarek jak i zestaw akcesoriów bez trudu zostanie rozszyfrowany jak miłośnik Maserati. A wręcz wierny fan.
Zegarek - z akcesoriami czy bez – śmiało może być elementem formalnego stroju.
Jednak masa luminescencyjna na wskazówkach i indeksach, wodoodporność do 100 m pozwalają także bez obaw traktować go jako zegarek codzienny do mniej formalnego ubioru. Szkło ma także podwyższoną wytrzymałość ponieważ jest to szkło mineralne, ale z powłoką szafirową. Daje to elastyczność szkła mineralnego i zbliżoną do szafiru odporność na zarysowania powierzchni.
Taki czasomierz to wydatek katalogowo 2 960 złotych.
Akcesoria:
Długopis Maserati - 550 złotych,
Bransoletka Maserati - 450 złotych,
Spinki do mankietów Maserati - 480 złotych.
Autor: Adrian Szewczyk
15:39 11.05.2017Recenzje i testy
Recenzja: MASERATI Attrazione Automatic + akcesoria (długopis, bransoletka i spinki)
REKLAMA
Wizyta w JUNGHANS: poznajemy siedzibę i zakłady produkcyjne marki.
Mieliśmy już niewątpliwą przyjemność dokładnego poznania miejsc i procesu produkcji zarówno zegarków japońskich jak i szwajcarskich, a nawet litewskich. Naszymi wrażeniam ...
Zegarkowe święto w dniu 1 marca
Użytkownicy zegarków mechanicznych, a także elektronicznych z mechanicznym, analogowym wskaźnikiem (wskazówkami) które posiadają wskazania dnia miesiąca, są przyzwyczajen ...
Cuervo y Sobrinos - szwajcarska manufaktura, latynoskie dziedzictwo
Kuba jako kraj, kojarzy nam się przede wszystkim z tytoniem, cygarami, oraz zmysłowym tańcem. Mało kto wie jednak, że zanim zmiany polityczne dotknęły ten środkowoameryka ...
Zrównoważona i waleczna! Pia Skrzyszowska ambasadorką marki Maurice Lacroix
W ostatnim czasie szwajcarska firma Maurice Lacroix zakomunikowała, że jej ambasadorką została doskonała polska lekkoatletka – Pia Skrzyszowska. Taka decyzja zegarkowej m ...
Mały Książę w nowej odsłonie. IWC Big Pilot’s Watch 43 Tourbillon Le Petit Prince
Jedna z najbardziej cenionych marek w świecie zegarmistrzowskim zaprezentowała kolejny, wyjątkowy model zegarka. Precyzja i doskonałość połączone są tu ze szlachetnym mat ...
Nowa strategia VRG, właściciela W.Kruk: dobra luksusowe, odmłodzenie i ekspansja zagraniczna
Grupa VRG przedstawiła nową strategię swojej działalności do roku 2025. Założono w niej, że W.Kruk będzie marką pierwszego wyboru dla klientów w obszarze zegarków i biżut ...
Kolejna odważna kreacja Maurice Lacroix - szkieletowany Aikon Urban Tribe
Wprowadzając w 2023 na rynek nowy zegarek, firma Maurice Lacroix po raz kolejny odwołała się do miejskiego krajobrazu i czerpiąc inspirację z wyglądu wysokich budynków - ...
Longines Flagship Heritage Moonphase. Karawela w blasku Księżyca
Kolekcja zegarków Flagship Heritage producenta z Saint-Imier właśnie wzbogaciła się o model z komplikacją wskazania faz księżyca, który dostępny będzie w trzech wersjach ...
Nowy Vulcain Grand Prix. Dla lubiących stylistykę i filozofię “Old money”
Vulcain to szwajcarska marka zegarków założona w 1858 roku przez braci Ditisheim w miejscowości La Chaux-de-Fonds, mieszczącej się we francuskojęzycznej części kraju. Poc ...
Rolex, największy wygrany branży zegarkowej 2023. Rekordowy rok + „Rolexowy klip”
Dla wielu branż ostatnie lata nie są łatwe. Kryzys nie ominął również rynku zegarkowego, chociaż trzeba podkreślić, że nie cała branża miała problemy. Segment luksusowy w ...
Snoopy wylądował. Omega x Swatch Moonswatch Mission to the Moonphase
Tylko jeden astronauta poleciał na orbitę promem, był na międzynarodowej stacji kosmicznej i wylądował na Księżycu. W 2022 roku wsiadł również na pokład rekordowego lotu ...
Roamer Competence Skeleton IV. Dla miłośników zegarków szkieletowanych
Szwajcarska marka Roamer zaprezentowała sześć zegarków w ramach nowej linii Competence Skeleton IV. To zegarki mechaniczne dla miłośników pełnego widoku na tak zwane zega ...